33 odpowiedzi w tym temacie

[frej]

Odcinek inny, ale według mnie udany. Sporo akcji no i bardzo nietypowy początek. Nie od razu wiadomo o co chodzi, ale podczas odcinka wszystko zostaje wyjaśnione, problem rozwiązany, a wszystko to trzyma przy ekranie i nie chce puścić Bardzo podobał mi się ten odcinek. Motywy z Homerem i snami O'Neilla były super. Ocena 9.

Użytkownik frej edytował ten post 01.10.2006 - |14:15|

[elam]

odcinek slaby i faktycznie, nie wnosi wiele do historii. i gorszy od "emancipation". Co wy sie tak czepiacie emancipation?? bo chodzi o wyzwolenie kobiet?? szowinisci, bleee

[martinez]

Nudny na potege. Tym razem spodziewalem sie raczej militarnego rozwiazania problemu przez Hammonda. SG1 to ludzie - a nie tytani superkontrolujacy swoje umysly (no moze except Teal'c)

[Pawel]

Dla mnie ten odcinek nie był na pewno zły. Ale jednak dosyć przeciętny. Plus za Homera, nieźle się uśmiałem :clap: . Dałbym 5 ale za Homera podniosę ocenę i dam 6/10 .

[kefir]

A dla mnie odcinek był co najmniej bardzo dobry. Daję 8. Fajny, bo znowu inny niż wszystkie - nie rozumiem dlaczego tak marudzicie

Na początku, gdy zobaczyłem SG-1 w tej 'fabryce', myślałem, że to powrót do wątku tych hmm... mechanicznych klonów, ale na to jeszcze chyba będę musiał poczekać

[sunkmanitu]

Emancipation rządzi. To był najgorszy odcinek jaki widziałem.

Beneath the Surface przy Emancipation to mistrzostwo swiata.

Dla mnie najgorszy był The Broca Divide

W odcinku pojawiło się kilka ciekawych elementów, pomysł też może nie najgorszy, ale porusza za dużo oklepanych w sci-fi tematów, najgorzej, że niestety efekt jest na dosyć niskim poziomie, ode mnie 4/10 (choć przyznam, że chciałem dać 2, ale przypomniałem sobie o perełkach takich jak Broca...)

[Rodzynus]

Ciekawy początek ale później to wszystko się działo zbyt szybko wg mnie. Rozmiem, że tak jak mówili, Ziemianie mają troche inny skład chemiczny mózgu ale takie przypominanie powinno trwać dłuzej, a nie, że sie biją po czym na drugi dzień wszystko pamiętają.

[Azon]

Dawno nie widziałem tak słabego odcinka. Naprawdę kompletnie nieciekawy, mało humoru i nie wiadomo jak się to wszystko zaczęło i jak się skończy. Słabo, słabo 3/10

[Alice17]

5/10 według mnie troszke zbyt nudny...
Pomysł z przypomnieniem sobie wszystkiego w 2-3 dni-klapa totalna.
Chociaż podobały mi się trzy momenty:
1. Jak Jack przypominał sobie Hammonda i nazwał go Hommerem xD
2. Jak Jack powiedział Sam, że przypomnia sobie uczucia..do niej
3.I znów jak Jack(xD) na samym końcu posmutniał, że Sam znów mówi do niego "sir".

DonBolano
w pierwszej chwili jak Jack wziął tą duża białą miskę i ją odwrócił do góry dnem, to myślałem, że mu się łysina Hammonda przypomniała

A ja myślałam, że mu sie to z jakimś hełmem wojskowy skojarzy Ale Twoje skojarzenie jest świetne

[redix]

Początek skojarzył mi się z "2x03 Prisoners" tam też było więzienie a Brena jako Linea. Jestem rozczarowany, nawet bardzo. To był chyba najsłabszy odcinek jaki oglądałem. Jedynie "łysy w niebieskiej koszuli, Hommer się nazywał" ratował sytuację ale na niewiele się to zdało. A czy Carter musiała skrócić sobie włosy, wcześniej miała taką fajną fryzurkę.

Niestety tylko 2,5/10

[Alice17]

Faktycznie jej nowy "image" jest gorszy od poprzedniego. A te pomarańczowe "uniformy" ochyda....

[jurkow]

Przyłączam się do grona malkontentów. Niestety odcinek słaby nie ma w nim za dużo akcji, w pewnych momentach historia jest naciągana ( jak z przypomnieniem sobie własnych wspomnień w dość krótkim czasie) no i infantylne zakończenie - że też nikt z przetrzymywanych robotników nie wpadł wcześniej na pomysł aby wybić szybę i sprawdzić co jest na zewnątrz,a tu proszę.... jeden strzał Jacka i wszystko jasne ... Dałem 5.

[Spirozea]

Prawie zasnąłem na tym odcinku.

4.