Odcinek 76 – S04E16 – Trio
#21
Napisano 09.02.2008 - |22:28|
5/10
#22
Napisano 09.02.2008 - |23:04|
co do zapychaczy mieliśmy naprawdę mocny początek 2. części 4 sezonu; olbrzymia bitwa+mnóstwo informacji o świecie SG; 3 ostatnie odcinki zapewne mocno popchną akcje co daje 5 odcinków wątku głównego z 10;
ratio 0.5 jest całkiem niezłe; zwłaszcza, że zapychacze nie są wcale takie straszne, a czasami niosą interesujące wiadomości(vide drony i SGA 4x14);
PS. czy wpadający piach ma jakiś wpływ na ciężar?; przecież tak czy siak leży na dachu(w tym może lepszym słowem jest strop ) i dociąża komorę;
Użytkownik inwe edytował ten post 09.02.2008 - |23:15|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#23
Napisano 09.02.2008 - |23:18|
A czort, wiesz czemu odcinek mi sie miło oglądało:
Raz na obozie (harcerskim), w trakcie kwaterki zadanie wykopać dół pod latrynę. zasadniczo moje zadanie to było pogłebić. Wskoczyłem (było z 1,8 metra) i zacząłem pogłębiać, cholera w końcu się zorjętowąłem, że nie sklepałem drabinki, a po piachu nie dało się wejść na górę. Ot z pół godziny sobie postałem, aż jakiś dzieciak przechodził obok. Oczywiście w pierwszej reakcji pobiegł po aparat fotograficzny. Zatem jak zobaczyłem te dzieciaki to padłem ze śmiechu.
#24
Napisano 09.02.2008 - |23:23|
inwe: odcinek był o dziurze, oni u licha wpadli do dziury. Co z tego, że miło się ogląda, kurde nie można produkowac takiego badziewu.
[sarkazm]zrobimy to powoli, baloo; czytaj mi z ust;
S-E-R-I-A-L-E
S-Ą
R-O-B-I-O-N-E
P-O
T-O,
Ż-E-B-Y
M-I-Ł-O
S-I-Ę
J-E
O-G-L-Ą-D-A-Ł-O;[/sarkazm]
po nic innego(no oczywiście jeśli nie liczyć reklam );
Użytkownik inwe edytował ten post 09.02.2008 - |23:25|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#25
Napisano 09.02.2008 - |23:38|
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 09.02.2008 - |23:39|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#26
Napisano 09.02.2008 - |23:49|
dcinek, w którym trzech doktorów różnych dyscyplin opowiada sobie anegdoty i porównuje znanych ludzi próbując jednocześnie wyjść z "dziury" wykorzystując triki z komiksu "Kaczor Donald" i z "Drużyny A" nie ma najmniejszego sensu w takim serialu.
przynajmniej wpadli do dziury na innej planecie; wole taki odcinek niż z hiper-duper bronią, której opis działania to nie Science-Fiction, ale samo Fiction, tym samym nie różniące się niczym od tego odcinka; a ten odcinek przynajmniej mi się dobrze oglądało, czego o wielu hiper-broniowych odcinkach powiedzieć nie mogę;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#27
Napisano 10.02.2008 - |00:03|
(Uwaga: Link Tylko dla ludzi o MOCNYCH NERWACH !!)
Użytkownik DJ_Sooflet edytował ten post 10.02.2008 - |00:09|
#28
Napisano 10.02.2008 - |00:04|
Dyplomatycznie powiem, że wolę oglądać odcinki związane z głownym wątkiem serialu
Wesoło było i w ogóle. Doktorek chciał zaimponować panią. Pomysl z pokazywaniem pewnych gruczołów kobiecych,troszke jak na MacKaya prostacki - nie uwazacie??
No nic. Czekam na nastepne...
#29
Napisano 10.02.2008 - |00:17|
przynajmniej wpadli do dziury na innej planecie; wole taki odcinek niż z hiper-duper bronią, której opis działania to nie Science-Fiction, ale samo Fiction, tym samym nie różniące się niczym od tego odcinka; a ten odcinek przynajmniej mi się dobrze oglądało, czego o wielu hiper-broniowych odcinkach powiedzieć nie mogę;
To chyba koleś z deczka dziedziny pomyliłeś. Idź sobie plebanię oglądaj, albo jakieś "Rancho".
To ma być Science - Fiction które ZWYKLE polega właśnie na pieprzeniu się z super-duper bronią, wynalazkami, statkami obcych, supertechnologiami, obcymi rasami i innymi tego typu bajerami.
BTW. Scenarzystom Atlantisa też się chyba coś zdrowo powaliło. Przestali kręcić "SGA" a zaczęli kręcić "Drużynę A w Kosmosie" czy inne ch** wie co.
PS. Bez obrazy dla "Drużyny A". Jak oglądałem drużynę A, to przynajmniej wiedziałem że oglądam KICZ i byłem na to przygotowany, więc oglądało mi się przyjemnie. Natomiast w Atlantisie oczekuję czegoś w MIARĘ ambitnego, a otrzymuję KICZ i sam ten fakt mnie wkurza.
Użytkownik DJ_Sooflet edytował ten post 10.02.2008 - |00:21|
#30
Napisano 10.02.2008 - |00:53|
Ja co moge powiedziec o 4 sezonie do tej pory to to, ze jest duzo lepszy od trzeciego.. co prawda zdazaly sie tez wpadki( 04x07, 04x14 ) ale widac poprawe..
Użytkownik Zetnktel edytował ten post 10.02.2008 - |01:00|
#31
Napisano 10.02.2008 - |01:18|
A to dobre. Drużyna A to według Ciebie KICZ, a seriale SF już nie. Wielkie działa, potężne statki i generatory olbrzymiej mocy to nie jest kicz? Do tego do bólu proste postacie, trochę dobrych, trochę złych bohaterów i kilka nijakich statystów. Do tego bełkot naukowy, który tylko denerwuje. Nie to oczywiście nie może być kicz!
Czepiasz się telenowel, a SF które tak wychwalasz wcale nie jest lepsze. To tylko kwestia miejsca akcji, nic więcej. Wszędzie można zrobić dobrą fabułę, nie są potrzebne do tego bzdury naukowe, czy cokolwiek innego, liczy się pomysł i realizacja, taka, żeby widz się nie nudził.
PS. Odcinek 8/10. 10 punktów za to, że dobrze się oglądało - 1 punkt za nie pokazanie przejścia przez wrota - 1 punkt za naciągane upadki, czy ucieczka w ostatniej chwili.
#32
Napisano 10.02.2008 - |09:00|
Poziom możliwości samo frustracji maruderów jest zadziwiający. W samo przekonaniu się na silę w haśle zapychacz jest niesamowitym zjawiskiem. Mimo to kontynuują swoją krucjatę marudzenia.
Zauważcie podejrzaną operacją Genii która wydobywała jakiś materiał na planecie. Ostatnio coś często na ich działalność napotykamy, pewnie jeszcze wrócą. Więc to nie była tylko dziura!
Oglądając SG godzisz się z pewnym niemożliwymi hipotezami fizycznymi i uwarunkowaniami językowymi wprowadzonymi akurat w serialach.
#33
Napisano 10.02.2008 - |09:07|
To chyba koleś z deczka dziedziny pomyliłeś. Idź sobie plebanię oglądaj, albo jakieś "Rancho".
to jest argumentum ad personam, a nie merytoryczny; "Erystyka" Schopenhauera się kłania i pozdrawia ;
To ma być Science - Fiction które ZWYKLE polega właśnie na pieprzeniu się z super-duper bronią, wynalazkami, statkami obcych, supertechnologiami, obcymi rasami i innymi tego typu bajerami.
zauważ co piszesz; SCIENCE-Fiction; SCIENCE-Fiction już dawno nie widziałem; zazwyczaj zaś oglądamy Fiction z pie*** pseudonaukowym; ten zaś odcinek to Fiction, które mi się dobrze oglądało; a to, jak już napisałem w poprzednim poście, lepiej niż samo Fiction ;
Natomiast w Atlantisie oczekuję czegoś w MIARĘ ambitnego,
SG-1 i SGA to raczej, właśnie, lżejsza część gatunku i nie w miarę lekka tylko na całego; czegoś ambitniejszego(lub po prostu inteligentniej napisanego) spodziewam się po BSG czy po moim ulubionym serialu z gatunku, B5;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#34
Napisano 10.02.2008 - |10:05|
PS: poza tym wiecie dlaczego na ziemię do tej pory nie przylecieli zadni kosmici(przynajmniej oficjalnie) ,?? Bo jak ogladaja nasze S-F to stwierdzili ze przy takiej technologi jaka posiadamy to nie ma co z nami się ugadywac ani tym bardziej atakowac
Sami się bronimy hehehe
#35
Napisano 10.02.2008 - |10:54|
Leci wprowadzenie, jest dobrze...
Ale dziura!
Lal, wpadli do niej...Co to bedzie? Kto to zrobil? a tak, na scianie pisze.
Dwoje drzwi, czerwone i niebieskie. Czerwone niet, niebieskie zamkniete. Oho, pewno do nich jeszcze wrocimy!
Czekam. Pierwsza proba, druga proba, trzecia proba, gatki-szmatki... Nieublaganie zmierzamy w kieurnku drzwi, jestem tego pewien...Pojawiaja sie bachory-ja bym na ich miejscu po wydostaniu sie wpakowal kule w leb albo chociaz rece polamal. Ale ja to ja, a SGA to SGA. Kolejne proby sie nie udaja, nie ma to jak McGayver w Stargate, szkoda ze Andersona nie bylo. Troche humoru, troche problemow, troche ukazania roznic charatkerow. Widac, ze odkad Amanda jest bosem, McKeya wyziebilo. W kazdym razie-ciagle naiwnie czekalem na te drzwi .Ze w koncu je otworza, zobacza jakies hiper tajne pomieszczenie, w ktorym natrafia na hiper super tajne wyniki hiper super tajnych badan, ktore wyjasnia, po co ta placowka i co tam wydobywali (albo naquadaah, albo uran). Ze McKey dokona tego wespol zespol z Carter, dajac popis mcgajweryzmu stosowanego. Tymczasem mija kolejna proba, potem bujamy sie na linie i koniec.
Zostaje z mieszanymi uczuciami.
Odcinek wykonany poprawnie, z humorem. Ale zeby byl ciekawy? Nie.
Natomiast juz niedlugo wszyscy malkontneci beda mowic "nooo, suuper odcinki", bo szykuja sie mocne wydarzenia z mnostwem efektow specjalnych. Nikt jednak nie pomysli, ze przeciez nie kazdy odcinek moze byc wypasiony, bo na to by kasy nie starczylo. Zrozumiale jest, ze tworcy oszczedzaja srodki na jakies pelnotluste fabuly, za ktorymi tak przepadacie. Tak wiec wyapdaloby nie narzekac, tylko ogladac i nabijac kabze-przecie wiadomo, ze jedyne odcinki, ktore nie sa zapychaczami tak zwanymi, to poczatek (1-2 odcinki), srodek (2 do 3 odcinkow) oraz koncowka (1 odcinek, w tym sezonie z 3). Reszte trzeba czyms wypelnic. Tak to dziala. Tymczasem w tym sezonie odcinkow glownego watku bylo nad podziw duzo-3 na starcie, 4 w srodku, 3 na koncu. To polowa serialu. Docencie to.
Samego odicnka jednak nie moge za wysoko ocenic. Nie dlateog, ze nie lubie gadek miedzy postaciami, tylko ze epizod jest pozbawiony jakiejs konkluzji. Nie bylo elementu kulminacyjnego w tym sensie, ze wydaje sie ze cala ta akcja nie miala sensu. Ot, wpadli do dziury, wydostali sie po wielkich wysilkach. Tyle. Tak jak pisalem wczesniej-spodziewalem sie rozwiazania zagadki kompleksu albo chociaz wyjasnienia czesciowego. Moze Genii szykuja sie na ostateczna wojne z Wraith i wydobywaja uran na potege, albo-co byloby stargejtowo ciekawsze-naquadaah. Tymczasem jesli ten odcinek mial byc do czegos podobnego wprowadzeniem, to wyszedl kiepsko. Jako filer charaterowy spisal sie tez srednio, bo perypetie uwiezionych ludzi w obliczu smiertelngo niebezpieczenstwa byly juz tyle razy przerabiane, ze mozna smialo powiedziec ze widzielismy juz w tej materii wszystko.
Poki co to subietywnie rzec zbiorac najgorszy odcinek tej serii. Z bolem serca wystawiam 5.5
Winchell Chung
#36
Napisano 11.02.2008 - |16:52|
ŻENADA
SGA szamoce się jak ryba bez wody.
Kolejne epizody nie trzymają się kupy a właściwie to coraz większa KUPA je obrasta.
To samo w Smallville.
Za to Supernatural coraz lepszy a BSG s4 pewnie zmiecie nas z powierzchni ziemi.
Scenarzyści od SGA powinni strajkować nieprzerwanie, przynajmniej ci obecni.
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#37
Napisano 11.02.2008 - |16:54|
#38
Napisano 11.02.2008 - |17:02|
Tutaj nie było aż tak źle - wreszcie trochę Carter, powrót do tematu życia uczuciowego Rodney'a itp. Poza tym dla mnie sprawa jest jasna - Keller na niego nie leci - to raczej postawa życzliwej przyjaciółki, będzie chciała go nauczyć jak postępować z kobietami i zapewne pogodzić go z dziewczyną. Nie sądzę, żeby scenarzyści wykonywali tak gwałtowny zwrot w fabule, skoro dopiero pokazali nam, że jest coś pomiędzy panią doktor a Ronanem.
Stawianie SG przy BSG za każdym razem mnie denerwuje. To dwa zupełnie różne seriale! BSG to taka kontynuacja drogi wyznaczanej kiedyś przez taki Babylon 5, gdzie stawia się akcent na relacjach między ludźmi, dwoistej naturze bohaterów, psychologii itp. (tylko w bardziej mrocznym klimacie), SG-1 i SGA to od początku kosmiczne przygodówki i każda z tych produkcji trzyma klasę w swojej lidze.
Niemniej - teraz czeka nas "Midway" i zapewne znów pojawią się (miejmy nadzieję) pochlebne opinie odnośnie serialu (jak to zwykle bywa przy odcinkach kontynuujących ważniejsze wątki), chociaż tydzień temu miał być na dnie. ;P
#39
Napisano 11.02.2008 - |17:59|
nic ciekawego, nawet Shepparda i Ronona nie uswiadczy, zadnych nowych informacji, nowych postaci, NIIIIIIIIIIIIIIC ....
nie widze sensu w nakreceniu takiego odcinka. fe.
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#40
Napisano 11.02.2008 - |18:15|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych