28 odpowiedzi w tym temacie

[Mdeem]

Ten odcinek to jakiś pseudoremake "Ptaków" Hitchcock'a - i to tak kiepski że żygać się chce, więc idę do wc.

[Jonasz]

Karykatura ptakow. Najsmieszniejszy moment gdy ptaszek jednym udrzeniem zwala z nog dzielnego zolnierza. Nie pozostaje nic innego jak ogladac dalej, choc czasu troche szkoda.

[cooky]

Spodziewałam sięczegoś lepszego. Pierwszy odcinek był nawet obiecujący, choć nie pozbawiony błędów. Ten był po prostu przewidywalny. z góry wiedziałam, co się wydarzy. Żadnego napięcia, żadnych emocji. Też jestem zdania, że dysponując tak zaawansowana technologią, powinni stworzyć sobie jakieś przyzwoite pole siłowe. Poczekam na następne odcinki. Może jeszcze mnie czymś zaskoczą? Zaintrygowały mnie rysunki na skałach. To jak na razie najciekawszy wątek.

[DevilDrom]

Prawdopodobnie mogliby stworzyć pole siłowe, ale problemem byłoby dostarczenie do niego odpowiedniej ilości energii, jako że jedynym ich źródłem energii są ogniwa słoneczne oraz parę wiatraków. A i tak byliby podatni na ataki, ze względu na konieczność rozmieszczenia wiatraków poza polem siłowym, więc istniałoby spore ryzyko pozbawienia ich tegoż źródła energii.

Rozwiązaniem byłaby elektrownia jądrowa, termojądrowa czy co tam mieli w tym 2149, ale najwidoczniej postawili na odnawialne źródła energii, nie chcąc doprowadzić ziemi do stanu z 2149 i/lub nie mieli możliwości zapewnienia odpowiedniego jej bezpieczeństwa.

Oczywiście się zgadzam, że ich decyzje są pozbawione większego sensu, bo wcześniej lub później będą musieli porzucić drewniane domki na rzecz czegoś trwalszego, w końcu i dla dobra środowiska lepszym rozwiązanie jest tworzenie budynków kilku piętrowych od karczowania wielkich połaci lasów pod kolejne osiedla domków jedno rodzinnych - o zapewnieniu bezpieczeństwa ludności nie wspominając.

Ale to tylko serial, nie pozostaje nam nic innego jak zaakceptować zastane reguły świata przedstawionego, bo tak można czepiać się wszystkiego, bo na dobrą sprawę z technologią z 2149 powinni prowadzić sielankowy tryb życia i mieć wyjebane na wszystko, a wtedy Terra Nova byłaby w jeszcze większym stopniu serialem obyczajowo-rodzinnym.

[Kirkor]

To dopiero początek. O SG-1 taż początkowo tak mówiono. Dwie pierwsze serie były słabiutkie:>. Serial ma możliwości. A kilka motywów może być ciekawych. Kto i poco wysłał szustkaży i napisy pod wodospadem. Dajmy szanse.

[Mdeem]

Kirkor, chyba złe porównanie do SG-1. Zgodzę się, że początki kultowej serii były takie sobie, ale nie zapominajmy o tym, że miały za sobą film który IMHO w kwestii przygody i sf stanowił nawiązanie do tego co czuliśmy w latach 80-tych stojąc w kolejkach do kas kinowych po bilety na kolejne części Gwiezdnych Wojen i Indiany Jones'a. Tutaj cały ten szum - najdroższy serial, Spielberg wśród twórców - do czegoś powinien zobowiązywać. Owszem, z racji "pustki" na arenie sf (z tego co czytam to większość forumowiczów o uznanym autorytecie tak chce postrzegać ten serial) należy dać szansę, ale DWA!!! tak słabe sezony (jeśli to dalej będzie zmierzać w kierunku opowieści familijnej z dodatkiem dinozaurów i jakiejś tam zagadki malowideł) po prostu w dzisiejszych czasach nie mają najmniejszych szans na przetrwanie - chyba że pan Spielberg zaangażował się w "modną" działalność charytatywną i np. wykupił czas reklomowy na dwa lata z góry. Dziś rządzi niestety bezlitosna komercja.
P.S. SG-1 z budżetem porównywalnym do Terra Nova to by było ja pier..lę i o ku..a mać! - dziś nie byłoby na co narzekć

Użytkownik Mdeem edytował ten post 08.10.2011 - |21:29|

[delta1908]

@Mdeem z tymi Ptakami Hitchcocka trafiłeś w samo sedno. Latające dinusie to jedna wielka żenada. Powraca po raz kolejny pytanie gdzie jest ta cała kasa, o której tak szumnie się mówiło przed premierą.
Co do samego odcinka to wypada o wiele gorzej niż pilot. Zero tajemniczości czy mroczności. Brak sixersów i zero informacji o tajemniczych malunkach na skałach. Serial wybrał jednak kierunek familijno-młodzieżowy i raczej mówię mu pas. Zupełnie nie moje klimaty mimo, że zapowiadał się dobrze. Dam mu może jeszcze jedną szansę chociaż czytając posty w temacie kolejnego odcinka nie brzmi to zbyt zachęcająco. Jak dla mnie powtórka z Falling Skies. Tam spasowałem po 5 odcinkach tutaj chyba będzie jeszcze szybciej.

[rasdel]

Mam dokładnie takie samo wrażenie jak delta1908. Pilot nie był najwyższych lotów ale dało się oglądnąć. Niestety dalej jest coraz gorzej. Ja też mówię pas. Może kiedyś wrócę jak się poprawi w co wątpię. Z serialu s-f zrobił się familijny.

[xetnoinu]

4/10
Gorzej od pilota, bo zmarnowano kapitalny pomysł. Owe Ptaki Hitchcocka. Przy dzisiejszej technice animacyjnej Hitchcock wyłby z rozkoszy. Nie miał jej i zrobił kawał dobrej roboty budując napięcie, kadrując sceny, rozwijając relacje między bohaterami przy technice jaką wówczas kino dysponowało. Tu należało zrobić inteligentne powtórzenie. Dla rozrywki widza twórcy powinni pokadrować jakąś scenę tak samo, zmontować podobnie - na miłość boską. Jakby ten odcinek zrobili porządnie to wybaczalny byłby absurd polegający na braku sensownych zabezpieczeń Terry Novej na wypadek ataku z powietrza. Niestety ktoś tu się poczuł, że umie lepiej od Hitchcocka i wyszło jak wyszło. O ile byłby ciekawszy ten odcinek gdyby to nie zajęcie lęgowiska było przyczyna ich ataku i gdyby nigdy nie wyjaśniono owej przyczyny. Wówczas rozwiązanie polegające na wymuszeniu ich lęgu byłoby ciekawsze. Wówczas ludzie zwiększyliby fruwającą populację i nie wiedzieliby kiedy mogą spodziewać się kolejnego ataku. Ale było jak było.