84 odpowiedzi w tym temacie

[kobe]

no nie wiem czy to lepiej rozwiniety gen od Shepparda... Major od razu uruchamial skoczka a O'neill musial sie koncentrowac strasznie i w ogole same problemy z tym mial

[Raptorek]

Jak bys nie mial zasilania tez miał byś problem trzeba uważnie odcinek oglądać

[Loco]

Oj skrypt by sie przydal, dodatkowo moglby poprawiac kwiatki typu "ruznicy", a takze Wirthow i Wreithow na wlasciwe bo juz sie tego czytac nie da ;-P

[krzysiekk20]

9.5/10
Odcinek zajefajny
Wkoncu ktos pomyslal o Stargatomaniakach Wlasnie tak wyglada zycie poczciwego fana :>
A wszystko zaczelo sie od tego...ze pewien rezyser 8 lat temu znalazl kamyczek i tak do dnia dzisiejszego co tydzien opisuje swoje wizje :>

[Brok]

[FONT=Times][SIZE=7]9/10
My wiemy ze to fikcja a ten facet ...wiedział ,że to prawda ...jestem ciekawa jak zachowałby się każdy z nas mając taki kamyczek i wiedząc ,że to nie jest serial w telewizji...Pewnie też by się zachował podobnia albo jeszcze gorzej :hyhy:

[Ogotai]

Hmm... ja czasem miewam sny związane z SG1. Muszę poszukać czy czasem nie mam jakiegoś dziwnego kamienia w domu

PS> jeśli tak, to Anubis powróci i zaatakuje Ziemię

[Thomass]

Hmm... ja czasem miewam sny związane z SG1. Muszę poszukać czy czasem nie mam jakiegoś dziwnego kamienia w domu 

PS> jeśli tak, to Anubis powróci i zaatakuje Ziemię 

Szukaj szkaj... Ja mniewam sny w postaci anime, ale nie wiem czy to wina tych kamyków co mam w pudełku pod łóżkiem czy inna

A tak na serio, to czy Joe miał taki sam potencjał jak Jack, czy tylko gen który uaktywnił kamyk? Wiemy przecież z Atlatnis że posiadacze genu nie są równi w swych talentach...

[VeeDee]

7.5

+Homer
+fajne miewał wizję nasz O'Neill
+nikt nie chciał kupic od Joe'a opowiadań, bo były one napisane na podstawie raportów O'Neilla <lol>


-ostatnio za dużo jest luźnych odcinków. Mam nadzieję, że to tylko cisza przed burzą.
-skoro O'Neill widział życie fryzjera to, czemu nie widział jak Joe piszę o przygodach SG1.

[Loki]

w przyplywie dobrego humoru dalem ocene 0,5 chociaz powinno byc na minusie. Ten odcinek to kompletna lipa. Ja wiem, ze w kazdym sezonie musza byc jakies zapychacze, ale to przesada... I zrobili z Jacka zupelnego kretyna.... l i t o s c i

[_Neoo_]

7.5

-skoro O'Neill widział życie fryzjera to, czemu nie widział jak Joe piszę o przygodach SG1.

To niekoniecznie musi być jakiś minus. W końcu Joe też nie widział O'Neilla piszącego raporty, tylko wydarzenia opisane w tych raportach.

w przyplywie dobrego humoru dalem ocene 0,5 chociaz powinno byc na minusie. Ten odcinek to kompletna lipa. Ja wiem, ze w kazdym sezonie musza byc jakies zapychacze, ale to przesada... I zrobili z Jacka zupelnego kretyna.... l i t o s c i

0,5?? Ja rozumiem, że odcinek mógł się niepodobać ale żeby od razy tak po nim jechać z oceną?

[Herosista]

całkiem przyzwoity odcinek... Mimo ze wspominkowy podobał mi sie.. 8

[QQQ]

dałem równe 10 - fajny luzny odcinek ze spora dawka humoru - mimo ze NIC nie wnosi do serialu to " ile razy jeszcze sg1 bedzie ratowac swiat" ? moze zagramy w golfa ? - chyba najlepszy odcinek 8 sezonu - przxynajmniej dla mnie

[Michał]

Spoko odcinek
Widac nie taki sztampowy jak wszystkie inne wspominacze..Dlatego dalem 8
Faktycznie minusem jest to ,że Jack nic sobie nie robil z tego ze mial przez 7 lat co jakis czas wspominki..a plusem najwiekszym był humor i reackja Joe na smierc Daniela..dodam ze ja tez prawie sie popłakalem jak ogladalem tamten odcinku

[gmerek]

Odcinek dostaje 6,5 .
Powód- to był dobry materiał na konwent ale w serii do najciekawszych nie należał.
Czułem jak reżyser mruga do mnie okiem, ot i tyle.
Ale jeden moment mnie rozwalił - powitanie Joe z Tealcem, jak dwaj starzy Jaffa

[wenlok]

Dałem 7.
Odcinek w miarę ok, ale wole klasyczne kontynuacje wątków serialu,
niz odcinki wspominkowe.

Mam pytanie z innej beczki.
Wiem, ze temat był poruszany ale nie mogę go odszukać.

Powiedzcie mi prosze jak to jest z ostatnimi odcinkami obu seriali??
Które mamy ogładać najpierw (bo watki maja byc podobno powiązane).


Pozdrawiam
Wenlok

[Seth]

Powiedzcie mi prosze jak to jest z ostatnimi odcinkami obu seriali??
Które mamy ogładać najpierw (bo watki maja byc podobno powiązane).
Pozdrawiam
Wenlok

Tylko niech ten co odpowie na to pytanie nie zarzuci od razu masą spoilerów, prosimy tylko o kolejność

[Michał]

Żeby ogladnac z full przyjemnoscia musimy sie wstrzymac z ogladaniem The Siege i poczekac aż skonczy sie 8 sezon Stargate :/ ..czyli ogladanc najpierw odcinki "Moebius" bo one dzieja sie przed The siege

Użytkownik Michał edytował ten post 23.01.2005 - |12:16|

[Ogrodnik]

Czułem jak reżyser mruga do mnie okiem, ot i tyle.
Ale jeden moment mnie rozwalił -  powitanie Joe z Tealcem, jak dwaj starzy Jaffa

No właśnie....zauważyliście że SG1 (Atlantis jeszcze nie) staje się serialem dla fanów, którzy znają sezony w te i wewte? . Bo nikt inny tego ciaglego mrugania oka rezysera nie wykuma.... :>

[Gaj]

Odcinek wg mnie nieco słaby choć nieźle konstruowany.
+ troche sentymentalizmu, prawie się rozczułem widząc Klorera - heh;
+ niezła ekipa słuchaczy u fryzjera;
+ dobra gra Joe;
+ dawno nie widziani, przypomnienie istnienia Asgardu... hmmm;
+ scenariusze ONeila odrzucone... lol
+ sesnsownie poproiwadzona historia rozpadu życia Joe..

- dziwny, dyskusyjny wybór wspominków,
- żenujące przywidzenia ONeila z drugiej strony,
- zakończenie,
- lekko przysypiałem chwilami,
- wstawka do Daniela odnośnie Jonasa;
- wstawka o uczuciach do Carter (tego raporty nie mogły omawaiać)
- nieprawdopodobne, że Jack nie pochwalił się widzeniami...
- brak reakcji Air Forces na wieloletnie, napstliwe rozsyłanie raportów z SGC po całej prasie i mediach...

Może być, ale lekko przysypiałem... 7.5.

[Trevor]

Odcinek całkiem fajny, kilka bardzo fajnych scen humorystycznych, w miare ciekawy pomysł ale... Wszystko grało i pasowało do siebie az do momentu kiedy O'Neill przyznaje się że widział urywki z życia Joe'go. Po pierwsze - "widzenia" musiały sie odbywac w bazie (bo podobno działa to tylko blisko kamienia), a więc pułkownik mogł je mieć np. podczas wciągania SGC przez czarną dziurę, ataku obcych na bazę, wizytacji prezydenta itd. itp. . I najwyrazniej mu to nie przeszkadzało... Cos tu jest nie tak. Po drugie Jack widząc życie Joe'go _musiał_ zauwazyć jego obsesje na punkcie SG-1 (przecież to "zrujnowało jego życie"), i co ? Koleś wygaduje na prawo i lewo najwyższe tajemnice wojskowe i wszystko jest spoko ? A gdyby na niego trafiło jakieś NID to by dopiero była jazda. Ale generałowi to nie przeszkadza... Po trzecie: jakiekolwiek pytania O'Neilla wobec Joe'go są raczej nieuzasadnione skoro zna on całe jego życie. Można było takiej wpadki uniknąć :/ . Zapominając o tym oceniam odcinek na 7 - bez rewelacji, ale też sie nie nudziłem i wiedziałem że oglądam SF .