55 odpowiedzi w tym temacie

[inwe]

9/10; wbrew temu co mówili przedmówcy o komandosach ja z kolei jestem zaskoczony ich skutecznością; to są komandosi, a nie oddziały antyterrorystyczne; na pewsno znali rozkład pomieszczenia, ale np nie wiedzieli o rozlokowaniu napastników wewnątrz itp;

[jack]

Odcinek ciężki. I trochę smutnawy. Ludzi sami siebie wykańczający. Jak tak dalej pójdzie, to nie będzie potrzeba cylonów, żeby wykończyć ludzkość. Była już kiedyś mowa na forum BSG o psychologii. Ten odcinek jest kolejny z tej serii. Obnaża negatywną naturę człowieka. Ale właśnie dlatego lubię ten serial. Odcinek trochę przypominał mi atmosferę "Króla szczórów", gdzie ciekawie jest pokazane człowieczeństwo w stanie zagrożenia i ciągłej niepewności. Tu też tak jest.
daję 9.5/10

[Widar]

Bardzo dobry odcinek, nie ma tu znanych z innych seriali akcji które zawsze sie udaja. Szkoda tylko Billego nawet go lubilem. Scenariusz chyba zmierza do tego zeby ludzie odpowiedzieli sobie na pytanie czy oni zasluguja na przezycie, po tym odcinku mozna sobie powiedziec ze chyba nie, bo przez glupote tej kobiety i przez smierc jej meza zginelo sporo osob. Wziela niewinnych ludzi zeby sie zemscic i co osiagnela, nic !

[Michał]

na 9
Jedyne co mnie zirytowało to zachowanie żółnierzy :/
Adama- tego typka powinien odrazu zabic,wziaść broń o coś kombinować
Gdy Starbuck weszła powinna jakis moze granat z gazem wpuśćic by uśpic,jesli nie i zaczeła strzelac ,to komandosi powinni miec bron ,wpaść i rozwalic pseudo terrorystów
Szkoda Billiego....

[wujrob]

Chyba mam zły dzień...ostatnie odcinki moich ulubionych seriali wystawieją moją cierpliwość na próbę...
To już zaczyna być nużące ! Mam wrażenie że ten odcinek powstał bo komuś wpadło do głowy żeby połączyć D i Lee,a ten wymoczek Billy najwyraźniej temu przeszkadzał...
Być może scenarzyści przygotowali nam na koniec sezonu efektowne odcinki,ale żeby to ocenić musimy "przeżyć" parę wypełniaczy (jak ten)

[matlas]

dałem: 10

Odcinek trzyma w napięciu od początku do końca. Bardzo dobra scena rozmowa Adamy z Sharon, motyw jak na podjecie decyzji w sytuacji kryzysowej moga wplywac uczucia (Admiral Adama zachowal zimna krew, a moze jednak nie zachowal ???(Sharon) ). Co do Lee czy jesli by nie wyszedl to cos by zmienilo? Przeciez i tak reszta "pseudo terrorystow" zauwazyla by brak 1 A i dobrze ze Lee przezyl , a Billego szkoda troche.

Kogo typujecie na nowego pomocnika pani prezydent???

A i czekam az znow pojawi sie doktorek i tajemnicza Six bo ostanie odcinki byly ciezkiego klimatu a ta para zawsze wprowadza sporo humoru do serialu

[Sam]

Myślę, że odcinek zdecydowanie można ocenić na bardzo dobry. Trzymający w napięciu, zaskakujący. Wraca stary dobry Battlestar, bo to co prezentowały dwa ostatnie odcinki było tragiczne.

ps. tylko jakos nie widzę D i Lee razem :>

[jduszek]

Odcinek zdecydowanie lepszy od poprzedniego.
8,5 - dałbym wyżej, ale kolejny odcinek bez Baltara i No 6.

[komar]

Ocena 10

Dałem 10 pkt za śmierć Billiego.
Tygodniami czekałem aż ten gostek zostanie przez kogoś zastrzelony lub w jakiś inny sposób wyzionie ducha I wreście nadszedł ten długo oczekiwany moment.
Szkoda tylko że Di nic się nie stało ale poczekamy zobaczymy

[SiLenT]

I znowu kolejny dobry odcinek, po srednim "Scar". Zaskakujaca byla smierc Billego - w sumie to szkoda mi go(wiem ze to taki typ rozlazlego "cielaka"), a ale byl pozytywny i raczej widzial bym go z D. niz Lee.

Odcinek fajnie budowal atmosfere i osobiscie to marzylo mi sie zeby Adama nakazal pacyfikacje terrorystow ale ze wzgledu na Lee wiedzialem ze to sie nie stanie, moze poprostu chcialem zeby Adama podjal jaks meska decyzje bo ostatnio to bardzo sie pani prezydent slucha. Najbardziej do zarzucenia temu odcinkowi mam to jak Adam zgodzil sie na oddanie Sharon(a raczej jej ciala), przeciez jesli rzeczywiscie mial by oddac jej cialo to MUSIELI by pokazac jak ja zabijaja, a tego nie robia wiec odrazu wpada sie na to ze to jakis podstem(osobiscie sadzielm ze pod przescieradlem jest jakis zolnierz, anie "stara" Sharon - co w sumie pozytwnie mnie zaskoczylo.

Ogulnie 10

[Rob18]

Zaskakujaca byla smierc Billego - w sumie to szkoda mi go(wiem ze to taki typ rozlazlego "cielaka"), a ale byl pozytywny i raczej widzial bym go z D. niz Lee.

Hmm czy ja dobrze rozumiem ale Billiego widzialbys z Lee ? Ooo w mordke :clap:

[SiLenT]

Hmm czy ja dobrze rozumiem ale Billiego widzialbys z Lee ? Ooo w mordke :clap:

Taaa, Billi z Lee to by bylo to, a dodatkowo Sturbuck z prezydent Roslin
Heh zabawna pomylka co nie...

[Castor Krieg]

Odcinek trzymający w napięciu. Gdyby nie postać D., która lata z kwiatka na kwiatek, i nie miała nawet odwagi powiedzieć Billy'emu o co chodzi, byłoby fajnie. Także śmierć Billy'ego raczej ją nie ruszyła, skoro odrazu siedziała przy Lee. Mam tylko nadzieję, że Kara weźmie się w garść i przestanie zadręczać, bo razem z Adamą i Roslin to ta trójka trzyma ten statek w kupie, pozostali są fajtłapowaci że hej (wliczając w to Lee).

[toktumi]

Kolejna zapchajdziura.
Pierwsza akcja marines to było cudeńko.
"Wycofujemy się!" hehehe, parodia

[mathix]

Odcinek jak zwykle dobry. Momenty, które miały trzymać w napięciu faktycznie trzymały. Szkoda mi trochę Billego. Życiem się jeszcze chłopak nie zdążył nacieszyć. Jednak jest to wielki atut serialu – nigdy nie można mieć pewności, że danej postaci nic się nie stanie. Właśnie dlatego wszystkie groźne sytuacje są takie emocjonujące.

Mam tylko nadzieję, że Kara weźmie się w garść i przestanie zadręczać, bo razem z Adamą i Roslin to ta trójka trzyma ten statek w kupie, pozostali są fajtłapowaci że hej (wliczając w to Lee).

O tu się Castor zgadzam całkowicie. Reszta postaci jakaś taka niemrawa i ślamazarna, sami nie wiedzą czego chcą. Szczególnie widać to na tle tej trójki.

[komar]

Ciekawe, kto wie co chce doktorek Baltar ostatnio rozrzucał prezentami na około siebie, jak np: tą atomówką
Też taką chciałbym dostać ale niestety miał tylko jedną :/

[matlas]

co do atomowki ktora dostala cyklonka mysle ze otym beda 2 ostanie odcinki 2 sezonu

Użytkownik matlas edytował ten post 16.02.2006 - |03:23|

[spok]

Odcinek całkiem niezły. Pomimo kilku rażących błędów, o których wspomniano już w poprzednich postach, oceniam go na 9/10.

Szczególnie spodobało mi się, że przetrzymywany cylon jasno i wyraźnie zadeklarował po której stronie jest. Pewnie dziecko, które ma urodzić to kolejny plan cylonów, który ma zadać poważny cios ludzkości, a babka współpracuje z ludźmi tylko po to, aby przeżyć do momentu narodzin.

[Pastor777]

Odcinek był świetny. Po poprzedzającym go kiepskim epizodzie odetchnąłem z ulga, mój ulubiony serial wcale się nie stacza. Jak już ktoś wcześniej napisał, ja równiez jestem pewien że Billy powróci. W końcu coś,musi zmienić zapatrywanie pani prezydent (przez fakt zabicia jej ulubieńca pewnie jeszcze bardziej zgorzkniałej). Sprawdziłęm teraz spoilery kolejnych odcinków i stawiam na to

» Click to show Spoiler - click again to hide... «

że Billy powróci w końcówce epizodu Downloaded albo w kończącym serię dwuodcinkowcu. Delegacja Cylonów z Billym na czele? Jak dla mnie bardzo możliwe.

Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 17.02.2006 - |18:02|

[adriano]

jak wspominał ktoś kilka epizodów temu, Billy nie poleciał na Kobol razem z prezydentową, bo aktor grajacy Billego kręcił pilota do własnego serialu i nie miał czasu by siedzieć na planie Battlestar...
ergo: Billy umarł, bo publiczność kupiła pilota jego nowego serialu i w ten nieskomplikowany sposób scenarzyści dokonują porządku w chaosie-kosmosie
a ja zagłosowałem na osiem