84 odpowiedzi w tym temacie

[Penegal]

jak dla mnie 9
Duzy plus to humor odcinka ot chocby:
[8420][8441]- Co się stało?|- Drobny problem.
[8443][8460]Powstawanie egzotycznych cząsteczek|w polu ochronnym.
[8462][8482]/Zniszczył układ słoneczny.
[8490][8505]Był niezamieszkały.
ale najbardziej rozzbrajajace bylo "yay" Hermioda

Co do minusow, nie najlepsza gra siostry McKay'a choc generalnie postac mi sie podoba, ale najwiekszy minus to "Zero Point Module Depleted"

Nie dosc ze od dawna zadnej nowej broni dzialajacej nie ma, nie dosc ze spotkanie z mieszkancami Asury nie wnioslo nic procz nowych problemow to jeszcze teraz Atlantyde czeka dzialanie na reaktorach Naquadah ktore nie zapewnia maskowania ani tarczy, innymi slowy, zasilanie awaryjne (swoja droga ciekawe co z sensorami...)

Jesli w nastepnym odcinku lub dwoch nie skombinuja sobie jakiegos ZPM to moze sie zrobic nieciekawie :/

Użytkownik Penegal edytował ten post 11.09.2006 - |01:59|

[Halavar]

Nie zgodzę się. Przecież było kilka scen, w których widoczny był szok w oczach pani Miller.

Widocznie ja tych scen nie widziałem, no i Jeanne nie przekonała mnie, ze informacje o 10 letnim działaniu programu Stargate są dla niej czyms zdumiewajacym. Kiedyś gdy ktoś się dowadywał o Stargate, to robił większe wrażenie.

Papier musiała podpisać, bo inaczej by nie poleciała. Z resztą przecież mówiła, że złamała klauzulę tajności przedstawiając całą sytuację mężowi.

znajac Stargate, to oczywiście nic się nie stanie z tego powodu siostrze Mckay'a. Żadnych konsekwencji oczywiście nie wyciągną.

[Modes]

Widocznie ja tych scen nie widziałem, no i Jeanne nie przekonała mnie, ze informacje o 10 letnim działaniu programu Stargate są dla niej czyms zdumiewajacym. Kiedyś gdy ktoś się dowadywał o Stargate, to robił większe wrażenie.

Jak juz pisalem predzej, pokazanie jak siostra MvKeya na kazdym nowym sprzecie czy informacji robi "WoW" zajelo by 3/4 odcinka a i jeszcze byscie mili pretensje ze costam ominieto.
Przeciez to bylo logiczne ze siostra McKeya byla orpowadzona po atlantydzie i przeszla szybki kurs potyczacy technologii, pierwsza scena na Atlantydzie przy sprzecie jaka widzimy to Miler pracuje juz w laboratorium.

znajac Stargate, to oczywiście nic się nie stanie z tego powodu siostrze Mckay'a. Żadnych konsekwencji oczywiście nie wyciągną.

A w ktorym momencie to bylo powiedziane? Bo sobie tego NIE przypominam

[Tishi]

Odcinek bardzo fajny, zobacyzlismy McKeya ze strony uczuciowej i jego kontakty z siostrą. Dużo humoru, ogolnie fajny odcinek. Bardzo dobrze się go oglądało ;-)

Moja ocena 9

[grekarn]

Moja ocena 9.
Jestem ciekaw czy ten Mc Key ma cos wspolnego z grupa z Sg1 z innego wymiaru, ktora tez chciala ukrasc zpn z Atlantis.

[michal_zxc]

10/10 To mój drugi ulubiony odcinek w tym serialu zaraz po tym jak Mckay wysadził układ słoneczny:) Uwielbiam odcinki tego typu:]

Nasi są coraz bliżej do zbudowania własnego ZPM`a:)

[Apophis_]

Bardzo mi sie odcinek podobal, bez wachania dam 9. Naprawde super, Atlantis staje sie coraz lepszy, i miejmy nadzieje ze ta passa sie nie zmieni. Miod cud!

[morman]

Ja musze dodać jeszcze jedno, to to że podobny odcinek mieliśmy w SG-1 tylko że tam mieliśmy okazje poznać 2x Carter. Denerwuje mnie ciągły błąd który mozna zauwarzyć w SG-1 i Atlantisie mianowicie mesa na Dedalu przy oknie (jeśli tak to można nazwać) dlaczego tam jest szyba zamiast niej powino byś pole siłowe przecież szkło nie wytrzyma ani sekundy w hiperprzestrzenie. :afro:

[gros1k]

odcinek fajny, nie ma się co rozpisywać

a co do szyby to wg. mnie jest i szyba i pole
szyba wystarcza gdy Dedal jest w atmosferze, po co marnować niepotrzebnie energie na pole siłowe gdy nie jest ono potrzebne :>

[wujek_szatan]

Denerwuje mnie ciągły błąd który mozna zauwarzyć w SG-1 i Atlantisie mianowicie mesa na Dedalu przy oknie (jeśli tak to można nazwać) dlaczego tam jest szyba zamiast niej powino byś pole siłowe przecież szkło nie wytrzyma ani sekundy w hiperprzestrzenie. :afro:

A skąd wiesz, że nie wytrzyma? Pisałeś magisterkę "Zachowanie szkła w hiperprzestrzeni"? To, że bodajże w 1 sezonie tak powiedział Bra'tac, wcale nie znaczy że jest on wszechwiedzący. On mówił o technologii Goa'uldów, a chciałbym przypomnieć, że my mamy napęd od Asgardu. Przecież nie znamy dokładnych szczegółów dotyczących technologii nadprzestrzennej. Nie wiemy też jakie siły działają na kadłub lecącego w nadprzestrzeni statku.

[elantra]

na pewno lepiej niż SG1 w tym tygodniu prezentował się Atlantis, lubię takie odcinki - wprowadzają nowe wątki, poznajemy nowych "ludzi" - siostra profesorka , profesorek nr2 itd..., odcinek oki!

[Michał]

8,5
Odcinek fajny
na Plus:
-pojawienia sie Carter
-siostra Mckaya
-humor
-wyczerpanie ZPM :> dlaczego plus?bo teraz szybko musza zdobyc jakos nowy wiec bedzie ciekawie
Minusow wiekszych nie dostrzeglem

[Jarzi]

Ocena: Tylko 7.5..za co ?
- Świetne rozmówki Mera :-D z siostrą
- Dwóch McKay'ów w SGA to full co można dać
- Do tego jesczze Sam w SGA to zajefajnie
- Ogólnie odcineczek bardzo naukowy....

[black hose]

Świetny odcinek. McKay tworzy z siostrą lepszy duet niż z Carter.
9,0 pkt :clap:

... teraz Atlantyde czeka dzialanie na reaktorach Naquadah ktore nie zapewnia maskowania ani tarczy, innymi slowy, zasilanie awaryjne (swoja droga ciekawe co z sensorami...)
Jesli w nastepnym odcinku lub dwoch nie skombinuja sobie jakiegos ZPM to moze sie zrobic nieciekawie :/

Kurczę... A jeszcze kilka lat temu generator naqadah to był taki bajer... Ech... :]

A jeśli chodzi o kwestię alternatywnych drużyn w alternatywnych wszechświatach, to jak przy całkowicie odmiennych charakterach alternatywnych odpowiedników drużyna w tamtym świecie miała prawo wogóle pozbierać się do kupy? Przecież o losie człowieka często decyduja pierdoły.
- Schepperd dostał się do programu Atlantis przypadkiem. Gryzipiórek z tamtego wszechświata mógłby akurat nie lećieć na Antarktydę z O'Neilllem tamtego dnia...
- Mrukliwa Teyla mogła by nie zdobyć zaufania koniecznego do przyjęcia do drużyny...
Itd...

Użytkownik black hose edytował ten post 11.09.2006 - |22:21|

[Musli]

ale jest nieskonczenie wiele alternatywnych wszechswiatow, a tu trafili na tylko troche zmieniony ;d a mogla przeciez byc ruda weir i blondyn sheppard.
tak akurat wymyslili scenarzysci i juz.
;]

[Zetnktel]

Daje tylko 7/10 odcinek sam w sobie nienaganny ale tak jkaby niemieli juz pomysłów. Na wielki minus zasługuje błąd scenarzystów. Jaki cudem tamtej drugi McKay mógł zostać w tej rzeczywistości? Odsyłam do odcinka SG1 3x6 bodajrze pt "Point of View" jak to powiedziała Carter? "Entropiczna zapaść kaskadowa" Dalej nie będe się rozpisywał wnioski można już wyciągnąć. Za to WIELKI minus dla tego odcinka.

[wujek_szatan]

Z tego co pamiętam problemy występowały po dłuższym przebywaniu w alternatywnej rzeczywistości.

[black hose]

ale jest nieskonczenie wiele alternatywnych wszechswiatow, a tu trafili na tylko troche zmieniony ;d a mogla przeciez byc ruda weir i blondyn sheppard.
tak akurat wymyslili scenarzysci i juz.
;]

chodzi o to, że tak na prawdę członkowie drużyny tylko wyglądali i nazywali się tak samo, ale charakterologicznie byli zupełnie innymi osobami, a to juz dużo zmienia (kolor włosów to błachostka)

[enzo]

Dla mnie odcinek bardzo ciekawy i oglądałem go z zaciekawieniem. A widząc tytuł wcześniej nie myślałem że ten odcinek będzie taki ciekawy.

Świetna kreacja Rodney-a x2.
Odmienne charaktery. Zupełnie tacy sami ale inni. Rodney Zabawny, ciekawy i inny. To czym Tak naprawdę nie jest było w drugiej osobie. Jego odwaga no i poświęcenie godne uwagi.

Kreacja jego siostry też świetna. No i te jej docinki o tym jak się dowiedziała że rozwalił układ słoneczny i teraz na szali jest cała galaktyka

Szkoda że w taki bezmyślny sposób pozbyli się ZPM-a. Ale to może tylko rokować przyspieszenie akcji i powród to szukania kolejnego, bo Wraith nadal są zagrożeniem i co jakiś czas sobie odwiedzają Atlantydę, a bez ZPM to koniec serialu.

No chyba że znajdą jakies pobodne źródło energii.

Moja ocena 9.5 Tak Trzymać.

[Harriet Canberra]

Nieźle,nieźle.... Podobało mi się... spokojnie 9...

- urocze zestawienie dwóch McKayów
- urocze relacje brat-siostra (heh,mogę coś na ten temat powiedzieć)
- wreszcie mroczny klimacik wyczerpania ZPM no i już czuję ciarki na plecach, kiedy będą się starać o kolejny,albo może nawet kolejne. Czemu nie??