Odcinek 023 - S01E23 How to Stop an Exploding Man
#21
Napisano 22.05.2007 - |15:55|
Idalnie pasuje do klimatu calego serialu
jakby nagle zrobili jakies super walki, explozje, tyry bzdyry to napewno juz by nie bylo to samo...
You're not afraid of the dark, are you?
#22
Napisano 22.05.2007 - |16:18|
lol - Ten, Ktory Jak Molly O Nim Pomyśli To Ją Widzi [TKJMNPTJW] w skrócieheh przeciwnie niż innym osobom, odcinek mi się podobał, ale 1 trzeba przyznać cliff to im zupełnie nie wyszzedł; jedyną godną uwagi kwestią jest Ten,Który Widzi Molly(TKWM) ;
#23
Napisano 22.05.2007 - |17:02|
Jak po obejrzeniu Spideya 3 byłem załamany to po obejrzeniu tego odcinka Heroes to już mnie skręcało.
Niektóre kwestie w serialu niepotrzebne w ogóle - większość z nich należała do matki Pitera. Ta postać nie wnosi nic do serialu [póki co].
Zakończenie?
Huzia na Józia.
Nagle sobie przyszli wszyscy w jedno miejsce i hadzia - koniec.
Cios Hiro zajął niemal 5 sekund
Strzał Parkmana 0,5 sekundy lub mniej
O co chodzi ?
Rozczarowany jestem tym odcinkiem. Nie pocieszyła mnie nawet scenka z średniowiecznej Japonii.
Tak się nie robi! Bu!
#24
Napisano 22.05.2007 - |17:21|
BTW. czy wam też się wydawało, że Peter troche się napstroszył jak przejał moce Nikki ? Taki jakiś wiekszy się wydawał.
BTW2. Ogladam film bez napisów i rozumiem wszystko, tylko nie jestem pewien do jednego: czyzby Mrs. Bennet nazywał się Noah Bennet :>? Czy poprostu to była jakas ksywka, nawiązanie do czegos. Myśle, że to jego imię (chcieli to troche połaczyc z Call me Charles)
BTW3.
Trzeba tutaj wrocic do odcinka, kiedy Ted prawie wybuchnał w domu Benneta. Był naprawde bliski wybuchu, ale nic mu sie nie stało. Ale z drugiej strony to wybuch atomowy to jednak jest coś, ale moim zdaniem ten wybuch nie zabije własciciela, tylko poprostu wyrzuci ogromną ilość energii i tyle. No, chyba, ze pozniej po napromieniowani umrze:D Ogolnie Peter na 99% przezyje, bo ta postac może jeszcze w tym serialu dużo zdziałac (rozwinie się pewnie do maksa i usuną go z serialu by kogos innego wrzucić).Ale cały czas dręczy mnie Peter - odporny na wybuch jądrowy.
O ile jest odporny, to byłaby to niezła moc smile.gif
BTW4. Podobały mi się te zajawki w oczach Sylara Zabił on 11 osób: o to ich zdjecia!
http://members.lycos...17-19-56-46.jpg
http://members.lycos...17-19-47-92.jpg
http://members.lycos...17-18-37-31.jpg
(nie moglem wiecej wrzucic na forum, wiec macie linki. i nie jest w kolejnosc. Raczej niczego nie ominałem)
Z czego trzy to zwykli ludzie (o nich wiemy: doktorek w prima tech, matka sylara oraz kolezanka Claire). A wiec mozemy przypuszczac, ze sylar ma 8 mocy nabytych oraz jedna swoja, naturalna moc (jezeli jego zdolnosc mozemy nazwac moca).
BTW5. Dziwi mnie kolor oczu Sylara. Ma biale, tak jakby malowal. Czyli moze byc przytomny i uzyl mocy Isaaca by zobaczyc, co sie z nim stanie? Czy przezyje? Gdzie ucieknie?
BTW6. Juz ktoś kiedyś mówil, że Kensei to ojciec Hira - byłoby fajnie, ale cięzko to z filmu wywnioskowac. Oczy podobne, ale to tak jak kazdy japonczyk.
Użytkownik MorFeuS edytował ten post 22.05.2007 - |17:29|
#25
Napisano 22.05.2007 - |17:29|
No i w tym momencie w trakcie oglądania miałem naszła mnie myśl, że w sumie dwaj najpotężniejsi (z tych poznanych), chociaż mają b podobne moce absorbujące moce innych, to jednak różnią się "rodziną" - widać było że w najtrudniejszych momentach Sylar nie miał wsparcia rodziny, matka ciągle chciała więcej i więcej, jednocześnie mu nie pomagając, natomiast Peter w najważniejszych momentach miał wsparcie ( w alternatywnej przyszłości chyba właśnie tego wsparcia zabrakło i dlatego bomba wybuchła), no i widać tutaj twórcy chcieli dać jasny sygnał, że moce to nie wszystko, że w najważniejszej chwili nawet najpotężniejsi potrzebują pomocy rodziny, przyjaciół a nawet nieznajomych których się widzi pierwszy raz.
Co do zakończenia, to tak na serio miałem nadzieję że skończą ten wątek definitywnie. Moim marzeniem było nawet żeby ten serial skończył się na pierwszej i jedynej serii, świetnie pomyślanej. W kolejnych to będzie odcinanie kuponów - chociaż z drugiej strony ciężko twórców winić, bo robią te seriale dla kasy. Ale tak uczciwie to nie wiem czy będę oglądał serię drugą, bo będzie jak w każdej części drugiej, przeciwnik dwa razy mocniejszy, akcja 2 razy wolniejsza i próba jechania na renomie.
#26
Napisano 22.05.2007 - |18:16|
BTW2. Ogladam film bez napisów i rozumiem wszystko, tylko nie jestem pewien do jednego: czyzby Mrs. Bennet nazywał się Noah Bennet sly.gif
zgadza sie
sylar ma 8 mocy nabytych oraz jedna swoja, naturalna moc (jezeli jego zdolnosc mozemy nazwac moca).
no musimy nazwać to mocą bo jak inaczej? Straszna moc bo używać jej można tylko i wyłącznie zabijając ludzi choć też nie można wykluczyć że psychicznie uwarunkowuje do takich rzeczy. Przecież nie każdy zegarmistrz jest Kuba Rozpruwaczem
Wydaje mi się że Sylar w ostatnim geście rozpaczy zajrzał w przyszłość. I wszystko wskazuje że jak na razie jest dla niego pomyślna.
Cios Hiro zajął niemal 5 sekund
Strzał Parkmana 0,5 sekundy lub mniej
O co chodzi ?
Zlekceważenie przeciwnika? Sylar gardził Hiro od samego początku. Nie brał pod uwagę, że odważy sie go zabić. Pełne zaskoczenie.
Co do zakończenia, to tak na serio miałem nadzieję że skończą ten wątek definitywnie. Moim marzeniem było nawet żeby ten serial skończył się na pierwszej i jedynej serii, świetnie pomyślanej. W kolejnych to będzie odcinanie kuponów - chociaż z drugiej strony ciężko twórców winić, bo robią te seriale dla kasy. Ale tak uczciwie to nie wiem czy będę oglądał serię drugą, bo będzie jak w każdej części drugiej, przeciwnik dwa razy mocniejszy, akcja 2 razy wolniejsza i próba jechania na renomie.
A skąd to możesz wiedzieć? Chyba za mało oglądałeś seriali żeby wiedzieć że często kolejne sezony stają sie kwintesencją tego co najlepsze dla danego serialu. Oczywiście nie wykluczam porażki ale ten temat to temat rzeka więc licze że scenarzystom nie zabraknie pomysłów i nie raz nas zaskoczą. Piszesz, że nowy przeciwnik jest mocniejsze ale pamiętaj że wszyscy nie rozwinęli w pełni swoich mocy a w nowym sezonie na pewno pojawią się inni ludzie z specjalnymi zdolnościami. Może nawet potężniejsi od dotychczasowych głównych bohaterów.
Użytkownik Wodzu edytował ten post 22.05.2007 - |18:16|
...:::Son of Anarchy:::...
#27
Napisano 22.05.2007 - |18:36|
No i miodzio
Cieszę się, że finałowy odcinek nie był jednym wielkim pokazem fajerwerków. To, co jest siłą tego serialu, to ludzie. I na całe szczęście finałowy odcinek też był o ludziach. Autorzy zachowali konsekwencję do samego końca i nie zrobili z tego drugiego X-Men'a. Może przez to część widzów się mogła zawieść na finale (bądź, co bądź, efekty obecnie są w modzie), ja w każdym razie delektowałem się każdą sekundą
Bardzo mi się podobał motyw Charles'a. Znakomicie pokazana zmiana pokoleniowa Heroes'ów. Starzy, są już po przejściach, jak widać mają również swoją historię. Wypracowali swoje własne plany, co do tego, jak kształtować świat przy pomocy swoich zdolności. Teraz oni odchodzą w cień, a do działania przystępują nowi ludzie o niezwykłych zdolnościach i przejmują odpowiedzialność na swoje barki.
Świetna sprawa z tym 'Save the cheerleader, save the world'. Jak się okazuje genialne posunięcie Hiro, było dokładnie tym, czego potrzebował, aby nie tylko zabić Sylar'a, ale również ocalić świat. Bo to właśnie dzięki ocaleniu Claire wybuch nie nastąpił w mieście, tylko nad nim. Okazuje się, że to słowa miały większą siłę, niż skumulowane moce Peter'a. I właśnie dlatego ten serial jest wielki
Troszkę zbiło mnie z tropu to wprowadzenie do Volume 2. Nie będę jednak na razie komentował. Zaufam twórcom. Jak na razie, wiedzieli co czynią
Mógłbym jeszcze się troszkę porozpływać nad tym odcinkiem, bo jest nad czym Żeby jednak nie przynudzać, pozwolę sobie tylko wystawić notę: zasłużona 10.
#28
Napisano 22.05.2007 - |19:21|
odcinek swietny.wiedzialem ze Peter "zginie".sadze ze nathan go zostawil w kosmosie,a sam zdazyl uciec.natomiast peter sie zregeneruje.zauwazcie ze jak Hiro sie przeniosl do przyszlosci to wybuch juz nastapil(ale zyl Sylar i Peter zyli->wiec musieli sie zregenerowac)
tym ktory widzi kiedy Molly "patrzy" sadze ze jest peter.Jak "patrzy" to moze on przejmuje jej moc(tak jak to bylo na przesluchaniu,kiedy Peter czytal w myslach razem z Parkmanem)
jak peter przezyje to on uleczy reszte rannych(chyba sie spotkal z Lindermanem)
no i sama koncowka.Hiro,wydaje mi sie ,ze przeniosl sie do poczatkow "powstawania" Herosow.
serial zaczal sie i skoczyl na zacmieniu.po zacmieniu odkrywali swoje moce.zapewne w tamtych czasach inni Herosi zaczna uwydatniac swoje zdolnosci po tym wydarzeniu.a jaki to ma zwiazek z czasami terazniejszymy??tego to chyba nikt nie wie.cos po kosciach czuje ze zrobi sie z tego komercja jak Lost i serial bedzie trzymany na wizji na sile ;/
Użytkownik Atrax edytował ten post 22.05.2007 - |19:29|
#29
Napisano 22.05.2007 - |19:28|
A skąd to możesz wiedzieć? Chyba za mało oglądałeś seriali żeby wiedzieć że często kolejne sezony stają sie kwintesencją tego co najlepsze dla danego serialu. Oczywiście nie wykluczam porażki ale ten temat to temat rzeka więc licze że scenarzystom nie zabraknie pomysłów i nie raz nas zaskoczą. Piszesz, że nowy przeciwnik jest mocniejsze ale pamiętaj że wszyscy nie rozwinęli w pełni swoich mocy a w nowym sezonie na pewno pojawią się inni ludzie z specjalnymi zdolnościami. Może nawet potężniejsi od dotychczasowych głównych bohaterów.
Hmm no właśnie o to chodzi, że stary koń już ze mnie i seriale w 2,3 i kolejnych seriach mnie nudzą (mogą być świetne, genialne i z świetnymi zwrotami akcji, ale to już gdzieś widziałem). U mnie już to przekroczyło wartość krytyczną i obecnie nie daję rady oglądać tasiemców (z wyjątkeim BSG, ale jak byłem mały to oglądałem w tv BSGClassic i sentyment pozostał) więc moje spojrzenie jest b subiektywne.
Co do Claire to samo uratowanie jej nie wystarczyło, bo przecież w odcinku "5 lat później" ona żyła, czyli jednak potrzeba było czegoś więcej do powstrzymania wybuchu. Czego - możliwości jest na tyle dużo, że nie podejmę się zgadywania. Zresztą tutaj zdarzenia dzieją się inaczej np. ginie Linderman, a przecież w alternatywnej przyszłości przeżył skoro wydano akt Lindermana. Ale jedna rzecz przy okazji mnie zastanawia, w alternatywnej przyszłości Hiro uderza kataną Sylara ale ten się ulecza i tutaj mam 2 teorie:
1 jak może się Sylar uleczyć, skoro Claire została zabita i "przebadana" w 5 lat po wybuchu bomby - leczyć to może Linderman także, ale on przecież przeżył także wybuch - więc tutaj albo w międzyczasie Sylar ma jakąś moc leczniczą od kogoś kogo nie poznaliśmy, albo, no właśnie, co?
2 teoria a'la Holmes, czyli odrzuć niemożliwe, to co zostaje jest prawdą - no ale niestety w moim przypadku niedorzeczną, bo jedyną osobą która mogła wyglądać jak Sylar i się uleczyć byłby Peter - ale po co miałby przyjmować postać Sylara a Hiro go atakować kataną to już nie jestem w stanie w żaden sensowny sposób obronić
jak ktoś ma jakiś pomysł na tą sytuację to niech się podzieli
#30
Napisano 22.05.2007 - |19:45|
Na szczęście Nathan się poczuł i uratował braciszka, pewnie mamusia zadowolona nie jest. A może ona jest TKJMNPTJW :afro: nie poznaliśmy jeszcze jej mocy.
I jeszcze jedna mała głupota:
Zadziwia mnie tylko dlaczego tak mało przechodniów jest w Nowym Jorku :-D Noc czy nie noc, ale pies z kulawą nogą mógł się pojawić, ech...
#31
Napisano 22.05.2007 - |19:47|
jesli chodzi o pana Benneta, to ujawnienie jego imienia po prostu mnie zatkalo => "Call me Noah". mysle, ze bardziej, niz nawiazaniem do Charlesa, bylo to "okiem" w strone widzow - przez caly sezon wszyscy dyskutowali o tym, ze nie ujawniano jego imienia, a teraz tak po prostu sie przedstawia - mnhie to niesamowicie rozbawilo
zgadzam sie, ze walka z fajerwerkami na zakonczenie bylaby porazka, ale jednak cale koncowe starcie mogliby nieco przedluzyc, bo wyszlo nieco malo efektownie... jednak mialo to swoj klimat i mi sie podobalo
Sylar moglby zginac, tak samo jak Parkman, ale z drugiej strony przejscie w drugiej serii do nowego villaina i zapomnienie o zegarmistrzu byloby troche banalne. mam tylko nadzieje, ze nie zmarnuja postaci Peter na pewno przezyje, dla mnie on jest glowna postacia calego serialu, od niego sie wszystko zaczelo, zreszta w przyszlosci tez byl bomba, a jakos to przezyl (z fajniutka blizna do tego => niech mu ja dadza i teraz )
cliffhanger nieco zaskakujacy, ale nie szokuje/rozwala/zostawia bez tchu... moze jakby dali statek kosmiczny, to bym sie bardzioej nakrecila niz zacmieniem tez mam wrazenie, ze Kensei herbu "logo heroesow" to ojciec Hiro, ale nie podoba mi sie, ze zapowiada sie druga seria skupiona wokol nich...
#32
Napisano 22.05.2007 - |19:51|
wlasnie 3 minutki temu skonczylem ogladac. coz nic innego mi ne zostlo jak dac pelna 10 nie sadzilem ze kiedys nadejdzie taki dzien ze 10 dostani inny serial niz BG. ale prosze. zafascynowal mnie ten serial.
poprostu rewelka.
tak przeczuwalem ze niestety nie bedzie latwo zabic Sylara przeciez ma moc uzdawiania. ale kolejny sezon zapowiada sie rewelacyjnie jesli juz najwazniejza grupa sie odnalazla i wiedza co kto moze i na co kogo stac. bedzie doslownie ieknie miodzio
matka Petrelli hmmm o niej jeszcze za duzo nie wiemy czuje ze ona bedzie dosc wazna ona duzo wie nie znamy jej mocy ale kto wie czy w ogole ma jakies. ale napewno nie bedzie to pozytywna postac. moliwe ze aby dopiac swoich celow moze sie dogadac z samym sylerem. to bardzo prawdopodobne.
braciszkowie? napewno wroca:) inaczej byc nie moze. no i najwazniejsze licze na kilka nowych postaci.
#33
Napisano 22.05.2007 - |20:09|
odejmuje pol punkta za to, ze Sylar prawdopodobnie tez przezyl;
a nie powinien.
Thrawn - a skad niby Sylar ma moc uzdrawiania???
to kiedy ta druga seria?
Użytkownik elam edytował ten post 22.05.2007 - |20:10|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#34
Napisano 22.05.2007 - |20:11|
Zresztą tutaj zdarzenia dzieją się inaczej np. ginie Linderman, a przecież w alternatywnej przyszłości przeżył skoro wydano akt Lindermana. Ale jedna rzecz przy okazji mnie zastanawia, w alternatywnej przyszłości Hiro uderza kataną Sylara ale ten się ulecza i tutaj mam 2 teorie:
1 jak może się Sylar uleczyć, skoro Claire została zabita i "przebadana" w 5 lat po wybuchu bomby - leczyć to może Linderman także, ale on przecież przeżył także wybuch - więc tutaj albo w międzyczasie Sylar ma jakąś moc leczniczą od kogoś kogo nie poznaliśmy, albo, no właśnie, co?
Hmm nie pamietam czy Hiro w alternatywnej przyszłości zabił Sylara. Skoro tego nie zrobił Sylar przeżył. Moc regeneracji uzyskał dopiero 5 lat po wybuchu jak udało mu się namierzyć Clair. Jak mnie pamięć nie myli ani Sylar ani Peter nie spotkali osobiście Lindermana.
Zresztą jak już wcześniej pisałem w innym wątku zdolność Sylara do szybkiego powrotu do zdrowia jest wielce zastanawiająca
Użytkownik Wodzu edytował ten post 22.05.2007 - |20:13|
...:::Son of Anarchy:::...
#35
Napisano 22.05.2007 - |20:11|
I Love Nikki Wreszcie odkryła swoje prawdziwe ja i jako dobra Nikki ma wielką supermoc. Może być szczęśliwą matką i silną bohaterką. Chciała też pomóc Peterowi, chwała jej za to. W 2 sezonie będzie ten ktoś zły... No i skoro Charles ma jakąś moc (domyślam się, że ma skoro jest w tajemnym kręgu), to czy Simone nie powinna jej odziedziczyć? Z genetyki wynika, że ma 50% szans (chyba dobrze pamiętam genetykę ), jeśli matka była normalna, ale większość bohaterów nawet z jednym nadprzyrodzonym rodzicem dziedziczyła moc. Więc Simone też powinna.
Heroesi potrzebują kogoś kto będzie u władzy - Nathana. Nie wiem jeszcze po co, ale na pewno im się to w serialu przyda.- jedyną osobą, która tak naprawdę umarła to Nathan. Nie mógł przeżyć wybuchu atomowego
- Parkman, DL też będą mieli się dobrze
Z kolei Parkman mógłby umrzeć. I tak Peter ma jego moc. DL z kolei powinien przeżyć. Czyż nie będą teraz tworzyć szczęśliwej rodzinki razem z Molly i Micah?
Ee... nie zgadzam się Mama Petrelli wydaje się być złą mamą, po złej stronie mocy. I ona nie wnosi do serialu nic? Oj, ja myślę, że wnieisie i to dużo. Złego.Niektóre kwestie w serialu niepotrzebne w ogóle - większość z nich należała do matki Pitera. Ta postać nie wnosi nic do serialu
Użytkownik boone edytował ten post 22.05.2007 - |20:17|
#36
Napisano 22.05.2007 - |20:13|
#37
Napisano 22.05.2007 - |20:18|
no i rzeczywiscie watek NY zostal zakonczony, bomba wybuchla, ale nie tak jak sie przy tym np. Morfeus upierał, NY dalej stoi
Sylar zabity i jak go wskrzesza w drugim sezonie to bedzie szczyt po prostu
przecie sylar przezyl. zeby go zabic trzeba chyba w tyl glowy walnac, tak jak i innych "heroes".
Zawiodl mnie ten odcinek nieco. spodziewalam sie wiekszej bijatyki miedzy Peter'em a Syler'em :sam7:
Nothing inspires forgiveness quite like revenge.
Scott Adams (1957 - )
#38
Napisano 22.05.2007 - |20:21|
Ocena: 9,5
PLUSY:
+ D.L. żyje, Molly żyje, Micah żyje i ......kilkanaście milionów ludzi również Udało się uratować wiele ludzi, choć musiały być ofiary. Ale tego chyba wszyscy się spodziewali. Lecz tożsamości tych osoób można było tylko zgdaywać. Okazało się, że "meczennikami ludzkości" zostali bracia Petrelli
+ miasto uratowane :clap: Tak jak mowili twórcy serialu, wątek NY został zakończony - Volume One z ratowaniem cherleederki, potem ratowaniem miasta i ściganiem Hiro również zakończony. Nie sprawdziły się czarne wizje części forumowej społeczności, sugerujące katastroficzny obrót sprawy w serialu, jakoby wizje Mendeza muszą się spełnić. Na szczęści się tak nie stało. Dobrze dla Amerykanów, gdyż dla nich widok zniszczonego Nowego Jorku byłby nie do przełknięcia.
+ "wszystkie drogi prowadzą do...mieszkania Issaca Mendeza" - w sumie to od kilku odcinków ma to miejsce, ale dopiero tutaj zostało to tak fajnie pokazane, czyli te przewijanie się prawie wszystich bohaterów przez mieszkanie malarza Issaca. Zabawnie to wyszło, trzeba przyznać
+ kompletne zaskoczenie nagłym pojawieniem się Nathana pod koniec odcinka! Jak dla mnie od poprzedniego odcinka Nathan był przegrany, zaprzedał się Lindermanowi, swojej matce i innym świrom opętanym szaleńczą wizją budowy wszystkiego od nowa, zakałdających zamordować pare/parenaście milionów ludzi. Jeszcze kilkanaście minut wczesniej była scenka w biurze Nathana, gdzie definitywnie było widać, że Nathan przeszedł na "ciemną stronę mocy" aż tu nagle pojawia się na tym placu z propozycją hmm jakby to nazwać, wspólnego samobójstwa dokonanego po to, aby uratować miliony ludzi. Nieoczekiwana zmiana nastawienia Nathana to duży plus.
+fajna scenka wzajemnej pomocy dwóch grup uciekinierów z wieżowca Lindermana. Micah udowodnil, że jego zdolność może nie tylko służyć do robienia rzeczy złuch, ale też i dobrych. Sprytny z niego gośc trzeba przyznać
+ końcówka odcinka to chyba najlepszy cliffhanger jaki ostatnio widziałem. Kompletne zamieszanie - tyle można powiedzieć o tej ostatniej półtorejminuty. Szok, zdziwienie ale też i zaciekawienie. Można domniemywać, że serial wkroczy na całkowicie inny poziom, tzn. sezon 2 może być zupełnie inny niż pierwszy. Hiro jako pordóżnik w czasie staje się główną postacią 2 sezonu, musi wykonać ileś tam rzeczy, znaleźć w różnych miejscach i różnych zakątkach ziemi ludzi "specjalnych", czyli pierwszych herosów, którzy zapoczątkowali "dynastię heroes". Może w tą stronę pójdzie serial? A może nie. I to jest fajne. Od teraz będzie można domniemywać i wymyślać dalsze tory serialu. Tak czy inaczej, scenarzyści nie poszli na łatwiznę i chyba nie zrobili po prostu dalszej historii grupki bohaterów. Brawa dla nich :clap:
MINUSY:
- te ciało Micha mi jakoś nie pasowało. Przecież Candice miała zdolność zmieniania siebie, czy też sposobu, w jaki ludzie widzieli jej postać, a tutaj nam zaserwowała coś zupełnie nowego i dziwnego
- trochę bezsensowne było to, że zginęli obaj bracia. Przecież o wiele lepiej by było, aby ktoś (ktokolwiek, przecież na tym placu było kilka herosów) zabił Petera i było by mniej kłopotów. Nagłe pojawienie się Nathana wcale nie musiało doprowadzić do śmierci dwójki braci, równei dobrze Nathan mógł wziąść pistolet i strzelić w tył głowy Peterowi i było by o wiele lepiej. Nie tylko mowa tu o tym, że byłby jeden Hero więcej przy życiu (czyli Nathan) ale dla planety byłoby lepiej. Przecież nie bez kozery od 1963 roku istnieje układ o zakazie prób broni nuklearnych w atmosferze, w przestrzeni kosmicznej i pod wodą. Wybuch tej bomby w atmosferze, podjęty decyzję braci wcale może nie być takim dobrym rozwiązaniem. :buu:
- gdzie jest ciało Sylara? He?! Co to ma znaczyć? Proszę, tylko nie znów "wielki powrót złego i okrutnego bad guya w kolejny sezonie" bo to już było. Miałbyć koniec bomby, NY i Sylara!
Użytkownik Halavar edytował ten post 22.05.2007 - |21:11|
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#39
Napisano 22.05.2007 - |20:30|
Candice miała zdolność nie zmieniania siebie jak to można było na początku wywnioskować, ale zmieniania postrzegania rzeczywistości - ciało dziewczyny Petera w mieszkaniu malarza to raz, a dwa jak Micah próbował się wydostać z wieżowca zawsze trafiał do "tego samego" pokoju.- te ciało Micha mi jakoś nie pasowało. Przecież Candice miała zdolność zmieniania siebie, czy też sposobu, w jaki ludzie widzieli jej postać, a tutaj nam zaserwowała coś zupełnie nowego i dziwnego
#40
Napisano 22.05.2007 - |20:33|
gdyby byl ten caly wybuch to przynajmniej Nikki, Parkman, Noah,
Suresh czy jak go tam sie pisze
by zgineli i nie bylo by ich w tej przyszlosci a tam wyszlo na to
ze tylko Mikah zginal bo o DL chyba nic nie bylo "nie pamietam"
A tak poza tym to chyba Parkman mial kamizelke na sobie bo w oglole
krwi nie bylo, wiec raczej powinien przezyc...
Ale jak juz pisalem wczesniej - odcinek jak i caly serial po prostu SWIETNY
Użytkownik Soul_of_Warrior edytował ten post 22.05.2007 - |20:33|
You're not afraid of the dark, are you?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych