Odcinek 006 - S01E05 - The First Commandment
#21
Napisano 02.12.2003 - |20:05|
Sezon 1, odcinek 5
Moja ocena: 6,5/10
Scenariusz: Robert C. Cooper
Reżyseria: Dennis Berry
1 Opis
Dowódca jednej z drużyn SGC podaje się za Boga na innej planecie, jednak nie cała drużyna patrzy na to obojętnie i postanawia o tym poinformować dowództwo. SG-1 zostaje wysłane w celu rozpoznania sytuacji.
2 Dobre punkty
Ciekawy wstęp
Dobrze zrobiony wstęp. Ciemności, atmosfera tajemniczości, dramatyczna ucieczka naszych żołnierzy przed tubylcami i na koniec odkrycie że dowodzi nimi też wojskowy z Ziemi.
Poznajemy Sam
Kolejny odcinek w którym scenarzyści postanowili przybliżyć nam postać Sam. Dowiaduje się że miała chłopaka którego rzuciła. Jonas Hanson zawsze lubił władzę i był fanatykiem co w tym odcinku zostało jeszcze bardziej spotęgowane. Ciekawe jest to że Sam potrafiła przyłożyć z pięści broniąc innego ale sama już nie mogła tego zrobić na Hansonie.
Podawanie się za Boga
Ciekawie przedstawiona sytuacja w której jeden fanatyk może zawładnąć tłumem. Odcinek udowadnia że nie ma cudów i nie należy posłusznie bez pytania wierzyć innemu człowiekowi który może wykorzystać nasze zaufanie do własnych fanatycznych celów. W odcinku ciekawie wyglądały wrota położone na ziemi i scena buntu w której wrzucono Hansona do "wrót".
3. Złe punkty
Coś jest nie tak!
Ciekawi mnie parę takich szczegółów. Na przykład interesujące jest że Ziemia nie utrzymywała kontaktów z jedną ze swoich drużyn będącej na obcej planecie przez miesiąc. Ciekawe jest to że w nocy całe SG1 plus jeden z SG9 siedzą skierowani w jednym kierunku nie zważając na to że może akurat ktoś od tyłu się podkrada. Ciekawe jest w jakim tempie mogli tak szybko postawić wrota ponownie w pionie nie niszcząc drzew, ani okolicznej trawy.
4. Spostrzeżenia
- Drzewa... drzewa... wszędzie drzewa (Goa'uldowie przerobili planety na wizerunek Ziemi).
- Danielowi wszystko smakuje jak kurczak
- Jonas? Jonas Queen? Nie! Jonas Hanson.
- Teal'c daje popis rysowania i uśmiechania się
- Jack za dobrze nie zna się na przykazaniach
5. Ship raport
Sam przeciwstawiająca się rozkazom Jacka oprócz na koniec trochę bardziej prywatna rozmowa ze swego rodzaju morałem odcinka opartym na jednym z przykazań. Warto zwrócić uwagę też na szybką zgodę Sam na uruchomienie urządzenia gdy Jonas zaczął grozić śmiercią Jackowi.
6. Podsumowanie
Odcinek może być, chociaż trudno mi go nazwać nawet dobrym. Ma ciekawą historię, w niektórych momentach staranne wykonanie, ale ma tez parę wpadek. Nie przepadam szczególnie za tym odcinkiem, dlatego tylko: 6,5/10
#22
Napisano 26.12.2003 - |17:56|
#23
Napisano 15.03.2004 - |00:47|
#24 Gość_martinez_*
Napisano 23.03.2004 - |00:22|
+ za uśmiech Teal.ca
+ umiejętne bufowanie nastroju
- gust Carter
#25
Napisano 30.04.2004 - |10:52|
(ale fajny kolorek nieba byl)
#26
Napisano 30.04.2004 - |13:28|
#27
Napisano 12.06.2004 - |18:14|
#28
Napisano 18.06.2004 - |15:07|
Zapomnialbym, Teal'c rewelacyjnie rysuje
Pozdrawiam
#29
Napisano 18.06.2004 - |17:29|
Moment: Uśmiech Teal'ca.... charyzmy to mu tylko pozazdrościć.
Ocena: 8
Użytkownik Pedro Alvarez edytował ten post 18.06.2004 - |17:30|
#30
Napisano 15.08.2004 - |15:00|
Dokładnie średni odcinek nic dodać nic ująć.
#31
Napisano 21.04.2005 - |12:10|
Wszystko było przeciętne - choć uśmiech Teal'c'a był powalający... Za ten uśmiech 5 pkt.
Ja już znalazłam!!!
#32
Napisano 17.09.2005 - |19:12|
#33
Napisano 23.09.2005 - |17:41|
Wynudziłem się przy tym odcinku jak rzadko w przypadku SG1. Widać nawet po ocenach i komentarzach innych, że jest to jeden z gorszych odcinków. Po prostu zanudzał potwornie. Ale odcinek trzeba było oglądnąć Oceniam na 5,5
Przesada. Nikt nie zmusza do oglądania. Od czego jest przycisk przewiń?
Ale odcinek rzeczywiście nie jest powalający, ale też nie usypiający. Chyba podczas drugiego razu zaczynam wpatrywać się w myśl przewodnią odcinka. To, co jest dla mnie takie istotne - to pokazanie (troche inaczej niż choćby w Apokalipsie) jak władza wpływa na człowieka, i że często nastepuje to po przegrzaniu głównego naszego kompa - mózgu :> .
Czasami mam takie wrażenie, jak niechcący obejrzę obrady sejmowe.
Władza dziwnie zmienia ludzi - to tylko małe ostrzeżenie :hyhy: .
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#34
Napisano 23.03.2006 - |20:41|
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dorwałem swoje SG-1 oglądam jeszcze raz tego odcinka jeszcze raz oglądać mi sie nie chciało
#35
Napisano 23.03.2006 - |22:47|
Pokazujący nam że nie trzeba wcale Goa'ulda aby niektórzy ludzie tak samo jak Goa'uldowie wykorzystywali mniej rozwinięte istoty (w tym momencie równiez ludzi) udając bogów.
#36
Napisano 24.03.2006 - |06:50|
#37
Napisano 29.04.2006 - |15:56|
#38
Napisano 13.05.2006 - |22:39|
Co do samego odcinka był ok. Wszystko to, czego oczekuję się w nim znalazło. A więc tajemnica, nowe plemiona i zwyczaje, nowe użądzenia Gou'ldów. Czego chcieć więcej?
#39
Napisano 21.05.2006 - |17:32|
#40
Napisano 04.06.2006 - |20:34|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych