A ja sądziłem, że Tok'Ra cechuje miłość własna i uznanie wyższości symiota nad nosicielem Poza tym myślałem, że sojusz rozpadł się w odcinku "Death Knell" i wszyscy ruszyli swoimi drogami. A co się w tym odcinku działo poza tym - wszyscy wiemy. Wzajemne oskarżenia pod adresem obu stron i ogólna antypatia...lubia sie czy sie nie ale sa sojusznikami. Agentka na marginesie ponetna, byla widocznie tym na tyle zdziwiona ze chciala zrozumiec po co pakuja sie w paszcze lwa stawiajac ja przed trudnym wyborem. Cos nie dokladnie ogladacie ;-D
Odcinek 164 - S08E10 - Endgame
#21
Napisano 20.09.2004 - |18:26|
#22
Napisano 20.09.2004 - |18:55|
Nie tyle sie rozpadl co zaprzestali dalszej wspolpracy bo byla ona zbyt kosztowna dla Tokra - faktycznie ponosili duze straty (niewazne czy z naszej winy czy nie)Poza tym myślałem, że sojusz rozpadł się w odcinku "Death Knell" i
Ale wciaz walczymy w tej samej sprawie
#23
Napisano 21.09.2004 - |02:06|
Zastanawiam się też czy w bazie Alfa nie mają ani jednego łazika aby ewentualnie wysłać go przez wrota i sprawdzić co się dzieje, przecież przeciwnikiem była tylko 3 ludzi, chyba że mogli aktywować przesłone ale nic takiego nie zauważyłem...
Po co w sumie robić takie zamieszanie i ujawniać się jeśli można spokojnie zakosić inne wrota i nawet nikt tego nie zauważy....
#24
Napisano 21.09.2004 - |11:44|
ujawnił sposób dostania się na statek Danielowi...
Ja natomiast nie rozumiem czemu na taką akcje poszedł cholerny archeolog! Czy mi to ktoś wytłumaczy? Wiem że to "wspaniały" Daniel z SG1 ale mimo wszystko to archeolog!
Zastanawiam się też czy w bazie Alfa nie mają ani jednego łazika aby ewentualnie wysłać go przez wrota i sprawdzić co się dzieje, przecież przeciwnikiem była tylko 3 ludzi, chyba że mogli aktywować przesłone ale nic takiego nie zauważyłem...
Ex-statek Ozyrysa ukrywał się za księżycem. Można się domyśleć że wrota wogóle się nie otwierały.
Po co w sumie robić takie zamieszanie i ujawniać się jeśli można spokojnie zakosić inne wrota i nawet nikt tego nie zauważy....
No ale wtedy Daniel nie mógłby popisać się heroiczną akcją ratunkową.
Wogółe nie rozumiem czemu Carter i Teal'c nie zostali na statku i nie pozbyli się reszty NID. Przecież na statku została 1 lub 2 osoby (nie pamietam) poradziliby sobie. Mieliby alkesza...
Użytkownik Thomass edytował ten post 21.09.2004 - |11:45|
#25
Napisano 21.09.2004 - |12:33|
A co do połączenia z wrotami po kradzieży. Zostało ono zrealizowane, tylko nie było odpowiedzi na wysłąnie sygnału IDC ani nie można było nawiązać połączenia radiowego z SGC. To właśnie niepokoiło dowódcę Alpha Site.
Ex-statek Ozyrysa ukrywał się za księżycem. Można się domyśleć że wrota wogóle się nie otwierały.
A ten cytat z tłumaczenia powinien rozwiać wątpliowści:
Możemy otworzyć tunel podprzestrzenny,
ale nie ma odpowiedzi|na nasz kod identyfikacyjny.
To samo działo się,|kiedy wracałem z mojej misji.
Czyli się otwierały.
Użytkownik Ogotai edytował ten post 21.09.2004 - |12:49|
#26
Napisano 21.09.2004 - |13:00|
Nie, skądże, tylko poczułem się chyba tak jak Jack słuchający techno-gadki!Przepraszam za offtopic. Jeśli ktoś byłby tematem kompresji obrazów zainteresowany, niech wali na priv.
Bardzo dobra uwaga. Jednak w ferworze walki SG-1 rwało się do ucieczki.Były trzy osoby na jedna, nawet jakby Alkesz udał się w nadprzestrzeń to co za problem wrócić z niej z powrotem
Tak by nie było nam smutno przypomnę że już jednego mamy, ale jego silnik został rozebrany raz właśnie dla BC-303.i dali odlecieć praktycznie całkiem sprawnego alkesza.
Wystarczy nacisnąć przycisk, ale wtedy Carter stojąca na rogu by go nie złapała i skończyłby się odcinek ;]Teleportowac od razu sie nie mogl, bo przy okazji 'dawania namiarow' dostalby kulke...
Al'Kesh to statek transportowy, a więc też cargo ship :>Al-Kesh to nie cargo ship, jest znacznie wiekszy.
Jak przypuszcam (i mówiłem to już i nie tylko ja) gaz ten sprawia że symbiont natychmiastowo ginie, a podczas tego procesu wężyk przechodzi jakąś reakcje chemiczną wydzielającą śmiecionośne toksyny.Czemu od razu zdychaja ?
Hammond też musiał podejmowąc takie decyzje. Nawet na starcie w Children of the Gods gdy z Samuelsem gadał by dał im więcej czasu na misję. Ale mam nadzieje że to początek Jacka w drodze na emeryture.na koniec O'neil... Widac ze Jack ma klopoty na nowym stanowisku i to powazne. Przyjazn do czlonkow swojego dawnego teamu wyraznie przeszkadza mu w podejmowaniu wlasciwych decyzji. Jego watpliwosci mogly "nas" sporo kosztowac. Tym razem wyszlo w miare ok. Ale co bedzie next time...
Chyba pomyliłeś z Goa'uld'ami? Symbiont z nosicielem żyją w symbiozie.A ja sądziłem, że Tok'Ra cechuje miłość własna i uznanie wyższości symiota nad nosicielem
Rozdzielili bazy, ale dalej mają wspólny cel. A zresztą... Rebelianci Jaffa częściowo już nam pomogli w odcinku Lost City dostarczając nam informacje o ataku Anubisa i dostarczając statekPoza tym myślałem, że sojusz rozpadł się w odcinku "Death Knell" i wszyscy ruszyli swoimi drogami.
Mi się wydaje że jakoś ładnie przedstawili na koniec odcinka swoje powody odejścia i nie wcale sobie nie skakali do gardeł.Wzajemne oskarżenia pod adresem obu stron i ogólna antypatia...
Sam sobie wytłumaczyłeś. Wrota zapewne przenieśli z przesłoną. Mieli program sterujący i wybierający współrzedne, więc pewnie mogli i aktywowac przesłonę.Zastanawiam się też czy w bazie Alfa nie mają ani jednego łazika aby ewentualnie wysłać go przez wrota i sprawdzić co się dzieje, przecież przeciwnikiem była tylko 3 ludzi, chyba że mogli aktywować przesłone ale nic takiego nie zauważyłem...
Diabli wiedzą, by było śmieszniejWiem że to "wspaniały" Daniel z SG1 ale mimo wszystko to archeolog!
Jaki z tego wniosek? Wrota ustanwiają tunel z drugimi wrotami w danym przybliżonym sektorze. Swoją drogą Ziemia się bez przerwy porusza po tym sektorze (krąży wokół Słońca), więc chyba nie ma różnicy czy to pobliski księżyc czy też peryhelium lub aphelium Ziemi.Ex-statek Ozyrysa ukrywał się za księżycem. Można się domyśleć że wrota wogóle się nie otwierały.
#27
Napisano 21.09.2004 - |13:21|
#28
Napisano 21.09.2004 - |13:41|
5 - na start .
+2 - za The Trust i ich działania
+2 - za humor
+1 - związanie w jednym odcinku kilku ciekawych wątków
-0,5 - za - to Prometheuszy niema żadnej broni która by tylko uszkodziła inny statek ?
-0,5 - za - nie pomyśleli że można przesłąć odział z Prometheusza po tym jak zdjęto maskowanie - Daniel też mógł wziąć lokalizator .
razem 9 .
#29
Napisano 21.09.2004 - |15:23|
Chyba pomyliłeś z Goa'uld'ami? Symbiont z nosicielem żyją w symbiozie.
Cytat z "Death knell" (rozmowa Deleka z Selmakiem):
-Czy wiesz, z kim rozmawiasz?
-Interesujące pytanie.|Sądzę, że z ludzkim nosicielem.
(...)
-Tau'ri nie są tacy,| jak inni ludzie w galaktyce.
-Ich woli nie nie złamały| tysiące lat niewoli.
-Dzięki temu mogą być |cennymi sprzymierzeńcami,
-ale mogą też być niebezpieczni...
-szczególnie jako nosiciele.
-Jacob Carter nie ma na mnie większego|wpływu od poprzednich nosicieli.
-Są wśród nas tacy, |którzy się z tym nie zgadzają.
Podtrzymuję swoją opinię; Tok'Ra uważają się za uprzywilejowanych, bo ich juz więcej nie będzie - Egeria nie żyje. Co za tym idzie, to jednak symbiot ma większą wartość od nosiciela. Symbioza polega tutaj na tym, że nosiciel dobrowolnie się zgadza na połączenie; w większości przypadków nosiciel przemawia tylko w krytycznym momencie aby zagrać na uczuciach SG1. Uważam, że Tok'Ra bardziej zależy na przetrwaniu niż na pokonaniu Goa'uldów - dla mnie jest to przejaw miłości własnej :>
#30
Napisano 21.09.2004 - |19:00|
+ humor
+ The Trust i ich pomysły
- zbyt łatwo można się było domyśleć przebiegu akcji,
- mało plusów
#31
Napisano 21.09.2004 - |19:26|
Ja w odróżnieniu od większości (na razie) dałem 5, dlaczego ?
Dlatego, że odcinki jako żywo przypominające Archiwum-X mi nie leżą, cała ta niby tajemnicza otoczka (ktoś, kiedyś, coś) mnie nie przekonuje, jeżeli NID, a potem "Zaufanie" jest takie wpływowe, to powiedzcie mi jakim cudem odpowiedzialność za tak w sumie cenny statek przekazuje się trójce w sumie fajtłap jako żywo Jeżeli poziom wyszkolenia jaki e te postaci prezentują , są adekwatne do całości tej organizacji, to już dawno powinna była paść "na ryj". Ale ot takie moje marudzenie. Zresztą ta dwutorowość pewnych wątków, co jak już napisałem kojarzy mi się z wyżej wymienionym serialem jest niepotrzebna i moim zdaniem pełni rolę "zapchajdziury".
Całość odcinka to raczej miernota, nic nowego, a wręcz przeciwnie.
Gdzie są "replikatory" - w pierwszym odcinku dali nam przedsmak nieziemskich kłopotów, a potem sobie odlecieli i tyle ich widzieli
Gdzie eksploracja.
Zresztą dużo by było pisać, a i tak ja, jako zagorzały zwolennik tego serialu będę czekał na dalsze odcinki, chociaż ciężar gatunkowy przeważa chyba na korzyść SG: Atlantis.
pozdrawiam,
fiskomp
#32
Napisano 21.09.2004 - |19:59|
#33
Napisano 21.09.2004 - |22:42|
1. Jack - na nim troszke się zawiodłem i dalej twierdzę, że teraz jest kabareciarzem a nie generałem,
2. Sam - kiedy w pobliżu nie ma Piotrusia jest całkiem dobrze. Jej czarne wdzianko było nawet całkiem sympatyczne, ale nie nadające się na akcje w terenie, a poza tym ujawniło dość spory bżuszek Amandy. Takie stroje to sobie w matrix'ie mogli nosić. No i jeszcze ta jej wszechstronność...
3. M'Zel - szkoda jego śmierci,
4. Szturm na budynek, w którym schronił się Hoskins - bardzo widowiskowy i temu zaprzeczyć nie mogę, jednakże dziwi mnie zachowanie członków grupy specjalnej - rzekłbym mało profesjonalne. Chodzi mi tu o sytuacje kiedy agent NID strzela do żołnierzy w wąskim przejsciu miedzy skrzyniami - całę szczęście, że to serial bo w przeciwnym razie straty byłyby duże (conajmniej 3 rannych). Podobnie moment kiedy wchodzą na schody kilka sekund póżniej - znowu błąd - nikt nie zabezpiecza ich od dołu. Nie wspomnę już o tym że cały budynek powinien być otoczony w momencie gdy Hoskins ucieka przez dach i próbuje wykorzystać transporter. Carter znowy okazała się absolutnym ekspertem i tym razem akurat od taktyki.
5. Daniel - wyrasta nam na wspaniałego oficera śledczego - przesłuchania to jego hobby, ale już na Al'kesh dał się łatwo podejść - dobrze, że chociaż on nie jest supe-żołnierzem jak niektórzy w SG-1.
6. Zaren (Tok'ra)- szkoda, że tak szybko zniknęła - nie gustuję w blondynkach, ale od tej postaci (aktoraki?) emanuje jakaś energia, która przyciąga moją uwagę. Prosiłbym o więcej - ale w tym układzie moje prośby nie zostaną wysłuchane. Niestety.
7. Teal'c - przypominał mi starego T z 4 czy też 5 sezonu tzn: opanowany, twardy, podejmujący właściwe decyzje, milczący ale skuteczny. Takiego Teal'ca chciałbym oglądać częściej.
8. Wątek statku Ozyrysa i NID - ciekawie to wszystko wypaliło, nawet lepiej niż się spodziewałem. Gdyby jeszcze Jack postarałby się to inaczej rozegrać to mielibyśmy Al'kesha do dyspozycji.
Ogólnie odcinek oceniam na 8,5.
Oglądałem go z zaciekawieniem i nie czułem drażniącego niedosytu kiedy się skończył.
Zapraszam do obejrzenia moich zdjęć: digart.pl
#34
Napisano 21.09.2004 - |22:57|
Nie bede się rozpisywał, po prostu bardzo dobry odcinek. Fajna Sam w tym jej wdzianku, motyw The Trust i humorystyczna scena na samym początku.
Ciekawi mnie tylko skąd Teal'c i ten drugi Jaffa wiedzieli gdzie można znaleść agentów Tok'ra. Pewnie na jakiejś planecie stoi słup ogłoszeniowy "Agenci Tok'ra w szeregach Gouauldów: "
->1019<-
#35
Napisano 22.09.2004 - |01:01|
Twoje prosby zostaly wysluchane - od najblizszego piatku aktorka grajaca Zaren bedzie stala postacia w 5. sezonie Andromedy.6. Zaren (Tok'ra)- szkoda, że tak szybko zniknęła - nie gustuję w blondynkach, ale od tej postaci (aktoraki?) emanuje jakaś energia, która przyciąga moją uwagę. Prosiłbym o więcej - ale w tym układzie moje prośby nie zostaną wysłuchane. Niestety..
Poza tym była ona dziewczyną Penthouse'a w Maju 1990 pod pseudonimem Jisel, w obiegu są także erotyczne filmy z jej udziałem (sprawdż swojego Osła). Aktorka to Brandy Ledford.
Castor wszystkowiedzący
#36
Napisano 22.09.2004 - |06:06|
Właściwie to nie chodziło mi JiselTwoje prosby zostaly wysluchane..
Poza tym była ona dziewczyną Penthouse'a w Maju 1990 pod pseudonimem Jisel, w obiegu są także erotyczne filmy z jej udziałem (sprawdż swojego Osła). Aktorka to Brandy Ledford.
Castor wszystkowiedzący
Tak czy inaczej - dzięki za informacje :hyhy:
Zapraszam do obejrzenia moich zdjęć: digart.pl
#37
Napisano 22.09.2004 - |06:24|
Plusy za sam pomysł porwania Wrót ( to chyba będzie Gatenapping ), Daniel wyraźnie zaraził się dowcipem od Jacka, znowu Prometeusz w akcji a ja lubię takie zabawki i wreszcie te gadgety Goauldów są w użyciu.
Troszkę dziegciu- postać Jacka marnuje się niemiłosiernie w tej serii. Jeszcze trochę i będą go na kinderbale wypożyczać, naprawdę szkoda....
Pozdrawiam
#38
Napisano 22.09.2004 - |13:59|
Jak dla mnie 8.
#39
Napisano 22.09.2004 - |20:23|
Epizod trzymał w napieciu prawie przez 43 minuty ..tylko końcówka była lekko przewidywalna ..ale to nie zmnienia faktu ,że ogladałęm to z wielka przyjemnośćia.Jedynym chyba mankamentem było to ,że spodziewałem sie To be ....... a tu lipa tylko 1 częsciowiec ;] .Do plusow mozna zalicz min. to ,że w zasadzie został rozwiazany problem the Trust,ale to też jest dziwne ,że garstka ludzi (3) była wstanie zrobic tyle rzeczy .W zasadzie The trust odwalało dobra robote...bo mamy wreszcze bardzooo skuteczna broń przeciw
guldkom .Widać ,że zaczyna sie coraz wiekszy ruch z Jaafa ,kolejne spotkania pewnie nie długo rozstrzygnie sie ta kwestia .Czyli można powiedzieć ,że watki Jaafa i "The trust" koncza sie i zostało 10 epizodow na wyjaśnienie watkow z "5" i z Baalem ....ale to dopiero przed nami................
Pozdrawiam
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#40
Napisano 23.09.2004 - |12:42|
Sposób wali z robalami okrutny, ale skuteczny. Tylko powinni oni nie na ślepo szukać planet, lecz uderzyć w jakieś główne placówki(woem, wiem, nie mieli skąd tego wiedzieć). Ale oczywiście ludzie nie mogą stosować takich metod. Nie tylko z punktu widzenia humanitaryzmu, ale także naszej opinii w galaktyce. W końcu inne rasy i tak mają o nas różne zdanie, a takiem masowe ludobójstwo, nawet w szczytnym celu pozbycia się goauldów nie zostałoby zaakceptowane.
Ciekawe co ta panienka z Trust zrobi sama jedna lecąca w al-keshu.. Mam dobry patent Trafia na planetę gdzie zostawili Anubisa a ten ją przejmuje, modyfikuje tą truciznę i rozpyla nad Ziemią :hyhy:
I tak kończy się ostastni sezon SG1.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych