Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 096 - S05E14 The Variable (Faraday)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
108 odpowiedzi w tym temacie

#21 mellron

mellron

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 30.04.2009 - |14:55|

Zupełnie nie rozumiem, czemu Daniel chciał zdetonować Jugheada? Co mu to miało dać? Bo jak na mój gust to wychodzi wysłanie wyspy w niebyt, razem z wszystkimi, co na niej się znajdują.

Swan zostal zniszczony podczas implozji, eksplozja bomby miala pewnie zniwelowac ten efekt.

W scenie gdy Hawking daje Danielowi prezent mialem wrazenie ze da mu zapisany juz przez niego samego dziennik. Mamy wiec 2 rozbitkow przy obozie Innych, Sayida ktory blaka sie gdzies po dzungli, 2 aresztowana przez Radzinskiego, oraz Hugo i Miles'a ktorzy narazie sa wolni oraz 6 godzin do wielkiego BUM ktore zapowiadal Daniel. Rozowo to ich przyszlosc w przeszlosci nie wyglada, szczegolnie ze zabili 1 osobe ktora miala naukowe pojecie na temat tego co dzieje sie na wyspie oraz jak mozna sie z niej wrocic do czasow obecnych.
  • 0

#22 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 30.04.2009 - |15:11|

Zupełnie nie rozumiem, czemu Daniel chciał zdetonować Jugheada? Co mu to miało dać? Bo jak na mój gust to wychodzi wysłanie wyspy w niebyt, razem z wszystkimi, co na niej się znajdują.

Swan zostal zniszczony podczas implozji, eksplozja bomby miala pewnie zniwelowac ten efekt.



Ale wtedy Swan jeszcze istnieje, a właściwie jest w trakcie budowy.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#23 mellron

mellron

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 30.04.2009 - |16:10|

Ale wtedy Swan jeszcze istnieje, a właściwie jest w trakcie budowy.


Chodzilo mi tylko o przeciwdzialanie enrgii ktora znajduje sie w miejscu gdzie buduja nowa stacje.
  • 0

#24 gopher

gopher

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 101 postów
  • MiastoWlkp.

Napisano 30.04.2009 - |17:07|

Jak dla mnie odcinek fajny, ale szkoda Faradaya. Jego śmierć była pewna bo "co się stało się nie odstanie". Próbował zmienić przyszłość, a Wszechświat obronił się. Sprawa prosta.

10/10
  • 0

#25 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 30.04.2009 - |17:26|

A skąd ta pewność, że Daniel faktycznie umarł? Przecież wyspa potrafi uzdrowić / lub Richard i Eloise mogą zanieść daniela do świątyni jak Bena i odratować :)

I tak będzie! Nie sądze by Daniel zginął bo jest ważną postacią - chociaż się mogę mylić.

Odcinek fazowy i troszkę się wyjaśniło ALE NADAL NIE KAPUJE czemu Matka Daniela kazała wysłać go na wyspę jak wiedziała, że on zginie? Przecież ona aż taką złą kobietą nie jest.
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#26 Zygfryd

Zygfryd

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 30.04.2009 - |17:53|

Takie moje spostrzeżenia na szybko - porównajcie sobie Eloise za młodu z Penny - czyzby nie tylko Daniel był dzieckiem jej i Widmore'a? W dodatku wyjaśniłoby się to, po co przyszła do szpitala - chciała wiedzieć czy córce i wnukowi nic nie jest. Przeciez widząc jej charakter raczej watpię, aby przyszła jedynie przeprosić - jest na tyle zimna, że posyła syna na śmierć/cierpienie, a równoczesnie na tyle miekka, ze idzie przeprosic nieznajomego faceta, za to, ze bardzo niebezposrednio jej syn mogl byc odpowiedzialny za jego postrzelenie? Śmierdzi mi to na tyle, ze obstawiam, ze po prostu Widmore wzial na wychowanie corke, a Eloise syna.

Nie wiem dlaczego jeszcze rozwazacie ciagle - czy wg. swiata "Lostow" da sie zmienic przeszlosc, czy nie? Chyba jasno zostalo powiedziane, ze da sie i ma to wplyw na przyszłość - nie ma światów równoległych! Dowód - ZDJĘCIE. To ono przekonało Daniela, że przyszłość można zmienić i widzimy jak w przyszłości (tej samej i przeciez nie przerwanej lini czasowej dla Sun,Bena itd!) znadjują to zdjęcie rozbitkowie, a Ben jest nim zdziwiony, bo przeciez bedac szefem powinien je dobrze znać! W dodatku dziwi fakt, że badający tożsamość rozbików Oceanic 815 nie wpadli na to, że te osoby pracowały w Dharmie - przeszłość dla robitków się zmienia, a dla roku 2007 następuje "korekcja" rzeczywistości.

Sama obecność zdjęcia w 2007 (tym 2007 dla Sun i Bena) sobie świadczy o:

1. Możliwości zmiany przyszłości,

2. Jednej linii czasowej, która jest "korygowana" (a nie rozszczepianiu rzeczywistości,
  • 0

#27 Freeman2501

Freeman2501

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 30.04.2009 - |17:57|

Odcinek byłby naprawdę niezły, gdyby nie sama końcówka - to wejście Faradaya z bronią do obozu Othersów było zbyt sztuczne i wymuszone. Cała scena krzyczała "zabijcie mnie! zabijcie mnie!". Zupełny bezsens. Plus za to za brak Bena - wszystkie epki z nim są takie same, więc im mniej go, tym lepiej.

No i tak sobie Lościk leci, zbliża się koniec sezonu (przedostatniego). I jest całkiem fajnie, ale... Przeraża mnie to, że minął kolejny sezon i tak naprawdę niczego nie dowiedzieliśmy się o naturze wyspy, o eksperymentach, o Dharmie czy Hanso... Cały sezon to szukanie kto z kim i kto jest czyim mamą/tatą (na samym początku, jak tylko wprowadzili podróże w czasie, powiedziałem, że na końcu się okaże, iż wszyscy są swoimi braćmi/ojcami/dziadkami). Albo pokazują nam budowę bunkra, któego widzieliśmy już w przyszłości zbudowanego. No niewiarygodne, w życiu bym się nie domyślił, że musiał zostać wcześniej zbudowany. Wolałbym się dowiedzieć po co w tym miejscu w ogóle kopali, skąd wiedzieli, żeby tam kopać itp., ale oczywiście nic z tego. Po raz kolejny stosowany jest motyw "robimy z widzów idiotów", czyli mówimy na początku sezonu, że (w przypadku sezonu 5) wszyscy muszą wrócić, koniecznie i natychmiast, to ich przeznaczenie ble ble ble, rozwijamy cały sezon zgodnie z tą myślą po czym na koniec sezonu wyskakuje diabeł z pudełka i mówi "nie, nie powinniście wracać, to nie jest wasze przeznaczenie". Co gorsza - jeśli okaże się, że faktycznie niczego nie można zmienić i dojdzie do incydentu itp., to cały sezon pod względem fabuły pójdzie na marne.

Gdyby wydarzenia dzisiejszego epka miały mieć jakiś wpływ na fabułę następnego sezonu (a nie wierzę, że wraz z początkiem szóstego nie nastąpi kompletny restart, jak przy wszystkich poprzednich), to ostatni ep Losta skończyłby się tak, jak zaczął pierwszy, tzn. lecieliby sobie samolotem, ale tym razem normalnie dolecieliby do celu. Byłoby to nawet niegłupie.
  • 0

#28 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 30.04.2009 - |18:11|

A skąd ta pewność, że Daniel faktycznie umarł? Przecież wyspa potrafi uzdrowić / lub Richard i Eloise mogą zanieść daniela do świątyni jak Bena i odratować :)

I tak będzie! Nie sądze by Daniel zginął bo jest ważną postacią - chociaż się mogę mylić.

Odcinek fazowy i troszkę się wyjaśniło ALE NADAL NIE KAPUJE czemu Matka Daniela kazała wysłać go na wyspę jak wiedziała, że on zginie? Przecież ona aż taką złą kobietą nie jest.


Spoiler

  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#29 Zygfryd

Zygfryd

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 30.04.2009 - |18:11|

Spostrzeżenia nr. 2

- Daniel chce wysadzić wyspe, bo jesli wysadzi ją teraz, to w przyszłości nie dojdzie do wypadku. Także ruda też nie przyleci i przeżyje (w końcu bądź co bądź - wg. mnie jemu zalezy na odwróceniu biegu wyd. i niedopuszczeniu do śmierci Charlotte, a nie na dobru rozbitków, czy dharmy).

- Danny "coś zmienia" - nie powiedział małej charlotte, żeby nie przypływała na wyspe. Kazał jej uciekać, ale nie zabronił wrcać, więc zadziałał wbrew "przeszłości".

- Czyżby "czystka" była spowodowana późniejszym incydentem? a może nawet... wjazdem Faraday'a do obozu Others'ów (a raczej tym co powiedział?).

- Strasznie sztuczna akcja z dotarciem do obozu innych - jacyś tacy dziwnie są "niespójni". Raz zachodzą od tyłu, po cichu, niewidoczni wyłaniają się z dżungli, a innym razem Danny może wejść "z buta" do ich obozu, nie napotykając żadnej straży po drodze, a zauważa go dopiero wsuwający spaghetti koleś, koło którego przechodzi z gnatem w łapie :?. Śmierdzi kiczem...

Jak mi coś jeszcze wpadnie, to dopisze ;).
Pozdr

Użytkownik Zygfryd edytował ten post 30.04.2009 - |18:15|

  • 0

#30 KaruzeL

KaruzeL

    Szeregowy

  • Email
  • 49 postów

Napisano 30.04.2009 - |18:13|

Irytujace było to wbieganie do obozu obcych i strzelanie, to kazdy wiedział jak to się skończy juz w polowie odcinka gdy tylko sie wybrali w podroz z gnatami w reku. Za ta końcówke bezsensowna z 3 oceny w doł pojade z odcinkiem. W sumie liczyłem na więcej, gdy Daniel sie pojawi, ale jak zwykle zapowiadany wybuch bomby wodorowej, a tu strzelił kapiszon, takie to typowe-lostowe.
  • 0

#31 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 30.04.2009 - |18:39|

Czyli w ostatnim sezonie "zacznie się wyjaśnianie" (?) wszystkich tajemnic Wyspy.

@Tajemnicza Wyspa liczy,że pokażą co robi DHARMA na Wyspie a ja mówię NIE, NIE POKAŻĄ, gdyż DHARMA to organizacja "mityczna" :) owszem są podwykonawcy czyli osoby co mają przygotować podbudowę, bunkry itp, ale nie ma samych wykonawców czyli naukowców i nie będzie . Będą nas karmić tylko wycinkiem "Dharmaville" a następny sezon czyli ostatni będzie o walce między frakcjami o władzę na Wyspie.
Będzie pomijanie wielu wątków tak jak było w BSG

Jak nam autorzy zaserwują gadkę na koniec sezonu 6 , że "On nie lubi jak się go tak nazywa" :D to... nie wiem co :D

Rany, przecież oni w przeszłości tak mieszają , że muszą być jakieś konsekwencje w przyszłości :D ( sam sobie odpowiadam, ????)



EDIT:

nie napotykając żadnej straży po drodze, a zauważa go dopiero wsuwający spaghetti koleś, koło którego przechodzi z gnatem w łapie :?. Śmierdzi kiczem...


Zauważ, że to Hostile są "panami i władcami" Tej Wyspy :D To DHARMA się odgradza i ma "cykora" na zasadzie- "jak wyjdziecie za barierę to w ryj i nie ma przebacz" :P :) więc nie widzą powodu stawiać straży

Użytkownik Kiz edytował ten post 30.04.2009 - |18:50|

  • 0

#32 garus

garus

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 796 postów

Napisano 30.04.2009 - |18:39|

Zabijanie ludzi, którzy zadają pytania, lub znają odpowiedzi na nie, to ulubione zajęcie twórców Losta.
  • 0

Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:

showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali

#33 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 30.04.2009 - |18:53|

- Czyżby "czystka" była spowodowana późniejszym incydentem? a może nawet... wjazdem Faraday'a do obozu Others'ów (a raczej tym co powiedział?).


Hmmm ale czystka będzie w 92 roku. Czyżby tak długo zwlekali? ;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#34 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 30.04.2009 - |19:37|

Dobry odcinek, ale przyznam, że spodziewałem się dużo więcej. W końcu to był setny odcinek, a po trailerze (oglądam tylko trailery bez posiłkowania się spoilerami) się napaliłem na naprawdę genialny odcinek. Jednak odcinek bez Johna (i ostatnimi czasy Bena) nie może być fantastyczny. :P Rzeczywiście za dużo tych płaczliwych scen z Danielem. Da się to jednak wytłumaczyć tym ,że rzeczywiście świrował. Mało wyjaśnili w tym odcinku. Praktycznie potwierdzili, że cokolwiek się ma stać to się stanie. I tyle z ważniejszych rzeczy. Też podejrzewałem, że Penny i Dan to rodzeństwo (chociaż po 5x12 zwątpiłem).

Bardzo ważna sprawa wg mnie - chyba zakończyli ostatecznie wątek Desmonda i Penny w serialu. Nie macie takiego wrażenia? W sumie to ja też mam wrażenie, że ta historia się wyczerpała, jednak ten wątek należał do moich ulubionych.

Jedno jest pewne akcja posunie się mocno do przodu, szkoda że bez bardziej szczegółowych odpowiedzi o dharmie.


Daniel synem Widmore'a i Eloise - a Grzegorz Mendel w grobie się przewraca (jeśli oboje rodzice mają niebieskie oczy, dziecko nigdy nie będzie miało brązowych).


Fakt, ale to nie ma wielkiego znaczenia. To tylko serial co podkreślam po raz kolejny. ;)

Widmore podłożył fałszywy wrak - wybaczcie, ale nie widzę w tym sensu. Bo robiąc coś takiego musiałby mieć 100% pewności, że oryginalny 815 trafił na tę wyspę, której szuka.

A nie był? John Locke odwiedził ich w latach 50tych. Do tego kilka innych wydarzeń, które składając do kupy składają się w logiczną całość, że 815 jest na wyspie. ;) Ba, to nawet Widmore spowodował, że John miał wyruszyć na 'Walkabout'. A wrak podłożył żeby nikt oprócz niego nie nie namierzał wyspy. Bo od pewnego momentu naprawdę nie wie co się będzie działo.

Zupełnie nie rozumiem, czemu Daniel chciał zdetonować Jugheada? Co mu to miało dać? Bo jak na mój gust to wychodzi wysłanie wyspy w niebyt, razem z wszystkimi, co na niej się znajdują.
I do czego ma się odnosić gadka "moja matka się myli, was tu nie powinno być" - w sensie "na wyspie", czy w sensie "w 1977"?
W tym odcinku Daniel zaprzecza samemu sobie - to, co się stało, to się stało, przeszłości nie da się zmienić. A jednocześnie namawia Changa na ewakuację Dharmy z wyspy, mówiąc o Incydencie, który dopiero się wydarzy. Czyli właśnie próbuje zmienić przyszłość.
Czyżby przyczyną Czystki było to, że Dharma wymyśliła, jak rozerwać pętlę? A Othersom zależy na tym, aby pętla była utrzymana? Do tego stopnia, że Eloise jest w stanie poświęcić własnego syna.
Jack - myśli, że jak zrealizuje plan Daniela do końca, to lot 815 nigdy nie rozbije się na wyspie. (Ostatnia scena LOST - 815 szczęśliwie lądujący w Los Angeles? Sorry, ale to byłoby mega lamerskie.) Coś mi się zdaje, że konieczność klepania w klawisze w "Swanie" to właśnie "dzieło życia" Jacka :) Miał plan, chciał dobrze, ale zadziałała korekta Wszechświata...
Chyba, że w finale twórcy nam zaserwują mega szok, że jednak jest alternatywna rzeczywistość.


Nie sądzę. Dan był zdesperowany raczej i nie myślał racjonalnie. Nie zmienią przyszłości. Jestem pewien, że zobaczymy wszystko co wiemy że stało się/ma się stać:
- ewakuacja ludzi (w tym mała Charlotte i mały Miles)
- Chang straci rękę
- będzie Incydent
- Radzinsky przeżyje
- i pewnie trochę innych rzeczy o których zapomniałem.

To się stać musi, bo whatever happened, happened.

A co będzie z naszymi rozbitkami? Myślę, że w końcu wylądują w teraźniejszości z Johnem i resztą. btw od czasu flashforwardów, a tym bardziej skoków w czasie dość łatwo przewidzieć co się może dziać bez czytania spojlerów. Liczę na to, że wrócą do teraźniejszości i 6 sezon bedzię już nieprzewidywalny, jak 1, 2 i 3. :)

I co powrotu do teraźniejszości. Liczę na to, że będą jeszcze jakieś małe skoki turbulencyjne. :P To znaczy poskaczą jeszcze przed ostatecznym włączeniem skoków i odkryją jakieś smaczki. A najlepiej by było jakby sprawdziła się moja teoria z odcinka z lotem Ajira 316 - że dziadek Jacka to Sawyer. :P Marzyłoby mi się żeby tak skakali w czasie i Sawyer żeby został osadzony w czasach powiedzmy rok przed Christianem :) (oczywiście Sawyer byłby ojcem Christiana) Ale to już moje małe fan-fiction. :P
  • 0
...and Justice for All!

#35 sZakOOu

sZakOOu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 30.04.2009 - |21:53|

Pewnie Daniela zaniosą do świątyni, tak jak małego Bena i się wyliże. W końcu młody Ben został w zbliżone miejsce postrzelony przez Sayida, co Daniel, i jakoś przeżył. Eloise - ma (miała?) jakieś tam zdolności, ale tak naprawdę jest manipulatorką, jak Ben. Zamotała Desmonda, zamotała Szóstkę Oceanic, zamotała własnego syna, pewnie Bena też wkręciła. ;) W końcu pracuje dla Bena wroga, sama mówiła do syna, że dopilnowanie pewnych rzeczy to jej "job", czyli praca (nie wiem, czemu to przetłumaczył Hatak na "zadanie"). Zdziwiło mnie tylko jedno - do rekrutacji Daniela wybrał się Charles. Dlaczego nie Abbadon, albo Naomi? Wiem, że mógł chcieć po prostu spotkać się z synem, ale równie dobrze mógł to zrobić wcześniej, w innych okolicznościach.

Harley bezsensownie pozostał z Sawyerem tylko po to, by w dwóch grupach była równa ilość starych LOSTowiczów. W Dharmaville Sawyer, Juliete i Hugo, zaś u Hostiles Jack, Kate i Daniel (teraz sami widzicie, że przeżyje). No i jeszcze John z Benem wespół w zespół. Nadal ani śladu Bernarda i Rose. Jacoba wcięło, dymka też ni widu, ni słychu... Odcinek dobry, ale myślałem że będzie lepszy (jak Constant).

Ocena: 8/10
  • 0
The Darkness That Lurks In Our Mind

#36 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 30.04.2009 - |22:09|

Przemyslenia luzno zwiazane z odcinkiem, ale jakis tam zwiazek z nim maja...

Co stalo sie po Incydencie? Czy Dharma funkcjonowala normalnie nadal (widzielismy w koncu, ze w 92 roku cos dzialo sie nadal). Ale czy projekt badawczy na wyspie byl nadal aktywny? Czy stacje takie jak Hydra i Orchidea nadal funkcjonowaly, czy moze po prostu cala ekipa na wyspie stala sie niewygodnymi dla organizacji swiadkami czegos, co moglo doprowadzic do zaglady swiata i zeby nie mogli sie stamtad wydostac, zostali uwiezieni na wyspie?
Skoro mamy jakas tam centrale Dharmy poza wyspa, w ktorej przebywal Daniel, to dlaczego nikt nie zareagowal na czystke? Czyzby to rowniez zostalo zainicjowane przez centrale? Taki maly uklad miedzy Dharma a Innymi - wy niszczycie niewygodnych swiadkow i bronicie wyspy i jej tajemnic, my wam dajemy cala infrastukture i zapasy zarcia. Radzinski jako zaufany czlowiek mogl nadal wciskac przycisk a do pomocy dostal Kelvina, ktorego musial utrzymywac w przekonaniu o tym, ze on sam nic nie wie i ze na wyspie jest niebezpieczna choroba itd.

Wszystko ukladaloby sie w logiczna calosc - Inni nie pozwalaja opuscic wyspy rozbitkom, bo maja uklad z Dharma. Bo rozbitkowie rowniez sa swiadkami.
Dowodca Innych zostaje Ben, byly czlonek Dharmy. Ale innym nie podoba sie jego sposob rzadzenia, dlatego tez zostaje odsuniety. Eloise Hawking, jedna z innych rezyduje w stacji Dharmy. A kiedy wyszlo na jaw, ze ktos odnalazl lokalizacje wyspy - mowa o Widmorze - na wyspe wysylana jest Ilana, czy jak jej tam ze swoja grupa od cienia posagu - czyli ktos z Dharmy, kto ma wybadac, o co tak naprawde chodzi i zaprowadzic porzadek.

Rowniez falszywy wrak mozna wyjasnic. Widmore chcial ukryc fakt rozbicia samolotu nie przed opinia publiczna, ale przed centrala Dharmy, tak zeby w spokoju mogl szukac wyspy.

Użytkownik lead edytował ten post 30.04.2009 - |22:15|

  • 0

Dołączona grafika


#37 PrzepraszamCzyTuBiją?

PrzepraszamCzyTuBiją?

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 30.04.2009 - |22:13|

@szakOOu
Daniel jak pisali poprzednicy oficjalnie jest Dead.


"Widmore podłożył fałszywy wrak - wybaczcie, ale nie widzę w tym sensu. Bo robiąc coś takiego musiałby mieć 100% pewności, że oryginalny 815 trafił na tę wyspę, której szuka."

[retorycznie]A może powiedziała Mu o tym co się działo Eloise ? [/retorycznie]

Użytkownik PrzepraszamCzyTuBiją? edytował ten post 30.04.2009 - |22:14|

  • 0
Put the gun in my mouth and pull the trigger. I feel so alive...

#38 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 30.04.2009 - |22:17|

A ja w przeciwieństwie do niektórych jesteś spokojny jeżeli chodzi o wyjaśnienie wszystkiego. Serial od 1 do 5 sezonu trzyma poziom więc nie wydaję mi się, żeby to co najważniejsze zostało niewyjaśnione albo wyjaśnione w sposób lakoniczny. Twórcy kroczek po kroczku zbliżają się do najważniejszych wyjaśnień. Pewnie, że mogliby to robić szybciej ale po co? To w końcu serial.
  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#39 Mati_90

Mati_90

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 35 postów

Napisano 30.04.2009 - |22:32|

Tak sobie myślę. Dan chciał wysadzić bombę, żeby nie było incydentu. Wtedy wszystko powróciłoby do "normalności" tzn. lot 815 wylądowałby szczęśliwie w LA. No i wtedy mogłby być koniec serialu, bo przecież nikt z nikim by się nie poznał, nie byłoby żadnych sytuacji między bohaterami, nikt by nic nie pamiętał? Ale na szczęście wszechświat skorygował wszystko i tak się nie stanie, Dan nie wysadzi bomby, bo chyba nie żyje(a szkoda, bo mógł wiele wyjaśnić.)



Nie sądzę. Dan był zdesperowany raczej i nie myślał racjonalnie. Nie zmienią przyszłości. Jestem pewien, że zobaczymy wszystko co wiemy że stało się/ma się stać:
- ewakuacja ludzi (w tym mała Charlotte i mały Miles)
- Chang straci rękę
- będzie Incydent
- Radzinsky przeżyje
- i pewnie trochę innych rzeczy o których zapomniałem.

To się stać musi, bo whatever happened, happened.

A co będzie z naszymi rozbitkami? Myślę, że w końcu wylądują w teraźniejszości z Johnem i resztą. btw od czasu flashforwardów, a tym bardziej skoków w czasie dość łatwo przewidzieć co się może dziać bez czytania spojlerów. Liczę na to, że wrócą do teraźniejszości i 6 sezon bedzię już nieprzewidywalny, jak 1, 2 i 3. :)

I co powrotu do teraźniejszości. Liczę na to, że będą jeszcze jakieś małe skoki turbulencyjne. :P To znaczy poskaczą jeszcze przed ostatecznym włączeniem skoków i odkryją jakieś smaczki. A najlepiej by było jakby sprawdziła się moja teoria z odcinka z lotem Ajira 316 - że dziadek Jacka to Sawyer. :P Marzyłoby mi się żeby tak skakali w czasie i Sawyer żeby został osadzony w czasach powiedzmy rok przed Christianem :) (oczywiście Sawyer byłby ojcem Christiana) Ale to już moje małe fan-fiction. :P


ciekawa teoria, jeśli podczas incydentu bohaterowie wrócą do 2007 do Locka i Bena, to takie coś by mi odpowiadało, chociaż znowu by za plecami pozostało wiele tajemnic
  • 0

#40 kuruku

kuruku

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów

Napisano 30.04.2009 - |22:54|

Nie wiem dlaczego jeszcze rozwazacie ciagle - czy wg. swiata "Lostow" da sie zmienic przeszlosc, czy nie? Chyba jasno zostalo powiedziane, ze da sie i ma to wplyw na przyszłość - nie ma światów równoległych! Dowód - ZDJĘCIE.


Ależ zmiana przyszłości = utworzenie nowej gałęzi od momentu przemieszczenia się w czasie, czyli stworzenie od danego momentu alternatywnej linii czasowej (świat równoległy). No chyba, że wierzysz w tanie brednie typu "Powrót do przyszłości", które zostały wykpione nawet przez samych scenarzystów Losta.

Zresztą na razie nie mamy 100% pewności na zmiany dokonane podczas podróży w czasie. Trochę zastanawiające jest spotkanie Daniela z Desmondem przy bunkrze i jego następstwa, ale to jeszcze nie przesądza sprawy.

Sam odcinek przereklamowany. Gdzieś przeczytałem jak twórcy są zadowoleni z setnego epizodu, a ten okazał się być "jedynie" trochę więcej niż dobry. Ta tandetna końcówka z wkroczeniem Dana do obozu Othersów z bronią w ręku. Normalnie jak większość akcji w 3 i 4 sezonie "Prison Break" ;)

Ciekawe czy te UFO w czołówce to jedynie żart z okazji jubileuszowego odcinka, czy sugestia dla widzów. Heeeee.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych