Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 102 - S06E03 What Kate does


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
94 odpowiedzi w tym temacie

#21 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 10.02.2010 - |20:06|

Z Danielle było podobnie. Też nie miała predyspozycji do przetrwania w dżungli i jak ładnie sobie poradziła ;) pogubiłem się trochę z czasem ale nie jest tak że od jej zaginięcia do tego momentu minęły 3 lata? Na przymus można stwierdzić, że przez ten czas nauczyła się 'sztuki przetrwania' :) Poza tym zastrzelenie dwóch gości z dystansu nie robi z niej zaraz traperki.
  • 0
don't try

#22 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 10.02.2010 - |20:11|

Co tu mają do tego napisy. Uważam że jeżeli Sayid jest jednym z chosen one's to powinni raczej znaleźć jakiś sposób żeby mu pomóc [czyt. znaleźć sposób żeby nie mieć przechlapane]. W przeciwnym razie to bez sensu. Najpierw tak im zależy a jak stwierdzili że jest zainfekowany to do dołu.


No bo potem ludzie mieszają ;p
To ma właśnie sens ;p Jak go przynieśli to jeszcze żył ledwie ale żył więc próbowali go uratować , ale się nie udało . Mija parę godzin po stwierdzeniu zgonu a on się budzi , podejrzewając te całe zarażenie od razu go wzięli na badania . Jak się upewnili że zarażony to dopiero wtedy chcieli go ukatrupić ;]
Wyobraź sobie że dymek w niego wstępuje ;p I od środka ich rozwala , za duże ryzyko więc sensownie jest go ukatrupić ;]
  • 0

#23 Shalom

Shalom

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 375 postów
  • MiastoBędzin

Napisano 10.02.2010 - |20:28|

Ja uważam że mieli go uratować "bo jak umrze to będzie przechlapane" właśnie ze względu na infekcję. Już jest przechlapane, bo umarł i jest zainfekowany. Więc nie ma sensu go ratować, bo to co się miało stać się stało. Nie ma tu wcale żadnego braku logiki.
  • 0

#24 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 10.02.2010 - |20:28|

Myślę że to nie do końca chodzi o to że dymek w niego wstąpi. Póki co skłaniam się ku teorii że stanie się to co z Benem a w tym wypadku byłbym jednak za podjęciem próby ratowania Sayida tym bardziej że w końcu sam Jacob wysłał go do świątyni. Swoją drogą ciekawi mnie co musiałoby się stać żeby Sayid przeszedł tą próbę. Jak napisała Tajemnicza_Wyspa forma testu była zabójcza ;)

EDIT
@ Tajemnicza_Wyspo. Teraz tak mnie naszło. To co zostało powiedziane na końcu odcinka że to co spotka Sayida przytrafiło się siostrze Jack'a. Nie jest tajemnicą, że to Claire jest jego siostrą więc jeżeli nie jest już tą samą osobą można wytłumaczyć jej bojowe zdolności :)

EDIT 2
@Shalom. I tutaj dotknąłeś sedna sprawy. O tym nie pomyślałem, że będzie przechlapane nie dlatego że umrze ale że ponownie stanie na nogi.

Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 10.02.2010 - |20:35|

  • 0
don't try

#25 Me Myself and I

Me Myself and I

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 495 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 10.02.2010 - |20:42|

@Tajemnicza_Wyspa

jesteś niesamowitym fenomenem jak od paru lat mieszasz błotem wszystkie wątki, które nie pasują do Twojej wyśnionej fabuły B) to nie Ty jesteś reżyserem i będzie tak jak ktoś sobie wymyślił, a nie tak jak wg Ciebie POWINNO BYĆ, face it. No i po co to w ogóle oglądasz, złość piękności szkodzi, a skoro tak Ci się wszystko co tydzień nie podoba to może szkoda życia?

w ogóle nie kumam czemu wszyscy oczekują od Lost wyjaśniania zagadek, bo w retrospekcjach Claire 20 lat temu nie była podobna do tej obecnie a ktoś mówił z akcentem z West Coast a powinien z East Coast :P , więc to pewnie jest wielką tajemnicą, którą trzeba wyjaśniać przez następne 3 sezony.
  • 0

#26 garus

garus

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 796 postów

Napisano 10.02.2010 - |20:48|

Po prostu brak mi słów na ten odcinek. Twórcy są jak tępe nastolatki. Ostatni sezon, a oni nadal serwują te stare długie sceny gdzie aktorzy wybałuszają swoje słodkie zmartwione oczy, zamiast formułować porządne pytania. Beznadzieja. Kolejny odcinek zmarnowany, jeszcze tylko 14...

Żeby dziesięć minut czekać, aż chrzanionego japońca najdzie, żeby powiedzieć, co chce zrobić... żałosne, nic się nie zmienia.
-1/10

Użytkownik garus edytował ten post 10.02.2010 - |20:50|

  • 1

Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:

showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali

#27 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 10.02.2010 - |20:49|

"Myślę że to nie do końca chodzi o to że dymek w niego wstąpi."

No ja też ;p podałem to tylko tak dla przykładu dlaczego to nie jest bezsensowne zabicie ;p
I kiedyś w materiale promocyjnym był pokazane dwa plakaty z ostatnią wieczerzą lostową ;p i tam były sugestie kto po której stronie stoi ;p Z tych plakatów można odczytać jak to z Sayidem jest ;p
  • 0

#28 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 10.02.2010 - |21:11|

Tak widziałem to zdjęcie. Faktycznie Sayid jest tam potraktowany jednoznacznie. Wolałbym się jednak tym nie sugerować bo jednoznacznie jest również potraktowany Locke.
  • 0
don't try

#29 Northim

Northim

    Kapral

  • Użytkownik
  • 212 postów

Napisano 10.02.2010 - |21:11|

Hmmm... Wydaje mi się, że flash-alternative'ami twórcy chcą pokazać, że rzeczywiście "Whatever Happened, Happened". Może ktoś z was o tym już pisał, jeżeli się powtarzam to sorry. Ale zauważcie, Charlie znów ocalony przez Jacka. Kate i Claire znów przy porodzie Aarona. Myślę, że po prostu pokazane jest to przeznaczenie, o którym twórcy mówią od dobrych paru lat.

Zakończenie odcinka słabe. Mogli sobie oszczędzić scenę ze strzelającą Claire i dać ją na pierwszą scenę następnego odcinka. Bo samo powiedzenie przez kitańca "to samo stało się z twoją siostrą" było dużo bardziej zaskakujące i ciekawe. Potem już chyba każdy się domyślił, że to Claire strzela.

Użytkownik Northim edytował ten post 10.02.2010 - |21:15|

  • 0

#30 Haes

Haes

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 395 postów

Napisano 10.02.2010 - |21:22|

Odcinek generalnie słaby - irytująca Kate, wzięty nie wiadomo skąd Japan i jakieś testy metodami z czapy wziętymi.

Trzy rzeczy mnie intrygują:

1) Dlaczego Coleen w 3x04 (albo 3x05) nikt nie wziął do świątyni, tylko angażowano Jacka? Czyżby scenarzyści nie wpadli jeszcze na genialny pomysł uzdrawiającej świątyni?

2) Dlaczego Ben i Locke dostawszy się do świątyni w 5x12 nie natknęli się na Japanów? Alternatywna rzeczywistość czy co?

3) Czy aktor grający taksówkarza to Władca Marionetek z Heroes?
  • 0

Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

 

Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).


#31 garus

garus

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 796 postów

Napisano 10.02.2010 - |21:46|

Odpowiadając na trzecie: tak, to ten sam aktor. Dwa pozostałe dostaniesz z resztą odpowiedzi od twórców serialu... żartowałem :D

Użytkownik garus edytował ten post 10.02.2010 - |21:46|

  • 0

Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:

showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali

#32 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 10.02.2010 - |21:48|

tylko uzdrowiło ranę



Chyba zagoiło ranę :P

1) Dlaczego Coleen w 3x04 (albo 3x05) nikt nie wziął do świątyni, tylko angażowano Jacka? Czyżby scenarzyści nie wpadli jeszcze na genialny pomysł uzdrawiającej świątyni?



Może była " za cienka w uszach" i jej się nie należało, albo nie była godna jako zwykły "wyznawca" , lub wybrała "życie za murami" a dla nich nie ma "wodnego leczenia"

No dobra, ale czym się charakteryzuje owa "infekcja" ? Skoro się pisze, że Rousseau była zainfekowana i miała zło "w duszy" to dlaczego nie wytłukła wszystkich Lostowiczów ( oczywiście nie od razu tylko po kolei :P) ??? Co według tych z Świątyni uznawane jest za infekcję i czym się objawia- brak harmonii z przyrodą :) ??? Nie podporządkowanie się " religii" (?)
  • 0

#33 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 10.02.2010 - |21:58|

@Haes Ben i Locke nie natknęli się na Othersów bo z tej świątyni, w której byli trzeba przejść do innej a oni tak daleko nie zaszli.

Co do tej infekcji to było powiedziane że Ben nigdy już nie będzie taki sam po wizycie w świątyni. Problem w tym że już przed postrzałem miał ciągoty ku Othersom. Ciekawe jaki będzie w alternatywnej linii.Podejrzewam jednak że wszystko wyjaśni się w kolejnym odcinku kiedy poznamy bliżej odmienioną Claire.
  • 0
don't try

#34 Shalom

Shalom

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 375 postów
  • MiastoBędzin

Napisano 10.02.2010 - |22:01|

AD 1) Dlaczego Coleen w 3x04 (albo 3x05) nikt nie wziął do świątyni, tylko angażowano Jacka? Czyżby scenarzyści nie wpadli jeszcze na genialny pomysł uzdrawiającej świątyni?

Może nie mogli, bo było za daleko? Żeby kogoś uzdrowić trzeba bylo przynieść tam żywego. A ona raczej by tego nie doczekała?

AD 2) Dlaczego Ben i Locke dostawszy się do świątyni w 5x12 nie natknęli się na Japanów? Alternatywna rzeczywistość czy co?
zauważ że lostowicze natknęli sie na japońca i jego bandę dopiero jak przeszli nad tą dziurą do której wpadł Ben. Czyli dopiero jak weszli głębiej w stronę świątyni. Ben i Lock ledwo co sie do niej zbliżyli.
  • 0

#35 kornraduś1989

kornraduś1989

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 10.02.2010 - |22:14|

W przypadku Claire jest wszystko jasne. Otóż zmarła ona już w 4 sezonie w trakcie najazdu ludzi z frachtowca na baraki. Jej ciało tak samo jak ciało ojca Jacka czy załogi Francuzki zostało przejęte przez wroga Jacoba/Czarny Dym
  • 0

#36 Fisher

Fisher

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 80 postów

Napisano 10.02.2010 - |22:18|

Dlaczego Coleen w 3x04 (albo 3x05) nikt nie wziął do świątyni, tylko angażowano Jacka?

nie oszukujmy się jakimiś głupimi teoriami - Panowie Twórcy nie mieli wtedy pojęcia o możliwości pojawienia się uzdrawiającego basenu. trzeba się z tym pogodzić i oglądać dalej
  • 0
Сделано в СССР

#37 PUNISHER92

PUNISHER92

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów

Napisano 10.02.2010 - |22:22|

Czytam i czytam no i stwierdzam, że niektóre posty wołają o pomstę do nieba. Czy wy, aby na pewno oglądacie ten serial czy łapiecie za suwak w odtwarzaczu/programie i przesuwacie sobie do końca.

Delikatna blondyneczka raptem staje się traperką z dżungli z gunem w łapie, no litości :/ Panienka "z miasta", która trzymała się obozowiska i nie włóczyła z Kate, Jackiem i resztą po wyspie.

Kurde jakoś Francuska potrafiła strzelać i była nawet młodsza od Claire to, czemu Claire ma nie umieć. Może dymek wziął ją na „sale treningową”, albo „obóz przetrwania”, ewentualnie na strzelnice. Kurcze ludzie w ciągu trzech lat, a także mając w sobie „złość” każdy by nauczył się strzelać z broni.

Póki co skłaniam się ku teorii że stanie się to co z Benem a w tym wypadku byłbym jednak za podjęciem próby ratowania Sayida tym bardziej że w końcu sam Jacob wysłał go do świątyni.

Hmm... Myśląc logicznie i zakładając, że twórcy też tak myśleli tworząc te wątki, Ben nie był zarażony. Jak wy do tego doszliście o_O. Teraz wyjaśnienie -> No, bo oni chcą go zabić, żeby to się nie rozeszło ta zaraza itd. (żeby się ekipka ze Świątyni nie zaraziła). No, ale skoro Ben był zarażony to, czemu on nie zaraził wszystkich Innych w tym Juliet. Idąc tym tokiem dochodzimy do wniosku, że nie mógł być chory chyba, że scenarzyści się już 'zagubili'. Ja bym, się skłaniał za tym, że z ta woda go zaraziła, bo straciła moc po śmierci Jackoba i przejął ją ten Flock czy jak wy tam na niego wołacie.

Dalej już mi się nie chce wyszukiwać tych tekstów do cytowania, bo od cholery tych postów tu jest.

Wątpię, że trzeba zginąć, żeby zostać zarażonym. Kurcze przecież myśląc logicznie oni by nie musieli zabijać Sayida, jakby on miał ich zarazić dopiero gdyby ich zabił i włożył do wody. Czy wy to ogarniacie? To bezsensu, że wybiłby ich wszystkich sam a potem topił w wodzie. No i sam sens źródełka czy istniałoby tylko po to żeby po uratowaniu życia zamieniało w złego NONSENS. No i dalej mówicie, żę Claire musiała umrzeć to jak niby dymek ją ożywił bez źródełka. (Przyszedł do Świątyni i powiedział „ -Ej, sorki, ale chciałem sobie ją ożywić i zarazić, bo zbieram armie na was. – OK właź.). Zero logiki. Według mnie dymek zaraża tych, którzy mu ulęgnął, a Claire dała się oszukać i nabrać na podstęp, przez co zaufała Flockowi. A Sayid był martwy i napił się z skażonego źródła i dlatego się zaraził.

Następna sprawa to wydaje mi się, że wszystkie duchy pojawiające się na wyspie to po prostu Flock, czy dymek, który przybierał te postacie by namieszać. Czyli Christian, Walt (ten mówiący do Locka no i może ten, gdy zginęła Shanon) i cała resztę. Być może jedynie te duchy, które widział Hurley (a na pewno niektóre z nich były normalne).

@Haes Ben i Locke nie natknęli się na Othersów bo z tej świątyni, w której byli trzeba przejść do innej a oni tak daleko nie zaszli.

Kolejne genialne stwierdzenie XD. Przecież oni zatrzymali się przy tej dziurze, do której spadł Ben i stamtąd właśnie został porwany, Hugo, Jin i Said, to rzeczywiście oni doszli dalej. Ehh… Raczej powiedziałbym, że przez to, że Ben tam spadł to te Japońce czy jacyś tam „Mnichowie ze świątyni” nie zauważyli Bena a Lock, a raczej Flock zamienił się przecież w dymka, a potem w córę Bena.
  • 0

#38 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 10.02.2010 - |22:29|

@Haes Ben i Locke nie natknęli się na Othersów bo z tej świątyni, w której byli trzeba przejść do innej a oni tak daleko nie zaszli.

Kolejne genialne stwierdzenie XD. Przecież oni zatrzymali się przy tej dziurze, do której spadł Ben i stamtąd właśnie został porwany, Hugo, Jin i Said, to rzeczywiście oni doszli dalej. Ehh… Raczej powiedziałbym, że przez to, że Ben tam spadł to te Japońce czy jacyś tam „Mnichowie ze świątyni” nie zauważyli Bena a Lock, a raczej Flock zamienił się przecież w dymka, a potem w córę Bena.

No i do czego ty tu pijesz? Ben wpadł do dziury i nie doszli na tyle daleko żeby trafić do tej drugiej świątyni. Masło maślane.
  • 0
don't try

#39 X-lady

X-lady

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 10.02.2010 - |22:37|

Czyli jak to jest? Jak ktoś jest bliski śmierci (nie mówiąc o tym oczywiście, że nieżywy), to jest narażony na "zainfekowanie", na przejęcie przez Dymka? I na Claire, i na Sayida Miles dziwnie spoglądał, w jednym przypadku dziwił się, że osobnik jest żywy, w drugim że zdechły. Kim w takim razie jest Dymek? I co jego "domem"? Jakiś Hades czy cuś?
Tylko że nie pierwsza Claire i nie pierwszy Sayid, co byli blisko śmierci.

Flash-sideways w ogóle mnie kręcą. Rozumiem, że jak już ktoś pisał koncept jest taki, że "nie uciekną przed swoim przeznaczeniem" i jakoś się losy bohaterów sę splotą, bez katastrofy. Big Whoop.

Obiecujące jest to, ze oczywiście sprawy się pokomplikowały. Troje "naznaczonych", każde osobno, jest poza świątynią. Może być ciekawie.

Na razie Nemesis górą, tak to wygląda. Jacob zabity, woda zainfekowana to i nici z ozdrawiania, dodatkowo jeszcze ma paru zainfekowanych. Czekamy na ruch Jacoba w takim razie :P

Użytkownik X-lady edytował ten post 10.02.2010 - |22:46|

  • 0

#40 Ajven

Ajven

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 10.02.2010 - |22:50|

Taka mala ciekawostka:
Zobaczcie dlon Kate w 0:30:02 i 0:33:02 (wersja mkv), niby alternatywne rzeczywistosci a plamka taka sama :)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych