623 odpowiedzi w tym temacie

[Luk@]

AAA czyli The lost experience ?
Ja się w to nie bawie własnie dlatego że ie chce zamieszania i nie chce żeby zbyt wiele się wyjaśniło przed czasem

Dzieki za info

Na forum jest dział poświęcony tej zabawie. Jeśli masz czas to możesz sie z tym zapoznać, choć jest dużo czytania. Jest to napewno ciekawy wątek ale wprowadza nie co zamieszania i naprawde łatwo sie pogubić w tym wszystkim.

[Hans Olo]

Ja wracam do srpawy gazu, (...)

Gaz zastosowany w odcinku to najprawdopodobniej fosgen. Nie działa na skórę i jest jednym z najszybciej zabijających. Należy do grupy gazów duszących. Powoduje rozległą rozedmę i dosłowne rozkruszanie płuc z każdym kolejnym oddechem. To co z płuc zostanie, zostaje zalane krwią, która z resztą jak było widać szybko wypłynęła z otworów nosowych ofiary. Nie potrzeba go dużo by zabić 0,1 g na 1 m^3 powietrza. Dwa lub trzy takie granaty załatwiłyby tą wioskę spokojnie. Raczej mało prawdopodobne by mógł wpływać na ciążę. Jest 3,5 raza cięższy od powietrza i po kilku godzinach nie powinien mieć najmniejszego wpływu na ludzi. Pod wpływem wody ulega hydrolizie - rozpad cząsteczki na chlor i tlenek węgla, co daje kolejne reakcje do nieszkodliwego kwasu węglowego wchodzącego w reakcję z wapieniami w glebie oraz reakcje chloru z różnymi roztworami, zatem gaz zupełnie znika z otoczenia po stosunkowo niedługim czasie i zostają po nim tylko sole.

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 11.05.2007 - |21:11|

[jacekfreeman]

A mnie zastanawia teraz co innego...
Przypomnieliście mi Walta na pudełku do mleka które pił Hugo...
To chyba była tylko jego wizja ? Ale kto u cholery miał by szukać Walta skoro ten niby zginął w katastrofie lotniczej ?

To się Hurleyowi śniło. Wtedy co Jin mówił po angielksu...

"Dude, you speak english!
No, you're speaking korean." xD

[elektrownik]

Gaz zastosowany w odcinku to najprawdopodobniej fosgen. Nie działa na skórę i jest jednym z najszybciej zabijających. Należy do grupy gazów duszących. Powoduje rozległą rozedmę i dosłowne rozkruszanie płuc z każdym kolejnym oddechem. To co z płuc zostanie, zostaje zalane krwią, która z resztą jak było widać szybko wypłynęła z otworów nosowych ofiary. Nie potrzeba go dużo by zabić 0,1 g na 1 m^3 powietrza. Dwa lub trzy takie granaty załatwiłyby tą wioskę spokojnie. Raczej mało prawdopodobne by mógł wpływać na ciążę. Jest 3,5 raza cięższy od powietrza i po kilku godzinach nie powinien mieć najmniejszego wpływu na ludzi. Pod wpływem wody ulega hydrolizie - rozpad cząsteczki na chlor i tlenek węgla, co daje kolejne reakcje do nieszkodliwego kwasu węglowego wchodzącego w reakcję z wapieniami w glebie oraz reakcje chloru z różnymi roztworami, zatem gaz zupełnie znika z otoczenia po stosunkowo niedługim czasie i zostają po nim tylko sole.

Możliwe, ale mam też teorią zapasową - jęśli wierzyć w mistycyzm wyspy, to kwestja żmierci ciążarnych może być karą wyspy nałożoną na innych innych za to że zabili pracowników dharmy, to już jest raczej bardziej prawdopodobne.

[NIKON]

A mnie zastanawia teraz co innego...
Przypomnieliście mi Walta na pudełku do mleka które pił Hugo...
To chyba była tylko jego wizja ? Ale kto u cholery miał by szukać Walta skoro ten niby zginął w katastrofie lotniczej ?

A poza tym żadnej rodziny raczej poza dejtukmajsanem nie miał ...

To byl tzw. Easter Egg (zart) tworcow.

Co do Locke'a i latarki: Jacob nie wkurzyl sie dlatego ze John poswiecil na niego latarka. Zaczal szalec, bo Locke zaczynal mowic Benowi co Jacob mu powiedzial. Najwidoczniej zalezolo mu zeby Ben sie nie dowiedzial. Wg. mnie Locke zniknie na jakis czas teraz z serialu i pozniej wroci do rozbitkow i obejrzymy jego retrospekcje jak wyjal sobie kulke z ciala, pozniej wyspa zaleczyla jego rane i wrocil do domu Jacoba. Sadze, ze to dopiero bedzie final 4 sezonu. Mam nadzieje, ze to nie zajmie mu tyle, bo jest to jedna z najciekawszych postaci serialu. Pozdro

[Luk@]

Możliwe, ale mam też teorią zapasową - jęśli wierzyć w mistycyzm wyspy, to kwestja żmierci ciążarnych może być karą wyspy nałożoną na innych innych za to że zabili pracowników dharmy, to już jest raczej bardziej prawdopodobne.

Czemu by wyspa/Jacob mieli nakładać kare za to, że wybito Dharme. Przecież dla wyspy taka Dharma nie była żadnym dobrem, wrećz przeciwnie, zakłócili porządek, harmonie wyspy robiąc na niej swoje eksperymenty. Raczej mało prawdopodobna ta teoria zapasowa.

[elektrownik]

Czemu by wyspa/Jacob mieli nakładać kare za to, że wybito Dharme. Przecież dla wyspy taka Dharma nie była żadnym dobrem, wrećz przeciwnie, zakłócili porządek, harmonie wyspy robiąc na niej swoje eksperymenty. Raczej mało prawdopodobna ta teoria zapasowa.

a niby np. dymek to kocha innych ? za juliet gonił... z tego co mówiła wynika że jednak używali osłony żeby się przed nim bonić, dymek raczej nie toleruje złych ludzi, a dymek to chyba wyspa więc... wszyscy tu gadają o mistycyźmie..

[Emp]

Pierwszy raz po obejrzeniu nie mogę się odnieść do tego, co widziałem. Nie wiem nawet czy odninek był dobry, czy zły. Mam mętlik w głowie. Jednak to wszystko idzie w metafizykę. nawet nie mam sił czytac wszystkich postów i dorabiać teorie.
Ten odcinek był mroczny, niepokojący i pierwszy raz nie wiem, do czego ten serial bedzie zmierzać w następnych odcinkach.......

[Himera]

Co do postrzalu Lock'a

» Click to show Spoiler - click again to hide... «

On chyba na pewno bedzie ok, kula nie uszkodzila mu waznego organu, zobaczcie na tym zdjeciu gdzie dostal, w nerke, ktorej przeciez juz nie ma
http://bp1.blogger.c...s400/wound1.jpg

[robercik]

Co do tego, że Ben "kochał" Jacoba - dziwne, ale z sensem. Dużo tłumaczy!
Akcja w obozie rozbitków totalnie głupia. Musimy cjhyba przyjąć, że już porozmawiali wszyscy z Naomi, że ochłoneli po tym co im powiedziała itd... Plan Jacka to pewnie coś w stylu: Będziemy walczyć, nie damy się.... Prawdziwy z niego geniusz.
Kwestia Juliett... jeśli po tym wszystkim jej zaufają to są [beeep]mi. Tak samo z Jackiem! Przecież to jasne, że jeżeli ktoś jest przyparty do muru to się broni (Juliett i Jack mogli kłąmać). Ale oczywiście znając serial nie kłamali i wszyscy im teraz zaufają...

[dominika1984r]

Tiaaa... wszyscy uwierza wspanialemu Jackowi i jego nowej dziewczynie. W koncu to -Jack The Hero.

[NIKON]

Tiaaa... wszyscy uwierza wspanialemu Jackowi i jego nowej dziewczynie. W koncu to -Jack The Hero.

Tak - Jack the Hero. Jeden z moich ulubionych bohaterow, prosze sie odwaflowac

[Vismund]

Ostatni raz tak się czułem gdy oglądałem Losta podczas Live together, die alone 10/10

Tiaaa... wszyscy uwierza wspanialemu Jackowi i jego nowej dziewczynie. W koncu to -Jack The Hero.

Od dawna wiedział o ataku, a nic nie mówił, nie czynił żadnych przygotowań. Dziwne.

» Click to show Spoiler - click again to hide... «

wezmie się za to dopiero w 21

Ciekawe czym wypełnione były te słoiki u Jacoba? Krwią?
Co do Locke'a- założę się że Ben trafił go w nerkę której nie ma Więc pewnie przeżyje

[dominika1984r]

Ostatni raz tak się czułem gdy oglądałem Losta podczas Live together, die alone 10/10
Od dawna wiedział o ataku, a nic nie mówił, nie czynił żadnych przygotowań. Dziwne.

» Click to show Spoiler - click again to hide... «

wezmie się za to dopiero w 21

Ciekawe czym wypełnione były te słoiki u Jacoba? Krwią?
Co do Locke'a- założę się że Ben trafił go w nerkę której nie ma Więc pewnie przeżyje

Taaak... moze to bylo to his destiny. Stracil nerke, zeby pozniej nie ginac na jakiejs zapomnianej prze wszystkich wyspie./

[Vismund]

To tylko taka moja mała teoria nie śmiej się

[jacekfreeman]

To tylko taka moja mała teoria nie śmiej się

W sumie niezła, tylko, że na drodze pocisku znajdowały się też inne narządy, np. wątroba, kula mogła też zahaczyć żołądek. No, ale i tak wierzę, że Locke przeżyje, a jakby faktycznie nawiązano do tego, że uratowało go to, że w przeszłosci oddał nerke to byłby fajny akcent

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 11.05.2007 - |22:17|

[NIKON]

Taaak... moze to bylo to his destiny. Stracil nerke, zeby pozniej nie ginac na jakiejs zapomnianej prze wszystkich wyspie./

Mi sie podoba. W pewnym sensie Cooper uratowal mu zycie... Ach ten Lost

Czy ktos moze mi wytlumaczyc moment z lampa naftowa w chacie Jacoba? Widac bylo jak sie tlucze, nawet ognia troche bylo, a pozniej Ben wychodzi z ta sama lampa, bo zadnej innej nie bylo - calą i zdrową. Po E20 Losta juz sie chyba bardziej nie da zamieszac. Kompletny metlik. "Help Me" rzucilo mnie na kolana. Pozdro

[dominika1984r]

Uratuje go Jacob. Albo dymek. Albo jedno i drugie.

[Vismund]

dostał z lewej strony więc ominęło wątrobę... chyba że jest ona położona z lewej strony. Nie wiem, jestem beznadziejny z biologii

[dominika1984r]

W sumie to czy on nie dostal tak na wysokosci okolosercowej??