Bombowy odcinek, mroczny i ciężkawy klimat nadal panuje
Ocena: 10PLUSY:
+ Boomer wreszcie wychodzi z więzienia, a co jeszcze ciekawsze zostaje pełnoprawnym oficerem floty kolonialnej i wyznaczona do super ważnej misji :clap: Ogromny plus dla Adamy za podjecie takiego ryzyka, jakim jest zaufanie Cylonowi. Po 3x01 można się było spodziewać, że wcześniej czy później Sharon wyjdzie z więzienia, "staruszek" wyraźnie ją polubił i obdarzał zaufaniem. Po tych kilkunastu miesiacach zbliżania, wreszcie doszedł do wniosku, że należy podjąć ryzyku. W zwiazku z tym, że bardzo lubię Boomer, cieszę się, że po raz kolejny będzie miała okazję udowodnić, że chce pomagać ludziom i nie każdy Cylon musi być wstrętny.
+ piękna scena rozmowy dwóch Adamów
Lee wreszcie odzyskał siłę, jest bardziej pewny i zdecydowany, i nie jest aż taki "miękki" jak poprzednio. Jeszcze trochę, a powroci stary dobry Lee znany nam z poprzedniego sezonu. Ważna była również decyzje Adamy, co do rozdzielenia floty, i wysłania Pegasusa w kierunku Ziemi. Ciekawe co z tego wyniknie? Czy na stałe już będziemy oglądać rozdzieloną flotę?
+ wielkie zaskoczenie, gdy do Kary została przyprowadzona jej córeczka
Świetnie to wymyślili Cyloni, dobrze wiedząc, że pojawienie się tej dziewczynki zmieni Starbuck, zmiękczy ją, stanie się wtedy bardziej kobieca, mniej buntownicza i bardziej skora do uznania swojej roli wśród Cylonów. Z Kary chce się zrobić przykładną żonę i matkę, która wybrała lepsze życie, wybrała lepsze życie dla swojego dziecka, tym samy dla siebie samej. Czy to się uda, zobaczymy w późniejszych odcinkach.
+ bardzo dobrze wyglądała scena łapanki jaką przeprowadzła podległa cylonom policja NC. Rozkaz dany Jammerowi i jego reakcja świetnie wyszła, potem jescze lepiej, gdy widzimy całą akcję poprzez noktowizory
+ interesująca scena rozmowy Jammera z Tyrolem, w której ten drugi pokazuje swoją wściekłość i nienawiść w stosunku do kolaborantów. Ciekawe co sobie wtedy myślał Jammer? Czyżby w tym momencie zaczął odczuwać wyrzuty sumienia? Jeśli tak, to daje nam to odpowiedź na to, co się stało pod koniec odcinka. Wcześniej też Jammer mowił, że jest gupa w policji NC, która zaczyna powątpiewać w to, co robi dla Cylonów. Możliwe, że właśnie pod koniec odcinka miał miejsce bunt policjantów, i nastąpiła strzelanina z Centurionami. Jakoś nie wierzę, aby roboty zabiły tak dużą liczbę ludzi, a policjanci stali by obok i nic nie zrobili. No i napewne scenarzyści nie uśmierciliby Roslin i Zareka.
+ plusik dla Jamesa Callisa, czyli Baltara za śwuietną rolę w tym odcinku. Takie wymowne były te łzy w oczach, gdy podpisałe te cholerne papiery śmierci.
MINUSY:
- w 3x01 nawet ucieszyłem się z zachowania Ellen, licząc, że robiła to co musiała robić, aby pomóc mężowi. W tym odcinku dużo straciła, dając do zrozumienia że w poprzednim epizodzie jej działania były słuszne, ale jednorazowe. W tym odcinku widać, że Ellen zdecydowała się na większe zaangażowanie i pomoc udzielaną Cylonom, narażajac ruch oporu na duże straty.
- Baltar przegiął z wydaniem wyroku śmierci na 200 osób :angry2: Cóż to za prezydent, który ślubował pomagać i bronić ludność 12 kolonii, a zamiast tego posyła na śmierć tyle ludzi. Zapewne częsć ludzi moze powiedzieć, że przecież nie miał wyboru, gdyż miał pistolet pod głową, ale według mnie mógł do tego niedopuścić, wcześniej rezygnując ze współpracy z Cylonami. Nie zrobił tego, bo rządza władzy była w nim silniejsza, wybrał wygodnictwo, stał się "pierwszym kolaborantem" Nowej Capricy. Liczę na to, że teraz Gaeta odejdzie od Gaiusa, i nie będzie już po stronie
kolaborantów.
- Tigh chyba jednak przesadza co do radykalizacji działań ruchu oporu. W poprzednim odcinku nawet było zrozumiałe, że czasem trzeba podjąć tak trudną decyzję, jak zorganizowanie zamachu samobójczego. Ale to miało być jednorazowe. A tutaj się okazuje, że Tigh chętnie by używał takich metod notorycznie. Co do tej kwestii to popieram panią Roslin, w jej sporze z pułkownikiem.
P.S. Aha, i jeszcez jedno, dziwią mnie trochę te dyskusje prowdzone w tym wątku, przyrównujące działania w serialu z Irakiem. Szukacie dziury w całym, i wrzucacie coś politycznego do serialu, który nie ma nim być. Nie wierzą, ze scenarzyści umyślnie skonstruowali fabułę tego 3 sezonu tak, aby pokazać zasadność zamachów samobojczych. Dorobiliście ideologię tam gdzie jej niema. A tak w ogóle to, ze pojawiają sie zamachy to od razu ma sugerować zbieżność z Irakiem? Wcześniej ich nie było czy co? Baskowie, IRA i pełno innych radykalnych bojówek na świecie staosowało tą mętode osiągania swoich celów. A tak w ogóle to już dużym nadużyciem jest pisanie o Al-Kaidzie, jakby to ona była centrum całego zła swiatowego. W ogole w Iraku to te zamachy samobójcze niekoniecznie są z inspiracji Al-Kaidy, tak naprawdę większość zamachowców to małe lub średnie grupki dżihadystów, najczęściej szyickich. Brak wiedzy i media wykreowały taki wizerunek, że wszędzie tam gdzie dzieje się coś goźnego, są jakieś zamachy terrorystyczne, i sa też tam muzułmanie, to od razy musi to być Al-Kaida. Tak jakby nie było innych organizacji czy też nie mogła to być inicjatywa oddolna.
Użytkownik Halavar edytował ten post 03.12.2006 - |20:46|