Skocz do zawartości

Zdjęcie

FTL


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#21 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 01.03.2009 - |18:16|

Sakramentos - Tigh wyraźnie mówi w odcinku: Jeśli uruchomi napęd węwnątrz, to wypatroszy Galaktykę od środka. - Więc nie jest problem czy uruchomi i czy zadziała, ale co zrobi ze statkiem...

Co do samego działania mam pewną teorię, dlaczego tym razem rozwaliło BSG a poprzednio nie rozwaliło Raptora:
Piersza hipoteza - tym razem Raptor był uszkodzony, być może uszkodziło to coś z FTL.
Druga, prawdopodbniejsza (dla mnie).
Skok wywołuje pewno pole (dziurę) do którego wszystko z okoła się ściąga. Ale jako że w miarę szybko się zamyka, to przechodzi przez to tylko obiekt połaczony z silnikami.
Jeśli znajdzie się inny obiekt w zasięgu pola, to zostaje przyciągnięty do środa siły. - Rakiety lecące prosto na obiekt który skacze, co najwyżej nabiorą większej prędkości. Podobnie Raptor przy jednosce paliwowej, zachwiał się, ale nie ulegał zniszczneniu.
Natomiast gdy podobny efekt nastąpił przy BSG, siła była za mała by przesunąć całą jednostę (na dodatek wytwarzającą własną grawitację), ale była wystarczajaca by zrobić wyrwę w ścianie. Natomiast resztę zrobiły wtórne eksplozje - może wyrwa nastąpiła w jakimś magazynie artyleryjskim - wówczas takie wybuchy były by odczuwalne na całym okręcie. Tak jak to pokazano to nam na ekranie.

#22 jvr

jvr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 01.03.2009 - |19:41|

Faster Then Light - aby się kupy trzymało z tym co widzieliśmy, nie działa na kadłub.
Niby jak? Jesli coś przylepi się do kadłuba, to jest statkiem, czy już nie?
A przycumowany statek? A farba? Za dużo kombinowania z wytyczaniem granic kadłuba i uświadamianiu napędowi, co ma z nim skakać ;)

Przyjmijmy, że FTL wytwarza jakieś pole (w stylu np. magnetycznego) i nastepuje skok przestrzeni (bańki) z jakąś graniczną tego pola wartością.
Czyli teoretycznie coś małego, lecącego tuż obok battlestara skoczyło by z nim. Dało by się to chyba nawet powiązać nawet jakoś z "rozgrzewaniem" napędu (np. przez analogie do ładowania kondensatora).

Druga sprawa, jak wygląda skok. Próżnia nie jest doskonała - nagłe pojawienie i miksowanie cząstek średnio mi odpowiada (zwłaszcza skok w atmosferę). Może "wymiana przestrzeni" z dwóch punktów? Gdy Galactica zjawia się w atmosferze następuje zawirowanie coś znikąd "pędzi" i ma inną temperaturę - gdy z niej wyskakuje w próżnie, nastąpić by musiała implozja.

Sprawa trzecia to precyzja tej teleportacji. Jeżeli jest niesamowicie dokładna (flota się nie zderza podczas skoków) - to mamy pytanie, dlaczego w takim razie nie wykorzystuje się tego jako broń. Można wprowadzić postulat, że FTL nawet "w spoczynku" generuje jakieś szczątkowe polowe, zapobiegające "wteleportowaniu" się w jego przestrzeń czegokolwiek. I już skoki mogą być mniej precyzjne i nadal bezpieczne (dla floty - kto by się przejmował jakimiś asteroidami czy innym kosmicznym śmieciem ;))

Ostatnia sprawa, to co się dzieje z prędkością po skoku - brakuje jakiegoś uniwersalnego układu odniesienia. Ale to chyba najmniejszy problem ;)

Użytkownik jvr edytował ten post 01.03.2009 - |19:49|

  • 0

#23 Myszaqu

Myszaqu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 300 postów

Napisano 01.03.2009 - |19:53|

Pole FTL siłą rzeczy musi zamieniać swoją zawartość w polu startu i celu. Inaczej co rusz dochodziłoby do awarii czy katastrof pt. kapitanie, mamy 3-metrowy asteroid w silnikach po skoku :P

Użytkownik Myszaqu edytował ten post 01.03.2009 - |19:53|

  • 0

#24 jvr

jvr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 01.03.2009 - |20:00|

Pole FTL siłą rzeczy musi zamieniać swoją zawartość w polu startu i celu. Inaczej co rusz dochodziłoby do awarii czy katastrof pt. kapitanie, mamy 3-metrowy asteroid w silnikach po skoku :P


Owszem, pytanie, czy zmienia (a poprzednią zawartość "znika") czy zamienia miejscami. Ale do ustalenia tego przesłanek nie mamy - dyskusja była by jałowa.
  • 0

#25 Myszaqu

Myszaqu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 300 postów

Napisano 01.03.2009 - |21:59|

Gdyby całe docelowe pole "usuwało" swą zawartość, skoki w grupie (flota) byłyby diablo niebezpieczne - skaczą po kolei... A tak w razie kolizji prawdopodobnie większa jednostka po prostu wypchnęłaby mniejszą podczas skoku i zajęła jej miejsce. Z resztą skoro twórcy nie pokazali nam żadnej konkretnej katastrofy tego typu (poza ostatnim odcinkiem, co wywołało dyskusję), to sami nie mają opracowanej koncepcji skoków w szczegółach. Dla nich liczy się efekto(y)wność :)

Użytkownik Myszaqu edytował ten post 02.03.2009 - |20:09|

  • 0

#26 jvr

jvr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 01.03.2009 - |22:31|

Wypchnięcie... ładny eufemizm, coś jak samochód wypycha pieszego z jedni? ;)

Po skokach nie widać jakiegoś gorączkowego porządkowania szyku. To, oraz "obliczanie" skoku skłania mnie do zweryfikowania hipotezy i przyjęcia założenia, że skoki są jednak bardzo precyzyjne, a koordynaty względne - dlatego wzajemne pozycje zostają utrzymane.

To redukuje zainteresowanie fizyką hipotetycznych kolizji do kwestii: "dlaczego nie korzysta się ze skoków jako broni?".
Coś faktycznie musi nie pozwolić na skok zbyt blisko statku (ale nie jest to np. masa/grawitacja - bo niemozliwy byłby ten skok w atmosferę).

Użytkownik jvr edytował ten post 01.03.2009 - |22:42|

  • 0

#27 Myszaqu

Myszaqu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 300 postów

Napisano 02.03.2009 - |20:19|

Czyli wracamy do hipotezy o tym, że sam FTL zapobiega otwarciu pola innego FTLa we własnym obszarze oddziaływania. Taki ichni safety lock... Przeszkoda materialna nie posiadająca FTLa nie zablokuje skoku - dlatego tak ważne jest nie wpakowanie się w jakieś słoneczko czy planetę - statek zostałby zniszczony przez grawitację/temeperaturę. Ale kosmicznym śmieciem nikt się w serialu nie przejmuje - generalizując albo następuje totalna anihilacja obszaru docelowego przed przybyciem skaczącego obiektu, albo owo "wypchnięcie" i zamiana miejsc. Pierwsza opcja jak dla mnie odpada, bo natura nie cierpi próżni, a energia i materia nie znikają sobie ot tak :P
  • 0

#28 jvr

jvr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 02.03.2009 - |20:52|

Po prostu zamiana bąbli. I to raczej z rozmytą niż ostrą granicą bąbla - przy czym nie chce wnikać jakim anomaliom podlega przestrzeń (i materia) na samej granicy - ale jest to coś wybitnie paskudnego - bardziej niż zwykła implozja ;)
To przy okazji tłumaczy efekciarstwo towarzyszące skokowi w atmosferę (też inne niż zwykła implozja powstała z zastępującej powietrze próżni otaczającej statek).

"Rozpychanie" generowało by masę latającego z olbrzymią prędkością śmiecia.
Od biedy zgodzę się na anihilację w miejscu skąd wykonano skok - coś tam jakby błyska, niemrawo, bo i w różni mało co jest do anihilowania - ale równie dobrze może to być taka natura napędu - znaczy, że musi błyskać i nie ma nic wpólnego z E=mc2 ;)
  • 0

#29 Myszaqu

Myszaqu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 300 postów

Napisano 02.03.2009 - |21:40|

Skok na pewno wymaga "sporej" ilości energii - większość idzie właśnie w otwarcie okna, ale jako że nie ma mechanizmów doskonałych, jej ułamek może być jak najbardziej emitowany jako energia świetlna ...
  • 0

#30 lisek

lisek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 03.03.2009 - |21:08|

Nie jestem fizykiem, ale wydaje mi się, że do opisania FTL w serialu bardziej pasuje trochę inna zabawa z czasoprzestrzenią niż tunele, którą można nazwać napędem czasoprzestrzennym. Polega to na tym, że zamiast tworzenia stacjonarnego tunelu w dwóch punktach wszechświata (czegoś w rodzaju okna), statek kosmiczny posiada "napęd", który zakrzywia czasoprzestrzeń (kurczy ją przed statkiem, a rozszerza za). Dzięki temu nie byłoby problemu z adresowaniem punktu docelowego, a możliwe, że i potrzebna energia byłaby mniejsza niż wymagana do utrzymania stabilnego tunelu wystarczająco długo, żeby materia mogła przez niego przelecieć.
Jeżeli chodzi o pokazaną eksplozję to tak jak pisze Myszaqu ilość potrzebnej energii byłaby ogromna (na razie naukowcy nie mają pojęcia jak taką energię można by w ogóle wytworzyć, chociaż udało się jej efekt zaobserwować w okolicach czarnych dziur - naukowcy nazwali ją energią ujemną). I właśnie emisja ogromnej ilości energii mogłaby spowodować wybuch. Jeżeli byłby to taki rodzaj napędu czasoprzestrzennego jak opisałem, to na potrzeby serialu można by sobie wyobrazić, że siły działałyby nie w polu centralnym tylko na przykład przed i za statkiem. Wtedy eksplozję wyjaśniałaby emitowana energia przed i za raptorem Boomer, natomiast tylko silne podmuchy na New Caprica wytłumaczyć można by samym "zniknięciem" statku w atmosferze (przed i za battlestarem nie było nic co można by rozwalić).

Użytkownik lisek edytował ten post 03.03.2009 - |21:10|

  • 0

#31 jvr

jvr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 03.03.2009 - |22:41|

Ja jednak doradzam podróż "poza" naszą przestrzenią 3D ;)
Statki nie robią zwrotów przed skokiem, czy to indywidualnie, czy całą formacją, nie określa się kolejnosci skoków - nikt nie zawraca sobie głowy przeszkodami "po drodze" czy to w postaci statków, czy innej materii. To nie jest podróż poprzez przestrzeń.
Bardziej jest to dematerializacja-materializacja, niż struś pędziwiatr na sterydach :)
  • 0

#32 lisek

lisek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 03.03.2009 - |23:25|

Rozumiem o co Ci chodzi. Aż tak dokładnie nie oglądam, żeby mi zostało w pamięci, ale wydawało mi się, że jednak była gdzieś mowa o obliczaniu trajektorii skoku czyli jednak kierunek (nie musi to być przód/tył statku ale jednak kierunek) i również czas trwania skoku wewnątrz statku bywał różny (mam na myśli ułamki sekund, ale jednak). Co do tych przeszkód czy potrzebie kolejności skakania we flocie, to nie do końca o to mi chodziło. Taki napęd czasoprzestrzenny rządzi się podobnymi prawami jak tunele i jego działanie nie wpływa na to co znajduje się w czasoprzestrzeni pomiędzy punktem źródłowym a docelowym. Tak samo jak zagięcie czasoprzestrzeni przez tunel nie powoduje, że wszystko co jest w czasoprzestrzeni między punktami tunelu się "zagnie". W żadnym wypadku nie chodziło mi o jakikolwiek rodzaj podróży "poprzez przestrzeń" :)
  • 0

#33 jvr

jvr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 04.03.2009 - |23:22|

Czyli sprowadza się do znowu do skoku a nie do sprintu.
I nie jakaś "nad", "obok" czy podprzestrzeń (nie pokazują jej).
Opóźnienia i towarzyszące efekty (tak naprawdę by pokazać że "coś" ma miejsce, ale udawajmy, że to film paradokumentalny ;) ) mogą obrazować stan ładowania-rozładowania FTL, czyli stan "tuż przed" i "tuż po" skoku, nie sam skok, który wolę uznać za "natychmiastowy", by nie rozstrząsąć kwestii "gdzie byli gdy ich nie było" ;)

W sumie kluczowy w tej teorii jest "bąbel" - on jest wytłumaczeniem tego, co nam pokazano ostatnio i nie stoi w sprzeczności (chyba) z tym, co dane nam było oglądać wcześniej.
  • 0

#34 Czarq

Czarq

    Szeregowy

  • VIP
  • 11 postów

Napisano 27.03.2009 - |03:02|

Po obejżeniu całej serii, mogę wywnioskować jedno. Napęd FTL tworzy pomost pomiędzy punktem startu a pumktem docelowym, coś na wzór tunelu czasoprzestrzennego. Jeśli tak o tym pomyślimy, to większość kwestii poruszonych w tym temacie przestanie mieć znaczenie.
Flota przy starcie awaryjnym ma ten sam punkt docelowy, czyli przmieszczają się tym samym tunelem, lub równoległymi. Tak więc nie ma możliwości kolizji.
Przypadek skoku statku wydobywczego. Cóż raptor w porównaniu z takim statkiem to poprostu pyłek, nie zdążył się jeszcze trwale połączyć ze statkiem więc nie został zniszczony czy przeniesiony.
Z tego co zauważyłem Galcctica chowa doki przed skokiem. Prawdopodobie napęd jest opracowany do określonej struktury/bryły.
Słynny skok Boomer, może tunel przebiegał przez Galacticę? Może wejście do tunelu było częściowo "zanurzone" w poszyciu okrętu? Jeśli dobrze rozumiem teorię tworzenia tuneli to mniejsze obiekty stwarzają większe zagrożenia większym.
Teraz sprawa skoku Galacticy w atmosferę Nowej Caprici. Okręt pojawił się w atmosferze stosunkowo wysoko, fala userzeniowa nie mogła być silna. Natomiast jego zniknięcie, cóż efekt był jak najbardziej właściwy. Nawet przesadzony, jeśli o mnie chodzi. Powietrze układa się warstwami zależnie od temperatury i gęstości. Jeśli zmiana objętości nie zachodzi w "waszej" warstwie nawet się nie zorientujecie że taka zmiana zaszła. Powietrze to nie ciecz, bardz szybko wytłumia wszelkie anomalie.
Reasumując. BSG jest jednym z najlepiej "przygotowanych" technicznie seriali SF. Jeśli chodzi o moją skromną sosobę, to uważam że jest to najlepszy technicznie.
  • 0
To, co człowiek widzi, zależy zarówno od tego, na co patrzy, jak i od tego, co nauczył się dostrzegać w swym dotychczasowym doświadczeniu wizualnym i pojęciowym.
-- T. S. Kuhn, "Struktura rewolucji naukowych", r.3




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych