Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 059 - S03E25 - An Invisible Thread


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (55 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (10 głosów [21.28%])

    Procent z głosów: 21.28%

  2. 9,5 (3 głosów [6.38%])

    Procent z głosów: 6.38%

  3. 9 (5 głosów [10.64%])

    Procent z głosów: 10.64%

  4. 8,5 (4 głosów [8.51%])

    Procent z głosów: 8.51%

  5. 8 (4 głosów [8.51%])

    Procent z głosów: 8.51%

  6. 7,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  7. 7 (6 głosów [12.77%])

    Procent z głosów: 12.77%

  8. 6,5 (2 głosów [4.26%])

    Procent z głosów: 4.26%

  9. 6 (2 głosów [4.26%])

    Procent z głosów: 4.26%

  10. 5,5 (2 głosów [4.26%])

    Procent z głosów: 4.26%

  11. 5 (2 głosów [4.26%])

    Procent z głosów: 4.26%

  12. 4,5 (2 głosów [4.26%])

    Procent z głosów: 4.26%

  13. 4 (2 głosów [4.26%])

    Procent z głosów: 4.26%

  14. 3,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (1 głosów [2.13%])

    Procent z głosów: 2.13%

  16. 2,5 (1 głosów [2.13%])

    Procent z głosów: 2.13%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (1 głosów [2.13%])

    Procent z głosów: 2.13%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#21 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 29.04.2009 - |15:42|

bla bla bla, piec ton narzekań, gadanie "ooo, teraz to już dnooo i klapa" i jakieś dziwne oświadczenia "no poniżej 5 mln zejdą i już koniec". Eeech... nie ma to jak być znawcą rynku serialowego, w to w was lubię :P (plus wspaniale treściwe komentarze wyjaśniające bez zarzutów cały wasz tok myślowy i wnioski jakie wyciągnęliście, dlatego można potraktować to wszystko szalenie poważnie i przejść do rzeczowej dyskusji)

Faktycznie, jak na końcówkę sezonu to jakiś niedosyt. Brakowało czegoś mocnego, co nagrodziłoby ostatnie wpadki i średniość. Doskonałym wyjściem byłoby pokazanie walki z Sylarem w jakiś efektowny i elegancki sposób... Tymczasem nic tam nie było, nie zobaczyliśmy niczego oprócz końcówki. Fabularnie bowiem było nieźle-sporo się działo i sporo zmieniło. W przeciwieństwie do forumowiczów "żalowych" (żelowych? No, tych co narzekają) uważam że pomysł z wbiciem do głowy Sylarowi iż jest kimś innym był mucios pucios superos gracias (mimo że było oczywiste że mu się to zaraz odwidzi), tylko że imo kulało uzasadnienie mamusi Nathana-bez jaj, nikt by nie wpadł na tak pokręcony pomysł "Hmmm, to będzie mój syn teraz!". Poje** was czy co? Znacznie ładniej by było, jakby Matt popatrzył na beczącą Angelę, wspomniał swojego syna i z miłości do niego przełożonej na to co babka czuła (a wiec postawiłby się na jej miejscu) zdecydowałby się, za mała namową Noah by dokonać podmiany, która stałaby się jasna dopiero na końcu odcinka. Zamiast tego mamy nienaturalny, pokręcony wniosek i usprawiedliwienie.
Ale reszata jest fajna i logiczna-też myślałem że Claire ma go uleczyć, ale przecież on był martwy trochę długo, więc już po ptokach.
Swoja drogą sprytne-zakatrupili jedną z postaci głównych, więc nie ma już tak że wszyscy są nietykalni, ale... nadal zatrudniają taką samą ilość aktorów i ilość postaci się nie zmieniła :P Nieźle.

Co jednak martwi to to, że Heroes stali się opowieścią o Sylarze. To obecnie jedyny motor fabularny, wszystko się wokół niego kręci od początku. Nie jestem zdania, że powinno się go zakatrupić, po prostu-odsunąć w cień i zrobić miejsce dla kogoś nowego, bo to już staje się nudne i przewidywalne, coś w stylu "zabili go i uciekł". Jasne, Sylara nigdy dość, ale to sprawia, że wydaje się, że nie ma nic już innego do opowiedzenia. Ileż można? Z jednej strony nie są w stanie wymyślić niczego co by go zastąpiło-choć tutaj to raczej wina strajku scenarzystów i nagłych związanych z tym zmian jakie serial przeszedł (to dlatego jest taki chaotyczny w tym sezonie i wiele wątków nie trzyma się kupy). Ale mimo wszystko, mam wrażenie, że nie ma już nikogo kto miałby tą samą siłę opowiadania historii. Wiele rzeczy już się otrzaskało i nie robią wrażenia. Moce? OK, nic takiego. Plot twisty? Objadły się, mózgi się hartowały. Podróże w czasie, flashbacki? Fajnie, że są ale nie budzą już takich emocji...

W dodatku nie ma już postaci zdolnych do pchania historii naprzód. Po stronie dobrych-Noah to za mało, Hiro z Peterem się wypsztykali a reszta to tak jakby statyści... A po stronie złych musiano szybko pozbyć się Kenseia (strajk scenarzystów anyone?), potem na krótko był papa Petrelli ale to wszystko było i minęło. I już tylko Sylar wie co za ile.

Pewne nadzieje wiązały się z ojcem Sylara, ale znów-wielkie rozczarowanie, wątek najprawdopodobniej będzie martwy i służył nie wypączkowaniu nowej postaci, ale właśnie napędzaniu postaci Sylara.

Do kitu, wyraźny spadek formy. Choć zapewne gdyby nie strajk scenarzystów (czy ktoś z was mądrale pamięta, że miało być 30 odcinków tego sezonu?) to mimo miernych początków sezon byłby naprawdę dobry. A tak-rzucał się raz w tą raz w druga strone... i tak jakoś wyszło że nic nie wyszło do końca.

odcinek taki sobie, zwłaszcza jak na finał ale dam 10/10 za sylarowe "Everybody needs a hobby" :) ;

Tak, teksty Sylara wymiatały bezsprzecznie, ale miałbym trudności z wskazaniem najlepszego. Chyba "Claire will be mad at me" było lepsze, zwłaszcza w kontekście poprzednivh wynurzeń Sylara na temat ich hipotetycznego związku.

A zapowiedź volume 5? cieńka... volume 1 zostawiąło nas z pytaniem "co jest...?" widząc Hiro w feudalnej Japonii. Volume 2 pokazał nagły kaputt Nathana i powrót Sylara. Volume 3 zaszokował Obamą i początkiem operacji...A co ma robić zapowiedź Volume 5? Zaskoczyć? "Oł łał, patrz, Stacy przeżyła, zamieniła się w wodę, nigdy bym się nie domyślił" A może zaszokować? "Nathan to Sylar, nie wiedziałem! I on powraca! Ah!" Fail. Będą musieli się mocno postarać by trzeci sezon był czymś i pokazał formę. Nie chcę tu pouczać gostków od filmów, ale osobiście nie ujawniłbym w ogóle co się stało Nathanowi i jak powrócił do życia i na końcu rzucił tą scenę o zegarze. To byłby prawdziwy szok i ludzie zachodziliby w głowę "jak to?". I chciałoby się oglądać kolejną cześć.

Aha, miałem małą satysfakcję, że zgadłem że nieumiejętność zabicia Sylara była połaczona z jego zmianą kształtów.

8/10, chyba najsłabszy finał woluminu jak dotąd.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 29.04.2009 - |15:46|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#22 kozuch

kozuch

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 394 postów
  • MiastoBydgoszcz

Napisano 29.04.2009 - |16:55|

Dla mnie odcinek 10/10

Po takiej wypowiedzi jak ta powyżej nic dodać nic ująć.

Stawiam, że to jednak Barbara bo były 3 siostry i teraz czas na nią.

Co do Sylara pewnie dostanie jakiś przebłysków i będzie sobą a Nathana jakoś ożywią jest na to dużo sposobów.

przydałby się jakiś nowy łotr bo sam Sylar to mało.
  • 0

#23 sephia

sephia

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 353 postów
  • MiastoBielsko-Biała

Napisano 29.04.2009 - |19:18|

dziwne oświadczenia "no poniżej 5 mln zejdą i już koniec". Eeech... nie ma to jak być znawcą rynku serialowego, w to w was lubię :D

Dziwne, że wątpisz w moją słabą znajomość rynku serialowego, skoro uważasz, że oglądalność Heroes w przyszłym sezonie wzrośnie bądź utrzyma się na obecnym, bardzo przeciętnym poziomie. Z chęcią przypomnę Ci o tym wszystkim jesienią, kiedy NBC wyemituje kilka odcinków Volume Five ;) Ten serial leci w dół od strajku scenarzystów i niestety nic tego nie zmieni. I tak dla przypomnienia:

2x01 - 16 mln widzów
3x01 - 10.22 mln widzów
3x25 - 6.39 mln widzów
  • 0

#24 kozuch

kozuch

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 394 postów
  • MiastoBydgoszcz

Napisano 29.04.2009 - |19:24|

te liczby nie obrazują faktycznej oglądalności jest jeszcze VOD itp
  • 0

#25 sZakOOu

sZakOOu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 29.04.2009 - |19:45|

Ale reszata jest fajna i logiczna-też myślałem że Claire ma go uleczyć, ale przecież on był martwy trochę długo, więc już po ptokach.

Bennet w drugim sezonie został postrzelony w głowę (bodaj przez Elle, albo jej ojca), konkretnie w oko. I pewnie kula o mózg zachaczyła. Tymczasem dopiero po przetransportowaniu do Firmy i podłączeniu go do jakiejś aparatury, zaaplikowano mu krew Claire. Tutaj Nathan ma "tylko" poderżnięte gardło, a i czas znacznie krótszy upłynął do momentu pojawienia się Claire.
  • 0
The Darkness That Lurks In Our Mind

#26 gopher

gopher

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 101 postów
  • MiastoWlkp.

Napisano 29.04.2009 - |21:11|

Benneta zabił Mohinder. A Nathan na luzie mógłby żyć...
  • 0

#27 Robaczek

Robaczek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 29.04.2009 - |22:00|

Witam serdecznie. To moj pierwszy post na forum.
Mam do Was takie pytanie.
Jak wiadomo Peter zabija(usypia) Sylara w samochodzie udajac prezydenta. Zatem co ciało Sylara robi w pomieszczeniu gdzie znajduje sie Bennet, Matt i Angela?
Co ma niby oznaczac tekst Benneta "Nie wiem ile czasu kupiłem wysyłajac Petera i Claire za Nathanem". Jakim Nathanem? Przeciez Nathan zginal z reki Sylara!
Kumpel mi powiedzial, ze mozna to zinterpretowac tak, ze cialo Sylara przyniesiono do tego pomieszczenia juz po tym, jak zajal sie nim Peter w samochodzie.
Pozostaje jeszcze pytanie. Skad sie zwloki Sylara znalazly na stosie? ;]
Pozdrawiam
  • 0

#28 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 29.04.2009 - |22:06|

A to nie były czasem "zwłoki Sylara" o których wspominali, że mają je w zamrażarce w Budynku 26 czy jak mu tam, które to na prawdę były zwłokami zmiennokształtnego od którego Sylar przejął moc zmiany kształtu.
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#29 DanielP

DanielP

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 669 postów

Napisano 29.04.2009 - |22:54|

Eeee... słaby finał sezonu.
Uśmiercenie Nathana bezsensowne, nawet nie próbowali go ratować dzięki Claire.
Co uważam za kompletnie bezmyślne, nielogiczne i niespójne w porównaniu do odcinków już minionych.

Wiadomo, że Sylar jest Sylarem i w końcu się "kapnie" kim naprawdę jest.
Już przecież moce tracił, aby je znowu odzyskać. Rozwiązanie "mamuśki Petrelli" bezsensowne.

Nie podobało mi się, że nie pokazali walki miedzy Sylarem i Peterem!
Na to czekałem przez pół odcinka, a kazali mi oglądać zamknięte drzwi ! No fuuuck!
Podobna zagrywka jak w Terminatorze, kiedy antyterroryści lądowali w basenie - tylko że tam było to bardziej wymowne, a w Herosach było to po prostu kiepskie.

Wymyślanie dla Hero choroby a'la M.Scolfield bzdurne!
Jakoś 3 sezony ciągle używał mocy i nic mu się nie działo, a tu raptem krewka z nosa i migrena.
Wszystkich dobrym Herosow albo usmiercili albo poograniczali im zdolności (może poza Parkmanem).
Eeeee, załamka.

Jedyne dobre zaskoczenie to w prezydenckim samochodzie...

Sezon kończy się na "miękko", bez clifhangera i właściwie bez pomysłu na "co dalej?".
To, że z wody wstała 3 siostrzyczka, to żadna rewelacja na miarę końca sezonu.
To, że Sylar zrozumie kim jest - to też jest oczywista oczywistość.

Jako zwykły odcinek mozna by dać 8, ale jak na finał sezonu to tylko 6.
Słaby finał.

Użytkownik DanielP edytował ten post 29.04.2009 - |22:55|

  • 0

#30 elpaco

elpaco

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 68 postów

Napisano 29.04.2009 - |23:24|

Jak dla mnie to ten numer z prezydentem był OK i wtedy powinni zakończyć wątek Sylara. Wtedy dziękujemy Nathhanowi i Sylarowi i jest to ciekawie zakończenie / rozwiązanie !

Zgadzam się również , że zapowiedź Volume 5 była najsłabsza ever i nie zdziwie się jak już w tym momencie część widowni odpadnie. Bo szykuje się znowu przeplatanka z Sylarem w ciele Nathana , imo ten wątek powinien być już zakończony, nie wiem czy coś ciekawego z tego wycisną...
  • 0

#31 Robaczek

Robaczek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 30.04.2009 - |06:26|

A to nie były czasem "zwłoki Sylara" o których wspominali, że mają je w zamrażarce w Budynku 26 czy jak mu tam, które to na prawdę były zwłokami zmiennokształtnego od którego Sylar przejął moc zmiany kształtu.

Sam piszesz, ze to byly zwloki zmiennoksztaltnego, wiec dlaczego Mat zwracal sie do niego "nie jestes sylarem"
Troszke to wszystko nie ścisłe ;/

Użytkownik biku1 edytował ten post 30.04.2009 - |15:20|
poprawiłem cytat

  • 0

#32 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 30.04.2009 - |10:50|

Dziwne, że wątpisz w moją słabą znajomość rynku serialowego, skoro uważasz, że oglądalność Heroes w przyszłym sezonie wzrośnie bądź utrzyma się na obecnym, bardzo przeciętnym poziomie. Z chęcią przypomnę Ci o tym wszystkim jesienią, kiedy NBC wyemituje kilka odcinków Volume Five ;) Ten serial leci w dół od strajku scenarzystów i niestety nic tego nie zmieni.

Wiesz, w słabą to nie ;) W to akurat wierzę :P
Chodzi o to, że są nagrywarki i tym podobne a poza tym jak już było powiedziane-strajk scenarzystów. Wszystko się rozjechało od tamtego momentu, a wielka szkoda. Dlatego sezon jest tak niespójny. Natomiast te liczby przytoczone nie do końca się zgadzają. Końcówka pierwszego sezonu miała niższą oglądalność niż początki drugiego. Pokazuje to, że serial zdobył spora sławę w międzyczasie. Zaś 5 milionów widowni to ogromna liczba, przypomnę że znaaaacznie słabszy SGA średnio miał jakiś milion - półtora w dolotach dwa (dawno temu i nieprawda, i wtedy wszyscy mówili "łaaał"). Tak więc nawet na niskich obrotach przyszłość Heroes jest raczej zabezpieczona (choć nie oznacza to że będzie różowa jeśli nie nastąpi wzrost oglądalności do "legendarnych" poziomów). Oczywiście chciałoby się by był to taki fenomen jak dotychczas-10 milionów robi wrażenie, tylko telenowele mogą tutaj go przebić ;) Ale nawet jakby było tylko 3 miliony nie oznaczałoby to zdjęcia serialu. Nie od razu przynajmniej-można to ciągnąć tak latami (SGA anyone?)

Bennet w drugim sezonie został postrzelony w głowę (bodaj przez Elle, albo jej ojca), konkretnie w oko. I pewnie kula o mózg zachaczyła. Tymczasem dopiero po przetransportowaniu do Firmy i podłączeniu go do jakiejś aparatury, zaaplikowano mu krew Claire. Tutaj Nathan ma "tylko" poderżnięte gardło, a i czas znacznie krótszy upłynął do momentu pojawienia się Claire.

Tak, można to uznać za nieścisłość, ale z drugiej strony jest kilka wyjaśnien które pozwalają to wytłumaczyć. Na przykład-Nathan raczej już nie miał krwi w ciele. Takie tam-wiadomo, szkoda że tego nie wyjaśnili, byłoby znacznie fajniej. Człowiek by oglądał i myślał "No, to Claire go uratuje". A tu się okazuje, że nie i wszyscy robią "ojojoj, to co teraz będzie" i zaskoczenie z rozwiązania byłoby większe. Kolejna wtopa przy pisaniu scenariusza, chociaż mniejsza niż spartaczenie tajemnicy wokół Nathana. BTW-wszyscy spodziewali się nie wiadomo czego po powrocie scenarzysty z I sezonu... Takie "ooooh" i "aaah" nad nim robili, a tu taki dupsztal :)

Kumpel mi powiedzial, ze mozna to zinterpretowac tak, ze cialo Sylara przyniesiono do tego pomieszczenia juz po tym, jak zajal sie nim Peter w samochodzie.
Pozostaje jeszcze pytanie. Skad sie zwloki Sylara znalazly na stosie? ;]

Kumpel ci dobrze powiedział. To taki skrót filmowy. Nie pokazują nudnych i zbędnych rzeczy które widz może się domyślić. Co właśnie zrobił twój kumpel.
A co do stosu-było to powiedziane i biku ci na to odpowiedział. To trup zmiennokształtnego za pomocą którego Danco udawał, że zakatrupił Sylara.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 30.04.2009 - |11:29|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#33 Yarek

Yarek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • MiastoPrawieZGdańska

Napisano 30.04.2009 - |14:02|

"Żenua" - jak wszystko po pierwszym sezonie. Scenarzyści są niekonsekwencji (np. zmiana ubrania w trakcie morphingu, nieuratowanie Nathana krwią, itp.) a cały serial przypomina tzw. "wielką kulę spaghetti" - każdy coś dolepia od siebie bez ładu i składu!
Jedyne co może uratować ten serial to chyba nakręcenie jeszcze raz alternatywnej wersji tego co mogło się wydarzyć po pierwszym sezonie.
Pierwsze odcinki (sezon?) sugerowały, że mamy do czynienia z głęboko przemyślaną fabułą - mroczną, tajemniczą (przykład: bardzo eksponowany motyw zaćmienia). Liczyłem, że rozwinie się to w coś przypominającego X-mena (tylko czekałem aż pojawi się jakiś Xavier X albo szkoła dla "mutantów" ;]) a tak tylko zrobiła się sieczka a bohaterowie zmieniali się z odcinka na odcinek (Sylar zły-dobry-zły-...)
A jak zobaczyłem kto wyłania się z wody na końcu to ... totalna porażka.
  • 0

#34 Fuinethel

Fuinethel

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 01.05.2009 - |17:08|

Odcinek zostawia mocny niedosyt, cóż za bardzo "napakowali" Sylara i chyba nie wiedzieli jak efektownie to skończyć. Stąd zamknięte drzwi na czas walki i zastrzyk. Jednak nie to było największą wadą odcinka i końca sezonu. Nie wiem jaki [beeep] dokręcił scenę z Angelą proszącą Matta aby wyprał mózg Sylara i zrobił z niego Nathana. Koniec odcinka(przynajmniej jak dla mnie) sugeruje że nie było tego w wersji pierwotnej. Cliffhanger miał polegać na tym, że Nathan(którego cudowne wszkrzeszenie przypisali byśmy Claire) okazałby się jednak kimś innym i pojawiły by się pytania co się na prawdę stało. A tak człowiek ogląda i się sam siebie pyta - "Aha, no i co, to wszystko?"

Użytkownik Fuinethel edytował ten post 01.05.2009 - |17:09|

  • 0

#35 mellron

mellron

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 02.05.2009 - |18:38|

Strasznie chaotyczny i nierowny sezon, ciekawe watki ktore zostaly urwane albo skrocone do 10 min gdzie moznabylo je rozbudowac conajmniej na pol sezonu ciekawych przygod.
-dzieciak ktory podrozowal z Sylerem pogadal pogadal i zniknal.
-Ojciec ktory ma te same zdolnosci 10 min gadania i papa
-Super zloczyncy z 5 poziomu ktorzy poszli obrabowac bank i tyle by bylo z ich zdolnosci.
-Zacmienie
-Katalizator o ile ktos jescze pamieta co to bylo/jest
Juz w 1 epizodzie widzimy jak Syler przejmuje moc Claire, wiec cala zabawa z 1 sezonu idzie na marne. Jak widac tworcy gubia sie dajac super moce bohaterom, probujac je teraz odebrac: Peter( amnezja, uscisk ojca, ohh moge miec tylko 1 moc), Hiro( nie bede sie cofal w czasie bo nie chce, ohh nagle nie moge, ohh leci mi krew z nosa), Claire(uzdrowie 1 ojca ale 2 bede miala gdzies). To dowodzi tylko ze nie maja zielonego pojecia co zrobic dalej z serialem oraz jak porzadnie rozwinac zdolnosci herosow.
Czy zostala w ogole jeszcze jakas ciekawa tajemnica ktora przewija sie od 1 sezonu (cos w stylu Zacmienia, znaku/kodu DNA ktory pojawia sie wszedzie), bo zdaje sie ze chca zrobic jakies ciekawe watki w tym sezonie dostalismy jakies prowizoryczne odpowiedzi na wszystko?
Albo wymysla cos spojnego i konretnego() albo skoncza jak Prison Break ktory ludzie ogladaja tylko z przyzwyczajenia bo emocji tam juz zadnych.
  • 0

#36 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 15.05.2009 - |21:52|

No to pojechali. Zabili Nathana. Trochę to dziwne odnośnie tego co już zauważyliście. Był prosty sposób na uratowanie go z pomocą krwi Claire. Dałem ocenę 9,5 ale chyba z sentymentu. Aż mnie skręciło jak zamknęli drzwi w trakcie pojedynku Peter'a Nathana i Sylara. Epicki pojedynek na jaki wszyscy czekali odbył się w limuzynie poprzez uściśnięcie dłoni. No i ta zamiana Sylara w Nathana na koniec. Już wiadomo o czym będzie kolejny sezon. A miało być tak pięknie ;)

Tracy żyje i ma się całkiem dobrze co chyba jakoś specjalnie nikogo nie zaskoczyło. Peter ma nowy zestaw mocy i zaczynamy zabawę od początku.
  • 0
don't try

#37 indianer

indianer

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 79 postów

Napisano 16.05.2009 - |11:16|

nie, peter wziął tylko shapeshifting
  • 0

#38 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 16.05.2009 - |14:52|

Nie do końca musi tak zostać. Sylar ciągle jest w pobliżu i Peter bez problemu może wziąść którąkolwiek z jego mocy w tym pewnie odbieranie mocy innym.
  • 0
don't try

#39 indianer

indianer

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 79 postów

Napisano 17.05.2009 - |10:47|

no tak, naturalnie. ale wiesz, już raz peter miał głód
  • 0

#40 lukanaus

lukanaus

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 20.05.2009 - |13:13|

Fakt, zakończenie pozostawia trochę niedosytu, ale trochę przesadzili wsadzając Nathana w Sylara(moim zdaniem nadzwyczaj głupi pomysł, za długo Sylar jestem głównym bohaterem).

*to, że niebyło epickiej bitwy spoko mogę to w jakiś sposób zrozumieć
*pojawianie się i znikanie postaci: dziewczyna Petera, ojciec Sylara, chłopak, który jechał z Sylarem, Alice siostra Angely...
*znikanie mocy u "dobrych", a Sylar po prostu jedzie sobie do taty, szkoda że nie było jeszcze tak, że ojciec zabiera mu to zdrowienie i wszystkie po kolei moce, a potem Sylar kopiuje moce ojca i po wymianie, "dobrzy" moją z nimi walczyć bez swoich mocy to by było jeszcze bardziej śmieszne
*Peter odzyskał pamięć bo miał moc Clair, a Sylar też ją ma... znaczy się Nathan :D
*Tracy mrugnęła jak się rozsypała
*Co się stało z dziewczyną od fal która gadała z Tedem(od niuki) na pustyni
*moc Hira była za potężna dlatego go ograniczali ją jego moralnością, ale to zabranie później częściowe oddanie, na koniec to że nie może jej używać trochę przesadzone
*to że Sylar zda sobie sprawę z tego kim jest, jest zbyt oczywiste
*Sylar+zły=>Sylar+dobry=>Sylar+zły=>Co dalej? :)
*to że krew Clair uratowała Benneta spoko nie miał kawałka mózgu, oka i w ogóle, ale to że nie mogła uratować Nathana przesada i co ze nie miał krwi, dzięki mocy Clair mogli go zanurzyć w jej krwi na pewno by jej wystarczyło :D w tym momencie czuje jeszcze większy niedosyt niż po tym jak nie pokazali walki
*jeżeli Peter chciał dalej walczyć to czemu wziął zmiennokształtność to oznacz że wziął wszystkie moce


Ogólnie sezon 3 bardzo mi się podobał, dobrze że zabrali moc Peterowi i Hiro bo było by za nudno, a tak trzymało w napięciu. Rozczarowałem się zakończeniem, ale dlatego że zabili Nathana to tak jakby zaprzeczyli życiu Benneta. Zmiennokształtność to zbyt potężna moc w rękach Sylara. Dlatego zamiast 10/10 dałem 9/10. Może wyciągną coś z tej historii, która dała im taką oglądalność. Chciałbym co jest jednak chyba nie możliwe żeby prawdziwy Nathan przeżył przez podanie mu krwi Clair przy cofnięciu się w czasie. Potrzeba nowego wroga numer jeden, ale kogoś kogo jeszcze nie znamy, może Barbare? Co ona ma za moc? Może w jakiś sposób kontynuacji pierwszego sezonu w nowy sposób lub może jakiś wątek który znamy był by dobry?
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych