Słabo. 5/10, czyli w mojej skali "ledwo przeszło". Przebiło najgorsze odcinki BSG do tej pory.
Plusy:
1. braku spójności to temu zarzucić nie można (po prostu kontynuacja poprzednich odcinków).
2. muzyka w tym serialu ostatnio wymiata
Minusy:
1. NUUUUDY... W tym odcinku nie działo się NIC. Kompletnie nic. Pod względem treści totalna pustka.
2. Tandetne sceny: Roslin przy sadzawce, Hotdog + zdjęcia, przemówienie Starego
3. Ta 6 z flashbacków to nie ta sama 6 co z pilota - tutaj jest jakaś taka dziwnie "uczłowieczona"
4. Scena w Cylońskiej bazie - najpierw kwestia na temat tego, że klucz do przetrwania Cylonów znajduje się w materiale genetycznym Hery, a potem świst piły - wniosek - będą małą ciąć, najpewniej rozcinać jej czaszkę. To już nie jest nawet kwestia zgodności z tzw. Science, ani wiedzy medycznej, tylko elementarnej inteligencji. Trzeba być już kompletnym klocem, żeby coś wymyślić coś tak debilnego. Do badania materiału genetycznego wystarczy krew, albo drobne wycinki tkanek. Ale nawet jeśli to do kogoś nie dociera, to logika wskazuje na to, że jak małą zabiją to będzie im potem trudniej zdobyć materiał do badań, więc to raczej kwestia instynktu samozachowawczego.
@biku1
Jedyną zaletą oglądania czegoś hurtem jest to, że człowiek tak bardzo nie wzbrania się przed przewijaniem do przodu, więc pomija się nudy. W odcinkach BSG jest tyle treści, że "najlepsze" z trzeciego sezonu, oglądając drugi raz, oglądałem w 15 minut.
Dobrze, że to już się kończy. Jeśli Caprica będzie taka jak migawki z tego odcinka, to chyba podziękuję. Mam nadzieję, że to jednak nie był ani trailer ani zapowiedź stylu tego serialu. Chociaż będą zapewne też tacy, którzy będą twierdzić, że to "szczyt artyzmu". Good for them...
Użytkownik graffi edytował ten post 14.03.2009 - |23:10|
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...