126 odpowiedzi w tym temacie

[Mystral]

ODcinek był cóż... smutny. Wielka szkoda doktorka, chociaż wiadomo było, że go nie będzie, sądziłem, że może wróci na ziemię, czy coś w ten deseń. Tymzasem postanowiono go wywieźć w trumnie z napisaem "Atlantis" (omg, ten napis był przesłaby.) Ogólnie szkoda , że zawsze muszą zabijać lekarzy (paradoksalnie ) Co do reszty odcinka to całkeim całkiem, rozmowa Shepparda z Rononem o randkach itd. Słaby wątek z Weir i tym kolesiem :/

Zauważyłem też śmieszny fragment, pewną niedoróbkę. W scenie 9:18 gdy Sheppard wchodzi z Rononem do sali, wyraźnie widać jak Ronon pokazuje komuś styłu, żeby zlazł z kadru Przynajmniej wydaje mi się, że o to chodzi:]


Ahh no i major Lorne artysta - cudo. Swopją drogą mogliby bardziej pokazywać tego pana, bo mimo, że jest drugoplanową postacią, wrył mi się w pamięć dość mocno.

Użytkownik Mystral edytował ten post 17.01.2007 - |17:21|

[Zarrow]

Z tym Rononem-indeed! Koleś ma taki przestrach w oczach, ze ja cię kręcę Gdyby jakość filmu nyła lepsza, to może dałoby się odczytać, co on tam mówi Być może "Get a f*** out of here!"

[Mystral]

Na pewno cos takiego! :] Kiedyś była fajna wpadka jak im się w Jumperze podloga zrabala i okazala sie gumowa wycieraczka ktora mozna spotkac w supermarketach, ale w super technologicznie rozwiniętych statkach to raczej nie


Generalnie podoba i się postać Ronona, bo ostatnio caraz więcej zaczyna przypominać człowieka a nie maszynkę do zabijania z opcjami pdpowiedzi "Tak", "Nie", "Zabijmy ich".

[Zarrow]

Gdzie można dorwać ten numer z wycieraczką? Gdzie to jest? Chcę to zobaczyć!

Btw-widziałem zdjęcia robione z normalnego aparatu, bez bajerów, wnętrza skoczka i samych konsol w Atlantis. To zgroza! Jak już wiele razy mówiłem, uważam dekoracje do tego serialu za tandetę makabryczną, ale z bliska to wygląda jeszcze gorzej! AAAA!
Sami zobaczcie!
http://www.chevron26...uddlejumper.jpg
http://content.answe...4/Dhdjumper.jpg
http://en.wikipedia....e:Dhdjumper.jpg

Użytkownik Zarrow edytował ten post 17.01.2007 - |20:22|

[DonBolano]

Bardzo duzo widac na tych fotkach.. naprawde..:/

Poraz kolejny jestesmy swiadkami, jak dobry scenariusz potrafi grac na naszych uczuciach.
Na poczatku mamy jakas sielanke. Kazdy cos kombinuje, aby sie rozerwac, odpoczac, nadgonic obowiazki. Pokazane sa jakies romanse, rozmowy i bardzo duzo wesolych scen. Widz sie rozlunia, naprawde po pierwszych 10 minutach mialem dosyc... Ale po watku dr Weir sie rozkrecilo troszke.. Potem pewna sfera tajemniczosci, rozwiazanie zagadki, a na koncu juz tylko niepwewnosc i smutek.
Odcinek konczy sie w zupelnie innej atmosferze, niz sie zaczyna. Przynajmnie, po czolowce.
Klnalem przez dobre dwie godizny na nich, za to co zrobili Carsonowi, juz nawet nie o to, ze zginal.. no ale to bylo strasznie naciagane (zgodze sie z przedmowcami, ktorzy takze takowa uwage poczynili). Z Janet bylo to takie bardziej "naturalne", ona po prostu byla potrzebna na polu walki, aby udzielic komus pomocy.. A tutay Carson jakby sie sam prosil o lanie w dupsko, niepodobne do niego. Moze byl zdesperowany, bo nikt nie chcial z nim isc na ryby.. Nie wiem..
Pogrzeb taki sobie byl. Lubie ogolnie sluchac muzyki z dudow. No ale koncowa scena jest bardzo wzruszajaca. Plakalem. Chyba taki komentarz starczy.

A na poczatku, tak pomyslalem, ze ktos wreszcie was posluchal i zrobil zamach na Teyle. Ale ona znowu sie wylizala. Ehh

Parafrazując historyczne słowa: "Umarł lekarz! Niech żyje lekarz!" Czekamy na nowego doktorka. Mysle, ze nie bedzie lepszego.

Off.
Ostatnio doszedlem do wniosku, ze czolowka jest nieadekwatna do samej tresci odcinkow. Czolowka jest swietna. Kadr na twarz Becketta i McKaya (w szczegolnosci) sa swietne. Do tego taka muzyka zachaczajaca o monumentalnosc i poruszajaca kazdy zmysl. Koncowka tego odcinka tez taka byla. Zrehabilitowali sie troche, ale jakim kosztem.
KONIEC

[Zarrow]

Linki-no nie moja wina no! Koronny link poszedł się huśtać, bo mają jakieś zabezpieczenia przed linkowaniem. Wystarczy wejść na stronę główną chevron26, poszukać materiału o DHD Atlantis-tam jest zdjęcie środka skoczka.

Czołówka Atlantis-heh, jak pierwszy raz ją zobaczyłem, to było Siege III, mój pierwszy odcinek Atlantis ever. Byłem wprost zachywcony A posrałem się w gacie ze szczęścia nad momentem, w którym muzyczka zamienia sie w chórek i jest kadr z idącymi Wraith...boskie!
P.S w przeciwieństwie do przedmówcy, który reakcje swojego ciała dał jako dowód i zaręcza o jej prawdziwości, ja użyłem tylko metafory...

[DonBolano]

P.S w przeciwieństwie do przedmówcy, który reakcje swojego ciała dał jako dowód i zaręcza o jej prawdziwości, ja użyłem tylko metafory...

:clap: :muahahah: i tyle emotek wystarczy

[maciej]

Powiem tak - moglo byc 11/10 gdyby zginela dr. Weir a nie Becket ale coz... szkoda bo ten kawalek drewna udajacy aktorke obniza poziom kazdego odcinka.
Wszyscy kochalismy Becketta i bardzo szkoda ze to jego a nie Weir wyeleiminowano.

Odcinek dluzyznowy, ale milo popatrzec jak spedzaja wolny czas chociaz tak. Widac ze ratowany jest smiercia doktorka bo jak mowili przedmowcy bez tego juz w ogole nie byloby o czym mowic...

Na koniec powiem tyle ze i ja przestaje o dziwo narzekac na brak Wraith bo skoro przedluzyli serial i ma powstac kolejny spin-off to na pewno historia sie przedluzy. Mogliby dac kilka odcinkow pod rzad polaczonych wspolna fabula o Wriath i nikt z nas by nie narzekal - no nie? Pamietam rewelacyjna koncowke DS9 gdzie pod rzad szlo chyba z 7 odcinkow To bylo cos...

Wracajac do tematu:
11/10 (gdyby zginela Weir) - 1pkt za usmiercenie fajnego bohatera - 1pkt za dluzyzny - 1pkt za randke kawalka drewna z fajnym - 1pkt za brak wysysaczy zycia = 7/10

PS: I martwie sie bo podejscie grup do ripowania tego odcinka powoduje nerwice... ten dzwiek... to ze na starcie tylko HR siedemsetka i szlag mnie trafia - ja chce normalne 350megsow, nawet nie za HD - zeby tylko byl porzadny i o czasie... kiedys bylo lepiej.

[Vesoow]

3/10

NUDY !!! odcinek chyba tylko po to aby usmiercic Dr Carsona i pokazac jak fałszywi sa inni w stosunku do niego, jak kazdy dba o to aby jak najbardziej umilić sobie tą niedziele nie zwazajac na obietnice w stosunku do innych i ich uczucia.

Pozatym to oprócz Ronana , ktorego mozna zrozumiec , to tam same drewniaki sa jesli chodzi o uczucia.

A co do smierci Beckett'a to ten koles co miał umiescic pojemnik z "rakiem" w tej duzej puszce byl niesamowicie powolny - to wszystko przez niego :evil: hyhy

Co do explozji to juz lepsze byly w pierwszych Star Wars'ach :>

Użytkownik Vesoow edytował ten post 18.01.2007 - |12:44|

[Mystral]

Zarrow - podłoga poskładała się w odcinku 3x04 Sateda, jak wciągają Ronona na statek jest to około 41:30 Nie jest to nic wielkiego ale wyraźnie widać jak składają sięgumowe wycieraczki ^^

[Thor]

Odcinek ciekawie zrobiony pokazano że ludzie na Atlantis to jednak ludzie i potrafia sie zachowywać normalne Tylko szkoda mi doktorka, jak go zastąpią taka postacią jak w SG1 to zrobili, sam chyba wybychne

[Zarrow]

Zarrow - podłoga poskładała się w odcinku 3x04 Sateda, jak wciągają Ronona na statek jest to około 41:30 Nie jest to nic wielkiego ale wyraźnie widać jak składają sięgumowe wycieraczki ^^

Jest-widziałem. Rzeczyiwście, nic wielkiego. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do Ronona wołającego "Gett a [cenzura!] out of here" można to wytłumaczyć-sporo wyposażenia w jumperach jest dodanego. Dlaczego nie wycieraczki?

[komar]

Odcinek świetny
Początek ciut dziwny ale wkońcu jakaś odmiana i zostało ukazane życie ekspedycji z drugiej strony.

Najbardziej szkoda mi doktorka, naprwade b.dobrze grał.

[mario3d]

Jesli mam oceniac odcinek jako zapychacz, to uwazam go za dobry, ale mimo wszystko koncowka smutna ... szkoda bo bardzo lubilem jego postac ;/

[Shinad]

Na wstępie wyładuje swoją frustrację - Ludzie, jak chcecie film akcji to sobie 24 albo szklaną pułapkę włączcie, gdyby SG było napakowane samymi odcinkami w stylu "O'Neill/Sheppard zarzuca dowcipem udając idiotę i rozczłonkowuje plany czarnych charakterów pięciu najbliższych galaktyk" to SG-1 nie doszłoby do 5 sezonu a SGA nawet spod pióra by nie wyszło! Świetny odcinek, którego mi brakowało, skupia się na postaciach a nie na fabule, przynajmniej nie skończy się tak jak w BSG gdzie najlepszym sposobem na rozwój bohatera jest alkoholizm... Ostatnia scena psuje trochę wrażenie, mogli ją sobie darować, albo przerobić w sen Rodney'a. Tak jest zbyt... no cuż... Dotyk Anioła, tylko gołąbka brak.

[_Coen_]

Wg mnie odcinek rewelacyjny, dałem mu 10.


Mogę tylko powtórzyć za głółnymi bohaterami:
- Teyla "Czuję wielki smutek"
- dr Weir - "Będzie nam go brakowało"
- Rodney - "Bez niego to już nie będzie to samo"

Bardzo lubiłem tę postać, dlaczego on
Atlantyda straciła wiele nikt nie zastąpi dobrze Carsona, tak jak dr Lam nie dorównuje dr Fraiser

Użytkownik _Coen_ edytował ten post 20.01.2007 - |00:07|

[ETPlayer]

stargate podcina sobie żyły omfg lepiej niech oni juz to koncza i oszczedza sobie wstydu

[Oprych]

dałem 8,5
odcinek w sumie niezły, ale faktycznie rewelacyjna była ostatnia scena....
jeśli chodzi o samą ceremonii, to nieźle by wyglądały krótkie sceny z rodziną, gdy nasza dzielna ekipa przekazuje informację...

ps. mam pytanko czym są zasilane wrota na ziemi?? przecież przesłać ich na Atlantis na zwykłym zasilaniu nie można???

[Zetnktel]

a choćby ZPM-em

[psjodko]

a choćby ZPM-em

A skąd go wezmą?
Jedyny ZPM na posiadaniu Ziemi zasila placówkę na Antarktydzie.
O ile pamiętam to w SGC nie ma ZPM ?