Odcinek 023 - S02E10 - Pegasus
#21
Napisano 26.09.2005 - |19:18|
9/10 :>
Musiałem ponarzekać, bo chwalić mi się nie chce
#22
Napisano 26.09.2005 - |20:15|
Admirał Cain : Pierwsze wrażenie po tym jak wysiadła z Raptora , o raju co za wredna ..... (ciekawe gdzie ją znalezli ,bo pasuje do swojej roli idealnie) , powiatanie , i ogulna radość . Wpływa to co najmiej bardzo dobrze na morale załogi Galaktyki .
Pogawędka 2 EXO : Libacja przy aparaturze .
Impreza w hangarze : Widać gigantyczną rożnice w zachowaniu załóg , ci z Pegaza nie mają żadnych zachamowań , rozmawiają o gwałcie , tak jakby było to jedzeniem chleba . Jest to przerażające .
Baltar i 6 : Tak jak to powiedział Baltar , wie już jak wygląda kij . Byłi brutalni dlatego że się broniła , czy też było na odwrót . No i gdzie ją znalezli .
Dodatkowo się zastanawiam czy przypadkiem , Cain nie zamontowała mikrofonów w celi , bo wtedy by bardzo ciekawie wyszło wyznanie Baltara .
Sam Pegaz : Piękny okręt , widać po nim że jest nowszy i bardziej niebezpieczny niż Galaktka . No i sporo większy.
Starbuck i Apollo : Ciekawe co wyjdzie z misji zwiadowczej .Zdążyli skoczyć przed startem Viperów z Galaktyki czy nie .
Laura vel Blackbird - a jednak ma napęd FTL,
Helo i Sszef : Po ich zachowaniu widać że obaj byli gotowi na wszystko , byle uchronić Sharon przed gwałtem . Zgon porucznika Thorna był czystym przypadkiem , bowiem widać że w czasie udeżenia trafił głową w nit . Chociaż to na pewno uchroniło Sharon przed gwałtem , bo jakby przeżył, to najpewniej Helo i Tyrol polecieli by na Pegaza na sąd za napascna oficera , a Thorn by dokończył to co zaczął .
Adama : Bunt . Przechodzi przez to samo co niedawno odczuwał Lee. Tylko jak podejżewam, bedzię miał on popracie pani Prezydent i floty , bo to w końcu on ich bronił , a Cain irytowała Cyklonów swoimi atakami .
Muzyka : Po prostu powala . Naprawdę żadko się żdaza , żeby wykożystywać z takim wyczuciem muzyke , która nie była twożona specjalnie pod film . W tym przypadku twórcy BSG przechodzą samych siebie .
Ocena : No i tu z żalem daję 9,5 , bo dałbym 10 , ale się boje że następny epizod bedzie jeszcze lepszy (a wtedy trzeba bedzie skalę dorabiać ) .
#23
Napisano 27.09.2005 - |18:51|
Jeszcze nic tak mnie nie przykuło do fotela tak jak ten Kurczę, zupełnie nie zauważyłem kiedy zleciał czas, lecą myśliwce i tu nagle 'to be continued', kurczę jakbym miał pod ręką geniusza co to wymyślił że w srodku sezonu są przerwy to zatłukłbym jak Tyrol Thorna...
Aktorkę grającą Cain dobrali idealnie - jak ją pierwszy raz zobaczyłem to pomyslałem 'co za wredna suka'. Okazało sie że się nie pomyliłem... Nie wiem tylko dlaczego jej własna załoga jeszcze się jej nie pozbyła... Kiedy pokazali jak rozkazała atak na Galacticę jej EXO spojrzał na nią jakby szczerze chciał to zrobić.
Muzyka to coś genialnego... Idealnie podkreślała to co się działo na ekranie.
Motyw z cylońskimi więźniami... No, gwałtów itd. to się zupełnie nie spodziewałem... Pegasus to zupełnie jak jakiś okręt sowieckiej floty kosmicznej A gdyby nie zachowanie nr 6 to w życiu bym się nie domyślił że to ona tam leży... No i w sumie nie wiem czemu czekałem kiedy Tyrol i Helo wparują do celi, w końcu Sharon to też Cylon (cyloni nie mają praw, jak to powiedział ktoś na Galactice) ale to co tam się wyprawiało to przesada... A jak się ucieszyłewm jak Thorn walnąłłbem w nit (YES!!!)
Załoga Pegasusa od razu po wejściu kwestionuje wszystko co znajduje na Galactice, od braku ilości zestrzeleń po 'grata' blackbirda... Ja rozumiem że Pegasus jest o wiele lepszy od Galactici, ale załogę ma beznadziejną, jak banda robotów...
Chyba lepiej by było jakby Galactica spotkała jednak Basestara
Użytkownik Muoteck edytował ten post 27.09.2005 - |18:52|
#24
Napisano 27.09.2005 - |23:45|
Powiem tak:
Płacze i planuje zapasc w jakis rodzaj letargu by dotrwać do stycznia
Opisywac odcinka nie musze a pozatym nawet nie prubuje o nim myslec bo dostaje skretu kiszek i adrenalina mi skacze tak jakbym go pierwszy raz ogladal!
#25
Napisano 27.09.2005 - |23:57|
Muoteck napisał
Chyba lepiej by było jakby Galactica spotkała jednak Basestara
Zgadzam się z tym - ten Pegasus mógłby być zbawieniem dla Galactici (w końcu to potężne wsparcie militarne a ponadto baza zaopatrzeniowa w nowe cześci i zasoby) a stał się utrapieniem a może nawet i wrogiem (co by Galactice na dobre nie wyszło bo niszczyciel klasy Pegasus raczej szybko wygrał by tą wojne dzięki swojemu o wiele większemu zapleczu militarnemu i zaawansowanej technologii). A wszystko tylko przez złe dowódctwo tego pierwszego.
Dręczy mnie tylko jeszcze jeden problem: Pegasus jako najnowszy model Battlestara posiadający najnowsze modele Viper'ów nie miał prawa przetrwać ataku (choć była mowa o wykonaniu szybkiego skoku na ślepo w nieznane) a co dopiero prowadzić natarcie na wroga ze względu na cyloński wirus przeznaczony do unicestwiania właśnie tej klasy statków i myśliwców.
Więc jakim to sposobem Pegasus beztrosko sobie zapuszcza ataki na basestary cylonów i jakoś żaden wirus go się nie ima ? Dziwne
#26
Napisano 28.09.2005 - |00:27|
Albo 6 odpoczatku prubowala pomagac im, moze ma jakis defekt w oprogramowaniu, w koncu widzielismy juz dziwne zachowaia poszczególnych jednostek, nie mowiac juz o checi do wspolpracy i ratowania samych siebie ( szkoda ze tak malo wiemy o okolicznosciach pojawienia sie 6 na Pegasusie i co tam dokladnie sie dzialo)
W tym przypaduku mozemy tylko spekulowac i to jeszcze na tyle wariantow ze nastepny odcinek moze byc albo szokujacy przez rozwiniecie sie akcji albo nie.
#27
Napisano 28.09.2005 - |00:29|
->1019<-
#28 Gość_sawyer_*
Napisano 28.09.2005 - |08:22|
#29
Napisano 28.09.2005 - |10:31|
teraz czekaj 4 miesiace na kolejny odcinek :/
#30
Napisano 28.09.2005 - |12:11|
#31
Napisano 28.09.2005 - |12:52|
Aha...i nie piszcie mi znowu że mam zobaczyć wszystkie odcinki od początku. Taka argumentacja ma sens jeśli się chce cały serial odbębnić. Mnie on zwyczajnie nudzi. Ani gra aktorów nie rzuca na kolana, ani efektów tam właściwie nie ma, aa...jeszcze podobno jest fajna muzyka - przyznam bez złośliwości że jej w ogole nie dostrzegłem. Czy raczej - nie dosłyszałem
No nie wiem.... myślałem że się (to juz drugie podejście) do tego serialu przekonam a tu znowu taka kicha
ale gdzie dajesz bo takiej oceny nikt tu nie dał ?daje nie wiecej jak 6/10.
_Neoo_ :Ciebie też mam uczyć o opcji edytuj??????
No masz swietą rację. Sorry.
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 28.09.2005 - |16:48|
#32
Napisano 28.09.2005 - |13:13|
Swoją drogą jeśli o 2x10 mówisz kicha to już lepiej sobie odpuść trzecie podejście, bo ono skończy się tak samo.
->1019<-
#33
Napisano 28.09.2005 - |13:54|
A odcinek 10 jest bardzo dobry. No i w sumie,żeby wczuć się w niego, trzeba jednak obejrzeć pozostałe i zrozumieć samotnośc floty i potem niespodziewane spotkanie innego battlestara.
No i Battlestar Gallactica jest zdecydowanie lepszy od ostatnich sezonów SG czy SGA (które notabene jest tym samym co SG- czyli maszynka do zarabiania kasy, czerpiąca z popularności pierwszych sezonów SG)
Użytkownik toktumi edytował ten post 28.09.2005 - |13:55|
#34
Napisano 28.09.2005 - |22:53|
moze za duzo bylo gadania,moze za duzo naczytalem sie superlatyw stad mna nie wstrzasnal az tak bardzo. Ale bylo i tak swietnie.
Ale jedna rzecz:
Zauwazcie, jak pokazano obie zalogi-Pegasus to ci zli,"czarni". Galactica-dobrzy,ludzcy,"biali".I na poczatku mnie to ciut zrazilo.
Ale pozniej analizujac odcinek doszedlem do wniosku,ze tu chodzi o cos innego-na wplyw charakterow zalogi BSG wplywa fakt,iz wspolzyja z cywiliami. BSP to czysto wojskowa jednostka i tworcy probuja pokazac nam,ze jednak ta flota wokol BSg nie jest ot tak z....rzyci (chcialem napiac slowo na "d" ale na forum jestesmy grzeczni i poprawni wiec nie wiem czy moge... ). Tyle luznych przemyslen na ten temat.
A Cain..Nie za mloda na Admirala? Swoja droga to teraz sie "Starbuck z BSG Classic" wscieknie-kobieta admiralem dowodzacym cala flota ,no no....
Ciekawe,czy Cade Foster zabawi na dluzej...
#35
Napisano 29.09.2005 - |01:54|
Choć napewno nie będzie tak traktowana jak Boomer bo w końcu była mowa że wykończyła 7 ludzi zanim ją złapali (Boomer przynajmniej jako model 2 nikomu krzywdy nie zrobiła a nawet pomogła) więc napewno nie będzie już tak rożowo gdyż przy tylu zabójstwach trudno wzbudzić sympatię :]
PS. Jak można nie lubić tak świetnego serialu... muza jest piękna (mimo że nie w moich klimatach ale przepięknie podkreśla atmosfere serialu), gra aktorów świetna, charakteryzacja także (świetnie imitacje ran, zadrapań, stłuczeń na bohaterach, żadnej ketchup'owatej krwi i samoprzylepnych "ran" - dla przykładu wystarczy wspomniania szóstka z 2x10). Praca kamer bardzo orginalna - takie nagłe ruchy kamery podczas akcji jakby kamerzysta próbował uchwycić wszystko naraz - świetny efekt. Akcja i fabuła porywające do ostatniej minuty każdego odcinka. Eee zresztą nigdy się nie zadowoli ogółu
#36
Napisano 29.09.2005 - |11:22|
Pegasus i admirał Helena Cain
No tu będzie trochę pisania, bo i tematów jest sporo. Początek mocny, nie wiemy co się dzieje (tzn. w sumie wiemy, że to Pegasus, ale jednak ), bohaterowie też nie wiedzą co i jak, więc trzeba uciekać. Nadchodzą kody identyfikacyjne. I tu bardzo przytomna uwaga Tigha, że Cyloni używają ich kodów. Zgadzam się z nim całkowicie, bo po przejęciu kolonii i z dostępem do komputerów wojskowych na pewno mogliby skopiować każdy kod i wykorzystać go przeciwko ocalałym. Adama jednak myśli inaczej. Ciekawe dlaczego tak postąpił. Wiara? Nadzieja? Czy może zwykłe przeczucie, że to nie jest basestar? Co by to nie było chwilę potem sytuacja rozwiązuje się i mamy okazję usłyszeć pierwszy nowy kawałek muzyczny w tym odcinku (o muzyce będzie osobny rozdzialik ).
Na dzień dobry Cain sprawiła niezłe wrażenie, silna zdecydowana, młoda, idealny dowódca, który jest w stanie przejąć brzemię dowództwa. Jedynym zgrzytem na początku były jej słowa „Witamy z powrotem we flocie Kolonialnej”. Jak dla mnie to on wróciła do floty, do „narodu”, a nie na odwrót. Kolejny rysa, chociaż odpowiedniejszym słowem byłby kanion, na wizerunku admirał, to popijawa Fiska z Tighem i opowieść tego pierwszego na temat byłego XO. Tu zaleciało grozą, która lekko opadła po śmiechy Fiska, ale niepokój pozostał. Mówił prawdę czy faktycznie żartował? Po przebiegu fabuły odcinka skłaniałbym się ku poglądowi Tigha, że jednak zastrzeliła swojego zastępcę. Tak więc już po tym widać, że jest twardym dowódcą, który w czasie wojny nie uznaje sprzeciwów, ani odstępstw od swoich dyrektyw. Czy można ją za to potępiać... ciężka sprawa. To była/jest wojna i trzeba stosować nadzwyczajne środki. Pytanie kiedy nadzwyczajne środki przeradzają się w sadyzm i zwykłe morderstwo. To chyba jednak tak się stało, bo można było go aresztować, pozbawić rangi, a nie od ręki odstrzelić.
O pozwoleniach na gwałcie już nie wspomnę. Chociaż z drugiej strony ona wprowadziła w życie słowa Adamy, że Cyloni nie są ludźmi a przedmiotami i tak Gina była traktowana. Oczywiście sympatyzujemy z nią, bo jest "kobietą", cierpi itd. ale sama w sobie stanowi ucieleśnienie zamordowania miliardów Kolonistów. Za gwałt bym za jaja powiesił, bo tak nie powinni postępować żadni żołnierze (nie powinni ale wiemy jaka jest rzeczywistość na wojnie), ale w chwili tortur Leobena przez Starbuck (1x08) to już tak nie uderzało. Cyloni to przedmioty więc należało ich (a może jednak TO?) tak traktować. W każdym bądź razie pięknie nam tu pokazano podstawową zasadę, "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
Przyznaję Cain całkowitą jeśli chodzi o jej decyzję o rozbiciu załogi BSG. Podpisuję się pod wszystkim co powiedziała w swoim biurze Adamie. Fakt, że nie chcę rozbicia załogi, ale admirał miała rację mówiąc o zbyt dużym zaangażowaniu się Adamy względem innych oficerów. To może obrazować jak Cain jest zwolennikiem „oddalonego” dowództwa, czyli trzymanie wszystkich na dystans, żeby potem móc kogoś sobie odstrzelić :/
Sąd wojenny to już była kpina i czysta farsa. Zamiast poczekać, próbować załatwić to jakoś, to ona od razu chce wprowadzić swoje metody rządów i jak przy BSP nie znosi sprzeciwów. No szkoda, bo Adama na pewno nie był przeciwny sądowi, ale sądowi sprawiedliwemu. Z obroną itd. No tu można się przyczepić, że w 1x06 Litmus Adama rozwiązał takie coś, jak mu się nie spodobał werdykt (kolejny raz zgadzam się z Cain), ale wtedy to raczej była inna sytuacja. Hadrian na chama starała się udowodnić swoją rację i w pewnym momencie przekroczyła pewne granice.
Za duży plus muszę uznać opowieść Cain o ich ślepym skoku. Przy słowach „Gdziekolwiek... nigdzie”, aż mi ciarki przeszły po plecach. A przy jej zdziwieniu na wieść o nowym prezydencie, od razu się uśmiechnąłem. To zresztą prowadzi do ciekawej sprawy, nie uznania przez admirał cywilnych władz kolonii z Roslin na czele. Nie można zaprzeczyć, że Roslin jest obecnie przywódcą, co by niektórzy nie mówili (Zarek) to została wybrana zgodnie z prawem. A telefonów takiej osoby nie powinno się ignorować. Chyba od początku uznała ona, że nikt i nic jej nie podskoczy, więc może robić co jej się żywnie podoba.
Co do tego czy tak młoda osoba może zostać admirałem. No widać może chociaż faktycznie byłoby to raczej oszałamiające tempo. Widać miała albo dobre plecy, albo faktycznie jest tak dobra. Widząc jak wymusza posłuszeństwo u załogi, myślę, że to drugie nie jest takie nieprawdopodobne. Pewnie w skuteczności była najlepszym dowódcą we flocie.
Kilka pytań przy okazji pojawienia się Cain też wyskoczyło. Na przykład, stocznie przy której dokował Pegasus prawie na 100% była wojskowa. Skoro z 5 okrętów 2 to były BS, to jakich klasy były 3 pozostałe? Może transportowce, tego nie wykluczam, ale fajnie byłoby kiedyś poznać jakąś inną, mniejszą klasę okrętów wojennych. Kolejne to jak Pegasus przetrwał atak. Tu z pomocą przyszedł Moore w podcaście do 2x10. Byli zadokowani w celu dokonania napraw. W związku z tym większość komputerów była wyłączona. Tak wiec na początku ataku wirus na nich nie zadziałał (jako że nie było sieci komputerowej). Po przetrwaniu skoku dowiedzieli się, że tak szybkie zwycięstwo Cylonów umożliwił program nawigacyjny. I tu jego wyjaśnienia się kończą. My możemy spekulować, że po tym przerobili swój program nawigacyjny, albo po prostu rozłączyli sieć.
Z fajniejszych postaci na Pegasusie na uwagę zasługują Laird i Fisk. Spodobali mi się i chciałbym, żeby nie umierali i pokazywali się w przyszłości.
Galactica, komandor William Adama i Laura Roslin
Na początku Adamie wszystko pasowało. Jest admirał, musi ona przejąć kontrolę. Mi to w sumie też pasowało. W końcu to nie jest banda cywili, tylko armia w której jest łańcuch dowodzenia. Jednak w trakcie odcinka mam już zepsucie się tych wzajemnych stosunków. Cała ta gadka o nie mieszaniu się w wewnętrzne sprawy BSG to była chyba zasłona dymna, która miała na celu odwrócenie uwagi od celu Cain, czyli ustawieniu wszystkiego jak ona tego chciała. Adama chociaż cały czas chciał się podporządkować, to w pewnym momencie jednak został zmuszony do akcji. To była świetna scena. Ten ból na twarzy Adamy przed wydaniem rozkazu o wysłaniu Marines, marsz na mostek, po prostu bomba.
No i to zdziwienie Roslin w chwili zrozumienia kto tu wydaje rozkazy. Chyba myślała sobie, że Adama nadal będzie dowodzić i nic się nie zmieni., a tu proszę, niespodzianka.
Bardzo miły był fragment odcinka w którym pokazano rozmowę Adamy i Roslin. To obopólne zrozumienie, wręcz przyjaźń, miło się oglądało. Jaka różnica po 1x13 czy 2x05.
Integracja załóg
No tu było raczej śmiesznie niż poważnie. „Macie też kubki i koszulki” Starbuk wymiata, zresztą załoga BSG też tak pomyślała W sumie prowadzenie takiego rankingu nie jest złym pomysłem, Taylor miał rację co do zalet. Oczywiście nasz niepokorny pilot (jest żeńska forma tego wyrazu?) nie zmienia się pomimo przeniesienia i mówi co myśli. Chyba dobrze bo jakby poleciała na misję, to pozbawiono by nas przyjemności wykorzystania Laury w misji zwiadowczej.
Baltar, Szóstka, Gina
To był bardzo ciekawy wątek. Wejście do celi i odkrycie, że jest tak kopia 6 to prawie zaskoczenie odcinka (zakładając, że nie znało się spoilerów ). Naocznie przekonaliśmy się co potrafi zrobić porządny makijaż i gra aktorska. Gina naprawdę wyglądała jakby po niej walec przejechał. Co w sumie nie jest takie dalekie od prawdy, bo pewnie kolejki się tam ustawiały :/ :/ Baltar chce jej pomóc i chyba naprawdę robi to tylko dlatego, że ją kocha. Chyba powolne drążenie psychiki Baltara odniosło w końcu skutek. Przekonał sam siebie, że kocha Cylona i że szczerze chce jej pomóc. No cóż, ma do tego prawo, a dzięki temu mamy mieliśmy okazję zobaczyć płaczącego Gaiusa, który wypadł tu bardzo przekonywująco. Nie wspominając o świetnym monologu pod koniec odcinka.
Tylko pojawia się pytanie, dlaczego nikt nie zauważył, że wcześniej doktor rozmawiał z powietrzem? Ja sobie to wytłumaczyłem w ten sposób. Kamer i mikrofonów nie instalowano, bo w miejscu gwałtu byłoby to raczej nie na miejscu (jakby sam gwałt był na miejscu :/), a strażnicy tam nie weszli bo sam Baltar o to prosił.
Następna sprawa to jak BSP dowiedział się, że Gina jest Cylonem. Czyżby kopia 6 była tak nierozważna, że chciała dokonać jakiegoś sabotażu i została w trakcie tego złapana, a w czasie przesłuchania wyszła na jaw jej prawdziwa tożsamość? Biorąc pod uwagę metody działań Fiska nie jest to wykluczone. Widać 6 nie ma takiej odporności jak miał Leoben... może ma mniejszą wiarę w Boga?
Od kiedy Baltar stał się lekarzem? Zadałem sobie to pytanie jak zdawał relację Cain o stanie psychiki Giny. Tak szybko doszedł do wniosku, że to stan otępienia, nawet podał bardzo wiarygodnie brzmiące wytłumaczenia. Po chwili przyszło kilka różnych wyjaśnień. Chciał po prostu ulżyć cierpieniu Giny i włączył techno-gadkę, żeby zaimponować admirał, tak aby ta zgodziła się na jego propozycję. Drugie wyjaśnienie to takie, że faktycznie jest geniuszem i zna się nawet na medycynie. Bo tłumaczenie, że ona jest Cylonem nie jest zbyt trafne. Oni są tacy jak ludzie, czyli mają bardzo podobną biologię.
Thorn, Boomer, jej faceci i rozmowa u mechaników
Trochę obszerny tytuł akapitu, ale nie chciałem tego rozbijać bo wyszłoby po kilka zdań. Thorn to sadysta cieszący się z tego co robi, a przesłuchania to tylko przykrywka. Akcja z Boomer była świetna, ja osobiście chyba w żadnym serialu nie widziałem tak nakręconej próby gwałtu. Czuło się bezradność Sharon. Ale jej dwóch facetów (rozmowa szefa pod koniec 2x09 musiała przynieść jakieś efekty) stanęło na wysokości zadania i ten... człowiek dostał to na co zasłużył. Swoją drogą wydaje mi się, że Boomer jednak podświadomie wie co to za okręt. Baltar pewnie mógłby z niej to wyciągnąć...
Do tych wydarzeń doprowadziła rozmowa u mechaników, która bardzo mi się podobała. Pokazała jak żołnierze mogą się stoczyć i czerpać przyjemność z opowieści który i ile razy zaliczył więźnia. Poza tym „YHAAA” i „Oh yeee, oh yeee” były świetnymi wstawkami, które tylko podkreślały to o czym napisałem wcześniej.
Kilka uwag natury ogólnej:
- Blackbird ma jednak FTL? Muszą to wyjaśnić w 2x11, bo ja nadal uważam, że nie może mieć. Chociaż ten odcinek niby sugeruje coś innego.
- licznik ocalałych. Zauważyliście, że zwiększyli go już w tym odcinku? Pewnie nie chcieli żeby ludzie czekali do stycznia z dowiedzeniem się ile osób przybyło na Pegasusie (1752). Z tego zresztą można wnioskować przybliżoną ilość normalnej załogi dla battlestara klasy Mercury (2500). Dla Galactica z uwagi na mniejszą automatyzację pewnie będzie to o wiele więcej.
- muza, muza, muza. W tym odcinku pokazuje, że może stanowić oddzielną historię. Aż żal bierze, że soundtrack będzie dostępny za jakieś pół roku...
- brawa dla speców od efektów za wystrzeliwanie Viperów z Pegasusa.
->1019<-
#37
Napisano 29.09.2005 - |11:59|
Rewelacja! Przez cały odcinek EMOCJE, zwłaszcza w końcowych 15-minutach sięgają zenitu (akcja Helo & Szefa! Decyzja Adamy!). Aż zaczałem walić niecenzuralnymi epitetami w kierunku Admirał Cain. Dodatkowo motyw z Szóstką & Baltarem (niesamowita metamorfoza postaci w trakcie trwania serialu)... Wierzę że kontynuacja będzię na takim samym, jak nie lepszym, świetnym poziomie. Ale na to poczekam(y) ponad trzy miesiące, w czasie których wątpię abym obejrzał cokolwiek równie angażującego widza w akcje filmu/serialu.
Aha, jeszcze coś - czy tylko mi się wydaje iż CAG Pegaza jest strasznie podobny do cylona Dorala?
pozdrawiam (moj pierwszy post na Orionie)
Użytkownik blo edytował ten post 29.09.2005 - |12:00|
#38
Napisano 02.10.2005 - |02:51|
Szkoda,że po pogodzeniu się z Roslin, ta nie awansowała Adamy na admirała (ma prawo, jest prezydentem i szefem sił zbrojnych). Odpadły by kłopoty z Cain.
Sama Cain, to niestety przykład karierowiczki - kobiety idącej po trupach do celu. Chce rządzić, a jak widzi starego Adamę i Tigha to pewnie ją szlag trafia,ze staruszki jeszcze służą i mają więcej zasług niż ona. Niestety nie przypomina Janeway (też twarda baba ale nie wredna i na pewno mądrzejsza).
Przyznam,ze ogladając odcinek, szybko zaczałem spodziewać sie salwy burtowej z Galaktyki do Pegasusa . Niemniej trzeba być w sumie ostrożnym. Tu nic nie jest przewidywalne i moze jeszcze być różnie.
Rayden
He is my Shield and my Force. "
#39
Napisano 02.10.2005 - |09:02|
Jak dla mnie BOMBA, prawie ideał (dałem 9/10). W powyższych postach wszystcy napisali zalety tego odcinka więc nie będę się powtarzał.
Do wad muszę niestey zaliczyć czas oczekiwania na kolejny odcinek do stycznia 2006 :censored: :censored: :censored: oraz trochę zbyt biegunowe zestawienie załóg BSG i BSP (Galactica ci dobrze a Pegasus ci źle) jest to trochę zbyt dwubiegunowe. Mam wrażenie że brakuje tutaj trochę miejsca na szarość.
Poza tym to odcinek jest świetny i wymiata SG-1 i SGA. Mam wrażenie że w niedługim czasie BSg stanie się sztandarowym produktem Sci-Fi.
Pozdrawiam.
"They say God works in mysterious ways."
"Maybe so, but He's a con-man compared to the Vorlon."
-- Garibaldi and Sinclair in Babylon 5:"Deathwalker"
#40
Napisano 02.10.2005 - |12:06|
Tez o tym myslalem i wydaje mi sie,ze tu chodzi o to,iz tworcy serialu chca pokazac " Teraz zobaczcie do czego prowadzi,gdy wojsko jest zdane tylko na siebie".Do wad muszę niestey zaliczyć czas oczekiwania na kolejny odcinek do stycznia 2006 :censored: :censored: :censored: oraz trochę zbyt biegunowe zestawienie załóg BSG i BSP (Galactica ci dobrze a Pegasus ci źle) jest to trochę zbyt dwubiegunowe. Mam wrażenie że brakuje tutaj trochę miejsca na szarość.
BSG sila rzeczy istieje dla cywili i ciut inaczej musi rozwiazywac sprawy (zobacz czym sie skonczylo militarne zalatwianie roznych kwestii) niz pani Cain.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych