908 odpowiedzi w tym temacie

[Quendi]

Dobry i obiecujący początek sezonu 2, zwłaszcza zapowiedź nowych odcinków.

Osobiście liczę na to że serial się utrzyma i pociągnie dłużej całą opowieść.

[nAzGuL22]

Dobry pierwszy odcinek drugiego sezonu. Utrzymuje dynamikę akcji z pierwszego a to już jest duży plus. Do tego wprowadzenie kolejnego modelu terminatora na pewno dodaje smaczku przed kolejnymi odcinkami. Pomimo tego, że jest to serial bazujący na filmie to tak na dobrą sprawę nie jest gorszym tworem od filmów, a raczej od Terminatora 3. Wiadomo, że klasycznym 1 i zwłaszcza 2 nie dorówna. Ale trzyma poziom i bardzo fajnie rozwija wątek tego, co dalej z rodziną Connorów. Jak dla mnie bardzo duży plus i czekam niecierpliwie na kolejne odcinki. Zdecydowanie jedna z lepszych pozycji serialowych.

[wergora]

Bardzo, bardzo dobry odcinek. Wyjątkowość tego serialu polega na tym że z odcinka na odcinek jest coraz lepiej. Od latającej głowy T800 do Shilrey Manson jako szefowej korporacji ze świetnym monologiem przy oknie.

Kapitalny początek, potem akcja i szczękospad pod koniec. Widać większy budżet, reżyseria Davida Nuttera jak zwykle nie naganna, no i muzyka, wyraźnie czuć jej klimat momentami jakbym oglądał BSG.

I niech wyjaśnią co się stało w piwnicy tego domu w przyszłości.

[Krusty]

Tak, bo byly nawet sceny z przyszlosci.. i byla mowa ze zbudowal ten model ale sie zbuntowal

Chyba coś ci się pomyliło była scena jak Cameron niszczy Terminatora, którego przeprogramowanie się nie powiodło całkowicie, nigdzie nie jest powiedziane, że Connor go zbudował. BTW z tego, co czytałem to wszędzie pisze, że to Skynet zbudował Cameron, ale na bank założę się z każdym, że Connor nie tylko ją przeprogramował, ale zrobił coś jeszcze, podobnie też uważam, że ma duży związek z tą chatką.

[Zetnktel]

aa nie nie nie nie nie nie. Byla mowa. O tym przeprogramowanym terminatorze to facet byl.. a Cameron tam uchronila, zniszczyla go.. i byla mowa chociaz glowy sobie uciac nie daje ze Connor znudowal Cameron dla ochrony. Tylko ze Cameron sie zbuntowala, zreszta Derek mowil ze uwazaj kiedys ona cie zabije czy cos takiego..

Sory za skladnie zdan..

[biku1]

I piosenka też była - kocham ją

Kto jest na zdjęciu chyba nie trzeba wyjaśniać a więcej tutaj ---> "Samson and Delilah"

Użytkownik biku1 edytował ten post 13.09.2008 - |18:50|

[Krusty]

aa nie nie nie nie nie nie. Byla mowa. O tym przeprogramowanym terminatorze to facet byl.. a Cameron tam uchronila, zniszczyla go.. i byla mowa chociaz glowy sobie uciac nie daje ze Connor znudowal Cameron dla ochrony. Tylko ze Cameron sie zbuntowala, zreszta Derek mowil ze uwazaj kiedys ona cie zabije czy cos takiego..

Sory za skladnie zdan..

Sorry ale tak tak, polecam przeczytać artykuł na Terminator wikia są cytaty i źródła. Zgadza się pada w odcinku zdanie: "I made her, I send her back" ale odnosi się do przeprogramowania.
...

Promo natępnego odcinka, oj robi sie co raz ciekawiej, twóry Atlantisa mogli by się wiele nauczyć.

Użytkownik Krusty edytował ten post 13.09.2008 - |22:52|

[Asignion]

ale na bank założę się z każdym, że Connor nie tylko ją przeprogramował, ale zrobił coś jeszcze

Może Connor w przyszłości odkrył, że modele T-888, które są przeznaczone do infiltracji, mają na tyle zaawansowaną "psychikę"/oprogramowanie, że po nagromadzeniu odpowiedniej ilości danych (doświadczenie), są w stanie nauczyć się odczuwać autentyczne emocje? Podobnie jak było ze Skynetem, był na tyle zaawansowany i skomplikowany, że w końcu uzyskał świadomość i ze strachu o własną egzystencję zniszczył ludzkość. Maszyny stają się coraz bardziej ludzkie... kurczę, jakbym gdzieś oglądał niedawno serial z podobnym motywem...

[wergora]

FOX jest pełen sprzeczności. 24 sezon 7 powstaje w bólach, dogorywa Prison Break a tym czasem Terminator wyrasta na jeden z lepszych seriali tego sezonu. Wiem że po pilocie i zajawce drugiego odcinka to może przesada ale faktem jest że każdy odcinek jest lepszy. Nie mogę się doczekać wtorku.

[Krusty]

Może Connor w przyszłości odkrył, że modele T-888, które są przeznaczone do infiltracji, mają na tyle zaawansowaną "psychikę"/oprogramowanie, że po nagromadzeniu odpowiedniej ilości danych (doświadczenie), są w stanie nauczyć się odczuwać autentyczne emocje? Podobnie jak było ze Skynetem, był na tyle zaawansowany i skomplikowany, że w końcu uzyskał świadomość i ze strachu o własną egzystencję zniszczył ludzkość. Maszyny stają się coraz bardziej ludzkie... kurczę, jakbym gdzieś oglądał niedawno serial z podobnym motywem...

Ja mam trochę dziwną teorie ale jakoś mi pasuje... a co jeśli Cameron to model z ludzką świadomością i wyglądem bliskiej Connorowi osoby z przyszłości? Byłoby ciekawie, zwłaszcza że w serialu jak do tej pory nie padło zdanie do jakiej serii Cameron należy.

[biku1]

A mnie pierwszy odcinek nowego sezonu wynudził. Po tym domu to biegali i biegali zloczyncy nie wiadomo po co. I te zwolnione zdjecia. I te retrospekcje... nudne jak flaki z olejem.
Dopiero gdy terminatorkę "w dwa ognie" wzięły ciężarówki - zacząłem oglądać z zainteresowaniem. Pierwsza część filmu do kitu.

W końcu znalazłem czas by obejrzeć i podpisuję się pod tym co Ogrodnik napisał strasznie się to dłużyło.
Ups i te niektóre bzdury jak choćby: schronienie u "nic nie pytającego" księdza gdy oni orają nożem kobitkę na podłodze albo mamuśka nagle znajdująca samochód w tej fabryce.
A już całkiem mnie dobiło jak Sarah która wcześniej nawet spojrzeniem [nie dosłownie] była zdecydowana niszczyć terminatorów za wszelką cenę stoi sobie prawie spokojnie jak jej synalek popełnia samobójstwo wkładając chipa w głowę Cameron.
No ludzie co jest grane to co nagle wszystko co dotąd znamy jest nie ważne, ryzykujmy ot tak sobie po bełkocie zmiażdżonej maszyny?
Jakoś wcześniej chłopak dostałby od niej w mordę a Derek by ją spalił i tyle.
Tym bardziej ,że on nie miał do niej od początku sentymentu.
A tu ręce opadają...... prawie czekałem kiedy zaczną bić mu brawo jak się ona obudziła.

Lubię ten serial ale ech niech nie robią więcej takich kwiatków bo się odechciewa.
Mam nadzieję, że dalej będzie lepiej. Bo tu jak na początek sezonu to się rozczarowałem.

Swoja droga ciekawe czy tu Babilon też upadnie?
I widzę na IMDb ,że Shirley Manson w tej chwili wstępuje tylko w dwóch epizodach czyżby nie mieli zamiaru pociągnąć jej wątku?

Użytkownik biku1 edytował ten post 14.09.2008 - |20:59|

[Jonasz]

Kanadyjski Space Chanel zaprezentowal widzom Terminator (Sarah Connor Chronicles) Maraton - caly pierwszy sezon w dwa dni. Gdybym mial czas to bym obejzal. Niestety nie mialem.

[biku1]

Jonasz a od czego są nagrywarki.
Tym bardziej ,że to tylko 9 odcinków więc dużo by nie zajęły.
I to znaczy, że w ogóle nie znasz tego serialu ?

Użytkownik biku1 edytował ten post 14.09.2008 - |20:06|

[seven of nine]

Summer Glau and Lena Headey on the set of 'Terminator: The Sarah Connor Chronicles". Los Angeles, CA. USA.

4TH JUNE 2008
http://www.flickr.co...ith/2745446599/

Użytkownik seven of nine edytował ten post 15.09.2008 - |14:41|

[Asignion]

w serialu jak do tej pory nie padło zdanie do jakiej serii Cameron należy.

No co najmniej T-888 lub lepszy.

Ponawiam pytanie, skad macie dostep do nowych odcinkow z ta zgredliwa baba Headey.

Nie wiem, jak inni, ale ja z Internetu, kochanie.

[Gaj]

Mi powrót kronik podobał się. Generalnie serial, a w tym nasza terminatorka przypada w gust. Lubię go i nie rozumiem wielu narzekań, ale cóż...
TRzeba zauważyć, że pierwotny terminator fabułę to miał cieniutka i banalną, więc materiał fabularnie jest cieniutki i głupiutki. Cudów z tego nie będzie. Zawszeć też zostaje problem paradoksu czasowego, gdzie udana misja zatrzymania powstania skynetu powinna spowodować przecież zniknięcie w tej sekundzie przybyszów z przyszłości etc... No materiał jest taki sobie. Zostaje legenda terminatora i klimat. To serial daje i wydaje mi się, że wychodzi to nad podziw dobrze. Początek 2 sezonu był naprawdę ok. Miły jest aspekt tego murzynbka i jego detektywistycznej pracy, która go poraża w taku kolejnych odkryć przeczących wszelkioej logice .
Jest ok i John w 2 sezonie wreszcie zaczął być facetem, a nie marudą. Fascynujące było to co chyba pominęliście - nasza termnatorka mówiła w któymś moemencie, że się z johnem kochają i to było naprawdę frapujące... W ogóle motyw niezwykłości psychiki naszej laski jest najciekawszą rzeczą w obecnej opowieści.

[Jonasz]

Jonasz a od czego są nagrywarki.
Tym bardziej ,że to tylko 9 odcinków więc dużo by nie zajęły.
I to znaczy, że w ogóle nie znasz tego serialu ?

Zupelnie nie przyszlo mi to do glowy. Przecizz moglem nagrac na terminalu kablowym.

[Toudi]

nowy odcinek nudny... jedyna ciekawa rzecz, to sposób załatwienia Sarah'y przez tego kierownika z elektrowni
A najlepsze, że ci "genialni" amerykanie pewno w to uwierzyli, że naprawdę idzie się w elektroni załatwić w ciągu kilku sekund (tak jak i Sarah w to wierzy)...
Przecież w momencie oddania jej ciuchów wszystko było jasne. A potem ta wielka scena strachu przy przebieganiu przez to pomieszczenie, myślałem że padnę ze śmiechu....

Głupota scen w tym serialu jest przerażająca, nawet nie mam siły ich wymieniać. Lepiej by pokazywali akcję, niż próbowali tam cokolwiek wyjaśniać, czy opowiadać... Ale jako przykład, scena uruchomienia reaktora, kiedy było jasne, że ten gościu to terminator - a ta nic, gdzieś uciekła.... szkoda słów.

[Krusty]

Z cyklu znalezionie w necie piosenka o Summer Glau... recenzja odcinka później .

[rexus]

2x02
No szlag by ich trafił - odcinek z potencjałem a durny jak cholera - pierwsze 10min nie zapowiadało takiej głupoty wręcz przeciwnie - mamy chłoptasia z przyszłości nowe zadanie itd.. wydawać by się mogło ze będzie ciekawie - a tu jeb coraz gorzej i gorzej - motyw z nową laska Johna porostu niedorzeczny - akcja w elektrowni na idiotycznym poziomie - jedynie końcowe 4-5 min jeszcze znośne.

Już lepiej by zrobili jak by pokazali migawki z przyszłości i bitwę o elektrownie - a samo rozwiązanie problemu (zabicie kolejnego Terminatora - bo jak by nie patrzeć to w całym tym zamieszaniu tylko o to chodziło) banalniejsze - było by to bardziej ciekawe niż ten idiotyczny pomysł który nam w tym odcinku zaserwowano.

Według mnie odcinek zapychacz, zupełnie bez historii - nic nie wnosi do rozwoju postaci - do samej fabuły (no poza paroma scenami które równie dobrze mogły by się pojawić w innych odcinkach) początek dobry środek porażka - końcówka przyzwoita a zwiastun zapowiadał chyba całkiem inny odcinek


Po tym odcinku to ja naprawdę nie wiem w jakim kierunku idzie serial - czy w stronę akcji czy w stronę telenoweli bo takiego gniota i to już w 2 odcinku się nie spodziewałem

Użytkownik rexus edytował ten post 16.09.2008 - |20:45|