Odcinek 005 - S01E04 - The Broca Divide
#21
Napisano 21.04.2005 - |12:02|
Dlaczego? A no Jack i Sam - i ten jego tekst na koniec. jej mina.... Potem tekścik Jacka do Daniela.... Na samym początku scenka w szatni.... Reakcja Jacka w sterowni.... No i widzimy po raz pierwszy Janet Fraiser (chyba się zrobię lekko zazdrosna - bo pewien facet z któym oglądam strasznie mi ją zachwalał i powiedział, że za coś tam chce zamordować scenarzystów...)...
P.S.
Chyba się robi ze mnie shipperka
Ja już znalazłam!!!
#22
Napisano 05.07.2005 - |17:38|
Użytkownik didaskalius edytował ten post 05.07.2005 - |17:44|
#23
Napisano 17.09.2005 - |19:09|
#24
Napisano 23.09.2005 - |17:28|
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#25
Napisano 23.03.2006 - |20:35|
------------------------------------------------------
Dorwałem swoje SG-1 oglądam jeszcze raz
#26
Napisano 23.03.2006 - |22:49|
Miło było popatrzeć na inną wersję naszych bohaterów.
Szkoda tylko że nie dali szansy Hammondowi się trochę po izolatce porozbijać, mogłoby być śmiesznie.
#27
Napisano 24.03.2006 - |06:41|
#28
Napisano 12.05.2006 - |22:05|
Spodziewalem sie czegos extra a tu taka kicha
Daje 4
Book of ORIgin
#29
Napisano 13.05.2006 - |21:29|
Dałem 9, bo bardzo dobrze się oglądało, jak na razie serial trzyma wysoki poziom.
Jedyne co mi się nie podobało, to zachowanie Daniela w czasie ataku dotkniętych, ale właściwie nie ma sięco dziwić. Facet bez przeszkolenia z słabą psychiką. Pewnie większość z nas stała by jak wryta gdyby zobaczyła kilkudziesięciu osobników o takiej urodzie biegnących w naszym kierunku. Na minus także zachowanie niedotkniętych. Przy pierwszej wizycie traktują sg1 jak bogów, a po powrocie Teal'ka każą mu spadać. Ok, powiedzieli im, że bogami nei są, no ale bez przesady.
Lece oglądać następny odcinek
#30
Napisano 19.05.2006 - |20:03|
#31
Napisano 13.06.2006 - |21:21|
Ocena: 8
#32
Napisano 11.08.2006 - |12:39|
No ale przyznam jak Badas, ze odcinek jest lepszy niż poprzedni
Użytkownik Juki edytował ten post 11.08.2006 - |12:40|
#33
Napisano 15.08.2006 - |09:37|
#34
Napisano 17.09.2006 - |12:00|
Moja ocena: 7/10
#35
Napisano 29.10.2006 - |14:22|
Wątek shipu trochę się wzmocnił, nie było Sam w sukience , wartka akcja, wątek choroby z innej planety, Daniel podrywający jakąś laskę (nieświadomie, ale zawsze...), akcja w szatni, Hammond w kaftanie
Ogólnie lepiej niż poprzedni odcinek, ciekawiej, no więc ocenka też będzie wyższa...
Ocenka: 8
#36
Napisano 31.10.2006 - |17:28|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#37
Napisano 16.11.2006 - |10:24|
#38
Napisano 21.02.2007 - |17:35|
pozdrawiam.
PlaMa
#39
Napisano 30.03.2007 - |16:06|
+wprowadzenie tego wirusa, co trochę ożywiło całą akcję
+kultura minojska
+podział planety na stronę jasną i ciemną
-zbyt szybkie znalezienie stosownego lekarstwa
#40
Napisano 30.03.2007 - |18:56|
Odcinkowi daję 7,5, choć przedtem typowałam go na 8 (wiele się zmienia, gdy za sobą ma się już 10 sezonów).
No i cóż mamy?
Hammonda w kaftanie, Sam rzucającą się na Jacka, Daniela wyrywającego jakąś zdziczałą panienkę, Teal'ca popisującego się swoimi zdolnościami negocjacji ( ), SG-3 jako czubków strzelających do wszystkiego dookoła, pojawienie się dr. Fraiser (Brawo! Ważna i miła postać.), mocny ship Sam i Jacka, tekst o Danielu: "Daniel, ty skubańcu" , kulturę minojską i wiele innych rzeczy.
Pierwszy raz przynosimy chorobę z innej planety, pierwszy raz też generał Hammond urządza ogólnobazową kwarantannę. To dobrze, bo wreszcie ukazane jest, że nie wszystko zawsze idzie całkowicie zgodnie z planem "wycieczek" za Wrota.
Mówicie, że zdziwiło was zachowanie Daniela, kiedy miał strzelać. Hm. W młodszych sezonach popisuje się nie tylko inteligencją, ale też mięśniami i celnością strzału, nie waha się strzelać i zabijać z zimną krwią (i chwała mu za to). Jednak (w początkowych sezonach) normalne jest przecież, że naukowiec, spokojny archeolog i lingwista, dość delikatny (później już mniej ) i wrażliwy, który (zauważcie w odcinku "Emancipation") nie wyciąga broni, nawet kiedy cała pozostała trójka mierzy w kogoś. Nie umie strzelać, bo kto go miał nauczyć? Jest naukowcem, nie wojskowym. No i trzyma na rękach Meloshę, którą otacza opieką, traktując ją prawie jak Sha're, za którą przecież tęskni. Myślę więc, że już to wyjaśniłam .
O Boziu, czy Daniel nie jest przystojny? Sami to przyznajcie. Jaki on piękny... :*
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych