Odcinek 034 - S02E10 - The 23rd Psalm
#21
Napisano 12.01.2006 - |18:42|
#22
Napisano 12.01.2006 - |18:47|
Spokój eko i locka przed dymem pojmowanym przez innych jako zagrożenia życia, może świadczyć o spokoju wewnętrznym, o pogodzeniu się z samym sobą jednocześńie gotowości poniesienia kary.. Zarówno Lock jak i Eko zapuszczają się co chwila w busz bez większych obawo swoje życie, z nadzieją że przysługując się komuś, zdołają odkupić kawałek siebie...
Aczkolwiek Lock po jakimś czasie zmienił się.. ale to temat na inne dywagacje
#23
Napisano 12.01.2006 - |18:54|
Przewidywalna? Ciekawe czemu wcześniej nie podzieliłeś się na forum z swoimi "przewidywaniami:.odcinek jak odcinek. nie dał plamy, ale żeby to jakaś rewelka była, to też nie.
historia Mr.Eko niestety była przewidywalna,
Eko nie był urodzonym morderca. Zabij tego staruszka by uratować przed tym swego brata. Czuł się za niego mocno odpowiedzialny, można powiedzieć że wziął jego krzyż na swe barki. Wszystkie jego dalsze czyny były walką o przetrwanie. Wejdziesz między wrony itp. Potem gdy już był na szczycie okazało się że nic innego nie umie robić i dalej musi ciągnąć takie życie. Wygodne życie...a jego nawrócenie (według mnie) mocno przesadzone. bo tak sobie myślę, że "born killer" nie zmieni swej natury, tak jak wilk nie stanie się nigdy zającem, choćby nie wiem jak się starał.
I już widać że nie Mr.Eko a Pan Eko; )
Można spekulować o tym dymku. Jak widać nie jest to wytwór współczesnej techniki. Wiec albo jest to coś z przyszłości, albo twój Obcych. Dymek przeskanował pana Eko. Tylko po jakiego wyrywa te drzewa? Mi to nie wygląda na drwala...plus to dymek. ktoś będzie na to narzekał, a ja właśnie uważam, że to było ok. bo czegos się dowiadujemy, a jednocześnie ciągle pozostaje dalej do rozwiazania, więc akurat, to scenę uważam chyba za najbardziej udana w tym odcinku.
Michael i jego syn. Albo Adersi mają komputer bunkra pod kontrolą, i dodatkowo mają podgląd sytuacji w środku, albo Michae ma jakieś haluny... Nie widzę innej możliwości...
Użytkownik Adramel edytował ten post 12.01.2006 - |18:56|
#24
Napisano 12.01.2006 - |18:54|
I jeszcze jedno, Eko powiedział Charliemu że jest księdzem. Myślę, że tak na prawdę księdzem on nie jest i nigdy nie był, tylko poczuł w tamtym momencie, że ma prawo nazwać się księdzem.
Myśle że chodzi o to że Eko zamienił sie zbratem aten wziął jego łańcuszek potem się znowu wymienili i gdy Eko odzyskał łańcuszek pomyślał ze jest tak jakby nic się nie wydażyło
#26
Napisano 12.01.2006 - |19:12|
A że Jack sie nie miesza do kate to akurat normalne. Przecież słyszał zwierzenie Sawyera ..
Ktore tak naprawde nie musialo byc jego zwierzeniem tylko ojca Kate.
Też zauważyłęm krótkie przebłyski róznych scen z życia Eko w dymie, ale ja jednak mam troche inną teorię co do tego wszystkiego.
Może ten dym nie patrzył w duszę Eko tylko po prostu Eko widział w tej chmurze te epizody ze swojego życia. Czyli ten dym nie ma za zadanie sprawdzić jaki kto jest tylko pokazać/przypomnieć niektorym osobom o swoich przeżyciach z przeszłości.
Jak dla mnie jest to dziwne zwlaszcza ze Eko raczej doskonale pamietal swoja przeszlosc. Po co ten dym mialby podlatywac do kolesia pokazywac mu jego przezycia i znikac? Ale kto wie...
I jeszcze jedno, Eko powiedział Charliemu że jest księdzem. Myślę, że tak na prawdę księdzem on nie jest i nigdy nie był, tylko poczuł w tamtym momencie, że ma prawo nazwać się księdzem.
Byl, formalnie po podpisaniu tamtych papierow przez jego brata stal sie ksiadzem
Użytkownik Bajrak edytował ten post 12.01.2006 - |19:15|
#27
Napisano 12.01.2006 - |20:09|
Historia Eko mimo, że niektórym może wydawać się "przewidywalna" ;P została bardzo dobrze przedstawiona. Co do jego "bycia księdzem", to jest oczywiste, że było to marzeniem Eko, ale miłość do brata była silniejsza. Odnalezienie wraku samolotu z ciałem bliskiej mu osoby było dla niego jak "zmycie grzechu". Dlatego mówi Charliemu, ze jest księdzem, bo teraz może nim być (tu na wyspie)-- jego marzenie sie spełnia, wyspa daje mu to czego tak mocno pragnie Tam skąd przychodził i poprzez styl życia jaki prowadził było to nierealne...
Cała ta sytuacja przypomina przyłsłowiową "Tabula Rasa" (czysta kartę Locka) Podobnie jak Lock, Eko "narodził się" na wyspie na nowo.
Może dlatego "dymek" nic jemu nie zrobił. Eko zdał (podobnie jak Lock) próbę charakteru. Ciekawa jestem czy takim samym próbom zostaną poddani inni bohaterowie?
A może "czarny dym" to materializaja tego, co siedzi w lostowiczach najgłębiej w psychice? Materializacja rzeczy z którymi muszą sobię poradzić, lęków itp? Zauważcie, że Eko przed pojawieniem się dymu wiedział że znajdzie wrak samolotu z ciałem brata. Gdy był już blisko miejsca katastrofy dymek się pojawiał. Na pewno przypominał sobie w tym czasie tragiczne chwile ze swojej przeszłości. Dym mu nic nie zrobił bo Eko był gotowy poradzić sobie ze swoim strachem i przeszłością....
#28
Napisano 12.01.2006 - |20:10|
no właśnie że nie, formalnie wg prawa kanonicznego żaden dokument nie czyni księdzem, ksiądz musi być wyświęcony przez biskupa, więc on się tylko uważa za księdza, ale nim nie jest... no chyba, że później stało się coś o czym nie wiemy...Byl, formalnie po podpisaniu tamtych papierow przez jego brata stal sie ksiadzem
dla mnie odcinek na 8,5/10
#29
Napisano 12.01.2006 - |20:39|
#30
Napisano 12.01.2006 - |21:23|
#31 Gość_jooboo_*
Napisano 12.01.2006 - |21:42|
Jak dla mnie LOST znowu nabiera rozpędu.
#32
Napisano 12.01.2006 - |21:46|
#33
Napisano 12.01.2006 - |21:47|
#34
Napisano 12.01.2006 - |21:51|
#35
Napisano 12.01.2006 - |21:55|
#36
Napisano 12.01.2006 - |22:09|
Tak powiedzmy na 7.
Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 12.01.2006 - |22:13|
->1019<-
#37
Napisano 12.01.2006 - |22:51|
Lost dla mnie zawsze trzyma klase i tym razem też sie nie zawiodłem :>
Widac miedzy Kate ale Sawyerem coś iskrzy, biedny Jack,choc przeciez odrzucił ja.Moze z Anna sie skuma.
Ciekaw jestem czy Michales monitor wyłaczyl czy przesunał kursor ze nie było widac tego pisania z domniemanym Waltem.
Dym wedlug mnie to jest efekt uboczny eksperymentu,mówili przeciez w tym nagraniu ze jakies elektro-magnetyczne eksperymenty prowadza :]
No to do nastepnego czwartku
NIE DLA SPOILERÓW
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#38
Napisano 12.01.2006 - |23:02|
#39
Napisano 12.01.2006 - |23:15|
Transformacja Eko po całej akcji na lotnisku jest niesamowita, brat zniknął, on przejął jego rolę, przynajmniej wszystko na to wskazuje.
Charlie zbiera zapasy na czarną godzinę, pewnie więcej o powrocie do nałogu będzie w odcinku o nim samym, na pewno decyzja Clarie ma tu kluczowe znaczenie.
Wszyscy lubią Sawyer'a
PS
Nie wiem co tak pytacie, rip LOL odcinka ujrzał światło dzienne już przed 4 rano naszego czasu, sam jak rano przed 8 wychodziłem z domu to już miałem go na dysku, ten extras, który nic nie wnosił do serialu też
PS2
Co do screen'ów to pewnie z HR.HDTV da się więcej wycisnąć
PS3
To już oficialne, w tym sezonie będą 24 odcinki, ciekawe czy znowu wyjdzie im więcej
#40
Napisano 12.01.2006 - |23:37|
Jak na razie akcja posuwa sie dosyc wolno. Przydaloby sie jakies ozywienie. A teraz pare konkretow:
- Najciekawsze momenty tego odcinka, to oczywiscie historia Pana Eko. Nie lubie spoilerow, tak wiec do odcinka podszedlem zupelnie "zielony" i tym razem nie rozczarowalem sie. Jak dotad, to w tym sezonie najciekawsze historie maja nowe osoby, takze calkiem fajnie, ze pojawila sie swieza krew (doslownie i w przenosni ).
Jesli chodzi o to, dlaczego stwierdzil, ze jest ksiedzem, to uwazam, ze wcale nie chodzilo tu o "spotkanie" z bratem i nagla metamorfoze. Mysle, ze "zostal ksiedzem" a przynajmniej rozpoczal ta droge na lotnisku. Na wyspie jest juz innym czlowiekiem. Sama historia z samolotem to wedlug mnie ostateczne pozegnanie ze starym zyciem, pozegnanie z bratem, pokazanie mu - patrz, jak sie zmienilem i ostateczne postawienie kreski nad poprzednim zyciem. Z tym, ze jesli chodzi o ten konkretny watek, to pewnie ile ludzi, tyle interpretacji
- Charlie - no tu sie nie zawiodlem. Jak widac zrobil sie bardzo "religijny". Tak cos mi ta jedna figurka nie dawala spokoju... Jakos nie bylem w stanie pojac, jak moze tak wobec tej figurki pozostac obojetny. Jak widac, co do tej jednej mogl... Teraz pewnie juz bedzie mial z gorki, szczegolnie, ze bedzie z dala od Claire i dziecka, a to mogla byc chyba jego jedyna nadzieja. Jesli jednak jeszcze nie zaczal brac, to juz niewiele mu brakuje.
- Cos mi sie wydaje, ze Jack juz nie bierze udzialu w trojkaciku z Kate i Sawyerem - przynajmniej takie odnioslem wrazenie (wiem, ze to tylko jedna scena ). Jesli chodzi o mnie, to tak moze byc. Co za duzo, to nie zdrowo. Mam tylko nadzieje, ze dla odmiany nie zrobi sie z tego czworokacik
- A teraz sprawa drwala-dymka. No coz, wyraznie widac, ze wyspa zostala specjalnie spreparowana dla pewnych postaci (chodzi tu o przedmioty, zwierzaki a pewnie nawet i ludzi). Sam drwal-dymek, to moze byc sedzia, albo jakis kontroler, ktory sprawdza, jak tam odbywa sie rozwoj naszych bohaterow. Nie jest to na pewno kierunek, ktory mi osobiscie najbardziej przypadlby do gustu, no ale coz, nie mozna miec wszystkiego. Musze stwierdzic, ze historia Eko o wiele bardziej mnie wciagnela, niz sam drwal-dymek. A chyba powinno byc odwrotnie...
- No i na koniec porazka, czyli Michael. Niesamowicie mnie juz irytuje ta postac. Dlaczego ten chlopina nie powie o kompie innym zaufanym ludziom? Przeciez on nie moze nawet miec pewnosci, ze to jego syn. Taki komp musi miec jakos zrealizowane polaczenie z innymi. Ale po co informowac o tym np. Sayida? Bo moze bedzie umial znalezc cos, co powie o lokalizacji drugiego? Nauczy sie chlopina strzelac i pewnie pojdzie przez dzungle, jak Herkules, skopac tylki Innym i ratowac syna. Jak pokrecona logika trzeba sie kierowac, zeby nie wykorzystac wszystkich mozliwosci i nie poprosic innych o pomoc?? Tym bardziej, ze inni wyraznie pokazuja, ze byliby do tej pomocy zdolni.
No to tyle, co mialem do powiedzenia Odcinek oceniam na 6,5 i czekam na cos wiecej
Użytkownik eXPrezes edytował ten post 12.01.2006 - |23:42|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych