Odcinek 062 - S04E09 - The Hub
#21
Napisano 08.06.2008 - |10:46|
Nigdy nie oglądać BSG w dzień!!!
No cholera jakoś przed 22 nie potrafię się wczuć w ten klimat i zabrakło mi napięcia, zepsułem sobie epizod, a obejrzeć pierwszy raz można tylko raz.
Roslyn ostatnim cylonem!- w tym momencie przez mój mózg przetoczył się pociąg z wkurzonymi kibicami. Zatkanie i od razu wściekłość (cóż za głupota krzyczały neurony). Trzeba przyznać, że genialnie dobrany czas dowcipu, akurat aby w pełni zagrać na widzu. (Po raz kolejny BSG miażdży wykonaniem).
Baltar już całkiem odpłynął- dla mnie niestety to już za dużo bełkotu i przewijam jego "uduchowione" gadki- wiem, że rozmowa z blaszakiem miała być komiczna, ale nie chwyciło mnie i plus pięć sekund do przodu.
D'Anna- wejście mocnej baby- najlepsze co było w tym odcinku.
A do obaw przed zakończeniem, ja takich nie mam. Skoro nie są pewne dalsze losy, to pewnie dostaniemy jakiś konkretny endding (czyli nie skończą w momencie gdy trójka ma podać ostatniego Cylona).
#22
Napisano 08.06.2008 - |12:23|
Ciekawy motyw z wizjami podczas skoków i powrót kapłanki. Powiem wam że teraz ocena poprzedniego docinka wzrosła. Drażnił mnie fakt że raz odcinek tu raz tam. Ale rozdrobnienie jednak wyszło na plus. Jakby połączyli te odcinki to wyszła by kaszana.
Jestem ciekaw jak dalej potoczą się losy Baltara. Przyznał się. To że jednak zdecydowała się na opatrzenie go nie oznacza że mu po prostu odpuści.
To że zniszczyli jednym sypiącym się BS-em Hub to żadne przegięcie. Załatwili ich z zaskoczenia. Nikt się nie spodziewał ataku na Hub. Chociaż by dlatego że trafić na Hub to cud.
#23
Napisano 08.06.2008 - |18:07|
#24
Napisano 08.06.2008 - |18:20|
Więc "miejscowi" cyloni niekoniecznie odrazu musieli brać ich za wrogów nawet jak przybyli na zbuntowanym Baseshipie.
A zapewne o wiele, wiele szybciej by się zabrali do walki gdyby to na radarze wyskoczył im jakiś Battlestar czy Raptor.
Użytkownik biku1 edytował ten post 08.06.2008 - |18:22|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#25
Napisano 08.06.2008 - |21:05|
#26
Napisano 08.06.2008 - |22:28|
A ciekawe co się stanie z Baltarem jak przylecą do Floty (?) a prezydentowa powie wszystkim, że to on wydał kody Cylon'om.Czyżby zwiedzi drugą stronę śluzy ?
Raczej mało prawdopodobne. Wcześniej też przecież widziała Baltara obściskującego Six na Caprice, ale nie miała na to żadnych dowodów i teraz jest dokładnie tak samo.
#27
Napisano 10.06.2008 - |19:15|
Tak się zacząłem teraz zastanawiać: ciekawe czy Cavil którego 3 tak fajnie załatwiła miał czas na ponowne załadowanie przed zniszczeniem Huba ?
Użytkownik biku1 edytował ten post 10.06.2008 - |19:16|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#28
Napisano 11.06.2008 - |14:49|
sam odcinek - może nie jest najlepszy, ale na pewno dobry. aczkowliek, tak jak ktoś napisał wyżej, mnie też nie porwał jakoś specjalnie.
co do huba - może i da się go odbudować, ale na pewno wymaga to ogromnych nakładów. a w czasie wojny, daleko od macierzystej planety, moze nie być tak prosto. a do czasu jego ewentualnej odbudowy cyloni są śmiertelni.
efekty specjalne - miodzio:) dwa razy oglądałam sekwencję ataku na huba:) kiedyś już wspominałam, że mam fetysz na bitwy kosmiczne.. i ten serial mnie zaspokaja ;D
ten odcinek to swoisty aperitif - może nim samym nie ma co się zachwycać, ale bez niego nie można będzie docenić wyrafinowanego dania głównego. no i zaostrza apetyt.
7/10
- I think you're hugging wrong.
#29
Napisano 12.06.2008 - |10:59|
Ciekawe co dalej z Baltarem Mam nadzieje ze w 10 odcinku juz sie wyjawi cala zagadka z Final Five
Moja nota dla odcinka to 8.5
Co do odbudowy Huba to jakos niewiem czy to sie da.Z drugiej strony mam nadzieje ze nie wprowadza watku ze takich Hubow jest kilka przemieszczajacych sie za dana grupa okretow
#30
Napisano 12.06.2008 - |16:01|
#31
Napisano 13.06.2008 - |08:08|
co do huba - może i da się go odbudować, ale na pewno wymaga to ogromnych nakładów. a w czasie wojny, daleko od macierzystej planety, moze nie być tak prosto. a do czasu jego ewentualnej odbudowy cyloni są śmiertelni.
Tak właśnie mnie to zastanowiło - czy istnieje cos takiego jak macierzysta planeta Cylonów? Ani razu podczas serialu nie było chyba o czymś takim mowy, a wydawało mi się że Cyloni są po prostu rozproszeni po kosmosie i on jest ich "macierzystą planetą".
No chyba że okaże się, że jest nią Ziemia...
A odcinek 8/10.
Świetne efekty, świetna gra aktorów (szczególnie D'Anna) ale mnie też już męczy ten mesjanistyczny bełkot Baltara. Ogólnie sporo się dzieje ale mało poznajemy ciągu dalszego historii. Zniszczyli Hub a Baltar się przyznał - to streszczenie całego odcinka.
Kolejny lekki minus za to co też zauważył mój przedmówca - jak na tak ważną i istotną strukturę Hub miał WYJĄTKOWO marną, żeby nie powiedzieć beznadziejną ochronę. Od niego zależała śmiertelność/nieśmiertelność CAŁEJ rasy Cylonów ! Powinno tam być z 50 Base Ship'ów a na samym Hubie aż roić się od Centurionów ! A tu nic ! BS chroniące Hub'a jakies takie ospałe w reakcji a na samym Hub-ie pustka jak na cmentarzu o północy ! To spore niedopatrzenie !
Oczywiście można twierdzić że trafić na Hub to niemal cud więc po co taka obrona - ale jakoś nasi dzielni uciekinierzy go znaleźli i rozwalili. I to bez większego cudu.
Z taktycznego punktu widzenia Hub to najważniejszą instalacja i należało ją chronić za wszelką cenę i wszelkimi środkami. Cyloni zaczynają mi wyglądać na zamotanych i przygłupich nieco. Aż zapachniało mi Pradawnymi z SG...
No ale całość niezła i nie mogę się doczekać następnego odcinka - zobaczyć minę starego Adamy w pewnym momencie... bezcenne. Ciekawe czy D'Anna ujawni w tym odcinku imiona wszystkich FF? Bo coś mi się wydaje coraz bardziej że raczej poda imiona Final Four - ale na tego ostatniego to poczekamy do 2009 :-(
#32
Napisano 13.06.2008 - |09:23|
Gdzie Ty masz oczy i uszy?Tak właśnie mnie to zastanowiło - czy istnieje cos takiego jak macierzysta planeta Cylonów? Ani razu podczas serialu nie było chyba o czymś takim mowy, a wydawało mi się że Cyloni są po prostu rozproszeni po kosmosie i on jest ich "macierzystą planetą".
No chyba że okaże się, że jest nią Ziemia...
"Macierzysta" planeta cylonów istnieje, jakkolwiek jest w serialu nienazwana - jest o tym mowa w napisach wprowadzających do serialu na samym początku pierwszej części pilota.
I to nie jest Ziemia - bodajże w 3x05 cyloni oznajmiają Baltarowi, ze chcą znaleźć Ziemię, żeby uczynić ją swym nowym domem.
Dopóki rebelianci nie powiedzieli kolonistom o hubie, to ci nie mieli nawet pojęcia, ze coś takiego istnieje. Powiedziałbym, że w tych okolicznościach, biorąc pod uwagę, że przeciwnikowi został jeden przestarzały Battleship, który ciągle ucieka, to i taka słaba eskorta tych kilku Baseshipów była całkowicie zbyteczna - można je było efektywniej wykorzystać w pościgu za Galactiką. Istotą obrony huba nie była liczba eskortujących go Baseshipów, ale tajemnica okrywająca jego istnienie i lokalizację. Hub został zniszczony w wyniku zdrady, czyli można powiedzieć, że zawiódł czynnik "cyloński", który podobnie jak czynnik ludzki, jest najsłabszym elementem każdego systemu zabezpieczenia.Kolejny lekki minus za to co też zauważył mój przedmówca - jak na tak ważną i istotną strukturę Hub miał WYJĄTKOWO marną, żeby nie powiedzieć beznadziejną ochronę. Od niego zależała śmiertelność/nieśmiertelność CAŁEJ rasy Cylonów ! Powinno tam być z 50 Base Ship'ów a na samym Hubie aż roić się od Centurionów ! A tu nic !
Poza tym, gdyby nie było potrzeby "odmrożenia" D'Anny, to hub zostałby zniszczony jeszcze szybciej, pozostawiając cylonom jeszcze mniej czasu na reakcję. Można sobie wtedy wyobrazić scenariusz, w którym Galactica skacze w pobliże huba i natychmiast wypuszcza myśliwce uzbrojone w broń jądrową - wtedy cała akcja zniszczenia huba zajęłaby minutę lub dwie i wątpię, czy z Baseshipów zdążyłyby wystartować Raidery...
#33
Napisano 13.06.2008 - |10:04|
Dobry znak Boomer nie żyje razem ze swoim gachem Kavilem:)
Agathon ma teraz 2 żonki i jedna już do siebie zraził hehe:)
#34
Napisano 13.06.2008 - |13:41|
#35
Napisano 13.06.2008 - |14:20|
Wydaję mi się że potencjał Cylonów przed rozpoczęciem wojny był mniejszy niż Kolonistów. Mimo iż Cyloni mieli prawe 40 lat na przygotowanie ataku na kolonie - to nie wydaje mi się że to był czas gdy mogli oni dorównać potencjałowi 12 Koloniom. W końcu w wyniku pierwszego rozejmu musieli oni zaczynać na swojej planecie praktycznie od zera - wybudować kopalnie, laboratoria, fabryki stocznie itd. jednym słowem całą infrastrukturę.
Sam sprzęt Cyloński - Raidery i Baseshipy w porównaniu do sił kolonistów wypadają raczej blado - myśle, że jeden Battlestar taki jak Pegasus wraz z pełną obsadą myśliwców z łatwością poradziłby sobie z min. 2 Baseshipy. To właśnie infiltracja przez ludzkie modele oraz umieszczenie "tylnego wejścia" w programie nawigacyjnym odwróciło całkowicie stosunek sił na korzyść blaszaków.
---------------------Edytka zrobiona ---------------------
Podsumowując chodzi mi o to że umieszczenie Huba jako mobilnego centrum "Downloadowania", było z taktycznego punktu widzenia lepsze niż umieszczenie go w stałym miejscu...
Użytkownik owcaboski edytował ten post 13.06.2008 - |15:35|
ALL WILL BE REVEALED... I hope...
Ms Marvel: "So we're missing a Wolverine and a Thor"
Iron Man: "And a ninja"
Ms Marvel: "We need a ninja?"
Iron Man: "In this day and age? You have to have a ninja"
#36
Napisano 13.06.2008 - |15:10|
baseshipy mają Cyloni
battlestary mają Koloniści
nie ma takiej jednostostki jak BASESTAR...
#37
Napisano 13.06.2008 - |15:58|
Maszyny mogą pracować przez 24h na dobę bez odpoczynku, snu, jedzenia, pieniędzy i motywacji. Potrzebują tylko energii i surowców. W czasie gdy dla kolonistów minęło 40 lat, to dla cylonów z punktu widzenia industrializacji i przygotowań do wojny minęło około 100 - 120 lat (mierząc tempem rozwoju ludzkiej cywilizacji). W tym czasie cyloni odrzucając wszelkie ograniczenia natury prawnej, etycznej i religijnej dokonali ogromnego postępu naukowego i nauczyli się, jak kopiować ludzkie ciało i umysł.Wydaję mi się że potencjał Cylonów przed rozpoczęciem wojny był mniejszy niż Kolonistów.
Wszelkie przejawy cylońskich form życia ("skóry", Centurioni, Raiderzy) dzięki technologii wskrzeszania były praktycznie nieśmiertelne, co w połączeniu z "delikatnością" Baseshipów (w porównaniu do Battlestarów) sugeruje, ze cyloni stawiali raczej na ilość, nie jakość. A to z kolei wskazuje na ogromny potencjał przemysłowy, który jest niezbędny, aby szybko uzupełniać straty materialne.
Jeśli flota kolonistów w chwili ataku na Kolonie liczyła 120 Battlestarów, które znacznie przewyższały Baseshipy pod względem odporności na zniszczenie i zdolności przetrwania, to cyloni, chcąc się zabezpieczyć na wypadek niepowodzenia planu Caprica Six, powinni mieć flotę znacznie przewyższającą liczebnie flotę kolonistów. Co najmniej jeden Baseship na każdego Battlestara, a oprócz tego eskorta wszystkich Ressurection Ship, eskorta Huba, obrona planety macierzystej, obrona kopalń tylium na asteroidach, itd. Czyli jakieś 150, może nawet 200 Baseshipów.
#38
Napisano 13.06.2008 - |16:40|
Poprostu tworząc ludzkie modele Cyloni kierowali się w moim mniemaniu zasadą "potrzeba matką wynalazku" - stworzono ludzkie modele by umożliwić bezpośredni atak na kolonie bez większych start. Tylko Cyloni nie wzięli pod uwagę jak wyprodukowanie ludzkich modeli wpłynie na ich społeczeństwo np. pojawienie się monoteistycznej religii oraz możliwość zdrady i wojny domowej.
ALL WILL BE REVEALED... I hope...
Ms Marvel: "So we're missing a Wolverine and a Thor"
Iron Man: "And a ninja"
Ms Marvel: "We need a ninja?"
Iron Man: "In this day and age? You have to have a ninja"
#39
Napisano 13.06.2008 - |20:42|
+Laura się łamie bo jakoś zawsze była twarda wiec czas na wyszarzenie postaci.
+Baltar znów odniesienia do Jezusa
+D'anna "zaczyna grę"
W ostatniej serii seriami mamy zwroty akcji
odcinek czekania odcinek rozwiązania.
Wiec w następnym znów czekają nas niespodzianki
Sprawa opery i Hery piątka cylonów itd.
Generalnie w 4 serii tempo wzrosło i nawet ciężko mówić ale z wątków S-Fi i religijnych powoli widać zagadki kryminalne.
Bo już nie ma złych dobrych cylonów wszystko się zatarło.A zagadka co jest na tej ziemi do której tak wszyscy pędzą
#40
Napisano 13.06.2008 - |21:04|
W takim razie, gdyby plan Caprica Six się nie powiódł, to cyloni popełniliby rozciągnięte w czasie samobójstwo. Jeśli maszyny zdecydowały się na atak, to musiały wyliczyć, że mają szanse na zdecydowane zwycięstwo nawet w najbardziej niesprzyjających okolicznościach.Tak ale mi chodzi o "potencjał efektywny" - tzn co z tego że flota Cylonów była większa, jeśli tak naprawdę swą siłą nie dorównywała mniejszej flocie kolonistów.
Chcesz powiedzieć, że cyloni ewoluowali od robotów do ludzi tylko po to, żeby móc umieścić pośród ludzi kilkudziesięciu, czy kilkuset szpiegów/sabotażystów? Chyba sobie jaja robisz.Poprostu tworząc ludzkie modele Cyloni kierowali się w moim mniemaniu zasadą "potrzeba matką wynalazku" - stworzono ludzkie modele by umożliwić bezpośredni atak na kolonie bez większych start.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych