Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 081 - S04E11 - Cabin Fever


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
211 odpowiedzi w tym temacie

#21 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 09.05.2008 - |15:04|

Sam fakt, że Lockiem od urodzenia interesował się Richard Alpert-który-się-nie-starzeje, wskazuje na jego wyjątkowość. Nie został zwerbowany jako dziecko, ponieważ skłaniał się ku przygodom, a nie nauce. Potem dostał w szkole drugą szansę, którą świadomie odrzucił i wreszcie Abbadonowi udało się go wysłać na podróż życia do Australii.
Częściowo masz rację. Ale nie zapominaj, że Wyspa jest duża, a Inni mogli wykorzystując Czarny Dym "zapędzić" Danielle w odludny rejon Wyspy, gdzie czuła się bezpiecznie i go nie opuszczała. A Ben jako dozorca zapewne prowadził podwójne życie, po porwaniu Alex prawdopodobnie opiekowali się nią Inni na czele z Alpertem - aż do Czystki.

Tylko dlaczego Dharma nie interesowała się wieża radiową i pozwalała przez 4 lata, żeby nadawany był komunikat Francuzki?

Danielle posiadala dosc dobra mape Wyspy. Zakladajac, ze zrobila ja sama musiala sporo podrozowac. Byc moze jednak historia jej jest nieprawdziwa od poczatku do konca. Mam nadzieje, ze zobaczymy jakis FB z Wyspy, ktory pokaze jej prawdziwa historie.

Przesuniecie Wyspy. Mam przeczycie, ze gdzies w rejony arktyczne. To by wyjasnialo zimowa kurtke Bena na Saharze. Przesuniecie w przestzreni wyjasnialoby slowa Bena do Widmore, ze tamten Wyspy nie odnajdzie. Jeszcze jedna teoria. Wpisywanie liczb w Swanie zabezpieczalo "zakotwiczenie" Wyspy, dla tego Benowi zalezaly by zaprzestano wpisywania kodu. Teraz moze ja przemieszczac.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#22 sruuba

sruuba

    Starszy sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 321 postów
  • Miasto51o06'N 17o02'E

Napisano 09.05.2008 - |15:20|

Po dzisiejszym odcinku (który całkiem ciekawie zapowiada nadchodzący finał) stwierdzam ze teoria ze na wyspie czas biegnie inaczej nie trzyma sie kupy.
Bo jeśli śmierć doktorka i wylot helikoptera działy się prawie w tym samym momencie, to jakim cudem ciało dopłynęło o dzień (jeśli nawet nie więcej) szybciej niż helikopter który dodatkowo leciał właściwym kursem :huh:

Użytkownik sruuba edytował ten post 09.05.2008 - |15:21|

  • 0

#23 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 09.05.2008 - |15:21|

OMG, kumajcie komiks "Mystery Land", który leży pod nożem, który wybrał Locke.

Tytuł: "What was the secret of the mysterious HIDDEN LAND?"
Na obrazku... miasto unoszące się w chmurach !


I czy mi się zdaje, czy na brulionie, który przegląda Keamy jest logo stacji z munduru Bena leżącego na pustynii? (Orchid..?)

Użytkownik Grzebul edytował ten post 09.05.2008 - |15:26|

  • 0

#24 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 09.05.2008 - |15:34|

Wpisywanie liczb w Swanie zabezpieczalo "zakotwiczenie" Wyspy, dla tego Benowi zalezaly by zaprzestano wpisywania kodu. Teraz moze ja przemieszczac.

Naciągane stwierdzenie i to bardzo. Pamiętaj, że Ben sam wpisał liczby, gdy Locke był uwięziony pod drzwiami przeciwwybuchowymi. Pamiętaj, że jeśli Ben faktycznie chciał zaprzestania wpisywania kodu, to mógł wtedy po prostu rozwalić komputer raz i dobrze.
  • 0

#25 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 09.05.2008 - |15:39|

Tylko dlaczego Dharma nie interesowała się wieża radiową i pozwalała przez 4 lata, żeby nadawany był komunikat Francuzki?

Dobre pytanie, albo to poważny błąd twórców, albo jednak historia Danielle została wyssana z palca...


Po dzisiejszym odcinku (który całkiem ciekawie zapowiada nadchodzący finał) stwierdzam ze teoria ze na wyspie czas biegnie inaczej nie trzyma sie kupy.
Bo jeśli śmierć doktorka i wylot helikoptera działy się prawie w tym samym momencie, to jakim cudem ciało dopłynęło o dzień (jeśli nawet nie więcej) szybciej niż helikopter który dodatkowo leciał właściwym kursem :huh:

Ciekawe spostrzeżenie. Twórcy złapali się we własne sidła, tak zamotali aż się zagubili :P

Nie licząc tych drobnych wpadek odcinak był bardzo dobry, szkoda kapiatana frachtowca, który okazał się w porządku. Szkoda również doktorka, który początkowo sprawiał niemiłe wrażenie. Sayid chyba nie czuł się najlepiej mając na sumieniu torturowanego Michaela.

No i oczywiście nasz JACK. Źle zrozumiał przekaz pilota. Zrzucił im nadajnik aby wiedzieli gdzie są "źli" żeby przed nimi uciekac, a Jacek postanowił zrobić wręcz przeciwnie :/ szykuje się jatka...

Ulubiona scena: ta na końcu z batonikiem :D

No i oczywiście tekst z przesunięciem wyspy :lol:
  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#26 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 09.05.2008 - |15:52|

Naciągane stwierdzenie i to bardzo. Pamiętaj, że Ben sam wpisał liczby, gdy Locke był uwięziony pod drzwiami przeciwwybuchowymi. Pamiętaj, że jeśli Ben faktycznie chciał zaprzestania wpisywania kodu, to mógł wtedy po prostu rozwalić komputer raz i dobrze.

Z tym tylko, ze Ben nie chcial tam byc, gdy sie to stanie. Chodzilo mu by wzbudzic watpliwosci Locke, by ten w przyszlosci zaniechal wpisywania kodu.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#27 WeriDo

WeriDo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 09.05.2008 - |16:00|

Nie wydaje wam sie ze nauczyciel z retrospekcji Locke'a to "nasz" koles od liczb - Leonard?
http://pl.lostpedia.com/wiki/Leonard
  • 0

#28 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 09.05.2008 - |16:04|

Czy mi się zdaje, czy tak jak Micheal cały czas pozostaje nieśmiertelny, to jak wynikałoby z tego odcinka, Locke był nieśmiertelny przez całe swoje życie i jest taki ciągle?

Użytkownik Grzebul edytował ten post 09.05.2008 - |16:05|

  • 0

#29 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 09.05.2008 - |16:17|

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam? To Richie kazał zabić ludzi z D.I?

@Grzebul. Michael jest chroniony przez wyspę natomiast Locke jest wyjątkowy (jeszcze się okaże, że został poczęty na wyspie :/)

Użytkownik Teoria spiskowa edytował ten post 09.05.2008 - |16:18|

  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#30 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 09.05.2008 - |16:43|

@Teorio Spiskowa

Locke jako noworodek, który rodzi się w wieku 6 miesięcy (!) zwalcza pełno chorób.
Locke przeżywa upadek z ósmego piętra.
Locke cudownie zdrowieje z każdej przypadłości jaka go dotyka na wyspie (kręgosłup, zmiażdzone nogi).
Ponadto nic mu nie robi postrzał Bena.
Ponadto przypomniała mi się scena, kiedy w 4x01 Jack dwukrotnie naciska spust celując w Locke'a. Nic się nie dzieje. To samo miał Keamy w tym epizodzie :>
ImO Locke naprawdę jest nieśmiertelny :)
  • 0

#31 Fein

Fein

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 09.05.2008 - |17:24|

Po dzisiejszym odcinku (który całkiem ciekawie zapowiada nadchodzący finał) stwierdzam ze teoria ze na wyspie czas biegnie inaczej nie trzyma sie kupy.
Bo jeśli śmierć doktorka i wylot helikoptera działy się prawie w tym samym momencie, to jakim cudem ciało dopłynęło o dzień (jeśli nawet nie więcej) szybciej niż helikopter który dodatkowo leciał właściwym kursem :huh:


Przecież o to twórcom chodziło, wyraźnie zasugerowali to, kiedy jeden z najemników przekazał treść wiadomości Faradaya doktorowi.
  • 0

#32 underley

underley

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 09.05.2008 - |17:55|

Dobre pytanie, albo to poważny błąd twórców, albo jednak historia Danielle została wyssana z palca...
Ciekawe spostrzeżenie. Twórcy złapali się we własne sidła, tak zamotali aż się zagubili :P


Niekoniecznie - czas na zewnątrz wyspy i na niej płynie w bardzo dziwny sposób i niekoniecznie ciągle w tą samą stronę.
  • 0

#33 DHARMA Soldier

DHARMA Soldier

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 09.05.2008 - |18:04|

Nie wydaje wam sie ze nauczyciel z retrospekcji Locke'a to "nasz" koles od liczb - Leonard?
http://pl.lostpedia.com/wiki/Leonard


Tak, to on!
  • 0

#34 ajka74

ajka74

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 09.05.2008 - |18:17|

Czy mi się zdaje, czy tak jak Micheal cały czas pozostaje nieśmiertelny, to jak wynikałoby z tego odcinka, Locke był nieśmiertelny przez całe swoje życie i jest taki ciągle?


wg mnie Michael jest chroniony przez wyspę bo ma zadanie do spełnienia ;) musi naprawić silniki by O6 mogli ruszyć frachtowcem w dalszą drogę, bo przeciez tą łódką chyba nie popłyną....
  • 0

#35 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 09.05.2008 - |18:43|

Co do Danielle, to pamiętajmy o zaburzeniach czasowych wokół wyspy. Ona z całą pewnością nie przybyła tam "właściwym kursem", wręcz przeciwnie - jej ludzie się rozbili, dotknęła ich "choroba". Niewykluczone, że coś się stało z czasem i stąd ta różnica. Horacy i Rossoe mogą mieć na myśli zupełnie inaczej rozumiany kawałek czasu. ;)
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#36 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 09.05.2008 - |18:51|

Co do Danielle, to pamiętajmy o zaburzeniach czasowych wokół wyspy. Ona z całą pewnością nie przybyła tam "właściwym kursem", wręcz przeciwnie - jej ludzie się rozbili, dotknęła ich "choroba". Niewykluczone, że coś się stało z czasem i stąd ta różnica. Horacy i Rossoe mogą mieć na myśli zupełnie inaczej rozumiany kawałek czasu. ;)

Wiele faktow potwierdza to:
-Danielle twierdzi, ze rozbila sie 16 lat temu
-Alex ma okolo 16 lat
-Sayid wylicza, ze komunikat nadawany jest od 16 lat.

Rozumiem roznice pomiedzy czasem na Wyspie i realem. Nawet wieloletnie, ale przeciez Danielle byla na Wyspie tak jak i Dharma. Zyli wiec w tym samym czasie.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#37 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 09.05.2008 - |18:54|

Ależ kapitalny odcinek !!! 10/10 Dla mnie najlepszy w sezonie. Dla mnie równać się z nim mogą tylko takie odcinki jak Lockdown i The Man Behind the Courtain. Widzę, że raczej nie ma entuzjazmu po tym odcinku tutaj na forum, ale to jak wiadomo kwestia gustu. ;) Znowu Lost ma fantastyczną końcówkę jak w poprzednich sezonach. Niestety, flashforwardy mimo, że są elementem ciekawym i raczej pozytywnym serialu trochę powodują, iż finał będzie po trochu przewidywalny. Ale zobaczymy :) (powtarzam po raz n-ty nie czytajcie spoilerów, to one najbardziej psują komfort oglądania Lost)

Dlaczego 10/10 jak dla mnie? Po prostu scena po scenie odcinek wzbudzał we mnie zachwyt. Nie czułem ani na moment słabszego momentu. No i Locke postacią centryczną. A to przez 3 sezony była moja ulubiona postać (w tym trochę przestawałem go lubić, ale ten ep wszystko nadrobił)

Od czego zacząć? Flashbacki. Jak widzimy pomimo problemów już od narodzin (wcześniak) Locke od początku wychodzi z każdej choroby. To właśnie wg mnie jest objaw tego, że jest "wybrańcem". I co to za głupoty piszecie, że John powinien pamiętać spotkanie z Richardem? Też pamiętacie wszystkie spotkania z gośćmi w wieku około 5 lat? Albo zapamiętujecie raz usłyszane nazwisko w wieku około 16 lat? Nie sądzę. Zainteresowanie osobą Johna wydaje się być dwustronne. Wydaje się, że Richard i Abbadon nie są współpracownikami (?)

Podróż do chatki też dobra. Fajne dialogi. No i sen Johna. Czystka 12 lat temu? Co z Francuzką? Wątpie żeby to było przeoczenie twórców. :P Na pewno jest sensowne wyjaśnienie. Dlatego na razie nie martwię się tym faktem. Jak to ktoś fajnie napisał Ben abdykuje. Kapitalny jego tekst o przeznaczeniu.

Cabin Fever. Dalej nie widzimy Kubusia tylko jego pośrednika - Christiana. Przynajmniej rozwiane wątpliwości. To nie ojciec Jacka jest Jacobem. Ale co tam robi Claire? Mam nadzieję, że nie jest martwa, ale ta teoria jest w miarę sensowna i tak być może. A szkoda by było, bo lubię tą postać. Wydaje mi się jednak, że ona jest w jakimś transie, psychozie. Podejrzewam, że odegra jeszcze ważną rolę. Co do woli Jacoba. Przemieścić wyspę :P Szykuje się mocna akcja. Czas zapinać pasy.

NA statku tymczasem Michael ciągle chroniony przez wyspę. Co jeszcze ma do zrobienia? Potwierdza się też, że Frank to pozytywny koleś. Może naukowcy też? Na pewno kapitan nie był postacią negatywną. Ale widzieliśmy jak skończył. Keamy to rasowy killer. Ray dopiero teraz ginie. Mam nadzieję, że jakoś te przesunięcia w czasie między wyspą, a poza nią się wyjaśnią. Sayid wyrusza samotnie na ratunek naszym rozbitkom. Oby załatwił tego s... Keamy'ego. :P Desmond ze strachu nie rusza się ze statku. Naszł mnie taka myśl, że Penelopa przybędzie i razem z nim wyruszy po coś na wyspę. O6 uciekną, oni zostaną, wyspa się przemieści i tu by sięwyjaśniła rozmowa Bena z Charlsem z 9ego odcinka. Może moja teoria się sprawdzi?

Jack mylnie odbiera sygnał Franka. Tu już chyba mamy przygotowanie pod kolejny odcinek, który będzie pierwszą częścią finału. Oby był co najmniej równie dobry jak ten z 3ego (choć ten nie był moim ulubionym, wolałem finał 1ego i 2ego)
  • 0
...and Justice for All!

#38 gietek

gietek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 157 postów

Napisano 09.05.2008 - |18:59|

Odcinek 1-sezonowy - w takim klimacie go utrzymali.
Sporo tajemniczości. Bardzo fajnie.
Dowiedzieliśmy się dwóch bardzo ważnych rzeczy:
- Wyspę można przesuwać
- Locke jest szczególny (wcześniej mieliśmy przypuszczenia) i był szczególny od urodzenia
Zagmatwania czasowe zupełnie mnie nie interesują - być może to wpadka twórców, a być może nie. Who cares?

EDIT:
Ponoć w pierwszym sezonie matka rzekła do Johna, że jest "wybrany".

Użytkownik gietek edytował ten post 09.05.2008 - |19:06|

  • 0

#39 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 09.05.2008 - |19:08|

I co to za głupoty piszecie, że John powinien pamiętać spotkanie z Richardem? Też pamiętacie wszystkie spotkania z gośćmi w wieku około 5 lat? Albo zapamiętujecie raz usłyszane nazwisko w wieku około 16 lat? Nie sądzę. Zainteresowanie osobą Johna wydaje się być dwustronne. Wydaje się, że Richard i Abbadon nie są współpracownikami (?)

Racja. Oczywiscie John mogl pamietac ta rozmowe, nawet w jakims stopniu czlowieka z ktorym rozmawial. Gdy zobaczyl Richarda po 40 latach jako 80letniego starca, moze i by w nim poznal tamtego czlowieka. Umysl zawsze racjonalizuje i filtruje informacje docierajace jak i wspomnienia. Nawet jesli Alpert na Wyspie wydal sie Lockowi do kogos podobny, na pewno nie szykal by go we wspomnieniach tak odleglych.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#40 ironpage

ironpage

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • Miastoz_WLKP. Poznan

Napisano 09.05.2008 - |19:09|

Na maksa zakręcona fabuła. No bo również i czasem, taki odcinek jest potrzebny, w tym całym lostowym serialu.
Trzyma w napięciu i to bardzo:-).
To tak na gorąco po obejrzeniu odcinka!!! Większy komentarz później - trzeba to wszystko na spokojnie przetrawić;)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych