W SGA i SG-1 dość ważni bohaterowie umierali od ran albo chorób i nic nie można było na to poradzić.
Ważni bohaterowie umierali wtedy, kiedy kończył się im kontrakt... Rozumiem, że chodzi ci o Fraiser, Beckett'a i Weir. Nie ze mną te numery
... Fraiser zginęła w tak beznadziejny sposób, że oglądając ten odcinek czułem się jakbym czytał Malazańską Księgę Poległych, tyle, że SG-1 to nie Malazańska Księga Poległych i wyszło bez sensu. Podobnie Beckett. Całkowicie prawdopodobne śmierć, ale przez to niewiarygodna dla rzeczywistości serialu, który ma na "czole" wypisane czerwonym markerem "HEROIC". Bohater heroiczny nie ginie od byle bomby i nie zabija go byle leszcz. Bohater heroiczny ginie w heroiczny sposób, zabity w nierównej walce przez wroga, który jest 15 leveli do przodu, albo w równie nierównej walce przygnieciony fizycznie przez masę moralnie zgniłych sługusów superwroga, których sumaryczny level przekracza level bohatera.
I nie powiesz mi, że jest inaczej.
Owszem powiem... Właściwie to powtórzę to co napisałem wcześniej. Jest mnóstwo potencjalnych, przewidywanych przez SGwersum, sposobów, żeby tak banalną rzecz jak powypadkowy paraliż, z łatwością wyleczyć. SGU będzie cierpiało jeszcze pewnie wielokrotnie przez wyśrubowanie poziomu technologicznego przez poprzednie seriale.
Co do ręcznego urządzenia leczącego, to wybacz, ale to, że niby jest cienkie, to tylko i wyłącznie twoja interpretacja. Podobnie jak to, że służy tylko do leczenia ran, co jest zresztą całkowicie absurdalnym pomysłem, biorąc pod uwagę, że nie za bardzo wiadomo ja to cacko działa.
Pamiętaj, że własna myśl techniczna Tauri stoi o wiele niżej - broń energetyczna skonstruowali dopiero pod koniec serialu.
Za to od razu taką, która rozcina statki na pół. Czy wyobrażasz sobie co coś takiego byłoby w stanie zrobić z Ha'Tak'iem? Przepraszam najmocniej, z flotą Ha'Tak'ów? Bitwa trwałaby pewnie kilka minut...
Reaktory Naqudah praktycznie dostali...
Co nie przeszkodziło im stosunkowo szybko zrobić generatora Mk2...
A wracając do medycyny - w SGA potrafiliśmy przekształcić Wraith w ludzi. W dodatku nie musieliśmy do tego używać igieł i strzykawek, wystarczył aerozol. Z punktu widzenia współczesnej medycyny, to jest kosmos... A tu nagle okazuje się, że nie mamy możliwości wyleczyć kobiety, której znaczenie dla SGC wygląda na krytyczne. Coś tu jest nie tak...
@Logon
Komórki macierzyste są przereklamowane.
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...