Ocena: 8
PLUSY:
+ grzebanie w historii, Petrelli odkrywa tajemnice rodzinne, fotka z 12 przyjaciółmi (zapewne mającymi zdolności) i nagłe odkrycie Parkmana dotyczące jego ojca. To najlepsza część odcinka, dająca pewne interesujące informacje o genezie projektu Heroes na które czekaliśmy mniej wiecej od połowy 1 sezonu. Teraz coś ruszyło i pozostaje nam czekać na dalsze znaleziska
+ odgłos zegara w momencie, jak Sylar złowrogo kombinuje
+ poszukiwania ojca Parkmana przez Molly i jej tragiczny finał
+ nowa postać żeńska, czyli kobitka robiąca hamburgery (może do końca życia) jak najbardziej na plus. Ładnie nawiązanie do powodzi Nowego Orleanu, ciekawa moc bohaterki oraz zabawy w domu Micaha, który tam wyrasta na zdroworozsądkowo myslącego czlowieka. Moze ten pobyt zrobi mu dobrze?
MINUSY:
- zdecydowanie na minus pojawienie się na drodze Sylara który jak gdyby nigdy nic spotyka przypadkiem dwojke ludzi posiadające specjalne moce i chcących tak jak on udać się do NY
- Claire zbyt szybko zbliża się do tego Westa, tzn. nie chodzi mi o kwestie damsko-męskie, ale z uwagi na tragiczne wydarzenia z 1 sezonu Claire powinna być o wiele bardziej wyczulona i niechętna do szybkiego nawiązywania zażyłych znajomości
Użytkownik Halavar edytował ten post 17.10.2007 - |23:04|