Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 43 - S03E03 – Irresistable


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
138 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (194 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (9 głosów [5.56%])

    Procent z głosów: 5.56%

  2. 9,5 (4 głosów [2.47%])

    Procent z głosów: 2.47%

  3. 9 (12 głosów [7.41%])

    Procent z głosów: 7.41%

  4. 8,5 (7 głosów [4.32%])

    Procent z głosów: 4.32%

  5. 8 (9 głosów [5.56%])

    Procent z głosów: 5.56%

  6. 7,5 (11 głosów [6.79%])

    Procent z głosów: 6.79%

  7. 7 (15 głosów [9.26%])

    Procent z głosów: 9.26%

  8. 6,5 (4 głosów [2.47%])

    Procent z głosów: 2.47%

  9. 6 (8 głosów [4.94%])

    Procent z głosów: 4.94%

  10. 5,5 (6 głosów [3.70%])

    Procent z głosów: 3.70%

  11. 5 (15 głosów [9.26%])

    Procent z głosów: 9.26%

  12. 4,5 (3 głosów [1.85%])

    Procent z głosów: 1.85%

  13. 4 (19 głosów [11.73%])

    Procent z głosów: 11.73%

  14. 3,5 (5 głosów [3.09%])

    Procent z głosów: 3.09%

  15. 3 (7 głosów [4.32%])

    Procent z głosów: 4.32%

  16. 2,5 (1 głosów [0.62%])

    Procent z głosów: 0.62%

  17. 2 (6 głosów [3.70%])

    Procent z głosów: 3.70%

  18. 1,5 (2 głosów [1.23%])

    Procent z głosów: 1.23%

  19. 1 (7 głosów [4.32%])

    Procent z głosów: 4.32%

  20. 0,5 (3 głosów [1.85%])

    Procent z głosów: 1.85%

  21. 0 (9 głosów [5.56%])

    Procent z głosów: 5.56%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#21 morman

morman

    Starszy plutonowy

  • VIP
  • 522 postów
  • MiastoRabka - Zdrój/Kraków

Napisano 30.07.2006 - |10:57|

Na wojnę z Wraith przyjdzie jeszcze czas, a mi się wydaje że nic w przyrodzie nie ginie i celem tego odcinka mógł być ten eliksir tzn. prawdopodobnie kiedyś w przyszłości będzie on potrzebny ekipie Atlantydy i tym odcinkiem musieli pokazac skąd się wział i jak działa ;) I tu bym się nie zgodził odnośnie tej gry aktorskiej, moim zdaniem było słabo, to udawanie "zakochanych" w tym gościu było nazbyt sztuczne. I oco chodziło z tym opowiadaniem historrii, ze dopiero po tym jak gość opowiadał swoją historię o "super wyczynach" ten eliksir zaczął działać to nie mam pojecia?



Na końcu Weir karze MacKeyowi zniszczyć wszytkie zioła :afro:

Użytkownik morman edytował ten post 30.07.2006 - |10:57|

  • 0
Każdą rewolucyjną ideę można podsumować trzema fazami - to niemożliwe, nie będę marnować czasu - to możliwe ale nie warte zachodu - mówiłem przez cały czas, że to był dobry pomysł
Prawo Clarke'a

#22 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 30.07.2006 - |11:25|

Bardzo sympatyczny odcinek, wreszcie jakaś odmiana od ciągłej walki z wampirkami. Nie wiem czemu aż tak najeżdzacie na ten odcinek, według mnie był śmieszny i milo się go oglądało.

Ocena: 8

PLUSY:

+ postać Lucjusza - facet był bardzo przekonywujący, śmieszny i sympatyczny. Owszem trochę upierdliwy, ale właśnie w tym był zabawny - w swojej upierdliwości, w ruchach i tekstach.
+ plus za bardzo ładne wieśniaczki :hyhy: Dziwne, bo ja już mam dosyć tych wiesniaczych planet z epoki średniowiecza, ale wśród tak sympatycznych pań to można przebywać :P
+ super wyszły sceki, jak Lucjusz omamiał wszystkich w czasie opowiadania swoich historyjek. Dwie najlepsze to w wiosce gdy pod wpływem był Carson, a druga (lepsza) gdy na Atlantis wraca John i Rodney i zastają miasto puste. Chodzą wokoł, szukają wszystkich aż tu nagle słyszą śmiechy, ida powolutku a tu wszyscy zgromadzeniu wokół Lucjusza słuchają z zapartym tchem jego słów.
+ za pomysł (Samanthy Carter) z przybliżaniem się do Milky Way co zasugerował Rodnej na początku odcinka

MINUSY:

- znów cholerny fart, bo gdyby nie Sheppard i jego katar, to całe miasto byłoby skazane na klęske wcześniej czy później
-
  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#23 Apophis_

Apophis_

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 124 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 30.07.2006 - |12:03|

Też zabardzo nie wiem, co się tak czepiacie. Były gorsze odcinki. Odcinek oglądałem z uśmiechem na ustach (śmiać to raczej się nie śmiałem, może pare razy). Bardzo przyjemny odcinek. Lucjusz wymiata, Sheppard gnojek jak zwykle uratował wszystkich fartem (przecież jak odpoczątku ktoś ma katar i jest to zaznaczane w serialu to odrazu wiadomo, ze do czegos ten katar sie przyczyni - irytujące). Taki eliksir to ja bym chciał mieć, poprostu to będzie moje 6 największe nierealne marzenie (przed tym są m.in: miecz swietlny, Moc, Gwiezdne Wrota, Zat i coś tam jeszcze ;)).

Dam spokojnie 7.
  • 0

#24 vonbraun

vonbraun

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 30.07.2006 - |12:19|

Odcinek nawet fajny (no, taki sobie :) ), lekki, jakos dało się obejrzeć (ładne laski :) )...

...jedna rzecz mnie tylko zastanawia - przeciez Wraith teraz mają niezbity dowód ze Atlantis NIE ZOSTAŁO ZNISZCZONE ?! skoro ta ekipa co poszła po zioła i inne badyle natknęła się na Wraith, i wrócili pod obstrzałem na Atlantis, to nawet średnio głupi Wraith pozna po wybranym adresie wrót gdzie wrócili... Więc całą przykrywkę diabli wzięli?

No chyba ze coś przeoczyłem i Wraith juz wiedzą że Atlantis nadal działa? Ale jesli tak to kiedy przyleci kolejne 12 HSów? :)

A najbardziej to się obawiam ze scenarzysci zupełnie przeoczyli ten fakt... no bo to miał być taki luźny odcinek, bez konsekwencji - a tu niestety taka wtopa, przeciez to zmoenia całą sytuację i układ sił... Wogóle Wraith juz dawno powinni sie czegoś domyślać, bo pomyślmy: najpierw w dziwnych okolicznosciach znikają 2HSy (3x01), potem jeden z nich się pojawia pod wrogą kontrolą (3x02). No dobra, to mozna by jeszcze zrzucić na jakiś konkurujący klan, ale jak wytłumaczyć ze ciągle im się po galaktyce pląta jak nie Dedal to Odyseja (SG1 10x03)?

PS: to mój pierwszy post na forum, i chciałbym z tego miejsca przywitać się i pozdrowić wszystkich ;)
  • 0

#25 Ragnar

Ragnar

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 13 postów
  • MiastoTarnowskie Góry

Napisano 30.07.2006 - |13:06|

Odcinek naprawdę denny. Jak oni mogą coś takiego kręcić :angry:

Ten kolęś był irytujący i upierdliwy, no i ta głupota ekipy z atlantis. Przecierz od razu było wiadomo, że coś jest nie tak. Ja bym Becketa od rzau przebadał przy takim zachowaniu.

Jedyne plusy za kilka zabawnych sytuacji, wieśniaczki :hyhy: i dobrą grę aktorów. Dałem 4.
  • 0

#26 Tishi

Tishi

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 120 postów
  • MiastoWanaty k. Cz-wy

Napisano 30.07.2006 - |14:01|

Najgorszy odcinek jakikolwiek widziałem, ci od scanariuszy chyba upadli na głowę, co to miało wogule być. gość którey dzięki jakimś "dragom" jednoczył wokół siebie ludzi. Totalny banał i kicha :o

Moja ocena 5,5
  • 0

#27 Ogrodnik

Ogrodnik

    Starszy sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 310 postów
  • MiastoPcim Dolny

Napisano 30.07.2006 - |14:25|

3 punkty.
Odcinek pasuje bardziej do konwencji "Teleranka" niz Sci-Fi Channel :/
Nie przypedam za opowiesciami o wiesniakach w SG1/SGA ale pomysl aby piekarz podbil Atlantis jest tak beznadziejnie glupi ze szkoda w ogole o tym gadac.
Moze, gdyby ten gosciu chociaz mial jakis plan, pakt z Wraith albo cos. A tak, wiadomo bylo ze na pare sekund przed koncem oczywiscie wszystko sie dobrze skonczy tak wiec gdyby nie to ze to SGA, w ogole bym nie dokonczyl odcinka.
Bardzo chce zapomniec o tym durynym epizodzie bo psuje mi caly obraz serialu.
Aha.... i jak sie nie potrafi robic komedii (bo to mial byc podobno bardzo smieszny odcinek) to lepiej sie za takie wyzwania nie zabierac bo wychodzi taki - nomen omen - zakalec. :/
  • 0
Dołączona grafika

#28 enzo

enzo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 252 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 30.07.2006 - |16:53|

Odcinek niczym nie zaskakuje. A co do moich przedmówców. Koleś miał plan.

Wiedział że na długo mu draga nie starczy a widząc cywilizację bardziej rozwiniętą wykorzystał jej potencjał. Jak sam mówił do niczego nikogo nie zmuszał, ale plan polegał na przyniesieniu rośliny z której narkotyk ten powstawał.

To był jego niecny plan. Był bardzo groźny dla Teamu SG-A gdyż owinoł prawie wszystkich wokoło palca. No i bardzo chciał mieć skoczka (gdyby nie pewna przeszkoda to pewnie dostałby gen ATA i swojego skoczka) A to daje mu dużo więcej możliwości niż odwiedzenie kilku osiedli.

Mimo że plan miał to nie zmienia faktu że odcinek jest "cieniutki", czegoś więcej się spodziewałem po SG-A ( prawie zawsze ma ciekawsze odcinki do SG-1, przynajmniej wtedy gdy nie ma O'niell-a)

Pozdrawiam
  • 0
Pozdrowienia:
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate :)

#29 Kansai

Kansai

    Szeregowy

  • Email
  • 15 postów

Napisano 30.07.2006 - |17:20|

Ode mnie 5.Odcinek tandetny .Wychodzi na to że w kolejnych odcinkach drużyna Atlantis spotka na swojej drodze jakiegos sołtysa lub jego nawiedzony kombajn.Swoją drogą jest tu jakas prawidłowosc.Skoro odcinek 3 sezonu 10 Sg-1 był fajny to tu poprostu padaka.Pożyjemy zobaczymy. :/
  • 0

#30 VeeDee

VeeDee

    Starszy sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 338 postów

Napisano 30.07.2006 - |20:55|

To była tragedia, choć przez pierwsze 10 minut myślałem, dlaczego tak ten odcinek krytykowali... Ok. 20 minuty, już wiedziałem i zacząłęm już patrzeć ile jeszcze zostalo :) Przy 30 zrobiłem sobie przerwę... :| Przy 40 minucie już miałem dość....

Jest to jeden z kilku najgorszych odcinków SGA i całego SG.


Ocena 4.0

Dałbym mniej, ale dziewki i ostatnia scena uratowały trochę sytuację :]

PS Najbardziej emocjonująca w odcinku była czołówka.
  • 0
VeeDee

#31 mrufka

mrufka

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 30.07.2006 - |21:29|

Szczerze mówiąc, zdziwiło mnie, jak większość przedmówców dokopała temu odcinkowi.
Moim zdaniem był rewelacyjny. Przypomniały mi się stare, dobre czasy "Urgo" czy "Window of opportunity". A nawet "Foothold", tyle, że na wesoło. Czasy, kiedy - wtedy jeszcze tylko w SG-1 - nie wszystko obracało się dookoła wojny z Goau'ldami. I biorąc pod uwagę niezmienną tematykę ostatnich odcinków, cieszę się, że scenarzyści postanowili uraczyć nas "normalną" misją
Podobało mi się wszystko: Elisabeth i Teyla robiące maślane oczy, John w ambulatorium, udający przed Carsonem, że źle się czuje, śmiejący się Ronon (to było też trochę straszne :) ), płaczący Carson, Rodney wołający "Leć Lucjusz, leć!". Oglądałam ten odcinek przez godzinę, bo musiałam wracać do scen,które mi umknęły, kiedy nie mogłam przestać się śmiać. "Co robisz, że twoje włosy tak wyglądają?" - wreszcie ktoś zaytał Johna o to, nad czym zastanawia się cała ekspedycja :D
TPTB nie stracili poczucia humoru. Aktorzy stanęli na wysokości zadania (co ja bym dała, żeby zobaczyć niewykorzystane sceny). Potrzebne są takie odcinki bo, przynajmniej dla mnie, nie wszystko w tym serialu obraca się wokół wojny, statków kosmicznych, wybuchów i kolejnych ciał w plastikowych workach.
10.

Użytkownik mrufka edytował ten post 30.07.2006 - |21:29|

  • 0

#32 black hose

black hose

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 30.07.2006 - |23:01|

To nie był wcale taki zły odcinek :P
Na początku trochę autoironii "Kolejny Zaścianek", potem śmiesznie, kiedy Atlantydzi olewali Lucjusza.
Fabuła taka sobie, ale jakaś była... Odcinek trochę przypominał ten kiedy bazę SG opanowała Hathor.

Ale pomysł z przechodzeniem przez kolejne wrota na Ziemię to na maxa naciągany, bo kiedy zostało wspomniane, że do podróży przez wrota ma cokolwiek odległość między nimi?
Odpowiadam: dokładnie w pilocie SG-1, ale tam chodziło o zmiane współrzędnych w związku z przemieszczaniem sie gwiazd, (do Abydos było najbliżej, więc sie mało znieniły) więc ten argument odpada.
I niech mnie Zat postrzeli, jeśli było mówione o tym gdzieś jeszcze.

Zawsze wystarczał kryształ a wrota mogły być jakiekolwiek :/ .

Hmm... Chociaż może jeśli wrota beda bliżej drogi mlecznej to wystarczy mniejsza ilość energii...
Ale czy odległość między skrajami galaktyk jest na tyle mała by obyło się bez ZPM-a ?

Sam nie wiem może się czepiam z niewyspania, a rozwiązanie proste?

(edycja numer 4)
temat mnie zaintrygował więc postanowiłem sprawdzić liczby...
Leżąca w gwiadozbiorze Pegaza Galaktyka spiralna NGC 7742 w której (Chyba) toczy sie akcja ma średnicę ok25 tys lat świetlnych (jądro ma 3 tys), a od naszej drogi mlecznej dzieli ją odległość 72 mln lat świetlnych.
Więc czy przy takiej różnicy odległośći istotne jest czy skaczemy ze środka czy końca galaktyki?
Dane z internetu, ale może jakieś liczby padły w SG (do serialowych obliczeń były by bardziej na miejscu)

Poza tym nagle zaczynają oszczędzać ZPM, to po kiego ostatno gryzipiórek Wolsey przechodził via Wrota zamiast wracać Dedalem?

Ale odcinek sam w sobie może być i chociaż raz sie cieszę, że obejrzałem sam Atlantis, a SG-1 dopiero jutro... Bo jako wstęp jest ok! A jutro obejrzę sobie SG-1 I dam sie powalić na kolana :D

Użytkownik black hose edytował ten post 31.07.2006 - |07:25|

  • 0

#33 spex

spex

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 771 postów
  • MiastoKraków

Napisano 31.07.2006 - |06:52|

JA daję 7,5.
Był podobny(motyw) odcinek w SG1.
Chodzi mi o odcinek jak jedna Gouldca zauroczyła wszystkich facetów w SGC.
  • 0

#34 black hose

black hose

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 31.07.2006 - |07:17|

JA daję 7,5.
Był podobny(motyw) odcinek w SG1.
Chodzi mi o odcinek jak jedna Gouldca zauroczyła wszystkich facetów w SGC.


To był odcinek 1x14 pt. "Hathor"

Użytkownik black hose edytował ten post 31.07.2006 - |07:21|

  • 0

#35 enzo

enzo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 252 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 31.07.2006 - |07:31|

Mnie zastanawia jedno.
Mają piękną bazę danych pradawych.

Gdzieś już było powiedziane że ZPM jest jak bateryjka i jej się nie ładuje. Ale może by tak zrobili sobie nowego ZPM-a ??

Co do skoku przez wrota hm....

1) będą musieli ustawić adresy
2) Być może dla tego nie robią skoku przez 2 wrota bo gdy wraith posiedli możliwość otwierania Gwiezdnych wrót skoczyli by w ułąmku sekundy do naszej galaktyki (a zważając na zagrożenie ze strony ORI które już tam jest to nie było by dobre)

3) Zastanawiam się z kąd wezmą energię do skoków. (wrota blisko czarnych dziór i innych osobliwości mogą dostarczać energię a gdzie energia na orbicie planet ??)
4) Gdyby ORI wykryli wrota na Atlantydę to było by bardzo źle. Wreszcie mogli by posiąść technologię ich "braci" która z pewnością przewyższa ich własną. Gdyż ORI skupiali się tylko na religii, a Atlantydzi musieli prowadzić Wojnę z rasą wysysaków :) Przez co na pewno rozwijali się w kierunku militarnym.
Szkoda że nie zobaczę(a możę kiedyś zobaczę) konforontacji Statku ORI vs Jakiegoś statku bojowego pradawnych.

Użytkownik enzo edytował ten post 31.07.2006 - |07:33|

  • 0
Pozdrowienia:
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate :)

#36 black hose

black hose

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 31.07.2006 - |07:44|

. Wreszcie mogli by posiąść technologię ich "braci" która z pewnością przewyższa ich własną. Gdyż ORI skupiali się tylko na religii, a Atlantydzi musieli prowadzić Wojnę z rasą wysysaków :) Przez co na pewno rozwijali się w kierunku militarnym.


Ori skupili sie na religi dopiero po ascendencji (a Pradawni po ascendencji straciji zainteresowanie technologia)
W czasie wojny z Wraitch te dwa odłamy Pradawnych się (chyba) jeszcze nie rozeszły.
  • 0

#37 enzo

enzo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 252 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 31.07.2006 - |07:52|

Jak będę w domku poszukam gdyż w jednym z odcinków było powiedziane że rozpad sie dokonał chyba zanim zaczeła się wojna z Wraith.
  • 0
Pozdrowienia:
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate :)

#38 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 31.07.2006 - |09:02|

Jak będę w domku poszukam gdyż w jednym z odcinków było powiedziane że rozpad sie dokonał chyba zanim zaczeła się wojna z Wraith.

O ile ja dobrze pamiętam, to nigdzie w obu serialach nie było mówione o rozpadzie Pradawnych na ALteran/Lantan i Ori w kontekście Wraith. Szkoda, bosam jestem ciekaw, co było pierwsze, czy wpierw podział a potem spotkanie i wojna z Wraith, czy też może na odwrót.
  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#39 black hose

black hose

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 31.07.2006 - |09:43|

O ile ja dobrze pamiętam, to nigdzie w obu serialach nie było mówione o rozpadzie Pradawnych na ALteran/Lantan i Ori w kontekście Wraith. Szkoda, bosam jestem ciekaw, co było pierwsze, czy wpierw podział a potem spotkanie i wojna z Wraith, czy też może na odwrót.


W tekście SGTokara "Przebieg wydażeń w świecie SG" znajduje się PRZYPUSZCZENIE, że Pradawni rozpoczeli badania nad ascendencją dopiero po ucieczce z Atlantydy, a przyczyną podziału na dobrych pradawnych i Ori był stosunek do niższych form życia (podać sie za bogów lub nie), musiało więc to nastąpić po ascendencji. Wszystko wskazuje na to że wojnę z Wraith toczono przed podziałem.
  • 0

#40 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 31.07.2006 - |09:47|

Obejżałęm . I bynajmiej nie byłem zachwycony tym odcinkiem .
Tylko 4 .
Dołączona grafika
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych