Eee, czy ktoś jeszcze twierdzi, że Ben jest good guy?
a kiedy niby Ben był good guy?
świetny finał, nie zawiódł moich oczekiwań. Zaczyna mi ta wyspa coś Atlantydą zalatywać
Może Atlantyda nie zatonęła tylko jakiś przodek Bena pokręcił kółkiem? No bo dowodów na to, że na wyspie istniała jakaś pradawna cywilizacja, jest dużo - hieroglify, ruiny posągu itd. Cieszę się, że rozwiązali wiele zagadek - np. czemu Oceanic 6 ściemnia i jak właściwie się wydostali, no i kto jest w trumnie. Ciekawam, jak Jack zdoła ich przekonać do powrotu
No i czy Aaron też ma niby wrócić? Przecież Claire przeszła niejako "na stronę" wyspy, więc nie dawałaby Kate rad, jakich nie chciałaby wyspa. No i strasznie mnie intryguje o co chodzi z Charlotte - że niby urodziła się na wyspie? Smutne było trochę z tym Michaelem - "już możesz odejść" - ale nie do syna, tylko możesz wreszcie umrzeć. I bardzo jestem zadowolona,że Desmondowi się udało wrócić do Penny. Z tym Lockiem to dziiiwne :> jak wrócił, po co, co mówił Jackowi? Co to za straszne rzeczy się tam działy? W ogóle to wyglądało, jakby wyspa została wessana pod wodę, ciekawe jak to wyglądało z perspektywy rozbitków.
A misie to pewnie sprowadzili na wyspę tym teleporterem :> Ciekawe, czy w przyszłym sezonie powrócą do wątku stacji Orchid.
Ma ktoś transkrypcję szeptów z dżungli zanim chłopaki Keamy'ego zaczęli się stzrelać z ludźmi Bena?? I chyba jak Christian przyszedł do Michaela tez jakieś szepty były.