Odcinek 094 – S05E14 – Prodigal
#21
Napisano 10.11.2008 - |12:49|
O dziwo odcinek naprawdę solidny, o mały włos, a nie byłby to Atlantis... Takie miałem wrażenie. Bardziej przypominało to strukturą SG-1 w podobnych przypadkach, aniżeli SGA. Wiadomo, że były babole czy dziwne momenty, ale o tym już wspomniano (Ale jeśli chodzi o Woolseya i jego ogłuszenie, to nie takie głupie. Przez cały czas to on słucha rozkazów i nie umiał się znaleźć w sytuacji. A teraz musi dreptać za Teyla. Nie wytrzymał i powiedział, że obejmie prowadzenie...ja tak to rozumiałem i dla mnie ta scena naciągana nie jest).
Zuzamen do kupy epizod jednak jest solidny, pomysłowy i nad wyraz realistyczny-Ronon nie jest armią na dwóch nogach, Teyla aż tak płaczliwa, Michel tak spokojny i obcy... Bardzo podobało mi się to, że historia Michela to taka klamra kompozycyjna-jego egzystencja zaczęła się na Atlantis i tam zakończyła...Trochę to nostalgiczne.
problemem jednak było to, jak Teyla i reszta mają w [beeep]e następnego trupa na sowim koncie. Niby jest ten kontrast między scena zabicia Michela a końcówką, ale mimo wszystko jakoś to nieodpowiednio wyglądało.
Ogólnie odcinek ma swoje mankamenty, ale na tle całości SGA prezentuje się interesująco. I, podobnie jak inwe, dodaję dwa punkty za śmierć Michela i w ten sposób odcinek zamiast 7.5 dostaje 9.5
Winchell Chung
#22
Napisano 10.11.2008 - |19:34|
W końcu jakieś wątki się zamykają, za to kolejny plus .
Codziennie budzę się przystojniejszy, ale dziś to już chyba przesadziłem...
#23
Napisano 11.11.2008 - |01:38|
Wreszcie jakis czarny charakter mial plan godny nazwania planem. Nie znosilem Michael'a, ale musze przyznac, ze w tym odcinku nawet mnie nie draznil (pomijajac jego wynurzenia do Teyli).
Ogolnie ogladalo sie bardzo przyjemnie. Nie dopatrzylem sie jakis wiekszych baboli - z tych mniejszego kalibru - to co kilka osob napisalo juz wczesniej: wiatr na wiezy powinien wszystkich postracac; dzieciaka chyba musieli nafaszerowac jakimis prochami, zeby nie krzyczal (chociaz moze to dlatego, ze jest dzieckiem genetycznie modyfikowanym); Michael jak zwykle zachowuje sie sie nieco nieadekwatnie - absurdalne bylo pozostawienie przy zyciu zalogi ogluszonej przy pomocy "stun bubble", tzn. "force field" .
Najwiekszy minus - Mike'i w ostatniech chwili, spadajac, nie pociagnal za soba Teyli - to by mogl byc nowy poczatek dla tego serialu.
Moze dobrze, ze serial idzie do kasacji, bo inaczej mogloby sie rzeczywiscie okazac, ze przezyl, albo co gorsza sie sklonowal i zabity zostal tylko jeden z jego klonow...Co do maikela, nie drażnił, a i skoro nie znaleźli ciała to pewnie żyje i siedzi gdzieś w niezwiedzonych lokacjach atlantydy.
Użytkownik graffi edytował ten post 11.11.2008 - |01:42|
#24
Napisano 11.11.2008 - |09:43|
Ogolnie ogladalo sie bardzo przyjemnie. Nie dopatrzylem sie jakis wiekszych baboli - z tych mniejszego kalibru - to co kilka osob napisalo juz wczesniej: wiatr na wiezy powinien wszystkich postracac; dzieciaka chyba musieli nafaszerowac jakimis prochami, zeby nie krzyczal (chociaz moze to dlatego, ze jest dzieckiem genetycznie modyfikowanym); Michael jak zwykle zachowuje sie sie nieco nieadekwatnie - absurdalne bylo pozostawienie przy zyciu zalogi ogluszonej przy pomocy "stun bubble", tzn. "force field" .
Najwiekszy minus - Mike'i w ostatniech chwili, spadajac, nie pociagnal za soba Teyli - to by mogl byc nowy poczatek dla tego serialu.
Moze dobrze, ze serial idzie do kasacji, bo inaczej mogloby sie rzeczywiscie okazac, ze przezyl, albo co gorsza sie sklonowal i zabity zostal tylko jeden z jego klonow...
Z tym wiatrem to trochę przesadzacie - zdarzyło mi się swego czasu wejść na wysoką konstrukcję podczas niezbyt pewnej pogody. Wiatr był owszem i silny, ale na pewno nie taki żeby człowieka strącić samym podmuchem (no chyba że ktoś próbowałby balansować na jednej nodze na krawędzi). Podmuchy wystarczająco mocne aby strącić człowieka wymagałyby sztormowej pogody lub wysokości przekraczającej 3000-4000 m.
Z dzieciakiem zachowującym ciszę faktycznie coś nie tak - ale być może bliskość hybryd (w końcu dziecko ma jakieś możliwości telepatyczne) wpływało uspokajająco.
Michael zostawił ludzi przy życiu, gdyż nie wiedział czy ktoś z nich będzie mu potrzebny (zakładnicy itp)
Jakby to był jakiś tandetny horror lub film akcji klasy C to możliwe że ranny wiszący na trzech palcach Michael ściągnąłby Teylę za krawat (w takim filmie specjalnie do tego odcinka by złożyła garnitur).
Mam jednak pewne obawy co do tego, że Michael zginął - mógł spaść do wody - wtedy zapewne by przeżył.
Z tą ludzką twarzą Teyli macie rację - jeden z nielicznych przypadków w serialu kiedy zagrała tak jak mogło to wyglądać naprawdę.
#25
Napisano 11.11.2008 - |10:28|
Widzisz tylko bajer jest taki, że to nie jest wysokie typu 10-12 pięter jak stare bloki z wielkiej płyty tylko na prawdę sporo wyższe.Z tym wiatrem to trochę przesadzacie - zdarzyło mi się swego czasu wejść na wysoką konstrukcję podczas niezbyt pewnej pogody. Wiatr był owszem i silny, ale na pewno nie taki żeby człowieka strącić samym podmuchem (no chyba że ktoś próbowałby balansować na jednej nodze na krawędzi). Podmuchy wystarczająco mocne aby strącić człowieka wymagałyby sztormowej pogody lub wysokości przekraczającej 3000-4000 m.
Nie chce mi się zgadywać i szukać w necie ale lekko obstawiałbym na ponad 50 pare pięter.
Zresztą gdzieś tam w odcinkach czasami mówili ile to jeszcze mają pięter przed sobą do przejścia jak im się coś psuło i nawet chyba w tym jak Sheppard z McKayem się wspinali.
Zauważ też ,że oni walczyli właśnie na "command tower" czyli tej najwyższej.
A sami pamiętamy z innych odcinków gdy czasami pokazywali jak coś robili na tych bocznych wieżach jakie to było wysokie a one były sporo niższe od głównej więc ta to już musi być niezła.
Do tego całe miasto jest na otwartej przestrzeni co dodatkowo wzmaga siłę wiatru.
Zresztą wystarczy czasami pooglądać na Discovery programy typu "Superbudowle" lub "Inżynieria ekstremalna" i zobaczyć jak tam pokazują gdy wieje na tych naprawdę wysokich budynkach, że aż one same się bujają na boki. Nie mówiąc już o powstawaniu dodatkowych prądów , wirów powietrznych między wysokimi budynkami.
Dlatego tutaj wydawało mi się to mało realne co nie zmienia ,że sama scena w sobie była udana.
Użytkownik biku1 edytował ten post 11.11.2008 - |10:29|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#26
Napisano 11.11.2008 - |11:06|
#27
Napisano 11.11.2008 - |11:07|
#28
Napisano 11.11.2008 - |11:09|
No to moglaby sie chociaz poslizgnac i spasc - to bylby taki pozytywny akcent na koniec serialu .Jakby to był jakiś tandetny horror lub film akcji klasy C to możliwe że ranny wiszący na trzech palcach Michael ściągnąłby Teylę za krawat (w takim filmie specjalnie do tego odcinka by złożyła garnitur).
#29
Napisano 11.11.2008 - |15:20|
Widzisz tylko bajer jest taki, że to nie jest wysokie typu 10-12 pięter jak stare bloki z wielkiej płyty tylko na prawdę sporo wyższe.
Nie chce mi się zgadywać i szukać w necie ale lekko obstawiałbym na ponad 50 pare pięter.
Ta konstrukcja o której pisałem miała jakieś 120m nad poziom morza - więc wystarczy
No to moglaby sie chociaz poslizgnac i spasc - to bylby taki pozytywny akcent na koniec serialu .
Widzę, że czujesz do Teyli bezwarunkową "miłość"
#30
Napisano 11.11.2008 - |15:59|
Chociaż czy ja wiem, czy by ich strąciło? Chyba jednak nie.
Winchell Chung
#31
Napisano 11.11.2008 - |22:28|
Codziennie budzę się przystojniejszy, ale dziś to już chyba przesadziłem...
#32
Napisano 11.11.2008 - |22:59|
Ups ale to przecież taki mały drobny szczegół techniczny nie bądźmy malkontentami - wybrzydzaczami .
Nie ma co tu robić wypracowań na temat wiało czy nie wiało, mocno czy nie mocno, spadliby czy nie.
W końcu to fikcja mająca dostarczać nam rozrywki i tak było też w tym wypadku.
Użytkownik biku1 edytował ten post 11.11.2008 - |23:00|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#33
Napisano 12.11.2008 - |01:16|
Główna wieża Altantis ma, w zależności od szacunków od 700 metrów do trzech kilometrów wysokości, więc podpada pod " w pizdu wysokie" i wobec tego wątpliwości można mieć, czy wiaterek nie byłby za duży. Zupełnie co innego 120 m, a co innego takie 300. Koledze radzę pojechać na Eiffla w Paryżu, albo odwiedzić nasz swojski Pałac Kultury w wietrzny dzień. A ta wieża jest dwa razy taka co Eiffla.
Chociaż czy ja wiem, czy by ich strąciło? Chyba jednak nie.
Nie wiem skąd te pomysły o wieży wysokości 700m-3000m - w odcinku Rodney wyraźnie mówi, że musiał się wspiąć niecałe 70 pięter do pomieszczenia wrót (które znajduje się blisko szczytu wieży) - czyli na wysokość około 200-250m. Cała wieża to będzie zapewne nie więcej niż 300-350m (+/-)
Te 120m to był punkt montażowy generatora wiatraka w trakcie budowy (bardzo wietrzna okolica do tego na wzniesieniach - jak się nietrudno domyślić) więc wydaje mi się, że taka wieża Eiffla to przy tym pikuś. Ludzie pracujący na tej wysokości zwrócili mi uwagę na pewną ciekawostkę, że kiedy na ziemi wieje wiatr 4-5 m/s ludzie praktycznie go nie zauważają, kiedy dzieje się to na dużej wysokości - nagle każdy jest przerażony (mam przeciętny lęk wysokości i zaobserwowałem ten efekt także u siebie).
Użytkownik rahl edytował ten post 12.11.2008 - |01:18|
#34
Napisano 12.11.2008 - |10:28|
Jedyne 2 minusy to:
-Teyla
-Michael
Na plusy:
+Rozmowa Ronona z Wollsym na początku odcinka
+Raport Ronona
+Zabawa Sheparda i MacKeya
+Paraliżująca Bańka:D
+2 lata xD
+++Walka na szczycie wierzy:P Co by nie mówić na wiatry walka była fajna:D
Aaa... Mam nadzieje że tym razem już Machaela zabili i nie będą robić filmu SGA o polowaniu na niego...
#35
Napisano 12.11.2008 - |12:37|
Winchell Chung
#36
Napisano 12.11.2008 - |17:29|
#37
Napisano 12.11.2008 - |22:04|
A nie byli też odporni na ogłuszanie przez pole, co widać po zrzuconym przez Teylę ze schodów strażniku.
#38
Napisano 13.11.2008 - |13:48|
+ Pozbycie się Micheala myślałem że znowu jakimś cudem ucieknie ale nie i dobrze nie lubiłem gościa.
+ Walka na wieży
+ Bańka lub osłona jak kto woli ciekawy wynalazek
+ Raport Ronona
+ Kobieta komandos wreszcie ktoś umie się bić oprócz głównych bohaterów.
- Teyla
Ciekawe czy teraz Rodney wreszcie naprawi te skoczki.
#39
Napisano 13.11.2008 - |22:35|
daje 8.5/10
Lubilem Michaela wprowadzał do SGA ciekawy klimat jego hybrydy mnie wascynowały i przerażały...
NIe rozumiem czemu uczepiliscie sie Teyli!!!
Według mnie byl to dla niej dobry odcinek...
Skocek wynurzajacy sie z wody wygladał BOSKO McKay i jego tlumaczenie sie tez swietne...
#40
Napisano 13.11.2008 - |23:25|
Zazwyczaj takich rzeczy nie robię, ale PMNSP:NIe rozumiem czemu uczepiliscie sie Teyli!!!
Myślę, że kolego masz po prostu gust dosyć hmmm...odmienny od reszty. Ciesz się, jesteś wyspa orygialności na morzu nijakościLubilem Michaela wprowadzał do SGA ciekawy klimat jego hybrydy mnie wascynowały i przerażały...
Winchell Chung
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych