Desmond
#21
Napisano 22.11.2005 - |20:34|
#22
Napisano 28.12.2005 - |22:21|
W nastepnym sezonie poznamy desmonda nieco blizej
jak podaje portal internetowy lost.whoiswho.com
przyjaciel Jacka okaze sie:
uwaga spoiler
UWAGA SPOLER:
Nieslubnym dzieckiem Boba marleya i Johna Lenona.
Poznamy takze jego przeszlosc.
Wychowywany na antarktydzie przez dzikie lososie po tragicznej katastrofie statku kosmicznego(na ktorego pokladzie byli rodzice Desmonda), przez 12 lat udawal rybe. Potem trafil do afrykanskiej dzungli, gdzie stal sie kompanem i najlepszym przyjacielem Buba geo, wodza plemienia "kto nie z nami tego zjemy". Wowczas poznal smak ludzkich posladkow w galarecie oraz parowek w sosie zoladkowym. Do stanow trafil za posrednictwem firmy WORK and TRAVEL bo chcial zostac nowym Clarkiem Kentem(potrafi podobnie jak supermen nie pocic sie w trykocie) Na wyspe lostowiczow trafil przypadkiem. Otoz chcial w swojej podrozy dookola swiata jeszcze raz odwiedzic antarktyde i udac sie pogrzeb swojego przybranego ojca( losos nr15), ktory chwycil haczyk norweskiego statku rybackiego i aktualnie przebywa w zamrazarce w jednym z dokow w okolicach bieguna... Niestety wsciekly wieloryb wywrocil jego lodz.
Reszte juz znacie...
#23
Napisano 29.12.2005 - |18:25|
- skad desmond przez te lata miał tyle żarcia??
- co mialo oznaczac pytanie "co jeden bałwanek powiedział do drugiego??" dlaczego jego zmiennik powinien znac odpowiedz na to pytanie,
- co znaczy powiedzenie desmonda "do zobaczenia w nastepnym życiu"??
- co takiego desmond sobie wstrzykuje (na butelce z tym preperatem sa liczby 4815162342)
- gdzie desmond uciekł? do innego bunkra?? bo z wyspy chyba nie dał rady uciec...
- dlaczego swiata mialo juz nie byc??
- dlaczego ktos mial zachorowac??
I parę faktów:
- desmond musial tu byc od niedawna skoro sie bardzo nie zestarzał
- Kalvin byl tu dłuzej niz 16 lat - Rousee zmieniła komunikat nadawany (4815162342 na swoj własny)
- liczby byly nadawane nie tylko z bunkra ale takze ze wspomnianego przez Rousee komunikatora radiowego
#24
Napisano 30.12.2005 - |19:54|
- grupy Any-Lucii i Jacka połączyły się
- Francuzka błąka się gdzies po dżungli
- Walt jest w innym bunkrze i komunikuje się z ojcem za pomocą komputera
- Cindy zniknęła w tajemniczych okolicznościach
- Desmond uciekł gdzieś i nie wiadomo gdzie jest
Tak wygląda obecna sytuacja na wyspie. Sądzę też, że cos oprócz bunkrów jest jeszcze pod ziemią. W to miejsce wchodzi kabel prowadzący z morza i tam 'coś' próbowało wciągnąć Locke'a w Exodus II
#25
Napisano 08.01.2006 - |23:10|
Nie zauwazylem zebys ktos wczesniej poruszyl kwestie, ktora mnie zastanawia. Mianowicie, jesli Kelvin nie zyje to co stalo sie z jego cialem?Jesli Desmond nie wychodzil z bunkru...
#26
Napisano 09.01.2006 - |12:30|
Inną kwestią jest czy jego towarzysz rzeczywiście istniał :-D
#27
Napisano 09.01.2006 - |14:20|
#28
Napisano 09.01.2006 - |16:35|
#29
Napisano 09.01.2006 - |18:05|
#30
Napisano 09.01.2006 - |18:15|
Uwaga uwaga SPOILER
W nastepnym sezonie poznamy desmonda nieco blizej
jak podaje portal internetowy lost.whoiswho.com
przyjaciel Jacka okaze sie:
uwaga spoiler
UWAGA SPOLER:
Nieslubnym dzieckiem Boba marleya i Johna Lenona.
Poznamy takze jego przeszlosc.
Wychowywany na antarktydzie przez dzikie lososie po tragicznej katastrofie statku kosmicznego(na ktorego pokladzie byli rodzice Desmonda), przez 12 lat udawal rybe. Potem trafil do afrykanskiej dzungli, gdzie stal sie kompanem i najlepszym przyjacielem Buba geo, wodza plemienia "kto nie z nami tego zjemy". Wowczas poznal smak ludzkich posladkow w galarecie oraz parowek w sosie zoladkowym. Do stanow trafil za posrednictwem firmy WORK and TRAVEL bo chcial zostac nowym Clarkiem Kentem(potrafi podobnie jak supermen nie pocic sie w trykocie) Na wyspe lostowiczow trafil przypadkiem. Otoz chcial w swojej podrozy dookola swiata jeszcze raz odwiedzic antarktyde i udac sie pogrzeb swojego przybranego ojca( losos nr15), ktory chwycil haczyk norweskiego statku rybackiego i aktualnie przebywa w zamrazarce w jednym z dokow w okolicach bieguna... Niestety wsciekly wieloryb wywrocil jego lodz.
Reszte juz znacie...
to już komedia się robi czy to wciąż dyskusja o serialu i bohaterach? a tak w ogóle to nie wiem czemu to miało służyć, bo ani to śmieszne, ani sensowne, jedyne słowo które by to określiło to żałosne.
#31
Napisano 09.01.2006 - |21:58|
#32
Napisano 09.01.2006 - |23:09|
Zrobiłem print screen'a w momencie gdy Desmond sięga po leki, na których sa wszystkim dobrze znane liczby A tutaj zamiast screen'a, czarny ekran, dziwne :look: ... może to kolejna zagadkarzeczywiscie ciekawy ten czarny ekran
#33
Napisano 10.01.2006 - |00:07|
#34
Napisano 10.01.2006 - |10:09|
#35
Napisano 10.01.2006 - |15:38|
użyj np. programu SnapShot i pokaż tego "cudownego" screenaZrobiłem print screen'a w momencie gdy Desmond sięga po leki, na których sa wszystkim dobrze znane liczby A tutaj zamiast screen'a, czarny ekran, dziwne :look: ... może to kolejna zagadka
pzdr.
Nie regulaminowa grafika.
#36
Napisano 10.01.2006 - |18:03|
Już sobie darowałem, skoro każdy wie o co chodziużyj np. programu SnapShot i pokaż tego "cudownego" screena
pzdr.
#37
Napisano 13.01.2006 - |22:48|
#38
Napisano 13.01.2006 - |23:24|
Hurley zna Desmonda?Desmond się pytał o bałwanki bo był to szyfr, po którym Desmond z jego nieżyjącym kolegą z bunkra mieli poznac "zmiennika". Dziwne, że Churley go zna! Może to z tego dziwnego komiksu?
#39
Napisano 14.01.2006 - |10:24|
raczej nie.. Hurley zna wiele powiedzonek i róznych textów, a ten o bałwanku jest jednym z najpopularnijeszych w usa więc prawie każde dziecko je zna dlatego specjlanie zostało takie wybrane, żeby każdy kto przyjdzie odrazu stał się zmiennikiemHurley zna Desmonda?
Nie regulaminowa grafika.
#40
Napisano 14.01.2006 - |12:43|
Chodziło mi o to, że Churley zna ten kawałHurley zna Desmonda?
Ale z drugiej strony to dziwne wybrać taki durny i popularny kawał na hasło?
Mam nadzieje, że ten Desmond wróci chodźby na moment i sobie pogada z Churleyem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych