Odcinek 018 - S01E18 - Subversion
#21
Napisano 22.05.2010 - |21:10|
#22
Napisano 22.05.2010 - |23:57|
Cholernie podoba mi się ten serial, brakuje mi może momentami trochę szybszej akcji, także wiecie, łumbam łubu dum po prostu się strzelamy z obcymi, ale ten nowy styl jest naprawdę świetny! I teraz tylko czekam na finał, co tam wymyślą? Lucjanie przejdą na destiny?
#23
Napisano 23.05.2010 - |08:16|
Użytkownik gregohr edytował ten post 23.05.2010 - |08:19|
#24
Napisano 23.05.2010 - |10:20|
No proszę. Z jaką lekkością i przyjemnością Greer okładał Telforda/Rusha. Ciekawe, czy sobie ulżył na tyle, że odpuści na jakiś czas; czy wypuścił bestię drzemiącą w nim od jakiegoś czasu.
Jest intryga, jest akcja, jest mnogość możliwych rozwiązań. Trzeba teraz tylko czekać, czym nas zaskoczą scenarzyści.
A jeśli ktoś nie ma ochoty czekać, to na kanale "completestargate" na youtube już są finałowe odcinki, ale z ukrainskim lektorem. Kanał ten zawiera wszystko, co zostało wydane ze świata Stargate (filmy, wszystkie serie filmowe i animowane) i już dziś rano dodano finałowe odcinki, tyle że, jak już wspomniałem, z ukraińskim lektorem.
#25
Napisano 23.05.2010 - |11:50|
bo ta niby-intryga sprowadza się do bardzo banalnych i przyziemnych problemów - chcą wejść na statek przez wrota i pewnie sobie statek wziąć. Lou Diamond nie wie jak go wykorzystali. WOW - niesamowite...
Gdyby nie sama obecność O'neil, Jakson, Rhony Mitry i Rusha to byłby kolejny nijaki pierd. Fabularnie znowu lipa.
SAMKRAMENTOS? JAKIE BAZINGA? kamienie nie odgrywają żadnej nowej roli przecież.CO tu niby jest bazinga?
Użytkownik Blasi edytował ten post 23.05.2010 - |11:52|
#26
Napisano 23.05.2010 - |11:53|
ale jest kilka rzeczy które mi nie pasują na poziomie całej fabuły.
Po co Lucian Alliance Destiny?
z jednej strony - mogłoby to być logiczne - gdyby nie wiedzieli, o co do końca chodzi z 9 szewronem i czym jest Destiny. Wiedzieliby tylko, że Ziemii bardzo zależało na rozwiązaniu tej zagadki. Wykradlismy im namiary na planetę Icarus, chcą wiedzieć, co się za tym kryje - ok. Ale mają informacje od Telforda, że po drugiej stronie jest statek, który ledwie się trzyma kupy. Że jest to wczesny projekt, który nie jest tak zaawansowany technicznie jak technologia znajdująca się w Drodze Mlecznej czy Galaktyce Pegaza. Wiedzą, że odwiedzane planety to niezamieszkałe skały z mniej lub bardziej wrogą fauną i florą. Po co tyle wysiłku, skoro po Goauldach, Pradawnych i Asgardczykach zostało jeszcze tyle (zapewne) nieodkrytych skarbów (jak to mawiała Vala - "souvenirs") o wiele bliżej? Choćby to, co zostało po Goauldach - ogromne floty, bogactwa, wiedza. Po co to?
Powiedzmy, że dostają się na Destiny. i co? wybiją ludzi? raczej nie, bo serial by się skończył. Będą razem walczyć o przetrwanie? wtedy sezon 2 byłby kalą pierwszego, tylko tu mieliśmy docieranie się różnych obozów z Ziemii (armia, cywile, IOA) a tam mielibyśmy docieranie się Lucian i Ziemian z różnymi wariacjami na temat. Więc zafundują nam kilka odcinków ganiania się po Destiny i walki o władzę.
wracając do odcinka - dobrze, że wrzucili motyw szpiega (w dodatku z zapędami oratorsko - ideologicznymi), bo urozmaica to fabułę. w czasie 10 sezonów SG-1 i 5 SGA nie było takie mocnej szpiegowskiej historii, pomijając infiltrację IOA przez Goauldów. Jeszcze nigdy "nasz człowiek", ziemianin, nie zdrowdziłw całej rozciągłości, jeszcze wierząc w to co mówi. Na plus dla SGU.
Daniel w skórze pojawiający się na 2 minuty - dla fetyszystów, ale że do nich należę, to na plus:)
Jack - już wielokrotnie to pisałam, jeszcze, gdy wychodziły ostatnie sezony SG-1 - niech oni dadzą spokój tej postaci. Pojawia się w dwóch scenach, walnie "śmieszny" tekst, który trąci żenadą (vide "I know what makes ME special" <rzyg>), porozsiewa swoją aurę autorytetu i jest super-mega-fajnie. Otóż nie, drodzy twórcy. Tylko obrzydzacie mi tego Jacka, którego pamiętam z 7 sezonów SG-1. Reszta jego wystąpień niech pozostanie milczeniem.
no i jedna wątpliwość - dlaczego połączenie między Rushem a Telfordem nie zostało na chwilę przerwane (jak to bywało drzewiej), kiedy Cargo Ship wchodził w nadprzestrzeń? czy to przez różnicę w technologii napędu FTL Destiny i standardowego napędu goauldów? chyba zasada jest ta sama, więc powinno na chwilę przerwać.
moja ocena - 7.
Użytkownik dr Danielle Jackson edytował ten post 23.05.2010 - |11:58|
- I think you're hugging wrong.
#27
Napisano 23.05.2010 - |12:01|
Tekst O'Neilla "Ja wiem, czemu jestem wyjątkowy" jakoś mi nie przypadł do gustu. Rozmowa była na dość ważki temat, a tu taka wstawka. Odnoszę wrażenie, że trochę to na siłę i nie pasowało do atmosfery dialogu.
O'Neil zawsze miał takie wstawki
Daniel robi za fotografa, hmmm nie to trochę zdziwiło. jest za ważną osobą żeby taką czarną robotę odwalać. Ale za to jest prztyczek w nos dla tych co się wkurzyli, bo pomyśleli że tylko będzie jako sen/halucynacja
Poza tym 10 i czekamy na finał.
edit; wskoczył nowy post.
Nie wiemy czego chcą Lucjanie na tym statku, pewnie czegoś o czym nie wiemy. Oby tylko nie powtórzył się wariant z Voyagera Federacja + Maquis, bo tego bym nie ścierpiał ;p
wrzucili motyw szpiega (w dodatku z zapędami oratorsko - ideologicznymi)
Raczej po praniu mózgu a ten jego talent oratorski jest raczej drugorzędny, tanie teksty usprawiedliwiające bandyctwo.
no i jedna wątpliwość - dlaczego połączenie między Rushem a Telfordem nie zostało na chwilę przerwane (jak to bywało drzewiej), kiedy Cargo Ship wchodził w nadprzestrzeń? czy to przez różnicę w technologii napędu FTL Destiny i standardowego napędu goauldów? chyba zasada jest ta sama, więc powinno na chwilę przerwać.
Te napędy to najprawdopodobniej zupełnie coś innego.
#28
Napisano 23.05.2010 - |12:21|
Poruszony został wątek o którym ciągle myślałem patrząc na to co się stało z naszą galaktyką w ciągu całego serialu. W pewnym sensie Telford ma rację kiedy mówi, że ludzie(a dokładnie tauri) zachowują się jakby cała galaktyka należała do nich.
Prawdą jest, że odegrali znaczącą rolę w obaleniu Goauld, ale nie znaczy to, że Galaktyka należy do nich. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego nawet bardzo zaawansowane kultury(znacznie bardziej niż my) znikały z serialu po jednym-dwóch odcinkach, a wiemy z całą pewnością, że nie zostały zniszczone przez Ori, którzy nie atakowali zaawansowanych techniczne światów.
Wiele z nich może odgrywać znacznie większą rolę w budowie "nowej" Galaktyki. Tymczasem z punktu widzenia serialu kilkanaście tysięcy ludzików(bo pewnie nie więcej wie i bierze udział w programie SG) rządzi całą galaktyką.
To że mamy pod ręką prawdopodobnie najbardziej zaawansowaną technologię w kilku galaktykach (widza Asgardu) nie daje nam wcale siły przebicia, żeby dyktować reszcie(pewnie będzie ich kilkaset miliardów, o ile nie kilka trylionów) co mają robić.
Podobało mi się też pojawienie się nowych postaci (Rhona Mitra), mam nadzieję, że zagości na dłużej w uniwersum SG(o ile nie zginie w następnym odcinku). Dzięki temu odcinkowi będziemy mieli dwa Cliffhanger'y pod rząd (odcinek 18 i 20), gdyż podejrzewam, że ostatni odcinek sezony zostanie podobnie zakończony.
fakt - dużo akcji, odcinek wciąga.
ale jest kilka rzeczy które mi nie pasują na poziomie całej fabuły.
Po co Lucian Alliance Destiny?
z jednej strony - mogłoby to być logiczne - gdyby nie wiedzieli, o co do końca chodzi z 9 szewronem i czym jest Destiny. Wiedzieliby tylko, że Ziemii bardzo zależało na rozwiązaniu tej zagadki. Wykradlismy im namiary na planetę Icarus, chcą wiedzieć, co się za tym kryje - ok. Ale mają informacje od Telforda, że po drugiej stronie jest statek, który ledwie się trzyma kupy. Że jest to wczesny projekt, który nie jest tak zaawansowany technicznie jak technologia znajdująca się w Drodze Mlecznej czy Galaktyce Pegaza. Wiedzą, że odwiedzane planety to niezamieszkałe skały z mniej lub bardziej wrogą fauną i florą. Po co tyle wysiłku, skoro po Goauldach, Pradawnych i Asgardczykach zostało jeszcze tyle (zapewne) nieodkrytych skarbów (jak to mawiała Vala - "souvenirs") o wiele bliżej? Choćby to, co zostało po Goauldach - ogromne floty, bogactwa, wiedza. Po co to?
Powiedzmy, że dostają się na Destiny. i co? wybiją ludzi? raczej nie, bo serial by się skończył. Będą razem walczyć o przetrwanie? wtedy sezon 2 byłby kalą pierwszego, tylko tu mieliśmy docieranie się różnych obozów z Ziemii (armia, cywile, IOA) a tam mielibyśmy docieranie się Lucian i Ziemian z różnymi wariacjami na temat. Więc zafundują nam kilka odcinków ganiania się po Destiny i walki o władzę.
wracając do odcinka - dobrze, że wrzucili motyw szpiega (w dodatku z zapędami oratorsko - ideologicznymi), bo urozmaica to fabułę. w czasie 10 sezonów SG-1 i 5 SGA nie było takie mocnej szpiegowskiej historii, pomijając infiltrację IOA przez Goauldów. Jeszcze nigdy "nasz człowiek", ziemianin, nie zdrowdziłw całej rozciągłości, jeszcze wierząc w to co mówi. Na plus dla SGU.
Daniel w skórze pojawiający się na 2 minuty - dla fetyszystów, ale że do nich należę, to na plus:)
Jack - już wielokrotnie to pisałam, jeszcze, gdy wychodziły ostatnie sezony SG-1 - niech oni dadzą spokój tej postaci. Pojawia się w dwóch scenach, walnie "śmieszny" tekst, który trąci żenadą (vide "I know what makes ME special" <rzyg>), porozsiewa swoją aurę autorytetu i jest super-mega-fajnie. Otóż nie, drodzy twórcy. Tylko obrzydzacie mi tego Jacka, którego pamiętam z 7 sezonów SG-1. Reszta jego wystąpień niech pozostanie milczeniem.
no i jedna wątpliwość - dlaczego połączenie między Rushem a Telfordem nie zostało na chwilę przerwane (jak to bywało drzewiej), kiedy Cargo Ship wchodził w nadprzestrzeń? czy to przez różnicę w technologii napędu FTL Destiny i standardowego napędu goauldów? chyba zasada jest ta sama, więc powinno na chwilę przerwać.
moja ocena - 7.
Po co im Destiny - tego zapewne dowiemy się kolejnym odcinku.
Co do pomysłu o połączeniu obecnej załogi i ludzi z przymierza Lucjan, coś za bardzo mi to zalatuje Voyagerem.
Wchodzenie w nadprzestrzeń nie przerywa połączenia jak FTL na Destiny, nie było o tym nigdy mowy. Co więcej wszyscy są w szoku kiedy to się dzieje po raz pierwszy - więc to jakaś nowość.
Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie - skoro FTL jest taki szybki, że przelot między galaktykami trwa bardzo krótko (kilka tygodni ? miesięcy ?) Dlaczego więc pradawni używają w swoich statkach i w Atlantis napędu nadprzestrzennego - a wiemy, że pierwsze jego wersje miały naprawdę bardzo małą prędkość w porównaniu do FTL destiny. Być może chodzi tu o wymagania energetyczne (Destiny musi co chwilę "tankować"), ale to mnie nie przekonuje - nie wiem co o tym myśleć.
Użytkownik rahl edytował ten post 23.05.2010 - |12:22|
#29
Napisano 23.05.2010 - |13:19|
fakt - dużo akcji, odcinek wciąga.
ale jest kilka rzeczy które mi nie pasują na poziomie całej fabuły.
Po co Lucian Alliance Destiny?
...
A po co Destiny jest potrzebne ziemianom?
Star Trek: TNG, Voyager, Enterprise,
Space: Above and Beyond, Battlestar Galactica,
V: Przybysze, NCIS, House
#30
Napisano 23.05.2010 - |13:44|
Z Rushem mamy teraz mały problem.
Z jednej strony Telford jest na Destiny i nie mogą go puścić, z drugiej Rush jest chyba niemal niezbędnym członkiem załogi. Znając życie chwilę przed przjściem Lucjan przez wrota Destiny wyjdzie z FTL i Rush zdąży ostrzec naszych.
Podobało mi się też pojawienie się nowych postaci (Rhona Mitra), mam nadzieję, że zagości na dłużej w uniwersum SG(o ile nie zginie w następnym odcinku). Dzięki temu odcinkowi będziemy mieli dwa Cliffhanger'y pod rząd (odcinek 18 i 20), gdyż podejrzewam, że ostatni odcinek sezony zostanie podobnie zakończony.
Użytkownik SunTzu edytował ten post 23.05.2010 - |13:47|
#31
Napisano 23.05.2010 - |13:53|
Hmm.. prysznice parowe są fajne.. Przez 18 odcinków nic. I tak wiem, że więcej dla siebie znajdą tutaj fani serialów typu Moda na Sukces, Klan itp niż fani Stargate, ale daj serialowi szanse.. uwierz mi warto czekać na 19 odcinek. Nie wiem czy mogę napisać jaką osobiście dałem ocenę temu odcinkowi... ale wkońcu ocena to w sumie żaden spoiler.. powiem szeptem ok ? [szepcze] dałem 10 [/szepcze] A taka ocena wypływająca ode mnie to już coś znaczy.powiedzcie wy mi - co Was do tej pory w tym serialu ZASKOCZYŁO?
Użytkownik SGTokar edytował ten post 28.05.2010 - |14:48|
#32
Napisano 23.05.2010 - |13:57|
Genesis
#33
Napisano 23.05.2010 - |14:41|
Afera szpiegowska + muzyka podczas akcji na Ziemi + O'Neill na pokładzie Destiny = 10/10
Nie wiem w tym momencie do czego mógłbym się w tym epizodzie przyczepić. Bardzo fajnie to wszystko poprowadzono.
W jednej kwestii muszę jednak trochę ponarzekać na twórców. Nie jest to co prawda związane z fabułą tego odcinka, ale tego z zeszłego tygodnia. Z tego co pisano na forum, odcinek z kosmicznymi kleszczami miał być pierwotnie puszczony z numerkiem 01x18. Odcinek "Subversion" jak widać został zmieniony. W innym wypadku nie mógłby kończyć się cliffhangerem. Skoro scenarzyści byli w stanie zmodyfikować dzisiejszy odcinek, to czy tak trudno było do "Pain" wrzucić scenę wyjaśniającą jak przebiegła podróż między galaktykami?
Dokładnie. Ziemianie też wszędzie wpraszają się z brudnymi butami. Lucki mogą mieć wiele motywów do przejęcia Destiny np. mogą sądzić, że ma statku są wskazówki odnośnie ascendencji, a ich szef (Krzysztof Jarzyna z luckowego Szczecina) zapragnął żyć na innej płaszczyźnie.A po co Destiny jest potrzebne ziemianom?
Przecież pojawiali się w kilku odcinkach SG-1. To ludzie korzystający z technologii pozostawionej do Goa'uldach.Czy co wrogowie to Gou'ld czy jacys reengaci wykorzystujacy ich technologie?
Powtórzę już chyba po raz czwarty: Napisz człowieku co Cię zadowoli, bo jak czytam te Twoje narzekania to chce mi się zwrócić obiad, który przed chwilą jadłem.powiedzcie wy mi - co Was do tej pory w tym serialu ZASKOCZYŁO? Coż nowego czego oczy wasze nie widziały zobaczyliście?
#34
Napisano 23.05.2010 - |17:16|
A jak O'Neill poszedł nie w tę stronę co trzeba to z krzesła spadłem .
Codziennie budzę się przystojniejszy, ale dziś to już chyba przesadziłem...
#35
Napisano 23.05.2010 - |17:24|
fakt - dużo akcji, odcinek wciąga.
ale jest kilka rzeczy które mi nie pasują na poziomie całej fabuły.
Po co Lucian Alliance Destiny?
...
A po co Destiny jest potrzebne ziemianom?
szukając rozwiązania zagadki 9 szewronu liczyliśmy na jakieś suweniry, broń, technologię. Znaleźliśmy się na Destiny i jedyne co odkryliśmy, to góra lodowa problemów. Stary rzęch, gdzieś, w galaktyce far, far away, z anachroniczną, jak na pradawnych, technologią. Bazinga, nie tego się spodziewaliśmy. Ale Lucjanie mają już pełny wywiad, wiedzą, że to rzęch, wiedzą, że nie mamy pojęcia, gdzie on leci i gdzie się znajduje. Na co liczą? Że eksplorując kolejne planet po drodze coś znajdą? Jak to przetransportują do Drogi Mlecznej? Liczą, że znajdą jakieś statki? Przecież odległości są tak ogromne, że niewykonalne wydaje się stworzenie wielkiego >imperium<. Nadal nie widzę logicznego powodu.
- I think you're hugging wrong.
#36
Napisano 23.05.2010 - |17:43|
Swietny Jack jak zawsze, no i goscinnie moja ulubiona postac w universum sg daniel jackson.
Troche mnie dziwi fakt ze chca zabic tarfolda . przeciez jest w ciele rusha . mam nadzieje ze nie zrobia numeru w stylu ukatrupia ciala rusha i "rush" bedzie na stale w ciele tarfolda. bo nie trawie tego aktora . Jedynie co mi sie nie podobalo to sceny z ta doktorka w ciazy, wiec fdd ^^. Troszke naciagana cala sprawa z rushem i akurat lucjanie dostali czolowego naukowca tauri kiedy go potrzebowali .. tia serialowe prawo ^^
Co jak co ale jak beda dodawac nowe osoby do destiny to ja glosuje na daniela , brakuje mi jego rozsadku i wiedzy antropologicznej . Mogli by wprowadzic jakis watek w stylu knowledge hunt lub indiana jones |( aka daniel jackson) w kosmosie .
pozdr
#37
Napisano 23.05.2010 - |18:19|
Jack był świetny. Jego obecność zawsze poprawia "nastrój" odcinka. Takie drobne wstawki jak jego mina kiedy zobaczył, że jest w ciele kaprala albo jak zamiast pójść w prawo poszedł w lewo/przy tym spadłam z łóżka / zawsze poprawiają humor
Co do Telforda to mogli by go ze statku wyrzucić - było by ciekawie. Od poczatku mi nie pasuje. Tak z innej beczki to mogli by troche rozwinąć relacje T.J. - Young. Wkońcu ma zostać ojcem a nawet się nie zainteresuje czy coś T.J potrzeba.Ehhh.
W sumie gdyby nie Sojusz to nic by się nie działo. Bo obcy chyba zastrajkowali i dali sobie spokój z Destiny.
Użytkownik Alice17 edytował ten post 23.05.2010 - |18:20|
#38
Napisano 23.05.2010 - |18:41|
Cale szczescie. Obawialem sie to moze byc odgrzewanie starego kotleta.Przecież pojawiali się w kilku odcinkach SG-1. To ludzie korzystający z technologii pozostawionej do Goa'uldach.Czy co wrogowie to Gou'ld czy jacys reengaci wykorzystujacy ich technologie?
Genesis
#39
Napisano 23.05.2010 - |19:14|
No tak, ale SG-1 i SGA były z deka lżejsze, mniej poważne (choć to chyba złe określenie) niż SGU. Jego wstawka zupełnie nie pasowała. Zamiast wystosować jakąś ripostę na monolog Telforda, trzasnął śmiesznym tekscikiem i koniec tematu. Z deczka było to żenujące. Skrzywiłem się, zamiast się zaśmiać. Czegoś innego się spodziewałem.O'Neil zawsze miał takie wstawki
Nadal nie widzę logicznego powodu.
Chciwość?
#40
Napisano 23.05.2010 - |19:16|
Czegoś takiego na pewno nie zrobią. Choćby dlatego, że jeśli Telford zginie, Rush również będzie wąchał kwiatki od spodu. Young po prostu blefuje. Nie pozwoli na śmierć głównego naukowca na statku. Raz już spróbował i podczas ataku Galaret zauważył jak duże problemy powstawały, gdy Rusha zabrakło.Troche mnie dziwi fakt ze chca zabic tarfolda . przeciez jest w ciele rusha . mam nadzieje ze nie zrobia numeru w stylu ukatrupia ciala rusha i "rush" bedzie na stale w ciele tarfolda.
Użytkownik SGTokar edytował ten post 28.05.2010 - |15:01|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych