27 odpowiedzi w tym temacie

[Tom_Logan]

To mi się podoba. Każdy kolejny odcinek trzyma poziom. Wydarzenia na Caprice znowu zarządziły ale cieszę się że bohaterowie w końcu opuścili tą planetę. Scenka z doktorkiem i Starbuck do głębi przewidywalna. Nawet przez chwilę nie dałem się nabrać że jest w bazie rebeliantów. Poznaliśmy za to kolejne wcielenie Cylona. Powrót Sharon nie napawa optymizmem zobaczymy co będzie z tej postaci. Załatwiła przynajmniej większy statek

Flota podzielona. Cieszę się jednak że Adama wrócił. Wcześniej miałem wrażenie że na Galactice dowodzi żona pułkownika. Ocena 10/10.

[Alinoee]

No to był odcinek. Super ciekawy. Oglądało się świetnie. Wydarzenia na Caprice bezcenne. Starbuck szybko zawiera bliskie znajomości... Fajny motyw, że Sharon też wraca na Galactice (przynajmniej tak mi się wydaje). Dobrze że Adama znowu rządzi bo Tigh oddałby ją na testy.
Wg mnie najlepszy odcinek tego sezonu.

[Dreddenoth]

9/10

Adama wrócił, super widać zabolało go to co zrobiła Cylon-Sharon, rozmowa z szefem o niej widać ze sam ciężko to znosi :/
Farmy a jednak Cyloni chcą się upodobnić do swoich stwórców...
Nawiedzona pani prezydent rozbija flotę i zaakceptowanie kopii sharon z caprica przez ruch oporu... wydaje mi się ze ci co pozostali na planecie zgina w niedługim czasie, pokazali cylonowi gdzie się ukrywają nie no super... niemniej odcinek mi się podobał

[delta1908]

Kolejny bardzo dobry odcinek daję 8,5 bo były lepsze w tym sezonie. Sceny na Caprice rządzą (akcja w szpitalu rewelacyjna), Galactica trochę mniej ciekawie niż w poprzednich epizodach. Ciekawe jak zostanie przywitana Boomer na statku i co zrobi Tyrol, kiedy się okaże, że ta ma dziecko z Helo. Chyba skończy sie love story . Może dojdzie do jakiejś rywalizacji Tyrol-Helo? Zobaczymy. Interesuje mnie też motyw z prezydent Roslin, jak dalej potoczy się ten wątek. Co wyjdzie z tej ucieczki? Teraz Cyloni mają ich jak na widelcu. Jestem prawie pewien, że Galactica im pomoże, a Apollo wróci niczym syn marnotrawny do tatusia. Ogólnie sezon 2 rządzi. Chyba lepszy początek niż sezon 1. Przystępuję do dalszego oglądfania

[Macmax]

Świetny odcinek, mimo sporej dawki wstawek melodramatycznych (Starbuck i jej pożegnanie z futbolistą Piramid, Adama płaczący nad ciałem Boomer, czy też roztkliwienie się młodego Adamy przed mikrofonem). Ciekawa sytuacja ze szpitalem, prawie uwierzyłem, że to prawdziwy lekarz, który chce wyleczyć Starbuck. Te pomysły z krzyżówką Cylonów i ludzi też interesujące, co z tego swoistego kazirodztwa powstanie?
Czyli poznaliśmy kolejną kopię Cylona, tym razem dla odmiany ciemnoskóry, a jakże poprawność musi być- 9,5/10

[cymrean]

Piąty Cylon ujawniony, pozostaje siedmiu. Jak tylko powiedział, że Michael Trucco (znaczy Anders) zginał to wiedziałem że to ściema. Zaskoczyło mnie za to, że to ostatni na jakiś czas odcinek na Caprice. Wiadomo było, że Starbuck nie może być jak Helo cały sezon poza flotą, ale jednak myślałem, że pociągną romans z Andersem dłużej.

To że Cyloni bawią się w farmowanie hybryd zaskakujące raczej nie jest. W końcu Helo też im do tego był potrzebny. Odcinek wolniejszy, ale dzięki koncentracji na Starbuck bardzo dobry.

[xetnoinu]

Świetny dialog pierwszej sceny. Po pierwsze z puszczeniem oka do fanów, o taktyce podpatrzonej na filmach. Po drugie, świetnie pokazana intensywność zadurzenia Andersa i Starbuck: Zawsze rano jesteś taka wredna - mój typ:)

Męski melodramat ojcowsko-synowski sprawdził się jako kontrast do pokazania cynizmu polityki. Apollo rezygnuje z nagrania taśmy - prezydent, w obecności kaznodziejki, z niezwykłą szczerością mówi, że postawi na religię - i wie już co powiedzieć. Cel uświęca środki. Niby oczywiste, niby truizm, ale ładnie pokazany. Nasza demokracja po 89 roku z racji niskiego stażu dopiero odsłania przykłady takich mechanizmów. Przypieczętowane jest to sceną "błogosławieństwa". Kaznodziejka doskonale wie, jaki był kontekst radiowej wypowiedzi prezydent, ale nie przeszkadza jej to: "Wybrała pani ścieżkę Bogów - czas na nią wkroczyć".

Melodramat starego Adamy nad ciałem martwej cylonki - potrafi się facet nagle rozkleić.

Ciekawe w tym odcinku jest to, że to Anders przywołuje Starbuck do porządku (ta che niszczyć farmy) i przypomina jej o misji - strzale Apolla. To mi umknęło z pamięci. Ciekawe.

Cyloni są na etapie poszukiwania metod na naturalną prokreację. Obsesji na tym punkcie. Teoria "miłości niezbędnej do spłodzenia potomstwa".


Powrót po latach do odcinka trudny - ckliwość do kwadratu - ale trzeba uczciwie przyznać, że każdy z tych melodramatów fabularnie będzie przydatny - nie jest to zatem odcinek zapychacz ale do ulubionych go nie zaliczę.

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 07.03.2012 - |00:46|

[Haes]

Ogólna postawa "prezydent" Roslin jest przerażająca. Nijaka baba, nauczycielka, 42. w kolejce do objęcia władzy po prezydencie znikąd dostaje swoją szansę pomimo tego, że (pomimo całej siły charakteru) absolutnie nie wydaje się osobą kompetentną do takiej władzy. W tej sytuacji (zakładając, że w tym świecie demokracja ma jeszcze sens) powinna co najwyżej rozpisać nowe wybory. Ale nie, trzyma się twardo, burząc, jątrząc i rozwalając całą flotę. W imię czego? Jakichś chorych religijnych rojeń, swoich marzeń o byciu przywódcą który doprowadzi ludzkość do Ziemi. I całą swoją niekompetencję zasłaniając przepisami i prawami "prezydenta".

I czy w ogóle demokracja ma tutaj sens? Do cholery, dwanaście planet zostało zniszczonych, zostało niespełna 50 tys. ludzi żyjących w nieustannej tułaczce i zagrożeniu. Jeżeli to nie jest sytuacja uprawniająca do stanu wojennego, to ja nie wiem co jest.

NIE MA W TYM SERIALU BARDZIEJ IRYTUJĄCEJ POSTACI OD NIEJ - jeden tylko Baltar może gnie niegdzie stara się jej dorównać, ale po nich dwóch jest długo, długo nic. Niechaj pani "prezydent" zdycha, albo chociaż abdykuje, bo po prostu patrzeć na na nią nie mogę.