Star Trek vs. Star Wars
#21
Napisano 27.10.2004 - |20:30|
SW: EpI i II sa.. no... tragiczne to takie delikatne słowo. stare SW yły naprawdę niezłe. Lubiłem je i z chęcią od czasu do czasu oglądam. Jednak nowe części sagi to taka mieszanka musztardy (niełej) - czyli walki, z dżemem (love story) i sporą ilością wisni w likierze (Jar-Jar i spółka) - osobno niezłe, razem powodują wzmozoną chęć odiwedzenia WC-tu. Ep:I i II obok wiedźmina to jedyne filmy, które przyprawiały mnie o ziewanie.
Z kolei ST, w porównaniu z wcześniejszymi odcinkami są nadal interesujące. Być może dlatego, że świat Treka jest bardziej rozbudowany (ten filmowy, o książkach etc nie mówię) i dzieje się w nim trochę wiecej niż: ratowanie księżniczek/królowych, walka ze złym Imperatorem (albo przyszłym Imperatorem) i jego pomagierami, ratownie księżniczki/królowej, walka... i tak w kółko. Prawdę mówiąc nawet efekty walk kosmicznych są dalekie od tego, co prezentuje Trek, szczególnie stare treki - ten moment w ST:Ii jak Khan strzelał do Entka przed wejściem do mgławicy - trafi czy nie trafi, trafi czy nie trafi. W SW z góry wiadomo że nie trafi, bo przecież super dzieciak (Luke/Anakin) musi uratować sprawę. Śmierć Kirka (2 razy) - ktoś w SW widział, żeby główny bohater ginął? Nie, co najwyżej odchodził na emeryturę w Mocy (Yoda) albo stawał się potężniejszy (Obi-Wan).
Podsumowując - Lucas zmarnował wspaniały potencjał SW krecac lukrowane schabowe i usiłując dogodzić wszystkim dookoła. Dlatego głosuje na ST. Bo kontunuacje ST są lepsze od kontynuacji SW.
Co do 'onanizmu'. Coz. My, trekkie, przynajmniej mamy taką możliwość. Bo w fani SW jak to w filmie Sokół Millenium - może i super podrasowany etc. Tylko co z tego jak nie działa
Na Pallady biuście przy drzwiach, pośród dwóch kamiennych króż,
Krwawo lśni mu wzrok ponury, jak u diabła, spod rzęs chmury;
Światło lampy rzuca z góry jego cień na pokój wzdłuż,
A ma dusza z tego cienia, co komnatę zaległ wzdłuż,
Nie powstanie - nigdy już!
#22
Napisano 27.10.2004 - |21:01|
Radził bym ci uważać z takimi tekstami , bo mam niejaką obawę że Trekerów na forum jest nieco wiecej niż miłośników SW i kiedyś możesz się zdziwić jak ci u dzwi stanie załoga (G ) Voya lub innego okrętu gwiezdnej floty .ci co uważają ST za lepsze od Star Warsów to poprostu mocy nie czują jak i wiadomo ze wszyscy trekis to "onaniści" cytat za Frankim.
Nowe ST są bezporównania lepsze od nowych SW , ale i tak zawsze będe twierdził że Imperium Kontratakuje .Podsumowując - Lucas zmarnował wspaniały potencjał SW krecac lukrowane schabowe i usiłując dogodzić wszystkim dookoła. Dlatego głosuje na ST. Bo kontunuacje ST są lepsze od kontynuacji SW.
#23
Napisano 29.10.2004 - |19:09|
Zgadzam się oczywiście ze powszechnym zdaniem, że E1 i E2 są gorsze od oryginalnej trylogii. Ten przesyt formy nad treścią jest po prostu przesadzony i zupełnie niepotrzebny. Stare filmy świetnie radziły sobie bez efektów specjalnych i cyfrowych technologi zapisu na taśmę, czy czegoś tam... Przyznam, że mi się to nie podoba. Jednak twierdzenie, że nowe epizody są gożej niż tragiczne, to już przesadyzm. "The Phantom Menace" był jakiś nijaki, zgadzam się, ale tragicznym bym go nie nazwała. Infantylny, schematyczny i drętwy - wydaje mi się, że te słowa pasują bardziej. "The Attack of the Clones" natomiast jest lepszy, a w każdym razie bardziej klimatyczny. To, że czasem mocno przesłodzony, to już swoją drogą. Jednak z wszystkich możliwości w tej ankiecie, głosuję właśnie na niego - bo przypomina mi to, czym są oryginalne pierwsze części - przygodę, magię i bohaterstwo w odległej galaktyce.
"Star Trekom" nie mam wiele do zarzucenia, poza tym, jak już było to na górze wspomniane, że mało się w nich dzieje. A przynajmniej mało z tej akcji pokazanej jest na ekranie. To tak, jak grecka tragedia - o wydarzeniach spoza planu dowiadujemy się przez posłańca... Cieszy mnie, że w "Nemezisie" dzieje już dużo więcej, ale naprawdę, "Generations" nieco mnie zanudził...
Had my head stove in but I'm still on my feet
And I'm still willin'”
#24
Napisano 30.10.2004 - |00:09|
#25
Napisano 01.11.2004 - |17:09|
A skąd taka informacja? Przecież wszystkie nowe treki to pełnometrażowe fimy ze sporym budżetem, które zarabiały na siebie przede wszystkim w kinach. Rynek video to co najwyżej drugie czy nawet trzecie życie takich filmów. Co inego seriale - przy ich produkcji faktycznie więcej się myśli o spredaży płyt i kaset. Ale filmy??Już sam fakt, że nowe filmy ST w większości produkowane były na rynek wideo, o czymś świadczy...
Użytkownik Gosiek edytował ten post 01.11.2004 - |17:10|
Blood is the truth...
Interesuje Cię Star Trek? Zapraszam na: www.trek.pl
#26
Napisano 01.11.2004 - |18:02|
One u nas weszły od razu na rynek Video - nieznaczy to że tak było wszędzie .Już sam fakt, że nowe filmy ST w większości produkowane były na rynek wideo, o czymś świadczy...
Chociaż słyszałem że następna produkcja z uniwersóm ST na 99% nie bedzie w kinach - niestety Nemezis nie przyniusł spodziewanych zysków.
#27
Napisano 01.11.2004 - |20:05|
W mojej opinii jednak niewiele to zmienia - po prostu więcej zalet widzę nawet w nowych, przesadzonych i przesyconych efekatmi "Gwiezdnych Wojnach", niż w "Star Trekach", jakkolwiek bym ich nie lubiła.
Had my head stove in but I'm still on my feet
And I'm still willin'”
#28
Napisano 02.11.2004 - |17:47|
Zrobia dobra reklame w ktorej pokaza najlepsze kawalki filmy ze szczene wyrywa wpuszcza Dobrego aktora i ludzie jak te owce wala do kina zeby wydac te 16zl i sie wku... bo sie za 16zl wyspali
Komedie to co innego niektore mozna obejzec
#29
Napisano 03.11.2004 - |08:24|
Kiedy byłam w kinie na najnowszej wersji SW, to myślałam że zasnę (za dużo efektów).
Tak sądzę iż filmy SW są tworzone dla tych co uwielbiają i fascynują się samymi efektami, a my zwykli śmiertelnicy na tym tracimy.
Można to porównać do zjedzenia pączków: jak zjesz jednego czy 2 to jest ok, ale jak zjesz 7 to robi ci się lekko..yeah..sami wiecie.
“ Remember, the Force will be with you. Always."
#30
Napisano 03.11.2004 - |13:11|
Dla prawdziwego fana SW to "przesłodzenie" jest naprawdę tragedią. Wierz mi. Zamiast fiilmu dla wszystkich, jest film dla dziewczynek w wieku 13-15 lat, z lalusiowatym głównym bohaterem i wiecznie czyściutką królewną. Leia przynajmniej miała odwagę trochę się ubrudzić...Zgadzam się oczywiście ze powszechnym zdaniem, że E1 i E2 są gorsze od oryginalnej trylogii. Ten przesyt formy nad treścią jest po prostu przesadzony i zupełnie niepotrzebny. Stare filmy świetnie radziły sobie bez efektów specjalnych i cyfrowych technologi zapisu na taśmę, czy czegoś tam... Przyznam, że mi się to nie podoba. Jednak twierdzenie, że nowe epizody są gożej niż tragiczne, to już przesadyzm. "The Phantom Menace" był jakiś nijaki, zgadzam się, ale tragicznym bym go nie nazwała. Infantylny, schematyczny i drętwy - wydaje mi się, że te słowa pasują bardziej. "The Attack of the Clones" natomiast jest lepszy, a w każdym razie bardziej klimatyczny. To, że czasem mocno przesłodzony, to już swoją drogą. Jednak z wszystkich możliwości w tej ankiecie, głosuję właśnie na niego - bo przypomina mi to, czym są oryginalne pierwsze części - przygodę, magię i bohaterstwo w odległej galaktyce.
Na temat aktorstwa nie wypowiadam się zupełnie.
Ale pomimo wszystko uprzejmie i z naciskiem proszę braci-fanów SW o nie wypowiadanie się obraźliwie o innych fanach.
Miecz jest duszą samuraja.
Jeżeli kto o nim zapomni lub utraci go
nie będzie mu odpuszczone.
Shogun Tokugawa Ieyasu
#31
Napisano 28.07.2005 - |13:30|
#32
Napisano 29.07.2005 - |18:19|
ciezkie pytanko...który z treków...
Sw odpadaja bo Lucas i tak juz sie dorobił
Zagłosowałem na Generations
pozdrowionka
#33
Napisano 30.07.2005 - |05:01|
Jak dla mnie najlepsze StarTreki to te stare seriale z kapitanem Kirkiem i Sparck'iem. I malo mnie obchodzi jesli ktos powie ze "efekty byly wtedy dziadowskie"
Najlepsze SW to te "stare", kinowe. Z lat 70/80 ! :]
Moze po prostu nie przepadam za odgrzewanymi kotletami?.... :afro:
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 30.07.2005 - |05:04|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych