Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 020 - S01E20 - Incursion (Part 2)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
136 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (113 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (22 głosów [21.57%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 21.57%

  2. 9 (36 głosów [35.29%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 35.29%

  3. 8 (12 głosów [11.76%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 11.76%

  4. 7 (14 głosów [13.73%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 13.73%

  5. 6 (3 głosów [2.94%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.94%

  6. 5 (4 głosów [3.92%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.92%

  7. 4 (2 głosów [1.96%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.96%

  8. 3 (2 głosów [1.96%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.96%

  9. 2 (3 głosów [2.94%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.94%

  10. 1 (4 głosów [3.92%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.92%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#21 mjmartino

mjmartino

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 42 postów

Napisano 12.06.2010 - |14:30|

Lepszy Cliff byłby jakby ładnie zrobili i pokazali te dwie gwiazdy z czego jedna to neutronowa :) [układ podwójny] Graficznie musilei by się namęczyć ale efekt byłby na pewno wart i zapierał dech w piersiach :D
I pokazali jak przechodzi na światło po tej stronie co jest Destiny i jak leci fala gamma ;D
Z reszta co tu dużo pisać dużo momentów można by wykorzystać na Cliffa teraz to możemy sobie narzekać tylko hahaha :lol: że to czy tamto :P

Użytkownik mjmartino edytował ten post 12.06.2010 - |14:30|

  • 0

#22 bolek

bolek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 193 postów

Napisano 12.06.2010 - |14:31|

Co do odcinka to nie oceniam SGU

Od kiedy? Z tego co kojarzę to praktycznie wszystkie odcinki oceniałeś.


Od 14 odcinka (razem z nim), wolę jednak wymienić co mi się podobało a co nie niż głosować w ankiecie :P
  • 0

#23 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 12.06.2010 - |14:42|

Jaaaki ssący cliff <_<
To są chyba jakieś jaja, naprawdę. Ale można się było tego spodziewać-gdzieś w połowie można już było odczuć, że wszystko jest przeciągane, żeby zrobić właśnie coś takiego, ale miałem nadzieję, że będzie fajniejszy pomysł. Na przykład pokazują w oddaleniu Destiny i jakiś ciemny, wyraźnie sztuczny kształt na horyzoncie. Ot, żeby było ciekawiej (chociaż to też trochę sztampa-ale wolałbym już to, a nie biegi przełajowe w slow motion. Bo najlepszym wyjściem byłoby zlikwidowanie tego taniego cliffa i zakończenie części wątków już teraz, zostawiając tylko ich efekty na przyszły sezon. Byłoby bardziej satysfakcjonująco)

Zastanawia to, jak nazywa się odcinek otwierający drugi sezon-jak na mój gust to należy spodziewać się wizytacji przezroczystogłowych, co już totalnie namąci a'la Stargate, bo seriale tej marki są słynne z racji swojego mistrzowskiego stosowanie taktyki " z deszczu pod rynnę, spod rynny w wodospad ,z wodosadem do jeziora, w jeziorze aligatory, w aligatorach bomby z opóźnionym zapłonem, na dnie jeziora pilot do wyłączenia bomb, tylko że nie działa bo baterie do niego są w górskim źródełku u góry rzeki, więc trzeba popłynąć w górę wodospadu i do niego dotrzeć, pokonując po drodze trolla z maczugą rzucającą zagadkami matematycznymi. Po drodze przeszkadzają gigantyczne komary)

Było ciekawie, na pewno ciekawiej niż w "normalnym" odcinku SGU z pierwszej połowy sezonu. Tutaj już wiemy jakie są poszczególne postacie, jak się zachowują i czego się po nich można spodziewać (ot, Greer i jego teksty na przykład). Tak więc nareszcie można tworzyć fabułę bez "zbędnego" psychologizowania. Ten oraz poprzednie dwa odcinki IMO pokazują dobitnie, że mamy do czynienia z "starym, dobrym SG" gdzie liczy się akcja, irytujące cliffy, zaskakujące i nierzadko rozczarowujące rozwiązania, zwroty akcji i takie tam. Tu było tego sporo-do końca nie wiadomo było jak to się wszystko potoczy, nieprzweidywalnym elementem była Kiva-zawsze czymś strzeliła jak łysy o beton. A to trupa oddaje zamiast zakładnika dała, a to w zamian za oczywista pomoc w sowim interesie żąda dostępu do systemów statku. Spełniła role katalizatora akcji, bez niej odcinek byłby zbyt przewidywalny- tak to wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie.

Zastanawiałem się przez cały docinek kiedy w końcu podejrzane akcje Telforda wzniecą podejrzenia. Facet był typowym przykładem "filmowego podwójnego agenta" którego działanie jest grubymi nićmi szyte, ale dopiero w ostatniej chwili w najmniej odpowiednim momencie rzecz wychodzi na jaw. Ech.

Stałe kombinacje, pertraktacje, podchody i podstępy sprawiały, że oglądało się miło. Nie było żadnych "achów" i "ochów", ale niewątpliwie było wszystko zrobione solidnie. Akcja poprowadzona logicznie, nie było oczywistych "deus ex machina" w stylu Franklina. Za to mieliśmy proste, ale znacznie lepsze rozwiązanie-pulsary. No z czymś takim można walczyć i daje to jakąś dawkę dramatyzmu. Z gościem w komputerze który wszystkim steruje nie da się. Poza tym należałby wymyślić, dlaczego już nie rozprawił się z zagrożeniem-a to nigdy nie wyszłoby wystarczająco przekonywająco.

Miło było zobaczyć, że bohaterowie to nie lalki z żelaza-po reakcji Das Asian Pinda było widać, że jest dla niej szokiem zobaczyć zakrwawionego trupa na wymianie. W SGA jedynym człowiekiem mającym jakieś leki i obaw był McKay oraz Woolsey, ale to działało na zasadzie efektu komediowego. A tu mamy coś na poważnie.

Ale w sumie więcej mam zarzutów niż pochwał. Takich małych, ale mi się rzucały w oczy.

Po pierwsze-jest oczywistą oczywistością, że z lucków ocaleje garstka pod dowództwem typka z szwami na klacie. Na miejscu SGU twórców nie pozwoliłbym na jakiś sojusz z ziemianami, tylko trwale ich rozdzielił zmuszając do pracy, kooperacji, jednocześnie zostawiając miejsce na nieufność, podchody i takie tam. Tak więc utrzymałbym podział kontroli nad statkiem. W ten sposób byłoby "bardziej SGU-owato" i uniknęlibyśmy syndromu Voyagera w kreatywny sposób. W przeciwnym razie albo lucków trzeba wybić-to można zrobić na wiele sposobów-albo złączyć w jedno z załogą SGU-co tez można na kilka sposobów zrobić. Ale i tak wtedy wszyscy będą wiedzieć, że to Voy bis. Tak więc albo wybić i zostawić np. dwóch albo jednego lucka, albo "rozdzielić kompetencje" na Destiny.

Kolejna sprawa-Kiva to psychol gotowy na wszystko, tak smao jej ludzie. Chcecie mi powiedzieć, że są na Destiny po to, bo się obrazili na nas za to że statek pierwsi dostaliśmy? For science? Bez jaj. Tu się coś mocno nie trzyma kupy ale chyba dlatego, bo takie właśnie wrażenie miało zostać wykreowane-i dopiero później, w drugim sezonie, zostanie nam to objaśnione.

Kolejna kwestia to slow motion w kosmosie. Srsly, SGU? Slo Mo żeby udawać, że mamy stan nieważkości? te komiczne "bach-bach" podskoki, długie, dziwne i nienaturalne ruchy... pogrzało was. Od kilkudziesięciu lat próbuje się nam wmówić, że to tak wygląda, ale przecież każdy widział i lądowania księżycowe i prace astronautów w kosmosie, więc wie, że nikt tam nagle nie łapie laga i nie zaczyna ruszać się jak mucha w smole. Ja w ogóle nie wiem skąd te debilizmy się biorą.

kolejna rzecz-nasza zagubiona dwójka lata po korytarzach statku, które...maja recyklingowaną scenografię. Myśleli, że nikt nie zauważy? No dajcie spokój.

No i cliffhanger-także "dajcie spokój". Bardziej wkurzający niż "Camelot"-tam też wszyscy taaak wooolno bieeegli i poootem upadaaali i wszyscyyy myyśleeeliii, że ooooniiii umaaarliiii. A potem bach-wszyscy przeżyli za pomocą asspullowych rozwiązań. Przy okazji zgubił się gdzieś statek Asgardu i do dzisiaj nikt nie wie, co się z nim stało. Tutaj to samo-ci biegną, ten biegnie, ten się gapi do góry (fajny pomysł BTW, martwi się do końca czy tamaci zdążą) i wszystko w zwolnieniu. Brakowało tylko tykającego zegara odmierzającego czas do rozbłysku... wtedy byłoby naprawdę źle.
A w następnym docinku będzie jakieś rozczarowująco proste rozwiązanie, bezbolesne i szybkie. Hm. A może nie?

Ogólnie jednak było dobrze, wszystko jednak zależy teraz od tego co dalej chcą z tym wszystkim zrobić. Jak rozwiążą sytuacje (Intervention-nie daj Boże Franklin?). Czy otrzymamy standard i najprostsze, leniwe wyjścia, czy serial przeżyje terapię szokową? Wiadomo już, że nie będzie szoku jeśli chodzi o główną obstawę-największym spoilerem jest lista płac do sezonu drugiego. Można się tylko łudzić, że niektórzy są tam wpisani bo leżą trupem. Jeśli to ode mnie by zależało, to sprzątnąłbym kilka postaci oraz, jak już wspomniałem, dał władze Luckom by oba obozy się nawzajem gryzły i rywalizowały nieustannie. I postarałbym się uniknąć oczywistości przy rozwiązywaniu cliffa.
Niestety na przetrzebienie postaci chyba nie ma co liczyć-to jest problem przy tworzeniu seriali. Scenarzyści/twórcy tak się przywiązują do nich, tak je rozwijają i takie mają z nimi plany na wątki, że widzą takie coś jak marnotrawstwo i niepotrzebne ryzyko. To zaś powoduje, że bardzo niechętnie pozbywają się jakichś postaci, a gdy to robią to jest już za późno-fanbase zawsze się odzywa rozczarowaniem (Beckett case). I potem postać wraca... zabrakło jaj przy Danielu, zabrakło jaj przy Beckettcie, nawet przy Weir, O'Neillu, Hammondzie... W efekcie postacie te umierają wtedy, gdy w realu odchodzą aktorzy nich grający. Efekt-ruinacja suspensu bo wiadomo, że nikt nie zginie. Nigdy.

Chciałbym, by poginęli. Wiem, że to nierealne, ale chciałbym. Chciałbym, by sprzątnięto... nie TJ, nie Telforda (chociaż pomysł, że TJ poroni czy co ta, i będzie sparaliżowana jest bardzo dobry, kudos). Nie Chloe i nie Eliego. Ale... Younga. Die die die i zostaw po sobie całkowity chaos. Usunięcie jednej z ważniejszych postaci to byłby genialny ruch. Young do tego się nadaje idealnie. Sytuacja wykreowana przez taką śmierć byłaby świetnym polem do popisu dla ustalenia nowego porządku na Destiny i rozwinięciem Telforda. Zwolniłby się slot dla lucków, Camile miałaby większą rolę (albo ta samą, zważywszy że Telford zastąpiłby pewno Younga). Rush jest nietykalny i bez niego serial by nie przetrwał, Chloe jest przydatna w wątku z alienami. Eli jest jedyną łącznością z widzem i starymi serialami SG, Scott to urzędowy bohater i musi mieć osobną śmierć (jeśli w ogóle) nie zakłócającą "efektu Younga", Greer jest zaś zbyt wypasiony i charakterystyczny by się go pozbyć.
Dodać do tego kilka dedów wśród "secondary cast" i mamy komplet.
Najważniejsze, to nie bać się zmian. SGU ich potrzebuje by nie stać się w błyskawicznym tempie "odcinaniem kuponów" od początkowego pomysłu. Przy czym zmiany te, jakie mi chodzą po głowie, nie są ryzykowną zmianą formy, lecz raczej jej rozwinięciem.

9/10 ogółem.

PS niektóre komentarze, jak widzę, utrzymują tradycję rozśmieszania zapoczątkowana przy pilocie. SGU ma magiczną zdolność-kreuję negatywny fan base, który będzie siedział przy nim tylko dlatego, bo lubią napisać jakieś pierdoły w stylu "klan to jest" "nuda" "telenowela" "nie było wrót". Zamiast iść i possać gdzieś, gdzie ogólne ich fagoctwo ma sens, to siedzą i oglądają SGU by potem walnąć z tyłka komentarz. Fenomen. Do tego porażają swoją wnikliwością- "no przecież żaden kraj nie negocjuje z terrorystami!". He he he he, rozwala ten tekst za każdym razem "on so many levels" że można mu dać tylko jedną łatkę-epicki.
Po pierwsze, Destiny to nie kraj.
Po drugie, nie ma jawnej dysproporcji sił, bo terroryści<<<<<<<kraj. Tutaj lucki=nasi
Po trzecie istniał pat sytuacyjny. Raczej należy mówić o praktycznym zastosowaniu teorii gier, dokładnie "chicken game" w której jedna strona grozi drugiej, ale jeśli spełnią swoje groźby to obie są martwe. Sęk w tym, która spasuje pierwsza. Gdzie tu niby widać sytuacja "terroryści-kraj"? Chyba raczej widać dwóch rewolwerowców stojących naprzeciw siebie w opuszczonym miasteczku, a jakiś wysuszony krzaczek wiatr przewiewa między nimi.
Poza tym to bzdet że kraje nie negocjują z terrosytami. Negocjują a nawet dają im to, co tamci chcą. Notorycznie. Amerykanie też. To bzdura wykreowana przez filmy sensacyjne, że tak nie ma. Gdyby tak było terroryzm zniknąłby dawno temu. No,a le jak się jest fagotem z piaskownicy, to się takich rzeczy nie kuma.
  • 7
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#24 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.06.2010 - |15:09|

Kolejna kwestia to slow motion w kosmosie. Srsly, SGU? Slo Mo żeby udawać, że mamy stan nieważkości? te komiczne "bach-bach" podskoki, długie, dziwne i nienaturalne ruchy...

Akurat z chodzeniem to mogą mieć kłopoty, bo żeby spacerować po kadłubie muszą mieć jakieś magnesy w butach. Jednak masz rację, ruchy rąk powinny być płynne, a nie sprawiać wrażenie, że chłopaki chodzą w basenie z wodą.

Od 14 odcinka (razem z nim), wolę jednak wymienić co mi się podobało a co nie niż głosować w ankiecie :P

Nie chcę być upierdliwy, ale z tego co widzę to odcinkom od 0x14 do 01x18 dałeś ocenę 1. Oceniałeś też 0x19, ale już wyżej. A przyczepiłem się, bo pamiętam naszą dyskusję odnośnie oceniania SGU w stworzonym przez Ciebie temacie. ;)
  • 0

#25 bolek

bolek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 193 postów

Napisano 12.06.2010 - |15:43|

Ty no racja :D jakiś psychol ze mnie, nawet tego nie pamiętam, muszę je pousuwać i poprawić na odpowiednie :P Sorrki za offtopic ale musiałem odpisać, także też pamiętam tą rozmowę, ale tak jak tam pisałem, u mnie SGU się poprawiło i nie sądze by zmienienie przezemnie oceny zwiększy wynik (ale i tak to zrobię - dla ogółu).

Użytkownik bolek edytował ten post 12.06.2010 - |15:43|

  • 0

#26 DevilaN

DevilaN

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 93 postów
  • MiastoTarnowskie Góry

Napisano 12.06.2010 - |15:57|

Odcinek mnie zawiódł. Jak na finał to słabo, ale może dlatego, bo spodziewałem się fajerwerków i rozwiązania części wątków zamiast jednego wielkiego cliffhangera.
Gdyby tak po rozmowie z Chloe mr Eli zdecydował się nie ratować Scotta i poświęcić przy okazji Greera, to pomimo, że to już tutaj napisałem byłbym zdecydowanie zaskoczony. A tak, mam wrażenia podobne jak Sakramentos, tylko ocenę niższą daję. 8 musi na razie wystarczyć :(
  • 0

#27 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 12.06.2010 - |17:00|

No niestety pomimo dobrego clifa (jedyny plus ostatnich dwóch odcinków), odcinek beznadziejny. Zarówno początek jak i koniec sezonu bardzo słabe.

A o taktyce to mi się nie chce mówić. Kto to pisał? A zresztą, nie chce mi się denerwować, idę odpocząć.

#28 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 12.06.2010 - |17:26|

względem odcinka:
Young - w serii raz zachowuje się dowódca innym razem jak pożyteczny [beeep]. Fakt że masa z tych działań przypomina decyzje O'Neila niczego nie zmienia. To jest inny serial i inne zasady nim rządzą. Może go ubiją.

Wariatka - Nie mogę przypomnieć imienia tej babki od Lucian. Nie lubie jej. Nie rozumiem po co ona się w ogóle tutaj pojawiła.

Tellford - Pewnie przejmie dowództwo w miejsce Younga. Zmiania byłaby na lepsze :)

Chloe - nie po to budują wokół niej napięcie by miała zginąć.

No bo niech ktoś mi powie - jaki cywilizowany kraj na tym świecie negocjuje z terrorystami?


Jak to jaki?
Każdy, zwykle nieoficjalnie.

A Lucianie to nic więcej jak terroryści.

Ojjj
Lucianie to o wiele więcej niż terroryści.
Na naszym podwórku Lucianie mają teraz pozycje jaką miały kiedyś wężyki.
Są od nas silniejsi i więksi, a naszą ochrona to jedynie antarktyda i atlantyda.
W SGU mamy w tej chwili dwa odziały równe sobie. Przy czym Lucianie dzięki Youngowi zdobywają cora więcej. Już nawet Aziatka działa tutaj bardziej logicznie.



Po co ma w nazwie Stargate wg. Ciebie?


Bo to spinn-off. Sygnatura świata w którym to się dzieje. Wrota od któregoś sezonu SG1 to głównie dodatek.
Na upartego mogliby zrobić SG:The_beginning, gdzie całą akcja opierałaby się na postaci biednego wieśniaka który w końcówce serialu wywoła rewolucję i wypędzi Goa'uldów. Dalej byłby to świat SG, a że wrót czy jakiegokolwiek S-F by prawie nie było tego nie zmienia.

Użytkownik SGTokar edytował ten post 12.06.2010 - |19:56|

  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#29 DJ_Sooflet

DJ_Sooflet

    Kapral

  • Użytkownik
  • 168 postów

Napisano 12.06.2010 - |17:59|

1/10.

Minusy:
- Dłużyzny. Nic się nie dzieje przez połowę serialu. 40% na podglądzie oglądałem.
- Brak SCIENCE Fiction. Dlaczego to się w ogóle nazywa SciFi ? Przecież nie ma tutaj nic ze science, ani niewiele z fiction.
- "Moda na sukces" w kosmosie
- Brakuje "pierdylnięcia", którego człowiek oczekuje na końcu sezonu
- Jest to zdecydowanie najgorszy cliffhanger/season finale jakiegokolwiek serialu jaki kiedykolwiek widziałem.
- Przez 10+ odcinków nie rozwiązano tajemnicy jak działa interfejs człowiek-komputer na statku, a przez 3 (4 ?) odcinki, nie dowiedzieliśmy się co się stało z tym doktorkiem (co wyparował ?)
- Rozbijanie akcji, która zmieści się w jednym odcinku, na 4 odcinki.

Plusy:
- Nie znalazłem.

Oh mój Boże, czy ten serial to naprawdę jest aż takie ścierwo ? Nie mogę uwierzyć, że zmarnowałem tyle czasu na jego oglądanie.

Nie ściągam następnego sezonu i kasuję ten co mam na dysku... Jak dla mnie szkoda transferu na taki szajs.

-----------
PS. I tak wiem, że zostanę ocenzurowany przez któregoś moderatora a mój post wycięty (jak zawsze), ale mam to głęboko gdzieś.
Cenzurowaniem moich postów nie zmienicie tego że ten serial to ścierwo.

Użytkownik DJ_Sooflet edytował ten post 12.06.2010 - |18:00|

  • 0

#30 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 12.06.2010 - |18:05|

Ad spoilery-LunatiK ma rację, ja na przykład wpadłem do odcinka przez przypadek, bo z automatu sprawdzałem nowe posty, a że to duwodcinkowiec to maja taki sam tytuł. Co do zaś premiery, to IMO czeka się na oficjalną, czyli tą w Stanach, względnie UK, a nie na Ukrainie, bo to jakaś anomalia była. Temat zaś nie został z tego co mi wiadomo odblokowany bo ktoś w Kijowie po rusku obejrzał, tylko dlatego bo jest ustawiona automatyczna data i najwyraźniej ktoś czegoś nie dojrzał-no chyba że się pomyliłem w tej kwestii i admini plus moderacja za premierę faktycznie uważają pierwsze pojawienie się docinka...

PS.
DJ_Sooflet, propsy za to że ostro trzymałeś się do końca sezonu i dopiero wtedy spasowałeś. Niewielu jest tak odpornych. Ale zarzut co do "braku SF" jest wyssany z tak zwanej d upy. Można SGU zarzucić wszystko (nawet ta "telenowelę" bo przynajmniej mozna to wytłumaczyć awersją do sposobu narracji postaci), ale nie to, że nie jest SF. Krótko więc apeluję-przestańcie p ieprzyć.
PS2
Twoje posty były cięte? kiedy? A jeśli tak-to chyba dlatego że sam musiałeś, ścierwo opisując, zniżyć się do jego poziomu. Przecież tu przechodzą takie opinie i offtopy, że hej. Twoja wypowiedź więc nie ma raczej na to wpływu. Zobacz, ja np. w tym poście piszę, że Toudi to id iota. Toudi, jesteś idiotą że ci się nie podobał finał, bo bł słitaśny. Zobacz, przeszło Sooflet. Coś nie tak...

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 12.06.2010 - |18:12|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#31 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.06.2010 - |18:07|

Wariatka - Nie mogę przypomnieć imienia tej babki od Lucian. Nie lubie jej. Nie rozumiem po co ona się w ogóle tutaj pojawiła.

Żeby wywoływać emocje. Pokazują jaka to ona jest bezwzględna i chcą, żebyś życzył jej szybkiej i bolesnej śmierci. Poza tym, tego typu postać wprowadza pewną nieprzewidywalność, o czym chyba pisał Sakramentos. Po zimnym psychopacie nie wiesz czego możesz się spodziewać.

Na naszym podwórku Lucianie mają teraz pozycje jaką miały kiedyś wężyki.

Tutaj bym nie przesadzał. Jest jeszcze przecież naród Jaffa. LA rosną w siłę i są na tyle bezczelni, że ośmielają się atakować Tau'ri, ale do Goa'uldów to im jeszcze trochę brakuje.

A z tymi spoilerami to naprawdę dajcie sobie spokój. Wypisywanie co się zdarzy w kolejnych odcinkach w tematach do tego nie przeznaczonych trzeba tępić i najlepiej nagradzać banem. Ale jeśli ktoś wchodzi do tematu odnośnie 01x20, nie oglądając jeszcze tego odcinka to czego może się spodziewać? Trzeba po prostu uważniej czytać w jaki temat się wchodzi i nie ma co tutaj wypisywać pretensji do adminów.
  • 0

#32 MateuszS

MateuszS

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 12.06.2010 - |18:10|

Dawno tu nic nie pisałem ale ciekaw byłem opinii o ostatnim odcinku. Nie wiem czego się ludzie spodziewaliście. Logiczne że jak trafili na Destiny to najpierw musieli zdobyć zapasy etc. stąd te nudne kika odcinków ale ostatnie 5-6 były extra nie mówiąc już o ostatnim który wg mnie był najlepszy ze wszystkich. Spodziewałem się żę o, Joung jakoś uśpi Lucjan i wysadzą ich na jakiejś planecie a tu takie coś. Wiele wątków jak to bywa w SG rozwiąże się w następnym sezonie i już nie mogę się doczekać drugiego. Ci którzy wolą spacery przez wrota na świat kontrolowany przez kryształy z ludzką twarzą potrafiące cofać czas i teleportować planety to niech się wrócą do SG-1...
  • 0

#33 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 12.06.2010 - |18:22|

Minusy:
- Dłużyzny. Nic się nie dzieje przez połowę serialu. 40% na podglądzie oglądałem.


Kwestia gustu.
Mi się o dziwo większość odcinków podobało.

- Brak SCIENCE Fiction. Dlaczego to się w ogóle nazywa SciFi ? Przecież nie ma tutaj nic ze science, ani niewiele z fiction.


ok.
przy tym punkcie już wiem że oglądaliśmy inny serial. Nie wiem może ty przez przypadek naprawdę oglądałeś modę na sukces.


- "Moda na sukces" w kosmosie

To tylko potwierdza poprzednią tezę.
Bo sam w SG:U za wiele scen ala moda nie widziałem.


- Brakuje "pierdylnięcia", którego człowiek oczekuje na końcu sezonu
- Jest to zdecydowanie [b]najgorszy cliffhanger/season finale jakiegokolwiek serialu jaki kiedykolwiek widziałem



Tak już poinformowałeś nas że mało widziałeś.
Że Cliff był kiepski to przyznaję ale by najgorszy?
Jak rozumiem moda miała lepsze...



- Przez 10+ odcinków nie rozwiązano tajemnicy jak działa interfejs człowiek-komputer na statku, a przez 3 (4 ?) odcinki, nie dowiedzieliśmy się co się stało z tym doktorkiem (co wyparował ?)

Tutaj też różne gusta.
Ale po podpinaniu komputera pradawnych pod USB to obecny system uważam za pójście w dobrą stronę.
I skąd wniosek że kiedyś dowiemy co się z nim stanie?
Mnie Franklin naprawdę nie interesuje.

- Rozbijanie akcji, która zmieści się w jednym odcinku, na 4 odcinki.

Na 4??
2 w tym sezonie i jeden w przyszłym to chyba 3.
Ale ty przecież wiesz lepiej...

PS. I tak wiem, że zostanę ocenzurowany przez któregoś moderatora a mój post wycięty (jak zawsze), ale mam to głęboko gdzieś.

Gdybyś miał to głęboko gdzieś nie dawałbyś tego PS.

Wariatka - Nie mogę przypomnieć imienia tej babki od Lucian. Nie lubie jej. Nie rozumiem po co ona się w ogóle tutaj pojawiła.

Żeby wywoływać emocje. Pokazują jaka to ona jest bezwzględna i chcą, żebyś życzył jej szybkiej i bolesnej śmierci. Poza tym, tego typu postać wprowadza pewną nieprzewidywalność, o czym chyba pisał Sakramentos. Po zimnym psychopacie nie wiesz czego możesz się spodziewać.


Ależ ona jest przewidywalna.
Wiadomo że zrobi wbrew umowie pod byle pretekstem. Bo teraz jak było? Umawiali się na 4 cywili, a że po drodze dwóch zabiła to dała dylko dwójkę.
Dziwię się że Azjatka na to przystała. Wydawało mi się że aż taka głupia nie jest.
W ogóle po takim wybryku wszelkie negocjacje powinny być zawieszone. Sensem negocjacji jest to że obie strony dają sobie pewien kredyt zaufania. Ewentualnie trzymają się wzajemnie w szachu. Tutaj się wzajemnie trzymali jednak babka pokazała że nic z tego nie wynika.


Ogólnie tworzą ją jako głupiego bandziora który nie wiadomo jak zdobył wpływy i władzę.

Użytkownik LunatiK edytował ten post 12.06.2010 - |18:26|

  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#34 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 12.06.2010 - |18:24|

Genialnie zrobiony odcinek. Super muzyka. A Young kolejny raz pokazał, że taki z niego dowódca jak z koziej d... trąbka. ;) Tylko teraz tyle czekania na następny sezon...

Użytkownik Magnes edytował ten post 12.06.2010 - |18:24|

  • 0
http://magory.net - moja strona

#35 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 12.06.2010 - |18:57|

Dla mnie odcinek mega :)  

Z egzekucją jest też możliwość że zgaśnie światełko i się na nich rzucą ^^ chociaż wątpię bo za duża rzeź by była ;/ Dziecko na bank straciła czy przeżyje no cóż może tak może nie ^^ Na każdy sezon ktoś by ginął z głównej obsady , ona pasuje ^^:D  Mogli dać kolejny  odcinek za tydzień  w końcu teraz w tv nie ma konkurencji ;] Czekam na drugi sezon :) I nie ma co oglądać ;/ Trzeba za powtórki się teraz brać ^^


  • 0

#36 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.06.2010 - |19:13|

Ależ ona jest przewidywalna.
Wiadomo że zrobi wbrew umowie pod byle pretekstem. Bo teraz jak było? Umawiali się na 4 cywili, a że po drodze dwóch zabiła to dała dylko dwójkę.

Chyba jednego. Kiva przekazała naszym dwójkę cywilów, jednego wojskowego + trupa.

Dziwię się że Azjatka na to przystała. Wydawało mi się że aż taka głupia nie jest.
W ogóle po takim wybryku wszelkie negocjacje powinny być zawieszone.

Azjatka nie miała wyboru, bo była w pomieszczeniu sama z zakładnikami. Reszta to Lucki. Co więc miała zrobić? Zgadzam się jednak, że po takim wybryku powinni przestać cackać się z LA i zaplanować atak nawet kosztem bezpieczeństwa zakładników.

Ogólnie tworzą ją jako głupiego bandziora który nie wiadomo jak zdobył wpływy i władzę.

W 01x18 powiedzieli, że ona jest córeczką tatusia. Do władzy nie musiała zatem za bardzo dochodzić.
  • 0

#37 blazej1992

blazej1992

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów
  • MiastoTauri

Napisano 12.06.2010 - |19:17|

PO obejrzeniu odcinka ZONK.
Dosłownie.
Wiem że jestem fanatykiem świata StarGate i wogóle i to co innym się w tym serialu nie podoba mnie zachwyca, ale teraz muszę się z Wami w jednym zgodzić!
Całkowicie spartolili zakończenie!
Nie że złe...
Jakby takie coś zrobili w przedostatnim odcinku to byłoby co innego...
A teraz czekanie Bóg wie ile na 2 sezon!
Dla mnie to będzie tortura!
Bo po obejrzeniu odcinka i pomyśleniu że musze czekać do jesieni na następny odcinek zaklnęłem siarczyście obrzuciłem brata stekiem wyzwisk kierowanych także do twórców SGU.

Plusy?
praktycznie wszystko.
Zwykle tak ejst że mi się pomysł podoba twórców SGU i wogóle.
Czasami mam lepsze rozwiązania problemów przynajmniej w mojej ocenie ale zwyklę akceptuje to co oglądam. Bo muszę w końcu ;]
Ale plusów jest cała masa nie chce mi sie ich wyliczać.
Minus?
No oczywiście jeden wielki ŻE MUSZĘ TAK DŁUGO CZEKAĆ NA DALSZĄ CZĘŚĆ!

P.S Chciałem powiedzieć że po Waszych postach są tu sami eksperci od fizyki, astroniomii i innych nauk stosoanych w serialu.
Ci co w poprzednim wątku pisali o rozbłyskach no to stawiam że 90 % z nich oglądało ukraińską wersję :]
  • 0

#38 dr Danielle Jackson

dr Danielle Jackson

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 335 postów
  • MiastoŹwirek

Napisano 12.06.2010 - |19:18|

dle mnie cliffhanger niezły, bo:
1 - Telford i Kiva postrzelili się nawzajem, oboje nieprzytomni. ten, kto pierwszy się obudzi (jeśli sie obudzi) przekaże swoją wersję, a możemy mieć pewność, że Telford będzie się starał opowiedzieć jakąś bajeczkę. teraz pytanie, komu zaufa facet ze szwami na klacie, który jest drugi po Kivie.

2 - TJ leżąca w kałuży krwi. Czy straci dziecko, czy ktoś ją uratuje? myślę, że może liczyć na wdzięczność pacjenta ze szwami na klacie, coś tu się może rozwinąć.

3 - Greer i Scott - raczej wrócą, ale na pewno w jakiejś dramatycznej oprawie.

4 - biegnący Eli, prawie jak Pamela po plaży.

po 5 - końcowa scena, twarz Young'a we krwi i jego mina - what the f*ck just happened? cóżem źle uczynił, że z totalnej przewagi ląduję w totalnej [beeep]e? ma się chłopak nad czym zastanawiać. jakoś się tego pułkownika dosłużył, a tu nie bardzo mu komandirowanie wychodzi.

widać, że twórcy ciągle w zaparte idą w realizm, co bardzo dobrze służy serialowi. Logiczne jest, że jeśli na tak małej przestrzeni są dwie uzbrojone grupy, zdecydowane dopiąć swego, to dojdzie do rozlewu krwi. I leje się jej dość sporo. Scena, w której żołnierz z Ziemi próbuje obezwładnić Lucka i dochodzi do masakry cywili - naprawdę mnie zaskoczyła.
oczywiście parę scen nieźle ssie pałę - Chloe opowiadająca o przyjaźni jest tu na czele. W ciągu ostatnich paru odcinków miała kilka dobrych momentów, po czym znów stawiają ją w takiej sytuacji, że wszyscy chcą, aby jej się zmarło. Traci na tym postać Eli, który ma potencjał, a który musi marnotrawić swoje kwestie na te dyrdymały. W Incursion part I był to najgorszy tandem (scenariuszowo i aktorsko) i tak jest i tutaj.

oceniając razem obie części - jest nieźle, ale nieźle nie znaczy świetnie. Jeszcze dużo pracy przed twórcami, aby wszystkie elementy były zgrane i żeby udało się wyrobić dobrą, oryginalna markę serialowi. Jestem od przeszło 10 lat fanem świata Stargate, jestem fanem i tego serialu. Nie mówię, że jest idealnie, ale ogląda się przyjemnie i trzymam kciuki za 2 sezon.


p.s.
słówko do osobnika, który nie widzi tu science ani fiction - wtf?!? - siedzą na p.ierdolonym statku kosmitów w nieznanej, odległej części wszechświata, w podwójnym układzie słonecznym. więc co to niby jest?? wyprawa po bułki do sklepu? żeby było sci-fi, to mają onanizować się laserami, fazerami, technogadką? jeżeli tak, to poczytaj sobie książki o Honor Harrington, wtedy będziesz niezwykle kontent. Problem w tym, że dobre sci-fi to coś ponad to, ale Ty tego chyba nie ogarniasz.
  • 4
- And a hug is just like a public dry hump.
- I think you're hugging wrong.

#39 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 12.06.2010 - |19:34|

 

4 - biegnący Eli, prawie jak Pamela po plaży.



Co Ty masz do jego cycków :D cały czas zwracasz na to uwagę a ja np tylko raz zwróciłem uwagę i nie rzuca mi się to w oczy ;p



  • 0

#40 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 12.06.2010 - |20:18|

Sekcja skrócona dla nieczytających moich całych postów boba,karol,gibola i stonke:
- eeeee… nie ma co czytać ;p
- a przepraszam wykorzystałem spostrzeżenie prawniczka Denny Crane - Azjatka ;]
Ale resztę ścierwo-oglądaczy zachęcam ;]

troche głupie zakończenie... i szkoda że tylko ruskie do tej pory wyemitowali ten odcinek ;P
już czekam na 2 sezon

Tak trochę głupia wypowiedź. ;p

Zakończenie serialu - totalna porażka.
Stek głupot jaki się nawarstwił, przez cały sezon osiągną zenit w finale.
Bezsensownie wprowadzone i poprowadzone wątki miłosne, i psychologiczne, praktycznie zero przechodzenia przez wrota - fakt druga część sezony ruszyła trochę i rokowała na jakieś lepsze rozwiązania. Ale scenarzyści spaprali wszystko

Czy Young to żołnierz? Mam wątpliwości, bo się jak takowy nie zachowuje?
Władza cywilna? Bez jaj - ona też się tak nie zachowuje.
No bo niech ktoś mi powie - jaki cywilizowany kraj na tym świecie negocjuje z terrorystami? A Lucianie to nic więcej jak terroryści.
Debilizm do kwadratu
1/10

Na ogólniki jak “totalna porażka”, “nawarstwiający się stek głupot” nie wiem nawet jak odpowiedzieć. To może „bezsensowne prowadzenie wątków miłosnych”? A bez przykładu o który wątek i który moment prowadzenia też się nie pokuszę, bo musiałbym tu wszystko opisywać, w tym także jak lesbijstwo AsianPindy wpływało na negocjacje z Kivą ;p.
To może zahaczmy o praktyczne zero przechodzenia przez wrota. No to ci ciekawe skoro cała akcja rozgrywa się wokół tego że ktoś stworzył sobie przyczółek na naszym terenie właśnie dzięki wrotom i ponownie udało się wybrać dziewiąty szewron i dostać się z Drogi Mlecznej na Destiny. Najgorszy odcinek z kleszczem toczył się wokół tego tematu jak takiego [beeep] z innej planety może się przyczepić dzięki temu ze ekipa Destiny przechodzi przez wrota.
Jeżeli mamy wątpliwości czy Young to żołnierz to sprawdź umundurowanie. A czy władza cywilna się tak zachowuje, to najpierw podaj przykład określonego zachowania a z przyjemnością znajdę ci odpowiadające temu wydarzenia może nawet z polskiej barwnej władzy cywilnej. Chociażby by z kokpitu „no to mamy problem”.
W cywilizowanym świecie cały czas negocjuje się z terrorystami! Twierdzenie inaczej popada w śmieszność. Chyba za dużo filmów się naoglądaliśmy i zaczęliśmy wierzyć w realność „Die Hard”. Ilu to amerykanie swoich ludzi wykupili bo ujawnionych nagraniach? A nie mówiąc o innych krajach które te negocjacje niemal jawnie prowadzą.

Napisałem już to w odcinku 1x19, że jest to najlogiczniejszy powód tych zakłóceń i widocznie miałem rację, jak pisałem Destiny wypadł koło gwiazdy neutronowej (pulsar) i tak się stało.

Wybacz ale mając na względzie że właśnie takie najczęściej spoilery pewne bezczelne jednostki puszczały akurat przy tej sytuacji trudno w to uwierzyć.

- Nie lubie nie dokończonych wątków, ciekawe ile teraz mam czekać na następny sezon : /

To naprawdę skandal że scenarzyści każą nam czekać. My to byśmy najbardziej się cieszyli z jednoodcinkowych historii. W ogóle nie rozumiem czemu Lost City miało 90 minut, a nie 45 minut i jak śmieli zamrozić O’Neill’a!

-Young i jego debilizm

Werter I jego cierpienia.
Przykład chcieć tego debilizmu!

Po obejrzeniu moi sąsiedzi usłyszeli głośne "[cenzura!] OFF" nie robi się takich cliffhangerów :/

A tak powiem – zgadzam się z cały postem.

Oj nie bede spekulował co będzie w następnym odcinku bo jeszcze odgadne i co bedzie ;D

Ależ proszę, z chęcią sprawdzimy Twoje zdolności i zweryfikujemy w przyszłości .

HAHAHAHAH jak to przeczytałem to buchłem ze śmiechu, to coś w stylu:

A: Nie podoba mi się, że nie było wrót.
B: No co Ty, Stargate Universe miałbyć całkiem inny.

C: A nie było wrót?


Sakramentos, do jednego się odniosę. Do pomysłu zabicia Younga i zarysowanej przez Ciebie sytuacji. Według mnie serial stałby się bardziej nudny. Telford podejmowałby zbyt dobre decyzje i wydaje się nieraz że bardziej Rush’o podobne. Z Ziemi by teoretycznie szybko dostał błogosławieństwo ze względu jednak na doświadczenie i to że miał zostać dowódcą grupy badawczej Destiny. Nawet to ze był wtyczką by nie przeszkodziło.

A o taktyce to mi się nie chce mówić. Kto to pisał?

Dawaj Toudi, dawaj. Taktyka.

- Dłużyzny. Nic się nie dzieje przez połowę serialu. 40% na podglądzie oglądałem.
- Brak SCIENCE Fiction. Dlaczego to się w ogóle nazywa SciFi ? Przecież nie ma tutaj nic ze science, ani niewiele z fiction.
- "Moda na sukces" w kosmosie
- Brakuje "pierdylnięcia", którego człowiek oczekuje na końcu sezonu
- Jest to zdecydowanie najgorszy cliffhanger/season finale jakiegokolwiek serialu jaki kiedykolwiek widziałem.
- Przez 10+ odcinków nie rozwiązano tajemnicy jak działa interfejs człowiek-komputer na statku, a przez 3 (4 ?) odcinki, nie dowiedzieliśmy się co się stało z tym doktorkiem (co wyparował ?)
- Rozbijanie akcji, która zmieści się w jednym odcinku, na 4 odcinki.
Nie ściągam następnego sezonu i kasuję ten co mam na dysku... Jak dla mnie szkoda transferu na taki szajs.
PS. I tak wiem, że zostanę ocenzurowany przez któregoś moderatora a mój post wycięty (jak zawsze), ale mam to głęboko gdzieś.
Cenzurowaniem moich postów nie zmienicie tego że ten serial to ścierwo.

Toudiiiiiiii, DJ_Sooflet cię pobił bez jaj. ;p
A więc….
Oglądac 40% na podglądzie? Ciekawe.
Brak SF? A czemu chociaż raz nie odpowiesz na posty w których to SF jest wymianie.
AAAAAaaaa… zatakował mnie znowu „modą na Sukces” … miałem takie fragmenty usuwać, ale zrobie wyjątek specjalnie dla Ciebie.
Czekaj interfejs człowiek – komputer, telenowela w KOSMOSIE, czy to nie jest jakieś SF… hmmmm…
Tak doktorek wyparował, a z jego oparów zrobili wódkę!
No i szczęśliwej drogi już czas. Ostatnie zdanie biorę na serio. A jak nie to je wyegzekwuję przy zachowaniu takiego poziomu wypowiedzi.
Pewnie że moderatorzy nic zmienią. Ścierwo-oglądaczu ;p
Posty były cięte… taka polityka wobec masochistów.
DJ_Sooflet, wiem że teraz trochę zmienię ton na poważniejszy i takie nudne teksty pewnie Cię usypiają dlatego nigdy nie możesz się przedrzeć przez mojej wypowiedzi. Chodzi o to że Twoje wypowiedzi są zaczepne i są wtórne. Tak bardzo że mógłbyś je umieścić w temacie o formule serialu, a nie w dyskusji o odcinku i tak naprawdę zaśmiecają one merytoryczną dyskusję która się tu nieraz pojawia. Naprawdę z perspektywy czasu jako ewentualny fan serialu nie chciałbym wracać do dyskusji gdzie jakiś namolny użytkownik co odcinek powołuje się na słowo „Moda na Sukces” i myśli że w ten sposób wszystkich ugotował. Ja właśnie niedawno odświeżyłem temat o Atlantisie i tam wypowiadając się o odcinku „Trio” tak samo musiałem zbijać z tonu niektóre wypowiedzi.

Informacje moderatorskie:
- Ech, dalej ktoś pisze znowu o „kupie” i „Modzie na Sukces”. Komuna, Delete!
- Ja też wiem że Sakrametos lubisz neo-sapiens. Ale usunął trochę tych wielkich wypocin „to klan” „szukanie przyjaciela” itp. Ja też ich powoli zaczynam lubieć… smutno byłoby bez nich.
- Poleciało trochę postów na temat zasadności otwarcia wątku. Postaram się wytłumaczyć ogólnie powody wcześniejszego otworzenia tematów. Od momentu pojawienia się SGU przyjęło się że nikt z moderatorów ani adminów nie ma zamiaru mordować się nie znając ukraińskiego i niszczyć sobie oglądanie, dlatego tematy były przez dłuższy czas zamknięte. Góra jednak znalazła moderatorów którzy mieli moderować ten temat i oglądali, tym bardziej że pozostał jedynie kilka dni do premiery.
Można założyć że są jacyś maniakalni fani którzy oglądają nawet serial bez zrozumienia, bądź też osoby znające język ukraiński. Teoretycznie więc nie można tworzyć bariery że ktoś nie zna języka to blokuje się dyskusje. To może jakoś jest adekwatne do takiej sytuacji jakbyśmy mieli czekać na pojawienie się w wersji polskiej tych odcinków na AXN.
Log65: Happy camper




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych