Jupiii :clap: Forma Losta idzie mocno w gore! Po ostatnim dosyc srednim odcinku mamy odcinek naprawde niezly.
- Hurley i Libby - zapowiada sie ciekawie, a przynajmniej sympatycznie :hyhy:
- Jin ze swoja zona nadrabiaja straty, wyglada ze poznaja sie na nowo, bardzo fajny motyw
- Jack - nie wiem czemu tak narzekacie na jego historie... Osobiscie bardzo mi sie podobala. Tlumaczy podejscie Jacka do Kate. Moze ostatecznie juz powie jej dosc i zwroci uwage na pania policjant
Dodatkowo widzimy, ze facet ma na pewno klopoty z granicami, ktorych nie powinien przekraczac
I to mi sie w tej postaci bardzo podoba. Z drugiej strony Jack nie potrafi powiedziec "dosc", czego niejednokrotnie juz dowiodl. Ale moze wyjdzie to lostowiczom na dobre (heh, Charliemu wyszlo...).
- Spotkanie z Innymi - takiego na pewno sie nie spodziewalem... Bylo jednym slowem swietne! Jack, ktory nie jest w stanie pogodzic sie z porazka i szuka nawet konfrontacji z Innymi, wywazony jak zwykle Lock, no i w koncu Sawyer, ktorego motywy jak zwykle nie do konca sa jasne
Ja mysle, ze chlop zaczal w koncu mieknac i poszedl na poszukiwania dla Michaela a nie dla siebie.
Jesli chodzi o strzal, to nie sadze zeby strzelal Sawyer. Wyraznie to ktos inny dawal im do zrozumienia, ze opor nie ma wiekszego sensu.
No i w koncu sama rozmowa Jacka z Zekiem. Jednoczesnie powiedziano duzo i zarazem nic - czyli Lost trzyma poziom
Kto i co chce od Michaela? Po co Inni wyznaczaja granice? Jesli faktycznie sa tacy dobrzy i maja pelna wladze nad wyspa, to po wyznaczac granice? Moze wcale nie sa tacy wszechobecni i wszystkowiedzacy, a tym prostym trickiem chca powstrzymac lostowiczow przed wchodzeniem na teren, gdzie mogliby cos znalezc??
No a co do dania lostowiczom mozliwosci opuszczenia wyspy, to mysle, ze za duzo widzieli, zeby kogos tak bezkarnie wypuscic...
- Duzym plusem odcinka jest pozbycie sie przynajmniej na jakis czas Michaela. Strasznie irytujaca i przyglupia postac - moze wlasnie dlatego Inni kazali mu sie blakac po dzungli za kare?? :evil:
- nadal razi mnie troszke w Lost'cie brak komunikacji miedzy rozbitkami, chociaz coraz mniej. Jesli chodzi o grupe poszukiwawcza, to akurat sie nie dziwie takiej a nie innej formie. Musieli wyruszyc jak najszybciej - im pozniej by wyruszyli, tym mniejsze szanse na dogonienie Michaela. Z drugiej strony, po tych cyrkach, jakie odstawil, ja bym go szukac raczej nie poszedl. Gdyby wczesniej poprosil o zorganizowanie dobrze przygotowanej ekipy na poszukiwanie Walta, to co innego. A gdyby Jack poszedl prosic reszte o pomoc w szukaniu Michaela, no nie wiem, czy gromadnie by sie zglaszali.
- Charlie - ostatnio myslalem, ze stracony, ale teraz mam watpliwosci
Okazuje sie, ze ma do wyboru jeszcze inny narkotyk - milosc :hyhy: Czy milosc zwyciezy??
- No i na koniec ta armia
Nareszcie zaczeli rozumiec, ze trzeba walczyc o wolnosc (przynajmniej Jack) i zorganizowac sie poki Inni daja im spokoj. Taki stan pewnie nie bedzie trwal wiecznie, tak wiec pewnie szykuje sie nam konfrontacja na koniec tego sezonu
Ocena odcinka: Silna
8!