Odcinek dobry +- na trzeci sezon. I choć dobry jako taki to jednak w obecnej sytuacji jest to marnotrastwo epizodów. Choć z drugiej strony pewnie porzygałbym się na widok kolejnej średniowiecznej wiochy chwalebnie podbitej przez Ori.
Tyle jeśli chodzi o złośliwości. Natomiast chciałbym zauważyć, że jest to niejako coś w rodzaju "Children of the gods" widziane oczami obcych. Jak dobrze być obcym
. Z tą oczywiscie róznica, ze intencje były zupełnie inne. Szkoda tylko, że tak na prawdę nie osiagnieto w tym epizodzie nic konkretnego. Coś tam w reviewach pokazywali o prawdawnych kapłanach pla, pla, pla i wlaściwie nic z tego nie wyszło. Jak juz sie znalećli w muzeum, to mogliby znaleźć coś konkretniejszego niż bombę. A miałem nie być złośliwy :|. Rozumiem, żę scenariusz powstawał prawdopodobnie w czasie, gdy jeszcze nie było wiadomo, że SG1 się kończy ale myślę, że ten jeden odcinek mogli zastąpić czymś lepszym.
5.0
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 15.02.2007 - |14:01|