108 odpowiedzi w tym temacie

[KerimBlack]

Wpadło mi coś jeszcze do głowy i sprawdziłem to. W 4 odcinku pierwszej serii WALKABOUT Lock rozmawia przez telefon z jakąś Hellen. Mówi mu ona że kończy mu sie czas i za chwile bedzie musiał zapłacić za kolejną godzine 90$ i że nie wolno jej sie spotykać z klientami ! W najnowszym odcinku też jest Hellen. Jak myślicie to jest ta sama?

[radical]

zostane przy swoim i uznam ze ten odcinek jest jednak slaby bo iegaja wokol kompa ktorego postrzelili i wlasciwie czemu to postrzelenie mialo sluzyc? rownie dobrze moglo go nie byc ale widocznie aktorzy grajacy Sayida Hurleya i innych zaczeli sie wkurzac ze ciagle tylko Jack John Kate no i Jin Michael i Sawyer sa pokazywani wiec sciagneli biednego Sayida aby mogl sie wykazac swymi zdolnosciami lutowania kabelkow sorki ale caly ten motyw byl mizerny jedyne co bylo dobre to tasma "orientation" i flashbacki Johna

Wpadło mi coś jeszcze do głowy i sprawdziłem to. W 4 odcinku pierwszej serii WALKABOUT Lock rozmawia przez telefon z jakąś Hellen. Mówi mu ona że kończy mu sie czas i za chwile bedzie musiał zapłacić za kolejną godzine 90$ i że nie wolno jej sie spotykać z klientami ! W najnowszym odcinku też jest Hellen. Jak myślicie to jest ta sama?

taa i to jest wlasnie jedna z ciekawych rzeczy tez o tym myslalem i wydaje sie to byc bardzo prawdopodobne
natomist w filmiku "orientation" pojawiaja sie niedzwiedzie kiedy mowi sie bodajze o badaniach parapsychologicznych oznaczaloby to ze przynajmniej owa baza znajdowalaby sie na tej wyspie a obecnosc niedziwiedzia polarnego bylaby tego manifestacja tzn chodzi mi o to ze ten niedziwedz wcale nie musial istniec naprawde ze to tylko jedna ze sztuczek parapsychologii jakis rodzaj zbiorowej sugestii podswiadomosci (lub jesli poruszamy sie w terminologii dalekowschodniej -skoro juz jest dharma niedziwedz byl maya czyli zludzeniem)
ucieczka Desmonda moze potwierdzac istnienie innej bazy na wyspie bo jesli uwaza ze nastapi jakis rodzaj zaglady to gdzie ucieka chyba musi miec pewnosc ze mozna gdzie sie schowac a skoro jego bunkier zostal odkryty to zwiewa w bezpieczne miejsce ktorego lostowicze nie znaja jeszcze pozostawiajac ich z przekonaniem ze tzreba wklepywac cyferki co 108min na co zreszta sie lapia wiec szczesliwy Desmond odchodzi
natomiast jesli Lost mialby byc o tym czy Hurley wpierdzieli pol zapasow zywnosci sam lub zacznie je chowac (bo widze ze pojawiaja sie takie glosy) to ja za taki Lost z gory dziekuje
pzdr

[Shado]

Heh i Jin przemówił po angielsku Robi się ciekawie

No właśnie to jest ciekawe.
Gość niby w ząb nie umiał po angielsku a teraz speak'a tak płynnie, że szok.
Czyżby kolejna niespodzianka?

Użytkownik Shado edytował ten post 07.10.2005 - |20:03|

[radical]

ciekawostka
kiedy desmond pakuje sie przed wyjsciem z bunkra i wklada ampulki jest wyrazny najazd kamery na ksiazke "the third policeman" by Flann O'Brien no i tak sobie pomyslalem ze to chyba nie przypadek i postanowilem sprawdzic czy taka ksiazka istnieje rzeczywiscie
no i jak myslicie? istnieje?
oczywiscie!!!
zostala wydana w 2003 roku wiec jest raczej swieza co podwaza prawdomownosc Desmonda a biorac pod uwage jeszcze to jak sie wykreca od pytania Jack'a skad ma cale to zarcie to jest oczywiste prawie ze cos ukrywa
ale to jeszcze nie wszystko poczytajcie o czym jest ta ksiazka to wydaje sie byc bardzo znaczace http://www.bookslut....3_12_001145.php
szczegolnie zwrot "strange otherness -- a place that superficially resembles the Irish countryside, but which casually disobeys the normal laws of How Things Work" brzmi znajomo??
pzdr

[MarCiNWz]

Sporo osób narzeka na ten odcinek, a w sumie dał nam dużo odpowiedzi na wcześniejsze pytania, m. in. skąd się tam wziął Desmond, ile tam przebywa, częściowo-co tam robi, z kim mieszkał, no i wyjaśnia częściowo znaczenie "DHARMY" w bunkrze (choć wydaje mi się, że kawałek filmu instruktażowego został wycięty(?)). Wg mojej oceny jest równie dobry co poprzednie, kolejna dobra część układanki

Użytkownik MarCiNWz edytował ten post 07.10.2005 - |21:01|

[Minsc[PL]]

"the third policeman" by Flann O'Brien no i tak sobie pomyslalem ze to chyba nie przypadek i postanowilem sprawdzic czy taka ksiazka istnieje rzeczywiscie
no i jak myslicie? istnieje?
oczywiscie!!!
zostala wydana w 2003 roku wiec jest raczej swieza co podwaza prawdomownosc Desmonda

Nie szukaj dziury w całym....

w 2003 została książka wznowiona, a wydana wg amazon.com :

"# Paperback: 216 pages
# Publisher: Dalkey Archive Press; 1st Dalkey Archive ed edition (March, 1999)"

[radical]

Nie szukaj dziury w całym....

widzisz moze problem polega na tym zeby szukac to chyba wolisz zdyskredytowac dociekania innych niz sam wyjsc z inicjatywa
btw to wysililes sie chociaz na rzucenie okiem na link ktory podalem albo chociaz przeczytales ten krotki cytat z tego ktory zapodalem? serio widzisz dziure w calym? nie widzisz zwiazku z wyspa i miejscem ktore nie spelnia normalnych praw Dziania Sie Rzeczy?
a poza tym Lock szukal dziury w calym i znalazl wlaz wiec wybacz ale i ja bede kontynuowal swe dociekania widocznie you're the man of science and I'm the man of faith
pzdr

[Minsc[PL]]

Podważyłem tylko datę wydania książki, a co za tym idzie, również to, że Desmond że wg Ciebie Desmond mówi nieprawdę
Zawartość książki i jej powiązania z serialem są intersujące i być może mają jakiś sens.

[radical]

sprawdzilem to jeszcze. wydanie wczesniejsze ma inna okladke a wydanie z 2003 roku taka dokladnie jaka widac u Desmonda wiec raczej moje przypuszczenia maja jakis grunt

[Michał]

A według mnie odcinek SUPER
Emocje towarzyszyły mi przez cały odcinek
Fajne było jak Hurley zobaczył jedzonko
Ci "others" to tez mi sie wydaje rozbitkowie z lotu 815
Zaskoczyła mnie Anna ,myśalem ze mówi prawde a tu
a własnie dalej nie wiemy co zaatakowało pilota samolotu na poczatku 1 sezonu,albo co chcialo wciagnac Locke do dziury ?

[hydro2]

Mam pytanie, ktore mialem sie juz dawno spytac.Czy Jack wciasnal ten klawisz na koncu?Bo sciagnalem wersje,gdzie w tym momencie przeskakuje klatka i w sumie nie widac czy go wcisnal czy odczekali ten czas i licznik wskoczyl spowrotem na 108

[Gaj]

Było dobrze. Wg mnie narzekania są nietrafione. Przede wszystkim mamy naprawdę pogłębioną osobę Locke. Wreszcie dowiedzieliśmy się o nim więcej. Wydaje mi się, że w 1 sezonie faktycznie rozmawiał z tą Helen tyle, że niekoniecznie musiała być juednak nasłana przez ojca. Mógł ją jednak zawieść, mogli się rozstać i traktowała go jak pacjenta potem - czyli Locke nie dał rady - tak jak nie dotrzymał w nocy słowa danego w restauracji i wrócił w nocy pod dom ojca. DLatego też potrzebował w bunkrze pomocy Jacka, stąd ta retrospekcja.

Desmond wg mnie ściemnił nieco i na pewno nie powiedział im wszystkiego. Słabość scenariusza polegała na tym, że pozwolili mu za szybko uciec, bez odpowiednich i głębszych wyjaśnień. To ewidentna bzdura. Zgadzam się natomiast z tym, że musiał wiedzieć dokad i jak uciec. Nie pobiegł sobie przecież od tak do lasu i już. I może to oznaczać inna bazę na tej samej wyspie lub choćby bazę na kolejnej wyspie (na tratwie widzieli inną wyspę w pobliżu - nieprawdaż?) lub zwyczajnie wie jak się stąd wydostać. ZNając Lost to książka wspomnia na wyżej zapewne jest z 2003 roku i zapewne jest ukrytym, z myślą o dociekliwych fanach i forach dyskusyjnych, dowodem, że ściemnia i nie mówi całej prawdy lub wręcz kłamie. Niewątpliwie ten wątek odejścia Desmonda jest zdecydowanie najsłabszy - nie wiem czemu Jack nagle się rozkleja i go sobie od tak puszcza.

W zasadzie to po 3 odcinkach 2 sezonu mamy 90% bałaganu z końcówki 1 sezonu wyjaśnione lub podjaśnione. Ostatnie 10% to Walt, który ciągle nam się nie pokazuje poza krótką zajawką - wygląda, że faktycznie mówił w swoim wejściu w 2-01 "wciśnij klawisz...", a jaki klawisz to już w sumie chyba wiemy.

Co do filmiku instruktażowego to wreszcie chyba mamy pierwszy poważny trop odnośnie tego co się faktycznie dzieje na wyspie. Mam nadzieję, że nie jest to trop fałszywy. A jeśli nie jest to zaczyna się rysować wreszcie jakieś wyjaśnienie. Mimo tego ja ciągle mam jakieś uczucie, że wszystko to może dziać się w głowie Locke czy coś w tym stylu. Cały Lost jest jakby odnajdywaniem się przez Locke i próbą odpowiedzi DLACZEGO? Hmmm - nie mówię, że jestem do tego w pełni przekonany, ale mam takie nieodparte wrażenie.

Co do wrzutki nowych rozbitków to jest to ciekawe, ale na razie za mało można powiedzieć oprócz tego, że na tyle dziwnie się zachowują, że trudno sądzić żeby było z nimi wszytko w porządku. Normalnie powinni się cieszyć, rozmawiać etc... Końcówka poprzedniego odcinka sugerowała, że to "Ethanowcy", a tymczasem na teraz wygląda, że to druga część rozbitków z lotu 815, ale chyba z innymi doświadczeniami (gorszymi) i w dodatku może już w jakiś sposób zarażona "czymś". Po sposobie walki czarnego strażnika oraz tej nowej babeczki wydaje się, że nowi rozbitkowie są jacyć wyjątkowo szybcy i skuteczni w walce. Może i Jin rozwinie swój skill - on akurat w angielskim (początki choroby) ???

Zajawki do 2-04 rzeczywiście trochę mieszają. Jin i jego rola w obecnym i przyszłym epizodzie wydaje się być ciekawa, szczególnie jego angielski. Bop to, że zawartość spiżarni, narzędzi i broni zawrtej w bunkrze oznacza sporą rewolucję w życiu naszej grupki to rzecz chyba całkiem oczywista. Oby kłótnie o spiżarkę ni były motywem słabszych odcinków sezonu...

Podsumowując to odcinek ciut długawy, ale ciągle Lost jest w dobrej formie. Serial udowadnia, że nie ma zamiaru na razie obniżać poziomu i nadal miesza po mistrzowsku widzom w głowach.

[Shado]

Ja mam inną wątpliwość- kto powiedział, że w tej chwili akcja dzieje się na jednej wyspie?
Być może trójka z tratwy i nowi "inni" są na innej wyspie położonej niedaleko, w końcu dość długo płynęli.

Anna Lucia czy jak jej tam- widzieliście ją w samolocie? Ja nie.
Była na lotnisku, ale w samolocie już chyba niekoniecznie.

Użytkownik Shado edytował ten post 08.10.2005 - |17:06|

[Hyuga]

Wreszcie obejrzałem odcinek...co prawda musialem sie troszq nameczyc zeby jako tako z dzwiekiem obejrzec ale jakos sie udalo. Hm....Dziwny jest ten nozyk tego przypakowanego murzynka......takiej kosy na samolot nie mozna wnosic chyba....

[Adamos]

Ja myśle że jednak dużo nowych informacji pojawia sie w serialu - wiemy żee byl jakiś nieudany eksperyment , jakas organizacja , jak deasmond znalazl sie na wyspie . Potwierdza się że ktoś mieszkał z Deasmondem . Uważam że lost nie obniża lotów ciągle trzyma nas w napieciu do czego zdążylismy się już przyzwyczaić

[bartek]

Obejrzałem i uważam ze to naprawde ciekawy odcinek. Może nie az tak jak poprzednie ale Lost trzyma poziom. Nareszcie mamy odpowiedzi na pare pytan. Mysle ze akcja w bunkrze sie dopiero zaczyna. Teraz dopiero zacznie sie jego prawdziwa ekspolracja.

Szkoda że własciwie nic nie dowiedzielismy sie kim sa ludzie, którzy uwiezili Sawyera, Michaela i Jina.

[radical]

Być może trójka z tratwy i nowi "inni" są na innej wyspie położonej niedaleko, w końcu dość długo płynęli.

Anna Lucia czy jak jej tam- widzieliście ją w samolocie? Ja nie.
Była na lotnisku, ale w samolocie już chyba niekoniecznie.

być może. szczególnie że jej tłumaczenie tego jak przetrwała katastrofę były po prostu żałosne i śmieszne jakoś nie kupuje motywu że dostała walizką i straciła przytomność. no ale akurat ten wątek jest bardzo otwarty bo nie wiadomo kim są ci którzy złapali Mike'a Sawyera i Jina czy są owymi sławetnymi "innymi" czy rozbitkami z samolotu (niekoniecznie tego ) czy jeszcze w inny sposób się tu znaleźli. a co by było gdyby Desmond ich znał i własnie do nich biegł? co by było gdyby oni byli załogą owej bazy przed tym jak wydarzył się wypadek o którym jest mowa w filmiku "orientation"? a może Desmond ich zna ale unika ponieważ oni są właśnie chorzy przez ów wypadek. tak ten wątek serialu jest bardzo otwarty.
natomiast nie twierdziłbym jednocześnie że w bunkrze się czegoś dowiadujemy. dowiadujemy sie ale rzeczywiście "czegoś" w sumie też można z tego wyciągać rózne wnioski więc raczej nie przychylam się do opinii że 90% bałaganu sie wyjaśniło wprost przeciwnie uważam że wyjaśniło sie może 30% ale do tego mamy nowe zagadki.
mamy retrospekcje osobowosci Locka zresztą (mimo że oceniam odcinek jako całość nie najlepiej) bardzo udaną i na miejscu no i dowiadujemy sie jak powstał bunkier i jakie były jego cele natomiast nie wydaje mi się aby to było wszystko. odnoszę wrażenie że to czubek góry lodowej. a z drugiej strony dobrze że w końcu wyłania sie chociaż "czubek"
pzdr

[Michał]

Anna leciala lotem 815 w tylnej częsci samolotu bo zamieniła sie chyba z Jackiem (?),wiec jest to nie możliwe zeby ona leciala innym samolotem ;]

[radical]

Anna leciala lotem 815 w tylnej częsci samolotu bo zamieniła sie chyba z Jackiem (?),wiec jest to nie możliwe zeby ona leciala innym samolotem ;]

a widziałeś jak wsiadała?
a poza tym jak jest możliwe że dym wciąga faceta do dziury w ziemi?
tu nie wszytsko musi dać się wytłumaczyć racjonalnie i nie wszystko musi dziać sie według znanego nam schematu "przyczyna-skutek"
a poza tym to tylko gdybanie na razie trudno zgadnąć jak potoczy się to w scenariuszu

Użytkownik radical edytował ten post 08.10.2005 - |16:23|

[Michał]

ej no bez jaj,napewno wsiadła,nawet jeśli nie i poleciała innym samolotem to jest prawie niemozliwe zeby sie rozbili obok lotu 815 ,musieli by też zboczyc z kursu o te 800 mil