Ogólnie:
~ Podobała mi się I scena, śmierć Dana z perspektywy Jate. A właściwie zauważyli to w ostatniej chwili (: Szkoda mi Dana, był jednym z moich ulubionych bohaterów. Do tego mógł jeszcze sporo wyjaśnić, zresztą podobnie jak Charlotte.
~ Ellie jak zwykle zimna i opanowana, raczej ciężko ją polubić.
W zasadzie świetnie do siebie pasowali z Widmorem, jeśli chodzi o charakter. Aż dziw, że im się nie ułożyło. Chętnie dowiedziałabym się więcej o tej parze.
~ Sayid powrócił!
Fajnie, że zgodził się pójść z Jackiem. Obecnie to jedyne postacie w latach 70, którzy coś sensownego robią.
~ Plan Jacka - bardzo odważny. Po raz kolejny okazuje się szlachetny i gotowy do poświęceń. Właściwie nie spodziewałam się, że zgodzi się na plan Daniela.Cóż, większość przygód na Wyspie faktycznie było tragicznych, ale nie dziwię się też Kate, która jednak dostała szansę na inne życie.
Przeszłosci na pewno nie zmienią, coś jednak się wydarzy - vide niepokojące słowa Richarda.
~ Potwierdziło się, że na Wyspie są tunele, całkiem malownicze zresztą
~ Sawyer nie popisał się przenikliwością, powinni byli wszyscy iść do Innych. Z drugiej strony, wtedy Dharmowcy nie byliby ewakuowani.
Chang jest sympatycznyi zachował się mądrze, a to wyjątek w Dharmie. Radzinsky to cham, przejęty tylko świętymi bbunkrami, a Phil to prostak, który włazi w d... silniejszym od siebie. Uderzył Juliet, odstrzelić go! :evil:
~ Kate zupełnie nie błyszczy w tym serialu, szkoda, że lepsze postaci odpadają, a ją trzymają ): Nie dziwię się, że nie chciała zmienić przeszłości - myślę, że jednak bardziej bała się więzienia niż tego, że nie pozna Jacka ^^ Ale po co wróciła do Dharmaville, chyba tylko po to, żeby mieszać w związku Suliet.
Mam nadzieję, że nie zakończy się tak, że ta trójka zostanie w latach 70 poza Wyspą :shock:
~ W 2007 Inni idą za liderem. Ciekawe, że tym razem są na wybrzeżu, zamiast ukrywać się w dżungli lub wrócić do Baraków.
Największa niespodzianka: Richard nie ufa Lockowi i nie cieszy się z jego powrotu. A Ben, niepomny ostrzeżenia Dymka, już mąci między tymi dwoma panami. Fajnie jest widzieć zdezorientowanego i wytrąconego z równowagi Bena, ale już mi działa na nerwy. Ben na pewno jeszcze namiesza, ale mam nadzieję, że wkrótce wyleci z serialu :twisted:
~ Parę rzeczy się wyjaśniło - wiadomo, skad Richard wiedział o Locku, od niego samego
Może w finale wyjaśnią się inne zagadki: płonące strzały z 5x2, strzelanie do rozbitków w 5x4, i kim jest Jacob przede wszystkim. Tęsknię już za Ilaną, Bramem i Frankiem, niech już pokażą tę grupę.
~ Sun nie ogrywa prawie żadnej roli. Szkoda, liczyłam, że coś będzie kombinować.
~ Ciekawe, czy Ben naprawdę nigdy nie rozmawiał z Jacobem. A jeśli tak, to czy Richard też kłamał. Locke mnie wkurzył swoim stwierdzeniem, że nie obchodzi go, czy rozbitkowie wrócą czy nie. Albo naprawdę zwariował i zamierza całkowicie przejąć władzę, albo ma jakiś plan w zanadrzu, a raczej Wyspa go ma
Ale przynajmniej w przyszłym tygodniu dowiemy się kim jest Jacob.
Odcinek bardzo emocjonujący jak na przedfinał, myślałam, że będzie bardziej spokojny, coś jak 3x21. Ale ogólnie - świetny odcinek, jeden z najlepszych w sezonie
Jacob wyjdzie z chatki po czym powie - Witam wszystkich. Mam na imię Aaron.
Dobre. Ale raczej powinien powiedzieć: "Nazywam się Walt"
A skoro twórcy lubią też nawiązania filmowe, to wyjaśnienie zachowania Ilany z końca 05x12 jest tu wręcz "podane na talerzu
Czyli? Do jakiego filmu jest tam nawiązanie?
Punkt dla Ilany "Jestem po tej stronie, która wygra" - chyba Bram powiedział Milesowi prawdę.
Tylko ciekawe, co to jest właściwie za strona