Odcinek 093 - S05E11 Whatever Happened, Happened
#21
Napisano 02.04.2009 - |15:19|
#22
Napisano 02.04.2009 - |15:31|
Fajnie też, że wprost powiedziano w jednym odcinku, że Jack i Kate to zwykli egoiści i wszystko co robią, robią dla siebie - to właśnie prawdopodobnie doprowadzi do Incydentu itp. Moim wielkim marzeniem, teraz, kiedy znamy już całą historię Kate, to żeby w ramach Grande Finale ją uciachali (na pozbycie się Jacka nie liczę dopóki nie wyjaśnią sprawy ojczulka) - jej ilość w odcinku zdecydowanie była nużąca.
Wygląda na to, że Charles rządzi już Othersami, czyli daty się zgadzają - od lat 60. do 1992. Ciekawi mnie za to, jaka jest rola Ellie(Eloise?). Najwyraźniej wskrzeszanie/uzdrawianie należy do jej kompetencji, ciekawe, co jeszcze? Jeśli chodzi o Richarda, to zdaje się stać nieco na uboczu, z jednej strony nie jest przywódcą, z drugiej mu nie podlega, coś podobnego jak przy Benie, też miał nad nim pewną władzę, ale nie rząził Othersami. W dodatku nie podróżuje wcale w czasie, a jednak się nie starzeje i zawsze jest w odpowiednim miejscu i momencie. Jak dla mnie to obecnie najbardziej intrygująca postać na Wyspie
#23
Napisano 02.04.2009 - |15:41|
#24
Napisano 02.04.2009 - |15:48|
#25
Napisano 02.04.2009 - |15:49|
no nie wiem, dla mnie scena miała raczej wymowę: "hej, to jest najprostsze rozwiązanie, trzyma się kupy, zobaczcie jak to fajnie wymyśliliśmy - przyjmijcie to do wiadomości i zajmijcie się innymi tajemnicami" początkowo co prawda też myślałam, że to trochę żart, ale skoro twórcy wyjaśnili jedyny zgrzyt, jaki teoria miała, w dodatku w tym samym odcinku(pytanie Hurleya o Bena i Sayida), to dla mnie wyraźny znak od twórców, że Miles miał rację. No a poza tym wierzę, że teoria pochodzi od Faradaya, może zdążył im coś wyjaśnić zanim rozpłynął się w powietrzu? Dan, I miss you, come back!a w moim odczuciu, dywagując nad strukturą czasu w LOST nie należy zupełnie podpierać się rozmową Hugo z Milesem. To było wyraźne mrugnięcie twórców do widzów serialu. Danie do zrozumienia "hej, wiemy, że zastanawiacie się jak to w końcu jest z prawami rządzącymi podróżami w czasie. wyjaśnimy wam wszystko w odpowiednim momencie. dziś bawcie się tą rozmową." Scena wyraźnie posiada znamiona świadczące o jej żartobliwym charakterze (np. specyficzna muzyka parodiująca stopniowanie napięcie).
#26
Napisano 02.04.2009 - |16:25|
No i wiemy czemu z Bena taki s...
Ja wiem Richard wyjasnial to bardzo dokladnie.
Ekipa Danielle jak można było zauważyć była o wiele bardziej agresywna niż Othersi, podejrzewam że to efekt wystawienia się na tą ożywiającą siłę będąc nadal żywym.
Ciekawe, ale to juz bylo w Stargate Watpie, ze tak postapia, chociaz kto wie.
Użytkownik Zetnktel edytował ten post 02.04.2009 - |16:25|
#27
Napisano 02.04.2009 - |17:06|
Nie rozumiesz zbytnio teorii czasu jaka maja w LOST, tu jest film ktory idzie wedlug takiej teorii czasu (jedynej sensownej (obecnie) oprocz idei nieskonczonej ilosci wszechswiatow):
http://www.imdb.com/title/tt0480669/
Timecrimes
#28
Napisano 02.04.2009 - |17:24|
a może jakiś namiar na ten film w sieci? strasznie mnie ciekawią takie tematy.....
#29
Napisano 02.04.2009 - |17:35|
Znaleźliśmy się w czasach Dharmy, a znów mamy odcinek z którego nic się o Dharmie nie dowiedzieliśmy. sad.gif Więc po co ta "wycieczka"?
Bo wyjaśniła nam historię Bena "kochającego"
Czy Sayid nie mógł pociągnąć za spust jeszcze raz ? Tak dla pewności ?
Jeśli Eloise i Widmore są wyżej niż Rysiek Ślepek to kogo "zatarasowali" w chatce ???? Ok, Wimore został wykopany z Wyspy(co wiemy).Eloise także miała "przyjemny lot" ???? Czyżby w chatce został przetrzymywany Tinker Bell ??? Jeśli Jacob, to dlaczego i czy Jacob był wyżej niz Widmore i Eloise ??? Bo jak słyszeliśmy chłopoHostiles ( będę używał tego określenia dla tej paczki bo others to byli w 2004-Ben i spółka ) i raczej ich wymieniali niż jakiegoś Jacob'a
Ben jak się obudził , albo się zdziwił, że Łysek żyje ( bo mu Jack nie powiedział, że kapcie Christiana założył Locke'owi), albo Eloise chciała, żeby Ben miał godnego (?) przeciwnika, albo po tym ciosie wiosłem dostał amnezji
Mam nadzieję, że się akcja następnego epizodu potoczy z kopyta a nie, że do końca tego sezonu będzie zwalnianie akcji na szósty, ostatni sezon i wtedy będzie rozwiązanie wszelakie
EDIT:
To tak jakby np Twoj kumpel, cofnal sie w czasie jak przykladowo bawiliscie sie na drzewie i on spadl i zlamal sobie noge. I on doprowadzil do tego, ze on z przeszlosci nie wszedl by na to drzewo. Ty ciagle pamietasz jak on spadl i zlamal sobie noge, chociaz takie wydarzenie nie mialo miejsca. Zakldajac ze Wszechswiat koryguje, to np on zlamal sobie noge spadajac ze schodow. I on pamieta ze zalamal ja sobie spadajac ze schodow, natomiast Ty ze zlamal ja sobie spadajac z drzewa. Ten Ty ktory jest w lini czasowej w ktorej cofnal sie kumpel.
Według mnie to błędne myślenie- odpowiem żartem- cofając się w czasie nie może ingerować w swoją przyszłość, gdyż ten co się cofną w czasie może być tylko obserwatorem - taka małe zabezpieczenie "Wszechświata" dla podróżników w czasie.
Ty ciagle pamietasz jak on spadl i zlamal sobie noge, chociaz takie wydarzenie nie mialo miejsca.
Jeśli takie zdarzenie nie miało miejsca bo kumpel niby zaingerował, żeby nie doszło do upadku i złamania- to jak można takie coś pamiętać ??
EDIT 2:
Albo jest tak jak piszesz w ostatnim zdaniu z tym, że ty nie wróciłeś do swojej Teraźniejszości tylko do Teraźniejszości Równoległej,nie z tej z której się cofnąłeś w czasie a o której już było w którymś sezonie ( a raczej na forum któregoś sezonu Lost) a zwie się Paradoks Dziadka.
Użytkownik Kiz edytował ten post 02.04.2009 - |18:21|
#30
Napisano 02.04.2009 - |18:08|
Mam nadzieję, że się akcja następnego epizodu potoczy z kopyta a nie, że do końca tego sezonu będzie zwalnianie akcji na szósty, ostatni sezon i wtedy będzie rozwiązanie wszelakie
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#31
Napisano 02.04.2009 - |18:25|
Czy Sayid nie mógł pociągnąć za spust jeszcze raz ? Tak dla pewności ?
Bez względu ile kulek by wpakował to i tak Ben by przeżył. Nie zmienisz przyszłości, bo Wszechświat będzie robił wszystko by "wyrównać".
Dla fanów takich tematów polecam zapoznanie się z Efektem Motyla (zarówno teorią jak i filmową trylogią).
Odcinek niezły, świetna gadka Milesa z Hurleyem. Ten ostatni ładnie go zagiął
#32
Napisano 02.04.2009 - |18:26|
Wow....Hurley pregnant. Explains why there has been no weight loss.
Z pcworld.pl
DVD zabezpieczone chipem
komentarze:
Polak kupi papier scierny i zetrze powłokę
Rusek poleje płytę denaturatem i powłoka sie rozpuści
Amerykanin kupi płytę lub sciagnie ją z łączą 10Mb/s
#33
Napisano 02.04.2009 - |18:32|
Każdy Others to kawał [beeep]a, zakładam, że gdyby Ben np poszedł wskrzesić swoją Alex, to ta parę lat później by go zabiła gdy ten go wkurzy - znika cała 'niewinność', znika 'dobro' z człowieka?
Ciekawe czy to jak Ben stanie się othersem wpłynie na jego relacje z Annie?
Fajnie, że wiemy już wszystko o Kate. Tzn zawsze może być jakaś nowa historia z przeszłości, ale generalnie mam wrażenie, że twórcy dają znać, że wszystko wyjaśniają.
Aha, i jak to co nowy odcinek komuś się coś strasznie niepodoba. I zawsze najbardziej się niepodoba (wyjątkiem jest TW) osobom, które nie pamiętają najprostszych rzeczy z serialu (np zagadnienie ile czasu Locke był martwy stanowi problem...). Jak się uważnie ogląda, to wszystko jest logiczne, i się widzi rzeczy 'jeszcze niewyjaśnione'. Jak się ogląda nieuważnie, to wiele rzeczy faktycznie może się wydawać bez sensu...
#34
Napisano 02.04.2009 - |18:36|
Teraz wiemy że każdy który ma bliższe kontakty z dymkiem staje się zły....
Zły dla innych- czyli bronią Wyspy. A Locke'owi było tak blisko, żeby stać się jednym z nich
No i wiemy jak się Ben zmówił z Dymkiem przeciw Keamy'iemu - czyli miał jakąś władzę nad Dymkiem ( bo Hostile) a nie jak wszyscy mówili, że wszedł do groty z Dymkiem, pogmerał mu w...... Dymie i mówi " że to wina Keamy'iego "
A tak na poważnie to jakąś władzę miał nad Black Smoke -pewnie jak Piknooki.
Wow, to dlatego Ben jest PRAWDZIWYM othersem
No by się nie przekomarzać to ja bym uznał, że TERAZ wiemy, że jest prawdziwym Othersem
EDIT:
Tak na gorąco- a co z resztą z Othersville z "naszego" czasu - oni też są "dymnięci" ????
Użytkownik Kiz edytował ten post 02.04.2009 - |18:47|
#35
Napisano 02.04.2009 - |19:01|
Bardziej idiotycznych rzeczy jak ratowanie Bena to Ci idioci ( Kate, Juliet, Sawyer) chyba zrobić nie mogli. Dla mnie było to tak cholernie nienaturalne i frustrujące zachowanie, że pierwszy raz w historii Lost mnie najzwyczajniej w świecie zdenerwował.
Nie wiem - może ja jestem bez serca, ale jak można było do cholery jasnej uratować bena wiedząc co zrobi w przyszłości ?
Rozumiem, też że gdyby go nie uratowali rozbitkowie to i tak przeżyłby w jakiś inny sposób, no ale po kiego grzyba to zrobili...
Ech padaczka...
#36
Napisano 02.04.2009 - |19:11|
Że to banda idiotów, to wiadomo nie od dzisiaj. Wróciła mi wiara po rozmowie Hugo z Milesem - zobaczycie, jeszcze wyjdzie, że to Hurley rozwiąże zagadkę WyspyPrzez cały odcinek próbują ratować Bena, a ja w tej sprawie trzymam stronę Sayida i Jacka.
Bardziej idiotycznych rzeczy jak ratowanie Bena to Ci idioci ( Kate, Juliet, Sawyer) chyba zrobić nie mogli. Dla mnie było to tak cholernie nienaturalne i frustrujące zachowanie, że pierwszy raz w historii Lost mnie najzwyczajniej w świecie zdenerwował.
Nie wiem - może ja jestem bez serca, ale jak można było do cholery jasnej uratować bena wiedząc co zrobi w przyszłości ?
Rozumiem, też że gdyby go nie uratowali rozbitkowie to i tak przeżyłby w jakiś inny sposób, no ale po kiego grzyba to zrobili...
Ech padaczka...
Użytkownik garus edytował ten post 02.04.2009 - |19:12|
Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:
showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali#37
Napisano 02.04.2009 - |20:00|
#38
Napisano 02.04.2009 - |20:04|
Czy po tym wydarzeniu zamoczył paluszki Daniel w FDW i to było tym Incydentem ??? A naszych bohaterów "skorygowało" w nasze czasy ?? takie tam dywagacje
A mnie tak cały czas zastanawia co się stało z resztą rozbitków. Od czasu jak ostrzelali ich ognistymi strzałami widzimy tylko naszą dzielną drużynę Sawyera
Oprócz Bernarda i Rose to chyba nikt interesujący ??? Więc reszta rozpierzchła się po całej Wyspie, ale nie została rzucona w czasie ????
Użytkownik Kiz edytował ten post 02.04.2009 - |20:17|
#39
Napisano 02.04.2009 - |20:19|
Co do Jacoba , dlaczego niektórzy na tym forum przyjmują że on pochodzi z czasów Hostiels , Dharma ? Może Jacob , jak i Rysiek , jest jeszcze z dalszej przeszłości , np Posągu ? ; ]
#40
Napisano 02.04.2009 - |21:25|
A teraz zagwozdka- skoro Rych uratował go i Ben zapomniał kto go postrzelił, no stał się Inny, niby wrócił do DHARMAVILLE jako "szpieg" Hostile'ów ,żył do czasów Czystki to jakim cudem nie pamiętał Kate, Jacka, Hugo, Miles'a, Jin'a, pana LeFlur'a w 2004 - bo oni jeszcze żyli wśród DHARMA jak wrócił (?) "nowo narodzony" od Ryśka w '77 ???
no ale przecież nie jest powiedziane że jak Ben wróci do Dharmy to nasi rozbitkowie jeszcze tam będą
dla mnie największy babol odcinka, i już w ogóle całego Losta to miejsce rany Bena - dostał w serce, dziura po lewej stronie zamka bluzy , a w dzisiejszym odcinku rana na prawej stronie bluzy, no ludzie
podobało mi się jak Miles łopatologicznie wytłumaczył Hurleyowi temat zmiany przeszłości - chyba Darltonowie podczytują nasze forum i to ukłon z ich strony dla niektórych tutaj
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych