Boardwalk Empire
#21
Napisano 26.09.2010 - |15:50|
Chodziło mi o to o czym wspomniał Quendi. Capone jest kultowy bo nie znam osoby, która by o nim nie słyszała.
#22
Napisano 26.09.2010 - |15:55|
Z historią to nie jesteś za pan brat, jedynie z propaganda antyrosyjską?A w Rosji portret Stalina wisi w co drugim domu, mimo, że koleżka wymordował 100 mln ludzi.
#23
Napisano 26.09.2010 - |18:55|
I gdzie tu propaganda antyrosyjska? Piszę o tym co widziałem na własne oczy, a uwierz mi, że z Rosją jestem za pan brat i w życiu bym nie powiedział o nich złego słowa.
W ogóle nie wiem do czego pijesz.
#24
Napisano 26.09.2010 - |19:13|
#25
Napisano 26.09.2010 - |19:32|
Z jednym tylko się nie zgodzę z tobą, a mianowicie z tymi zmianami, o których piszesz. Podaj mi jakieś przykłady bo łatwo jest rzucić hasło, że za rządów Stalina zaszło wiele zmian. Mnie do głowy przychodzą tylko czystki, nędza i głód, ale pewnie sferom uprzywilejowanym żyło się lepiej. Napiszesz, ze powstało pełno dróg itd itp, ano powstały na trupach tych co je budowali. A no i mamy jeszcze wspaniały Pałac Nauki i Kultury w Warszawie, piękny prezent od batiuszki Stalina.
#26
Napisano 26.09.2010 - |20:23|
#27
Napisano 30.09.2010 - |20:31|
Świetne sceny, np ze spożytkowaniem ciężko uzbieranych 3000$, obie rozmowy telefoniczne, sceny z Baxterem i panienką...
Ogląda się z przyjemnością od samego początku do samego końca. Czekam na kolejne odcinki.
#28
Napisano 01.10.2010 - |07:16|
Jeśli chodzi o tą wybudowaną na potrzeby serialu promenadę - kosztowała kupę kasy więc się teraz musi "nagrać" - takie duże misto a prawie wszystko dzieje się na tej samej ulicy.
#29
Napisano 03.10.2010 - |23:05|
Ogromny plus za dopracowanie do perfekcji wszystkich detali, bardzo fajnie oddany klimat lat 20-tych, w tym gangsterskiego półświatka.
Ciekawe co czarna ameryka na czyściciela obuwia, czyżby "right man on the right place" No i byli też chłopcy z KKK agitujący na bulwarze. Takie rzeczy tylko w HBO No i końcówka też fajna $3000, które Jimmy z takim trudem uciułał popłynęły w kilka sekund.
Ocena odcinka 7,5/10.
Użytkownik delta1908 edytował ten post 04.10.2010 - |13:31|
#30
Napisano 03.10.2010 - |23:45|
- w przeciwieństwie do pilota Lost tu widać wydane pieniądze, szokuje przywiązanie do detali
- Buscemi jak zwykle kapitalny
- nikt tak nie czuje klimatów gangsterskich jak Scorsese
- oglądało się przyjemnie ale szału nie ma, nie wgniata w fotel ale nie musi, fajny klimat, serial dla smakoszy
Na pewno ma potencjał.
#31
Napisano 04.10.2010 - |02:36|
#32
Napisano 04.10.2010 - |07:44|
Poznajecie tego pana z A Serious Man ?
Użytkownik cliffhanger edytował ten post 04.10.2010 - |07:44|
#33
Napisano 07.10.2010 - |10:47|
Serial bomba - kto nie ogląda ten trąba
Ze smaczków - jak w trakcie dogadywania biznesu afroamerykanin określił Nucky'ego "motherfuckerem" to myślałem, że będzie dym - a tu spokój. Potem to jego pytanie do swojego człowieka: Co to znaczy "motherfucker"?. Myślę sobie - o co kaman??? I proszę, określenie ukute przez afroamerykanów, wchodzi do języka "białych" w trakcie II wojny (określano nim żołnierzy walczących w Europie i wykorzystujących samotne francuskie oraz niemieckie żony, matki - te których mężowie aktualnie byli nie wiadomo gdzie, a one bez środków do życia oddawały się np. za racje żywnościowe), zdobywając sobie z czasem miano jednego z najgorszych przekleństw.
Się człowiek uczy całe życie
#34
Napisano 11.10.2010 - |20:40|
Odcinek lepszy od poprzedniego. Przynajmniej nie przysypiałem jak na poprzednim i nie spoglądałem co chwila na czas. Trochę wiecej się działo chociaż jakiejś konkretnej akcji znów nie uświadczyliśmy. Serial się rozkręca, mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej.
Jimmy pewnie zmierza do Chicago do swojego koleżki Ala Capone'a, ale pewnie za kilka odcinków powróci do Atlantic City jak sprawy nieco przycichną. Może tam w Chicago kompanom wspólnie uda się coś ciekawego dla akcji serialu wykręcić. Na to liczę bo postać Ala jest póki co jedną z lepszych mimo, że pojawia się dosyć rzadko, a w tym nie było go w ogóle.
Ale przecież to jest rok 1919 i do II wojny światowej jeszcze 20 lat. Więc coś tam musiałeś pokręcić Aczkolwiek scena faktycznie niezła. Jeszcze bym dodał tą z początku ze szpitala, kiedy Nucky mówi do brata o kolesiu postrzelonym przez Jimmiego, że natura zrobi swoje, a jak nie to trzeba jej będzie pomóc. Była jeszcze akcja u dentysty i tłumaczką z jidysz, a także wizyta Lucky Luciano u lekarza.Ze smaczków - jak w trakcie dogadywania biznesu afroamerykanin określił Nucky'ego "motherfuckerem" to myślałem, że będzie dym - a tu spokój. Potem to jego pytanie do swojego człowieka: Co to znaczy "motherfucker"?. Myślę sobie - o co kaman??? I proszę, określenie ukute przez afroamerykanów, wchodzi do języka "białych" w trakcie II wojny (określano nim żołnierzy walczących w Europie i wykorzystujących samotne francuskie oraz niemieckie żony, matki - te których mężowie aktualnie byli nie wiadomo gdzie, a one bez środków do życia oddawały się np. za racje żywnościowe), zdobywając sobie z czasem miano jednego z najgorszych przekleństw.
No i mogliśmy podziwiać Paz de la Huerta w pełnej okazałości oby częściej. Ta postać na duży plus w przeciwieństwie do aktorki grającej Margaret Schroeder, jakaś taka niemrawa jest strasznie. Wiem, że taką ma rolę i gra nawet nieźle, ale ta jej postać jest strasznie irytująca.
Ogólnie nie jest źle, ale ewidentnie czegoś serialowi brakuje do tego żeby być super. Póki co jest na plus, ale w moim osobistym rankingu nowości tej jesieni spadł na drugie miejsce za The Event.
Odcinek 8/10.
Użytkownik delta1908 edytował ten post 11.10.2010 - |20:42|
#35
Napisano 11.10.2010 - |21:38|
Wszystko gra - afroamerykanie zaczęli go używać, do języka białych weszło w okresie wojny - wcześniej rasizm miał się tak dobrze, że "białasy" niewiele wiedziały co się w środowisku "czarnych braci" dzieje.
#36
Napisano 13.10.2010 - |12:25|
#37
Napisano 13.10.2010 - |21:26|
Wspaniale ujęta epoka i jak już pisałem wcześniej prohibicja i gangsterka z nią związana od narodzin czyli początku lat 20 a nie 10 lat później jak to prawie we wszystkich produkcjach.
P.S. Nadrabiając zaległości z rekomendacji mojego profilu na filmweb łyknąłem filmy Sergio Leone w tym Dawno temu w Ameryce, nawet udany film o gangsterce w czasach prohibicji. Jedynie długość zabija 3:48.
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#38
Napisano 14.10.2010 - |15:31|
6/6: The Sopranos, Breaking Bad, Fargo, Justified, Boardwalk Empire, The Shield, Death Note, Game of Thrones, Terriers
5/6: Sons of Anarchy, The Affair, Ray Donovan, The Walking Dead, Dexter, Mad Men, Veronica Mars, Shameless US,The Wire, Daredevil, Spartacus B&S and GotA
4/6: Oz, Misfits, Banshee, The Riches, BSG, Californication, Homeland, The Fall, Supernatural
3/6: Hell on Wheels, Black Sails
#39
Napisano 15.10.2010 - |22:13|
Kolejny dobry odcinek, serial zaczyna się rozkręcać.
Z plusów to cała akcja w Chicago (zwłaszcza Pearl), KKK, a także Gretchen Mol. No i postać Margaret nieco ewoluuje. Coś czuję, że z brzydkiego kaczątka wyrośnie piękny łabędź. Chyba zaimponowała Nucky'emu tym swoim wywodem i będzie chciał mieć przy boku ją zamiast głupiutkiej Lucy, u której głowa pracuje w trochę inny sposób i na innej płaszczyźnie
Ocena 8/10
#40
Napisano 21.10.2010 - |21:15|
W tym odcinku każdy wątek był po prostu genialnie poprowadzony. A agent federalny wrócił po małej przerwie w naprawdę wielkim stylu
Boardwalk Empire jest aktualnie serialem, którego oglądanie sprawia mi największą przyjemność.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych