Odcinek mocny i ciekawy.
Sporo nawiązań do klasyki Terminatora, od zakupu broni przez atak na więzienie czy czerwone oko Cameron.
Świetna scena z Johnem na Cameron choć nie jestem pewien co on właściwie jej robił albo co miał zrobić, a nieszczególnie mu wyszło.
Mam wrażenie chwilami, że mamy do czynienia w 2 sezonie z genialnie rozpisanym planem fabularnym twórców. Zauważcie choćby jak to się układa w całość, gdy sięgniemy do odcinka, gdy ok 2-07 to było, jak pamiętamy, że oryginalna żywa i ludzka cameron jest przejmowana, ginie z rąk nowej, przyszłej blaszanej cameron. Coś niesamowitego. Podobnie z 3 kropkami, księdzem, tą laską z 1 sezonu, całą historią Johna Henrego, wysłaniem Ellisona po dziewczynkę z rana
. Wątek z przyłączysz się? z chyba 2-18 - świetnie powraca. Zauważcie, że pokazywano nam kilka razy wersję maszyn, które ewouulują i stają się jakby 3 siłą pomiędzy klasycznymi, agresywnymi maszynami, a lwszelkimi udźmi. Wygląda, że Cameron należy do tego nurtu, ale i Weaver.
SKoro John Connor faktycznie odszedł do przyszłości razem z Weaver to przecież oczywiste, że ominął szmat czasu. W takim razie nie mógł go nikt znać, nawet nie miał szans, a w tym Derek.
Ciekawe co się stało z Weaver? Ja miałem odczucie, że to ona właśnie jest bratem Dereka, tak długo i dziwnie na niego John patrzył, w końcu Kyle musiał zginąć w związku znarodzinami Johna??? ale może to faktycznie lekka przesada. Niemniej ciekawa koncepcja.
SPoro dał mi do myślenia moment, gdy do Weaver dołączył ten metalowy wąż - sęk w tym, że tak w przyszłości widzieliśmy formę i wygląd naszego T-1000. WYglądało to tak jakby Weaver się połączyłą z tym wężem i po to tylko uderzył ten samolot, żeby dowieźć w ten sposób innego czy część tego samego T-100 czyli Weaver. Też ciekawa sprawa.
Ogólnie dałem 10 i marzy mi się kontynuacja. Obojętnie w jakiej wersji, ale kontynuacja to byłby naprawdę dla mnie wartościowy upominek
. W ostateczności faktycznie trzeba by poczytać gdzieś w necie, co tam scenarzyści planowali. ALe póki co wierzmy w 3 serię