Bo tak własnie jest w rzeczywistosci. Strasznie splycilas problem swoja wypowiedzia. Istotą tego odcinka nie jest bynajmniej wielki moralizator Helo - to tylko narzędzie scenarzystów które posłużyło do wydobycia i zobrazowania najgorszych ludzkich instynktów. Ktoś pamięta Mengele?
Faktycznie - mam tendencje do mowienia zbyt ogolnikowo.
Niemniej w odcinku brakuje - świeżości spojrzenia, konsekwencji w przedstawieniu problemu. No bo czym jest BSG - m.in. próbą odpowiedzi na pytanie czy ludzie zasługują na przetwanie! I pokazują rację za i przeciw. A tymczasem w tym odcinku zrobili to tak, że na pierwszy rzut wysunął się Helo. Ja to pisałam przed skończeniem tłumaczenia, które powoduje, że rozkładam odcinek na części pierwsze. Teraz moja opinia jest nieco inna ale nadal uważam, że odcinek nie jest najlepszy. Fakt - temat wyjściowy jest ważny. Ale jego przedstawienie w szczegółach jest słabe. Część mankamentów zostało już przedstawionych: brak tła, ciągłości itp. Mnie razi również łopatologiczność. Tego do tej pory nie było, albo było rzadko. A tutaj mamy jednego sprawiedliwego i samych złych. Niby skąd? Oni nie są święci ale nie są też źli. A tymczasem żadne argumenty nie trafiły ani do Adamy ani do Cottle, którzy do tej pory byli raczej trzeźwo myślący. Co więcej reakcja Adamy na raport Helo - Kto? wskazuje, że on w ogóle nie wie o czym mowa. OK - jest zajęty paroma innymi sprawami ale wcześniej był i to bardziej nagłymi i jakoś był w stanie przejść do nowej. Reakcja Cottle też jakaś taka niemrawa. Owszem próbują wyjaśnić, że nie lubią Sagittarian ale dlaczego do tej pory nie było to problemem? Poza tym skoro to jest sprawa cywilna czemu nie bierze udziału w jej rozwiązaniu ani Zaresk (też Sagittarian) ani Roslin - nikt ze strony cywilnej. Niby miał być podział odpowiedzialności. Może wtedy racje zostałyby bardziej zrównoważone.
W mojej ocenie pokazali problem, ważny, tylko po to aby przekonać, że Helo to swój chłop. Bo cała reszta nie bardzo trzyma się kupy. Skąd nagle Robert? - na początku Cottle latał po całej flocie bo był jedynym lekarzem. Nagle mają akademię medyczną? Dlaczego został skierowany do "obsługi" cywilów (przynajmniej wiemy czemu są na Galactice - ich statek miał awarię)? Czemu Dee może iść do Roberta a nie do Cottle - niby taki nieczyłu - sory jest z nimi parę lat i nagle im to przeszkadza. Ja tam wolę sprawdzonego lekarza, nawet jak jest opryskliwy. Byle był dobry a Cottle jest dobry. Mogłabym tak jeszcze wymieniać ale wtedy chyba nikt tego nie przeczyta
Użytkownik Pandora edytował ten post 13.02.2007 - |23:15|