Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 082 - S04E13-14 - There's No Place Like Home 2&3


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
357 odpowiedzi w tym temacie

#341 X-lady

X-lady

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 29.06.2008 - |22:58|

Znalazłam na zagranicznym forum ciekawy link (chyba nie było tutaj o tym mowy): http://www.livephysi...rough-earth.php, kliknijcie na Tunezję i "wykopcie tunel"... Zaskakujące tylko dla mnie? Smaczku dodaje fakt, że twórcy twierdzą, że "przejście" przez taki "tunel" zajęłoby tylko 42 minuty. Ale nie wiem, czy to dobry trop, wskazane miejsce jest dużo za bardzo na południe, nawet gdyby lot "zniosło" to po 6h nie powinni się znaleźć w tych okolicach.

Przy okazji, kto mi wytłumaczy, jak lecąc z Australii do LA ostatecznie znaleźli się w okolicach Indonezji? Tak, Hurley mówił o 3 tysiącach mil, ale to przecież zupełnie bez sensu.
  • 0

#342 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 30.06.2008 - |06:35|

@eram
Wysłanie królika na 0,1 sekundy w przyszłość nie spowoduje jego zniknięcia na tyle długo, by mogło to zarejestrować ludzkie oko, jak również kamera, rejestrująca ze standardową prędkością (24 klatki na sekundę). Czyli wartość naukowa (merytoryczna) instruktaża w tym względzie jest równa zero - nie da się zaobserwować badanego zjawiska w sposób, który stanowiłby dowód.
Stąd też albo należało wysłać królika na kilka sekund, lub, przy wysyłaniu na 0,1 s filmować z dużo wyższą szybkością (kilka tys. klatek na sekundę), a odtwarzać z normalną (24 klatki).
Bo w tym momencie brzmi to tak, jakby naukowiec w filmie przyrodniczym opowiadał, że skrzydła jakiegoś tam owada w trakcie lotu zakreślają "ósemkę" - tyle, że tego nie da się zauważyć w normalny sposób - czyli... nie ma naukowego dowodu :) Sfilmowanie tego zjawiska "szybką" kamerą i odtworzenie w normalnej szybkości - idealnie pokazuje wszystko.
W instruktażu dla "Orchida" wystarczyło zrobić dokładnie to samo, zwłaszcza, że "szybkie" kamery są znane i wykorzystywane od początku lat 80-tych. A skoro Dharma była tak "hej do przodu", to powinna mieć dostęp do najnowszych technologi wcześniej niż innii. Dziwne?
Ponadto każdy poważny naukowiec - fizyk powinien przewrócić się ze śmiechu, słysząc sformułowania o "skupisku egzotycznej materii" i "swoistym efekcie Casimira", wykorzystywanym do wędrówek w czasie. To jest język na poziomie naukowym? Nawet jeśli Marvin miał tylko nagrać ten filmik, to ktoś powinien nad tym czuwać pod względem merytorycznym, żeby nie było bzdur.
Zatem filmik jest dla naukowców, czy dla podrzędnych cieci, takich jak "klepacze" ze Swana?
Ciekawostka - instruktaż ze Swana wymieniał 6 dziedzin badań Dharmy - wędrówek w czasie tam nie było :)

@X-lady
Pen znalazła ich na środku Pacyfiku (czyli tam, gdzie się rozwalili zgodnie z trasą lotu), a ww tydzień dopłynęli do wybrzeży Indonezji (3 tys. mil wspomniane przez Hurleya). Wychodzi tylko tyle, że jej statek - jacht "Searcher" ma niezłe parametry :)
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#343 hamann666

hamann666

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 30.06.2008 - |10:32|

No to mamy odpowiedz na temat John'a ku mojemu zażenowaniu ukazal sie spoiler w ktorym Carlton Cuse mowi na temat łysola: "Nie zapominajmy o sławnym gościu, który zwał się Jezus Chrystus i zmartwychwstał". O zgrozo... rozkladajacy sie Lock wstanie z grobu, czy im sie w tylkach juz nie poprzewracalo?? :wacko:
  • 0

#344 eram

eram

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 30.06.2008 - |12:51|

Tajemnicza Wyspo
Ależ ty kobieto uparta jesteś, trzymasz się swojej teorii i za nic nie dasz się do czego innego przekonać i przyznać do błędu, a jednocześnie sama sobie zaprzeczasz – najpierw piszesz ze niczego to nie dowodzi bo tego się zaobserwować nie da a później piszesz ze jednak można zaobserwować ale przy wykorzystaniu techniki którą Dharma mogła dysponować – wiec może to jednak czegoś dowieść. Przypomnę jeszcze ze nie widzieliśmy samego wysłania królika o te 0,1s wiec nie wiemy jak chcieli nam to zademonstrować. Przyznam jednak ze dziwne jest to ze chcieli go wysłać tylko o te 100 milisekund a nie np o 1s albo 2s w sumie nie wydłużyło by to aż tak strasznie instruktażu, ale zgodzić się nie mogę z tym ze to absolutnie niczego nie dowodzi bo jednak dowodzi nie każdy to potrafi a moim zdaniem jak mogą wysłać na te kilka milisekund to może i wkrótce się im uda na dłużej i może to jest istota istnienia całej tej stacji – udało im się jakimś cudem wysłać o te kilka milisekund i teraz pracują nad tym aby zwiększyć ten czas – powtórzę jeszcze raz nie widzieliśmy całego instruktażu wiec nie wiemy o co dokładnie chodzi i na czym polegają badania.

A co do 6 rodzajów badan i braku wysyłania w przyszłość to zauważ ze dla zwykłego motłochu Orchidea była stacja botaniczną a o badaniach prowadzonych w podziemiach mogli wiedzieć tylko jacyś zaawansowani członkowie Dharmy albo jest to kolejna ściema w stylu Perły chociaż mi się nie wydaje bo Perła miała uzasadnienie – badania psychologiczne – a tu nie widzę większego sensu ściemniania
  • 0

#345 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 30.06.2008 - |13:38|

@eram
Wysłanie na 0,1 sekundy nie jest zauważalne "gołym okiem", można to jednak zarejestrować przy użyciu nieco bardziej zaawansowanej techniki. Jednak z tego zrezygnowano w filmie, wygląda, że instruktaż był kręcony klasyczną kamera, a nie "szybką". Mimo, że Dharma mogła dysponować taką techniką.
Nawet jeśli na początek opanowali wysyłanie tylko na ułamki sekund i ich celem jest zwiększenie tego przedziału czasowego, to powinni to pokazać w instruktażu - umiemy wysyłać królika na 0,1 sekundy, ale chcemy więcej, bo w przyszłości chcemy wysyłać również większe obiekty, w tym ludzi...
Wystarczyłoby wówczas powiedzieć w instruktażu, że przeskok trwa ułamki sekund, więc użyta została "szybka" kamera. I do instruktaża wmontować nagranie z jednego z takich oczywiście udanych eksperymentów (nie uwierzę, że nie robili dokumentacji eksperymentów, w tym filmów, byłoby to bardzo dziwne i co najmniej niepoważne). Filmik jest po prostu "robiony nogami"... Autor chciał coś pokazać, tylko nie za bardzo wiedział jak, bo nie za bardzo miał o tym pojęcie. Albo myślał nie tą częścią ciała co należy. Dlatego całość wygląda na dziecinadę... I jeśli film ma być dla naukowców, to użyty w nim język brzmi trochę niepoważnie.
Chyba, że przyjmiemy jedną rzecz - filmik został edytowany. Wówczas to, co się dzieje później, może być zrobione celowo, że to na przykład efekt uboczny wysyłania królika. Tylko jaki byłby wówczas cel instruktaża?

"Przykrywką" dla prac w "Orchidei" miała być "Botanika". Tego nie wymienia instruktaż dla Swana:
- elektromagnetyzm (Swan)
- psychologia (Perła)
- parapsychologia (???)
- zoologia (Hydra)
- meteorologia (pierwotnie "Burza"?)
- inżynieria społeczna (???)

Jak na razie pozostaje tylko mmieć nadzieję, że wyjaśnienie zagadek Dharmy zaczną dość wcześnie w sezonie 5 (najlepiej już od pierwszego odcinka). A nie będą raczyć nas bzdurami o problemach z wyrostkiem i opowieściami o konieczności wskrzeszenia rozkładającego się trupa Locke'a. I wątek zostanie poprowadzony "z głową"... Bo na razie w temacie Dharma w serialu jest jedno wielkie siano - nie wiadomo o co chodzi, nie wiadomo, kto miał takie paranoiczne pomysły, że w każdej stacji mamy pełno kamer (ktoś miał nieźle zwichrowaną psychikę i solidne obsesje).
Osobiście mam wrażenie, że cały okres Dharmy na wyspie dzieli się na dwa podokresy: przed i po zagadkowym "Incydencie". Przy czym Dharma po "Incydencie" zupełnie nie przypomina Dharmy sprzed Incydentu.
Albo - mamy Dharmę i jakiś wcześniejszy projekt...
Ponadto - przed kim zamknięto wyspę w 1980 roku? Przed Widmorem? To w takim razie Widmore=Dharma czy nie?
Na deser - mega-zagadka: Dharma działała do 1992 roku. Przez 20 lat nikt nie wpadł na to, by wymienić samochody na nowsze, tylko jeździli starymi busikami sprzed 20 lat (i więcej)? Poza tym - takie samochodziki nie za bardzo nadają się do jazdy po dżungli, a nie widać, by na wyspie były przyzwoite drogi, nawet w czasach Dharmy. No nie uwierzę, że w latach 70-tych nie było samochodów dostawczych, dostosowanych do jazdy terenowej :P

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 30.06.2008 - |13:46|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#346 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 02.07.2008 - |22:25|

myśle że 0.1 sekundy dało by sie zaobserwować mimowszystko ludzkim wzrokiem chociaż jako "mrugnięcie" tego królika.Ale jak byś chciała będąc naukowcem efekty każdego doświadczenia widzieć "naocznie" do równie dobrze mogła byś sie cofnąć w rozwoju o jakiś wiek może 2 .To tak jakbyć gościom którzy wynajdują nowe kwarki w akceloratorach powiedzieć że nic nie osiągną bo nic nie widać.

Co do tego że śmieszne doświadczenie i wogule.Nie problem pchnąć kółkiem i liczyć na bóg wie jakie efekty.Trudniej nie okiełznaną siłe ujażmić i wykożystać do swoich celów.Nawet na 0.1 sekundy.
  • 0

#347 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 03.07.2008 - |07:19|

@Lobo

Ale jak byś chciała będąc naukowcem efekty każdego doświadczenia widzieć "naocznie" do równie dobrze mogła byś sie cofnąć w rozwoju o jakiś wiek może 2 .To tak jakbyć gościom którzy wynajdują nowe kwarki w akceloratorach powiedzieć że nic nie osiągną bo nic nie widać.

Nie chodzi tak do końca o efekt "naoczności" wyników doświadczenia, tylko możliwość jego zarejestrowania w sposób przekonujący i stanowiący dowód naukowy - o stopień dokładności pomiaru :) Co mnie śmieszy w Dharmie? Do doświadczeń nad technologią XXI czy XXII wieku (podróże w czasie), stosują technikę z wieku XIX :D Rejestrują zdarzenie, trwające ułamki sekund urządzeniem, które nie jest w stanie tego zarejestrować, bo najmniejsza jednostka jaką rejestruje to jedna sekunda :)
To tak jakby używać starego zegara, odmierzającego jedynie minuty i godziny (najmniejsza jednostka to minuta), zamiast timerów, mierzących czas z dokładnością do setnych/tysięcznych części sekundy. To tak, jakby chcieć ważyć cokolwiek w miligramach, na wadze kuchennej, której skala obejmuje jedynie dekagramy i kilogramy (najmniejsza jednostka to 1 dekagram), zamiast na odpowiednio dokładnej wadze laboratoryjnej :) Lub chcieć zobaczyć bakterie/wirusy za pomocą lupy a nie mikroskopów :P Tu masz granicę między wiarą a doświadczeniem empirycznym w nauce. Dopóki nie potwierdzisz tego wiarygodnym wynikiem badania, nie ma tezy, jest jedynie hipoteza, że coś może istnieć, bo tak wskazują np. wyliczenia matematyczne. To, że czegoś nie widać, nie oznacza, że tego nie ma, jednak należy udowodnić to, że istnieje, odpowiednio dokładnym pomiarem.
Zwłaszcza, że w momencie powstawania filmiku, technika pozwalała już na wiarygodną rejestrację zjawiska - tzw. "szybkie" kamery były dostępne, choć może jeszcze nie w każdym sklepie. Wiesz jakie mam wrażenie: ktoś tu chciał rzeczywiście prowadzić badania, ale jednocześnie bał się "nowinek technicznych" :) I wyniki swoich badań chciał rejestrować za pomocą tylko tej techniki, którą znał. Balansując w ten sposób na pograniczu nauki i szarlatanerii... Bo nie chce potwierdzić słuszności swoich teorii (bądź je zweryfikować/obalić) odpowiednim doświadczeniem.
BTW - Kwarków nie da się oglądać przez lupę, tylko się je rejestruje aparaturą pomiarową akceleratora. Jednak chyba czułbyś się dość dziwnie, gdyby ktoś opowiadał ci o tym, że odkrył kwarki, czy inne cząsteczki mniejsze od atomu, nie przedstawiając przy tym wiarygodnych wyników (np. wydruków ze stosownych urządzeń pomiarowych). Prądu czy pola elektromagnetycznego też bezpośrednio nie widać, jednak ich istnienie udowadnia się odpowiednimi pomiarami :)
Tylko, że tu nie mamy akceleratora (a sądząc po zapowiedziach, że będzie "naukowo", post InVera o instalacjach CERN wydawał się mieć sens), ale jakieś antyczne "kółeczko" :)

Co do tego że śmieszne doświadczenie i wogule.Nie problem pchnąć kółkiem i liczyć na bóg wie jakie efekty.Trudniej nie okiełznaną siłe ujażmić i wykożystać do swoich celów.Nawet na 0.1 sekundy.

Ben stwierdził, że Dharma nie zdawała sobie z tego sprawy, jaka to siła. Próbowali oni rozpracować to zjawisko (i wykorzystywać do własnych celów), ale najwyraźniej Othersi im w tym przeszkodzili, posyłając całe towarzystwo do dołka.
Ale czy Jacob i Othersi potrafli ujarzmić tę siłę i w pełni z niej korzystać? Chyba nie bardzo, bo Wyłupiasty wydawał się być zaskoczony tym, że go wywaliło na Saharę 10 miesięcy do przodu (odcinek 04x09). No i wyspa zdaje się "pojechała" nie wiadomo dokąd :P
Za to Jubilerka w 03x08 doskonale wiedziała, w jaki przedział czasowy i w jakie miejsce na Ziemi przerzuciło Desmonda w momencie implozji Swana. I "skoczyła" za nim i to na dłużej niż 0,1 sekundy :P A nawet nie dotykała kółka :)
Jacob i Othersi wiedzą, że wyspa potrafi leczyć (jest "special" miejscem), ale najwyraźniej nie wiedzą, jaki jest tego mechanizm, że jednych uzdrawia, innych nie, jeszcze innym choroby "daje w prezencie". Dlatego dla nich "wyspa jest miejscem, gdzie zdarzają się cuda". A wyjaśnienie już było - w 02x19 :D
Wniosek? Ktoś wie, jak to wszystko działa i potrafi z tego korzystać - być może nawet nie jedna osoba. A Jacobowi wydaje się, że wie... I kto tu jest śmieszny? Nie tylko Dharma, Jacob również :)

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 03.07.2008 - |07:46|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#348 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 03.07.2008 - |19:22|

Rejestrują zdarzenie, trwające ułamki sekund urządzeniem, które nie jest w stanie tego zarejestrować, bo najmniejsza jednostka jaką rejestruje to jedna sekunda


I "skoczyła" za nim i to na dłużej niż 0,1 sekundy A nawet nie dotykała kółka


kompletna bzdura nie podawaj mi argumentów które sama wymyślasz na poczekaniu.(zreszta co ja gadam przez 4 lata losta sie tego nie nauczyłaś).
  • 0

#349 misi0r

misi0r

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 21.07.2008 - |20:27|

Mnie się nasuneła pewna myśl. Otóż w ostatniej scenie Ben twierdzi, że nasza Oceanic Six i Bentham powinni wrócić na wyspę, czyli osoby które ją opuściły. Oczywiście wyspę opuścił też Desmond. Ben może o tym wiedzieć (jak nie wie, to pewnie kiedyś się dowie). Skoro Jack jest przekonany (lub uda się go przekonać, choć podczas rozmowy z Benem wydawal się być przekonany), że wszyscy powinni wrócić, to pewnie w jakiś sposób będzie chciał się skontaktować z Desem, a nasz ukochany Benjamin będzie chciał to wykorzystać do dokonania zemsty na Widmorze poprzez zabicie Pipy (angielski skrót imienia Penelope). Wiem, że z tą teorią zapędziłem się, ale w sumie Widmore mówił, że Ben nigdy nie znajdzie Penelopy, a tutaj może pojawić się szansa...

Życzę udanych wakacji/urlopów

Użytkownik misi0r edytował ten post 21.07.2008 - |20:29|

  • 0

#350 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 03.08.2008 - |21:29|

tak samo jak musi odnaleść tych co popłyneli pontonem z doktorkiem i z tego co przebąkują rozbitków ze statku w tym jina(500 kg c4 :P)
  • 0

#351 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 05.08.2008 - |20:13|

Tajemnicza Wyspo ale czemu ma nie być naukowego wyjaśnienia? Może się okazać, że to wszystko urojenia jakiegoś pacjenta szpitala psychiatrycznego. I będzie naukowo. :P
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#352 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.08.2008 - |07:08|

@Teoria spiskowa
Po tym, co pokazali na Comic Con z nowego ARG może się okazać, że daliśmy się nieźle podpuścić z tym, że kółko to dzieło jakiejś zaginionej cywilizacji. Nowe logo Dharmy daje w tym kontekście dużo do myślenia.
[Szczegóły - zajrzyj do Spoiler Zone]
Twórcy chyba już sami obalili teorię, że całość to urojenia w głowie Hurleya - a takowa się pojawiła, po odcinku "Dave" :)

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 06.08.2008 - |07:24|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#353 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 24.08.2008 - |11:24|

Heh, nie mogłam się powstrzymać. :lol:
Niektórzy wydziwiali, że zniknięcie Wyspy to pomysł bezsensowny i denny. A tu okazuje się, że... takie rzeczy się zdarzają ;) Przynajmniej według książki "Zaginione miasta Lemurii i wysp Pacyfiku".

Przytoczę fragment:

Angielski pirat, Davis, odkrył w 1687 r. wyspę o "długiej, piaszczystej plaży i palmach kokosowych". Za nią rozciągał się wielki ląd. Żeglarz podał współrzędne i naniósł ją na mapę. Nikt więcej tej wyspy nie widział. Wyspę Wielkanocną odkrył żeglarz, który naprawdę szukał zaginionego lądu Davisa.

W 1802 r. kpt. Gwyn doniósł, że skały Sala-y-Gomez błędnie oznaczono na mapie, gdyż on sam znalazł je w innym miejscu. Zeglarze prowadzili poszukaiwania - skały znalazły się w miejcu zaznaczonym na mapie, nie było natomiast śladu po skałach Gwyna. Podobnie rzecz miała się w 1879 r. gdy kpt Pinocchio dojrzał w tej okolicy wyspę i nazwał ją Podesta. Umieszczono ją na mapie ale nigdy potem sie nie pojawiła i w 1935 wymazano ją z map.
Koło W. Wielkanocnej dostrzeżono w 1912 r małą wysepkę. Jednak władze przez 3 tygodnie próbowały ją znaleźć bezsktecznie. Sondowanie rejonu wykazało, że morze ma tam ok 3 tys. m. głębokości!

Wyspa Bouvet na pł O. Indyjskim słynie z tego, że odkryta w 1793 r. znikneła, została ponownie odkryta, znów zniknęła i w końcu odkryto ją po raz trzeci. Obecnie figuruje na mapach (dopóki znów nie zniknie? :P )

W 1860 r okręt USS Levant zniknął w obszarze (...) Powierzchnia tego rejonu liczy ok. 48 tys km kwadratowych więc przypuszczano, że rozbił się na nieznanej wyspie. Na żadanej z wysp jednak nie znaleziono po nim śladu.

Lista wysp- fantomów, których nie zdołano odnaleźć jest dosć długa: Marquen, Spraque (...) w 1858 r rząd USA sporządził wykaz kilkunastu wysp na płd Pacyfiku należących do USA. Żadnej z nich nigdy nie znaleziono!

Wyspa Hunter została odkryta przez kpt Huntera w 1823 r. Mieszkali na niej inteligentni i kulturalni Polinezyjczycy, którzy mieli zwyczaj obcinać sobie mały palec u lewej ręki. Autor pisze, że wyspa jest żyzna, rosną na niej palmy i drzewa chlebowe. Podaje współrzędne i nazwę najbliższej wyspy. Wyspy Hunter nigdy póżniej nie widziano.

Wyspy St Vincent odkrył Martinus w 1789 r. (są podane tu współrzędne), w 1824 r. pewien misjonarz opowiadał o nich kpt Morrelowi, mówiąc, że był na nich. Wyspy były bezludne, gęsto zalesione i miały dobre porty. Rok później Morrell szukał tych wysp przez miesiąc, ale znalazł tylko przebarwioną wodę o głębokości 216 m.

Była też grupa 3 zamieszkanych wysp Tuanaki, dobrze znanych dzięki relacji pewnego żeglarza, który spędził tam jakiś czas. Wysłani tam misjonarze już ich nie zobaczyli. Najprawdopodobniej zapadły sie podczas trzęsienia ziemi.

Są wzmianki o wielu "pojawiających się i znikających wyspach między Alaską i Japonią. Wiele z nich widziano podczas wojny, ale jednej, większej od Guam, od tego czasu nie widziano. Większość była widoczna z powietrza.
Wiadomo też o licznych tajemniczych wyspach wokół Hawajów.

Jedna z najdziwniejszych historii dotyczy liniowca, płynącego dokoła świata i mającego się zatrzymać na W. Wielknocnej. W 1928 r kpt i 2 oficerowie mieli określić pozycję jednostki. Dwukrotnie sprawdzili obliczenia. Ku ogromnemu zdumieniu stwoerdzili, że Wyspa Wielknocna zniknęła, choć znali jej lokalizację!
Przekazali wiadomość przez radio i popłynęli dalej. W Chile ta informacja wzbudziła niepokój (Wyspa należy do tego kraju). Wysłano kanonierkę, by zorientować się w sytuacji. Okazało się, że Wyspa jest na swoim miejscu.

Można sie zastanawiać, czy w jakimś mistycznym wymiarze pewne wyspy znkają wedle woli, albo wytwarzają coś w rodzaju pola maskującego (Star Trek). W starożytnych legendach sporo jest takich wysp. Jest też metafizyczna powieść "Mount Analogue" o wyspie na Pacyfiku, którą mogą ujrzeć tylko osoby upoważnione.


Szkoda, że książkę napisano przed Lost, bo autor na pewno by o tym wspomniał. :(

Oczywiście, w to nie wierzę, te relacje można w sumie wyjaśnić pomyłką, oszustwem i zapadaniem się wysp przez trzęsienia ziemi. Chociaż... kto wie... Ale przyjemnie było to czytać, tak miło kojarzyło się z Lost. :)
  • 0

#354 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 27.08.2008 - |13:37|

Lakshmi, wyspy-fantomy na Pacyfiku to akurat zjawisko znane nauce [przyda się czasem obejrzeć Discovery i co nieco poczytać], choć w cytowanej przez ciebie książce jest trochę niczym nie popartych bajek. Występują najczęściej w rejonie australijskiej Wielkiej Rafy i wzdłuż podmorskich grzbietów oceanicznych: ocean przez lata odkłada piaseczek, powstaje wyspa, ale trzęsienie ziemi (w rejonach grzbietów), bądź potężny sztorm może ją zniszczyć w kilka chwil.
Hawaje - tu pojawiające się i znikające wysepki nie są niczym dziwnym, przecież to archipelag wysp wulkanicznych. Na dodatek skład lawy hawajskich wulkanów jest specyficzny - dlatego m.in. nie przypominają kształtem znanych wulkanów z Europy: Wezuwiusza czy Etny. Stąd też zapadnięcie się nawet części wyspy i to w dość krótkim czasie nie powinno być tu szokujące: stało się tak z samą Oahu, na której kręcony jest serial.
Legendy o zaginionych lądach Pacyfiku? Po pierwsze należałoby sobie przypomnieć znany fakt, że w czasie zlodowaceń poziom światowego oceanu był dużo niższy i to, co dziś jest pod wodą, kiedyś było lądem [sama Australia była duużo większa, bo cały szelf kontynentalny był wynurzony]. Stąd opowieści plemion z wysp Pacyfiku, że kiedyś na piechotę łazili z jednej wyspy na drugą, bo były połączone pasem lądu, wcale nie muszą być tylko mitami z czasów przodków.
Co więcej, najnowsze badania [koniec wieku XX] genetyczno-antropologiczne wprawiły naukowców w szok. Przynajmniej część aborygeńskich plemion musiała się dostać do Australii droga morską i to bardzo wczesnie, gdyż genetycznie są najbardziej spokrewnieni z pierwotnymi homo sapiens sapiens, którzy z Afryki rozleźli się po wszystkich kontynentach. Zatem na pewno nie mogli przejść przez Azję, jak zakładały wcześniejsze teorie. Pośrednio mamy przesłankę istnienia "zaginionego lądu" na Oceanie Indyjskim [grzbiety oceaniczne musiały być wynurzone]? Lub dowód, że byli świetnymi żeglarzami. :P
Terminologia - Lemuria to zaginiony ląd Oceanu Indyjskiego [nazwa pochodzi od lemurów na Madagaskarze - rzekomej pozostałości Lemurii], na Pacyfiku rzekomo miał być kontynent o nazwie Mu. Część "znawców" generalnie myli te dwie nazwy.

I choć wyspy-fantomy na Pacyfiku istnieją, to żadna nie znika, bo komuś się zachciało kręcić kołem :P Tu już weszliśmy w kategorię magic & mystery, bo kółko sugeruje [przynajmniej w pierwszym odruchu] zaginioną cywilizację.
Choć najbardziej będę się śmiać, jak się okaże w sezonie 5, że to sprawka... Dharmy, która przybyła na wyspę z przyszłości [przypomnijcie sobie daty przydatności do spożycia żarcia, które spadło na wyspę na palecie w sezonie 2]. A potem zaczęli sę bawić w kręcenie kołem :P, chcąc ratowac świat przed czymś, co wydarzy się w czasach, z których przybyli [byle nie była to powtórka z "Herosów"].
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#355 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 28.08.2008 - |10:43|

Nikt nie wie co dokładnie się tam dzieje oraz gdzie się podziała wyspa. Najprawdopodobniej wyspa cofnęła się w czasie ale czy to jest możliwe ? :)

Podróże w czasie w LOST są udowodnione. Zobaczcie 2 odcinki Desmonda.. 1 odc - z tą staruszka jubilerką .. a drugi to jak on zachorował w drodze na statek i przenosił się w czasy gdy odbywał służbę wojskową.



--------------
A dlaczego w ogóle wyspa miała by się przenieść w czasie ?? Może tylko zmieniły się jej wytyczne i nie widać jej.
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#356 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 28.08.2008 - |11:15|

Nie mówiąc już o zwłokach doktorka, czy opóźnieniem rakiety lecącej ze statku do Faradaya...
  • 0

#357 Korzi

Korzi

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 77 postów
  • MiastoSanok

Napisano 17.01.2009 - |23:14|

Mam pytanie - czy wie ktoś może ile czasu Oceanic 6 byli poza wyspą ?? Czy o tym nic nie wiadomo jeszcze? :>
  • 0
Dołączona grafika
EVERYTHING HAPPENS FOR A REASON
4 8 15 16 23 42..... >> DESTINY FOUND <<

#358 Macmax

Macmax

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 696 postów
  • MiastoWrześnia

Napisano 23.06.2010 - |10:42|

odc.IV.13
Dynamiczna akcja, duża róznych ciekawych scen, ogladało się to z zainteresowaniem, można by było się przyczepić do niektórych melodramatycznych motywów z Jackiem, Sawyerem i Kate, ale ogólnie bardzo dobrze 8,5/10.

odc.IV.14
słabszy od poprzedniego, wręcz przez dłuższe momenty po prostu nudny. Dobra końcówka z leżącym w trumnie Lockiem - pewnie to będzie główny motyw sezonu 5, co się stało i w jaki sposób? Oczywiście na poważnie nie traktuję motywu z przeniesieniem wyspy za pomocą jakiegoś przedpotopowego mechanizmu:) bo musiałbym ocenić na 1 a tak to 7,5/10.
  • 0

6/6: The Sopranos, Breaking Bad, Fargo, Justified, Boardwalk Empire, The Shield, Death Note, Game of Thrones, Terriers
5/6: Sons of Anarchy, The Affair,  Ray Donovan, The Walking Dead, Dexter, Mad Men, Veronica Mars, Shameless US,The Wire, Daredevil, Spartacus B&S and GotA
4/6: Oz, Misfits, Banshee, The Riches, BSG, Californication, Homeland, The Fall, Supernatural
3/6: Hell on Wheels, Black Sails





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych