140 odpowiedzi w tym temacie

[Marx red]

Czy seed ship ma jakieś uzbrojenie? Bo mi się wydaje że chyba strzelał.

[Logon]

No właśnie. Seed ship ma broń, energię. Ja bym zostawił tak połączone statki. Pod warunkiem że osłona by i seeda pokryła. Właśnie dlaczego się rozłączyli, bo chyba nie załapałem ;/

Możliwość:
6. Destiny ulegnie zniszczeniu, a wszyscy ewakuują się przez wrota do seed shipa i uciekną.

Chociaż szkoda byłoby tych całych plantacji zrobionych tam jak i całej reszty.

[misiokles]

Postępowania obcych do końca nie łapię.

Co powinno być oczywiste:)

[Caravashi]

Świetnie wyglądają w tych kombinezonach, taki old school.
Pojawia się pytanie: czy na tych szczątkach jest jakaś atmosfera, powinna być jakaś? Bo coś czuję że robią nas w jajo z tym karabinem, latarką, całym wejściem, skąd tam atmosfera jeszcze?
Potem ocieplają się stosunki między Rushem a Elim, tak jak ktoś przewidywał.
Potem trochę głupie wejście Teforda a potem już z górki...

ps. proponuje dla obcych bardziej pasującą nazwę Kiwi, na zewnątrz brązowa skórka a w środku, mam nadzieje, soczyście zielone wnętrzności co zobaczymy już w następnym odcinku

[Dreddenoth]

9.5/10

Odcinek fajny, znowu była eksploracja statku tym razem zakończona nie przez Tauri. I było parę bitw kosmicznych daleko jeszcze do BSG ale już nie najgorzej, ech chciałbym zobaczyć beamy asgardów lecące z pokładu Hammonda

++ Stara rasa zielonoludki to "Ursyni" tak więc hurra, wiemy że Telford wie kim są no ok no to im pomóżmy, znowu się nie zrozumieli widać ludzie i ursyni używają innej jednostki czasu. A sam neuralny przekaźnik kojarzy mi się z niebieskoludkami, oni mieli ta technologie
+ Rush na mostku, i tak w sumie on sam tam operuje
+ Destiny umie walczyć podobało mi się jak strącali te statki i to jeden po drugim
+ Nowa rasa, pojawia się nadzieja gdy mówili "Drony" odrazu staje mi przed oczami odcinek SGA z Dedalem skaczącym po wymiarach i tych Borgoidalnych stworkach, mam nadzieje że to oni, choć statki wyglądają inaczej
+/- Chloe wysłała jakiś sygnał którego na mostku nie zauważyli no ok zajęci walką, ok mutuje się ale czy przypadkiem od patrzenia na słońce przez taką mała szybkę nie powinno jej zniszczyć oczu czy to ludzkie czy kośmiczne od patrzenia przez taką szybkę staje się ślepcem, a pani widzi doskonale. No i skąd u licha zna się tak dobrze na pradawnych, jakby niebieskoludki tak dobrze znali statek to czemu pozwalali mu lecieć

No i teraz pozostaje czekać

[bolek]

Oglądając ten odcinek aż normalnie sobie przypomniałem stare SG1/SGA, świetny! W sumie to dla mnie będzie najlepszym odcinkiem SGU do tej pory, nie mam się do czego przyczepić, poza tym marne (dla mnie) odcinki nie mam ostatnio siły komentować (nie z tego powodu, że są marne a po prostu nie mam czasu) ale dla dobrych można robić wyjątki i skromnie coś napisać (a szkoda, bo czasami mam ochotę coś więcej napisać)

[Gibol]

Pomijając końcówkę czyli cliffhanger, który wiedziałem, że będzie i perspektywę czekania pół roku na dalszą część to odcinek w mojej ocenie 9,5

Destiny i SeedSheep lecące przez słońce... jakie to było piękne ))

Aaaa, ktoś tam się jeszcze czepiał coś o atmosferze we wraku... Nie nie było atmosfery we wraku bo był dziurawy jak sito, ale w uniwersum SG jest takie założenie że próżnia jest bardzo dobrym nośnikiem fal dźwiękowych, już mnie to nie dziwi, ale Greer mówiący "jakoś tu cicho, za cicho" mnie rozwalił

Użytkownik Gibol edytował ten post 02.12.2010 - |15:52|

[Soul33]

od patrzenia przez taką szybkę staje się ślepcem

Trzeba by raczej założyć, że to nie są zwyczajne szybki :)

Natomiast w kwestii odcinka, to dałem 8. Dla mnie stanowczo za dużo sztucznych ogni. W pewnym momencie już mnie to zaczęło bawić. No i Destiny wydaje się jakiś słaby. Przecież leci już od tak dawna, że w tym czasie na pewno niejedni chcieli go zdobyć, a mimo to, wszystkie ataki odparł. I teraz nagle trafił na obcych, którzy niszczą mu osłony w 30s? Trochę to dziwne.

Użytkownik Soul33 edytował ten post 02.12.2010 - |17:36|

[MateuszS]

W cale nie dziwne, widać nie dokładnie oglądaliście poprzednie odcinki. Po przybyciu Ziemian na Destiny, statek wiele przeszedł, bitwy, przeciążenia itd. nic dziwnego że stracił kilka dział (fizycznie, nie jakiś tam błąd w systemie). Ludzie nie potrafią dobrze operować tym statkiem, przez ostatnie miliony lat to statek się sam obsługiwał, dostosowywał taktykę do warunków bitew itd. Poza tym nie latał za każdym sygnałem tylko wypełniał swoją misję...

Ja bym chciał aby te drony to byli nasi niebiescy przyjaciele bo już tych obcych za dużo...

[Derten]

Lol ... rozwalił mnie ten "...bo już za dużo tych obcych za dużo..." a dopiero co narzekali że za mało że prawie wcale ich nie ma xD

Mi w odcinku rzucało się w oczy przede wszystkim czapki żołnierzy ewakuujących cywili ... no ludzie litości .... skąd one ? ...... Mi się wydaje że przede wszystkim ostatni 9 odcinek był wycięty z kontekstu ... nie pasuje ... zwłaszcza główna fabuła ... specjalnie tak przerzucali odcinki aby na 10 trafić dobry ?   

[mjmartino]

b/skok z napędem transgalaktycznym(krótki,awaryjny)-spekulacja

Przecież Destyny niema jakiegoś extra trans galaktycznego napędu cały czas ma jeden FTL

Trzeba by raczej założyć, że to nie są zwyczajne szybki

Natomiast w kwestii odcinka, to dałem 8. Dla mnie stanowczo za dużo sztucznych ogni. W pewnym momencie już mnie to zaczęło bawić. No i Destiny wydaje się jakiś słaby. Przecież leci już od tak dawna, że w tym czasie na pewno niejedni chcieli go zdobyć, a mimo to, wszystkie ataki odparł. I teraz nagle trafił na obcych, którzy niszczą mu osłony w 30s? Trochę to dziwne.

Wcześniej Destyny leciał sam .. leciał cały czas zatrzymywał się pewnie aby tylko ładować się... Statek jest stary.. technologicznie również
Ale rzeczywiście trochę przesadzają że tak szybko traci energie skoro może zejść poniżej korony słońca aby się doładować.. Może to wówczas inna tarcza.. kto to wie


Tak mi teraz przyszło na myśl może Rozsiewacz skoro posiada tak dużo energii zapoda jakaś fale elektromagnetyczną co unieruchomi tamte statki w zasadzie tego dowodzącego... było by to w sumie dość logiczne rozwiązanie.

[Marx red]

Oglądając ten odcinek aż normalnie sobie przypomniałem stare SG1/SGA, świetny!

A ja miałem jakieś dziwne skojarzenie z SG-1 5x01 Enemies.

Poza tym już drugi raz próbują coś odratowac ze statku Ursini i nic. Ciekawe co tam możne być ciekawego na pokładzie.

Użytkownik Marx red edytował ten post 02.12.2010 - |19:04|

[Dreddenoth]

ps.seed ship poleciał go niby zniszczyć-ale jak? ja stawiam na
taranowanie - znowu nie będą mieć energii na powrót -a sytuacja
opanowana i dalszy ciąg może być..

Seed Ship ma podobne uzbrojenie co Destiny myślę że chodziło im o to ludzie biorą drony na siebie a oni od tyłu zalatują i pach pach i stargetowe drony mogą powiedzieć papa... swoją droga fajnie by było jakby nagle przyszła wiadomość "we are the Borg...."

Trzeba by raczej założyć, że to nie są zwyczajne szybki

Natomiast w kwestii odcinka, to dałem 8. Dla mnie stanowczo za dużo sztucznych ogni. W pewnym momencie już mnie to zaczęło bawić. No i Destiny wydaje się jakiś słaby. Przecież leci już od tak dawna, że w tym czasie na pewno niejedni chcieli go zdobyć, a mimo to, wszystkie ataki odparł. I teraz nagle trafił na obcych, którzy niszczą mu osłony w 30s? Trochę to dziwne.

Na pewno nie są to normalne szybki, większość promieniowania pochłania pole siłowe, ale widać było przywódce lucków ( Varro?) jak został porażony, oślepiony i odskoczył od okien, za to Chloe stoi sobie jak jakiś golem, stąd wnioskowałem że szyby nie chronią przed wszystkimi promieniowaniami. I no mój gust Chloe powinna teraz chodzić ślepa jak nietoperz

Co do osłon 1 statek nie odczują , 2-4 jakoś przetrwają, około 30 mamy problem, wydaje mi się że wszystko się zgadza wszystko

Ja bym chciał aby te drony to byli nasi niebiescy przyjaciele bo już tych obcych za dużo...

Żartujesz prawda obcych w SGU można wyliczyć na jednej ręce drwala. Właśnie jest ich za mało nowa galaktyka powinny poznać ich całe multum ile w naszej galaktyce żyło innych ras. Zdecydowanie za mało obcych jest

Poza tym już drugi raz próbują coś odratowac ze statku Ursini i nic. Ciekawe co tam możne być ciekawego na pokładzie.

Silniki, pewniej jakieś generatory te fajne komory dające wartości odżywcze i przekazujące wiedzę teoretyczna w sumie jak dla mnie same przydatne rzeczy. No jeszcze można ich kadłubem załatać dziury w naszym kadłubie na Destiny, nie mogą nam pozwolić wejść na statek bo Destiny było by sprawniejsze wiele sekcji nie było odciętych i gdzie tu dramaturgia?

[Caravashi]

Aaaa, ktoś tam się jeszcze czepiał coś o atmosferze we wraku... Nie nie było atmosfery we wraku bo był dziurawy jak sito, ale w uniwersum SG jest takie założenie że próżnia jest bardzo dobrym nośnikiem fal dźwiękowych, już mnie to nie dziwi, ale Greer mówiący "jakoś tu cicho, za cicho" mnie rozwalił

A używanie broni palnej w próżni jest dozwolone?
Latareczki specjalnie produkowane do użytkowania w próżni?

Ursini, w sensie niedźwiadki?Nieeee...

[MateuszS]

Poznali już 3 rasy obcych z czego 2 spotkali + te wszystkie zwierzątka, duchy-piaski itd. Po co więcej kosmitów? Żeby zapychali byle czym odcinki? Najlepiej mieć jednego głównego wroga jak w poprzednich częściach i na nim się skupiać, jeżeli teraz to by byli kolejni jacyś dajmy na to różowi trzygłowi alieni to litości, wystarczy tego... w tym serialu nie chodzi o to że co odcinek to nowi obcy, to nie SG1/SGA.

[misiokles]

Pominę plusy, już wiele zostało powiedziane, chciałem tylko pomarudzić, że coraz gorzej scenarzyści radzą sobie z kwestiami dotyczącymi skali i rozmiarów galaktyk. Ogólnie wiadomo, że Destiny leci z szybciej niż światło? Ile razy szybciej? 2x? 10x? 100x? To bez znaczenia - ważne, że szybciej. Wiemy, że dość szybko potrafi przemierzyć przestrzeń między galaktykami, przy której rozmiary galaktyki do pikuś. A tu nagle okazuje się, że podczas drogi w pewnym momencie statek odbiera jakąś sygnaturę energetyczną pochodzącą najprawdopodobniej od obcej inteligencji. Jak dla mnie lecąc z taką prędkością Destiny powinno być bombardowane takimi sygnałami pochodzącymi od mijanych w mgnieniu oka układów planet i cywilizacji. Wygląda na to, że Droga Mleczna jest swojego rodzaju ewenementem i wysoce technologiczne rasy były niczym oka w rosole - usiane gęsto i często. Wiele razy zarzucano SGA, że galaktyka Pegaza jest strasznie pusta - tylko Wraith i mnóstwo planet z wieśniakami. A tu jest jeszcze gorzej. W jednej minucie przemierzamy wiele lat świetlnych i nic, pustka, zero, nul. I jakiś sygnał jest zaskoczeniem! Ta dam! Na przestrzeni tysięcy lat świetlnym łapiemy jeden sygnał, gdy taka sama odległość w Milky Way to możliwość interakcji z całą gamą różnorodnych ras. Z drugiej strony - Destiny okrąża gwiazdę i ją okrąża, okrąża i końca okrążania nie widać. Czyli silniki podświetlne godne współczesnych Voyagerów. Nie żebym się czepiał, nie ma to żadnego wpływu na fabułę i mój sposób zaciekawienia serialem, ale chciałbym w tym aspekcie jakieś zdroworozsądkowej konsekwencji.


Z zupełnie innej strony - twórcy SGU na długo przed premierą pierwszego odcinka twierdzili, że SGU będzie miał więcej wspólnego z Firefly niż z BSG. I... z każdym odcinkiem zbliżają się w charakterystykach postaci jakie znamy z serialu Whaedona. Greera można podciągnąć swobodnie pod Jayne Cobba, Younga (z oparami, ale jednak) pod Mala, ale to co robią ostatnio z Cloe... wypisz wymaluj River!!! Schizofreniczna, denerwująca, niewygodna, i w pewien sposób fascynująca postać. Bardzo mi się podoba i fajnie by było, gdyby przez dłuższy czas została niepojmowalną, nieprzewidywalną hybrydą.

Go SGU! Byle do kwietnia!

[Magnes]

specjalnie tak przerzucali odcinki aby na 10 trafić dobry ?

Również mam takie wrażenie. Wydawało mi się podczas oglądania, że miał się dziać przed śmiercią Ginny, dopiero później zmienili kolejność i dodali trochę, by wszystko pasowało. Stąd w pewnym momencie tyle gadki o tym co umarł na planecie, a o Ginny w rozmowie z Eli wspomniane dopiero na końcu.
Poprzedni odcinek też wydawał się wrzucony poza kolejność.

Użytkownik Magnes edytował ten post 02.12.2010 - |21:16|

[Marx red]

swoją droga fajnie by było jakby nagle przyszła wiadomość "we are the Borg...."

Fajnie by było zobaczyć replikatory po raz trzeci ale chyba już nie mogą tego zrobić w tej samej formie znanej z SG-1/SGA.

[gregohr]

Nie nie było atmosfery we wraku bo był dziurawy jak sito, ale w uniwersum SG jest takie założenie że próżnia jest bardzo dobrym nośnikiem fal dźwiękowych, już mnie to nie dziwi, ale Greer mówiący "jakoś tu cicho, za cicho" mnie rozwalił

Greer i Brody porozumiewali się przez radio w skafandrach.

Co jak co- ale SGU ma najlepsze cliffhangery ze wszystkich seriali SG.

[Marx red]

Fabuła lepsza to i cliffhangery lepsze:-)