Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 098-099 - S05E16-E17 The Incident


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
489 odpowiedzi w tym temacie

#321 BaX

BaX

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 19.05.2009 - |12:07|

Zaawansowaną technologię zaginionej cywilizacji, kosmitów, przybyszów z przyszłości, która pozwalałaby na "skopiowanie" żywego człowieka (żywy i poruszający się "hologram"), łatwiej "przełknąć" niż jakieś totalnie naciągane bujdy o kłótni dwóch bożków.


No sorry ale to DLA NAS "kłótnia dwóch bożków" w pojęciu ziemskim. "Obcy" to takie samo słowo jak "bożek", powstało aby nazwać coś co w jednym i drugim przypadku określa kogoś nieklasyfikowalnego w naszym pojmowaniu. A tak naprawde to ich możliwości nie są nigdzie zdefiniowane, co by nie wymyślić można im przypisać dowolne możliwości, a kosmitom to już na pewno technologie wykraczające po za nasze pojmowanie. Czyste fantazje, to już Startrek jest mniej fantastyczny w swojej formie. :D Bardziej realny w swojej formie jest Borg niż dym.


Lost jest umiejscowiony w naszych czasach, gdzie jest wyspa tak naprawdę nie wiadomo. Wprawdzie odliczane są tam lata nasze ale to dlatego że widzimy wszystko z perspektywy rozbitków O6, Darmy itd., ale skoro wyspa gdzieś sobie "lewituje" /gdzie tak naprawdę nikt nie wie/ to i czas wyspy może być całkowicie inny od tego który my znamy. Zresztą pojęcie samego czasu dla wyspy to też nie wiadomo czy jest liniowe.

Użytkownik BaX edytował ten post 19.05.2009 - |12:18|

  • 0

#322 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 19.05.2009 - |12:39|

No sorry ale to DLA NAS "kłótnia dwóch bożków" w pojęciu ziemskim. "Obcy" to takie samo słowo jak "bożek", powstało aby nazwać coś co w jednym i drugim przypadku określa kogoś nieklasyfikowalnego w naszym pojmowaniu. A tak naprawdę to ich możliwości nie są nigdzie zdefiniowane, co by nie wymyślić można im przypisać dowolne możliwości, a kosmitom to już na pewno technologie wykraczające po za nasze pojmowanie.

Tylko, że znów zaczynamy stąpać po bardzo grząskim gruncie. Bo "starożytny bożek" też może okazać się kosmitą czy osobnikiem z innego wymiaru. A do pomysłów Ericha von Daenikena mam stosunek raczej negatywny (choć przyjemnie się czyta jego wywody). O ile zaginione ludzkie cywilizacje i ich wiedza jest jeszcze do przyjęcia (kiedyś mieliśmy inne umiejętności jako ludzie, teraz potrzebne są nam inne, więc tamte - zanikły), to wprowadzenie wizji "Obcych", grzebiących w naszej rzeczywistości i próbujących nas "zmieniać" według własnych wizji (Jacob?), położyło na łopatki już niejeden serial.
Byleby się nie okazało, że rzeczywiście - powtarzane 4 8 15 16 23 i 42 na odpowiedniej częstotliwości, to jakaś forma sygnału, mająca oddziaływać na ludzkie umysły/zachowanie (Lost byłby wówczas kopią pomysłu z pewnego serialu, który skończył się cancelem po 13 odcinkach - tam bohaterowie poddani działaniu sygnału Obcych określali się mianem "lepszych").

Kwestia "Dobrych" i "Złych"
Komentarz Franka, że ci, co gadają, że są "Dobrzy", zazwyczaj okazują się "Źli", to spostrzeżenie wręcz z punktu widzenia widza. :P
Ale popatrzmy na to z punktu widzenia wydawanych rozkazów. Sameel (czy jak go tam zwać) siedzi w chatce. Jednak z całej gadaniny Bena na końcu wynikałoby, że otrzymywał on rozkazy od Jacoba (przynosił je Richard), nie od Samaela. Czyli ten "Dobry" Jacob odpowiadałby m.in. za Czystkę? Czy też wymordowanie żołnierzy w 1954 roku? Sprowadził ludzi na wyspę, ale jednak okazali się Źli (wg jego mniemania), czy też nie dali się "nawrócić", dlatego ich zabił? Zatem tak naprawdę, kto z nich jest Dobry?
Sprowadził Dharmę, ale się rozczarował, więc Othersom kazał ich zabić.
Rozczarowany Othersami sprowadza Rozbitków z 815, którzy zaczynają ich wybijać.
Czyli Rozbitkowie też okazują się "Źli"
Keamy i spółka zaczynają wybijać Rozbitków z 815.
Teraz pojawia się "grupa Ilany" i rozbitkowie z lotu 316.
Czyli wyglądałoby, że "eksperyment" Jacoba polega na tym, że sprowadza ludzi, którzy nie są tak naprawdę Dobrzy, licząc, że ich "nawróci"? Że staną się "Dobrymi"?
Ekhm, wygląda, że Frank ma rację :P
A my daliśmy się wpuścić w kolory - niekoniecznie biały oznacza Dobro ;)

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 19.05.2009 - |13:02|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#323 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 19.05.2009 - |12:48|

Odnośnie Egipcjan - wyspa jest na Pacyfiku, ale nie wiemy czy była tam zawsze.
Naukowe wyjaśnienie - niemożliwe. Racjonalne - przydałoby się, żeby chociaż takie było. :)
  • 0
http://magory.net - moja strona

#324 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 19.05.2009 - |14:13|

Zwłaszcza, że kilkakrotnie zwracana była uwaga na podobieństwo niektórych postaci, choćby Juliet, Sarah i Penny.

No bez jaj... kiedy? Że niby one sklonowane są? :blink: Aha, jeszcze Nikki była trochę podobna do tych blondynek ;)

Zabawnie się czyta taką dyskusję :rolleyes: A co do mnie, to mam nadzieję na chociaż niewielkie "racjonalne" wyjaśnienie. Ale póki co jestem bardzo zadowolona. Jako że lubię starożytne mitologie, toteż cieszę się, że mamy na Wyspie kogoś, kogo można uznać za bogów. Moim zdaniem jest jak najbardziej OK. A jak ktoś liczył, że Lost stanie się serialem popularnonaukowym podobnym do tych z National Geographic, to trudno.

Kwestia "Dobrych" i "Złych"

Nic nie jest całkiem dobre i całkiem złe. Odnośnie Jacoba i Samuela jest pewnie tak samo. Tylko że Jacob wydaje się być lepszy, więc po jego stronie powinni stanąć rozbitkowie.
  • 0

#325 mak

mak

    Szeregowy

  • Email
  • 2 postów

Napisano 19.05.2009 - |15:14|

Moje pierwsze skojarzenie co do Jacoba i jego antagonisty to Ozyrys i jego brat Set.
  • 0

#326 ashlon

ashlon

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 19.05.2009 - |17:40|

@TW : po prostu gadasz glupoty - z jednej strony zadasz naukowych wyjasnien, a z drugiej strony sypiesz bzdurnymi argumentami typu "czakramy", "nanotechnologia", "hologramy". Nie jest to "bełkot-fiction"? Wedlug mojej wiedzy istnienie jakichkolwiek czakramow NIE JEST potwierdzone naukowo - chyba, ze relacje bioenergoterapeutow, buddystow czy kogokolwiek innego uznajesz za naukowe potwierdzenie. "Cerberus" stworzony z ukladow nanotechnologicznych? Hologram "wspomagany moca wyspy"? To jest naukowe wyjasnienie? A jak naukowo wyjasnisz podroze w czasie? Chyba sie nie da, bo nie slyszalem, aby jakikolwiek fizyk dostal Nobla za dowiedzenie takiej mozliwosci. Toż to nawet dharmowska "tajemnicza energia" nie jest w 100% czyms pewnym pod wzgledem naukowym.


Ot, ja tez wolalbym naukowe wytlumaczenie dzialan na wyspie i wiecej "naukowej" Dharmy, ale pokazano to, co pokazano i trzeba miec swiadomosc, ze Dharma jest jedynie "naukowa" nadbudowka, starajaca sie okielznac "wyjatkowe" wlasciwosci wyspy.


PS. Czekam na naukowe argumenty w stylu "czakram pod wladza Isaaca, Szamana z Uluru" :D
  • 0

#327 hans353

hans353

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 19.05.2009 - |19:20|

Ale skąd dwa ciała Locka :blink:
  • 0

#328 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 19.05.2009 - |19:25|

Ale skąd dwa ciała Locka

Naukowe wyjaśnienie: prof. Isaac z Uluru pisał doktorat z klonowania.
  • 0

#329 Mr.UnFriendly

Mr.UnFriendly

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 122 postów

Napisano 19.05.2009 - |20:04|

1.Co do prowadzonej tutaj dyskusji i narzekań co niektórych- mam wrażenie iż taki tok fabuły i pójście w totalną fantastykę typu podróże w czasie, półbogowie łażący po wyspie, mitologia, itd. były planowane od początku serialu a twórcy- świadomi, że takie rzeczy zrobią z LOST n-ty serial sci-fi wpadli na genialny pomysł, żeby wprowadzić skomplikowanych bohaterów, elementy survivalowe, mieszankę mistycyzmu z nauką, itp., które pozwolą fantastykę powoli przemycać w coraz większych ilościach (jeśli nie w większych ilościach, to coraz bardziej udziwnioną).

Jeżeli rzeczywiście (a na to się zanosi) pojawią się jakieś wyjątkowo wydumane teorie typu czakramy, a potem jeszcze okaże się, że na Wyspę prowadzą Gwiezdne Wrota ;D to będziemy musieli przyznać, iż daliśmy się wciągnąć twórcom w wyjątkowo perfidną manipulację, pt. "oglądaliśmy kiczowaty serial sci-fi (połączenie absolutnie wszystkiego co się da), który przez rok, dwa, trzy albo i więcej lat wydawał nam się najgenialniejszym tworem serialowym jaki widzieliśmy w życiu". A mimo wszystko wielu z nas nie będzie żałować tych setek godzin spędzonych na oglądaniu, rozważaniach, czytaniach lostowych stron, itd.

2. Aby nie było aż tak bardzo off-topowo- Wyspa najprawdopodobniej leżała kiedyś na Morzu Śródziemnym lub w jego pobliżu albo ew. pojawiała się tam stąd obecność elementów greckich i egipskich na Wyspie. Najbliższe znane miejsce, w którym na pewno wyspa pojawiała się to wybrzeża Nigerii- w Starożytności mieszkańcy krajów śródziemnomorskich posiadały możliwość dopłynięcia tak daleko- np.tam dotarły okręty fenickie sfinansowane przez faraona, które prawdopodobnie opłynęły Afrykę, ale mimo wszystko to mało prawdopodobna opcja. W Tunezji, która jest dość blisko Grecji i Egiptu mamy tylko "wyjście" z wyspy- nie ma dowodów iż jest tam także "wejście".

Wszystko by się zgadzało, gdyby, niestety, wyspa była zaginioną Atlantydą- wtedy jej położenie niedaleko za Słupami Herkulesa sprawiałoby iż byłaby osiągalna zarówno dla Egipcjan jak i Greków.

3.Pojawia się jednak pytanie czy Jacob może sterować wyspą i w jaki sposób. Twierdzi, iż to on sprowadził Black Rock, czysto teoretycznie także lot 815. Aby do tego doprowadzić wyspa musiała być w konkretnym miejscu o konkretnym czasie na trasie podróży statku/samolotu. Więc- albo posiada wiedzę na temat położenia wyspy albo sam nią steruje.

Zakładając, iż to rzeczywiście Jacob sprowadził samolot- lot 815 musiał zboczyć z kursu o wiele mil, żeby trafić na wyspę. Jacob wyraźnie nie mógł pokierować wyspą tak, aby znalazła się na kursie lotu 815.

Z drugiej jednak strony Black Rock był statkiem- warunki pogodowe mają wpływ na kursy statków i nie da się nim pokierować tak, żeby na otwartym morzu była stuprocentowa pewność iż znajdzie się akurat tam gdzie jest "potrzebny".
  • 0

#330 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 19.05.2009 - |21:46|

Jeżeli rzeczywiście (a na to się zanosi) pojawią się jakieś wyjątkowo wydumane teorie typu czakramy, a potem jeszcze okaże się, że na Wyspę prowadzą Gwiezdne Wrota ;D


Jak tak sie zakonczy to dla mnie bomba :) Natomiast jak sie zakonczy jak BSG to nie recze za swoje czyny.
  • 0

#331 Rydzu_SSJ

Rydzu_SSJ

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 101 postów
  • MiastoKatowice

Napisano 20.05.2009 - |00:07|

Natomiast jak sie zakonczy jak BSG to nie recze za swoje czyny.

To będziesz na 100% zawiedziony.
  • 0
Dołączona grafika

Codziennie budzę się przystojniejszy, ale dziś to już chyba przesadziłem...

#332 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 20.05.2009 - |07:37|

@Grzebul, ashlon
Wszystkie główne czakramy mają związek z budowlami antycznych cywilizacji, bądź ich świętymi miejscami: Giza, Stonehenge, Tiahuanaco, Uluru... W miejscach uznawanych współcześnie za metafizyczne "skupiska energii" ludy pierwotne zawyczaj lokalizowały miejsca kultu (święty gaj), bądź w takim miejscu urzędował ich szaman :P Najwyraźniej dzikusy miały większy "kontakt z Naturą" nż my i potrafiły "dostrzec" więcej.
Choć 99% jasnowidzów i bioenergoterapeutów to oszuści, są ludzie, którzy mają nadnaturalne zdolności: uzdrawiają, przepowiadają przyszłość, gadają z duchami, itd. (Chyba ich istnieniu nie chcesz zaprzeczać tylko dlatego, że nie pasują do twojej teorii?). Ich zdolności mają związek z większymi zdolnościami mózgu niż u normalnego człowieka - to jest potwierdzone badaniami. Człowiek wykorzystuje jedynie 10-15% swojego mózgu, gdyby wykorzystywał 80% czy 90%, kto wie jakie mielibyśmy zdolności (tylko jak to uruchomić?).
Najwyraźniej nie czytasz dokładnie, tego co piszę. :P Czakram i uzdrawiająca Moc wyspy, a anomalia magnetyczna to niekoniecznie jedno i to samo. Uzdrawianie nie ma związku z elektromagnetyzmem, natomiast pojawienie się "hologramu" Harper nie wiąże się z czakramem - jasne? Wyspę należy rozpatrywać na dwóch płąszczyznach - fizycznej (anomalia magnetyczna z wszystkimi jej możliwościami i konsekwencjami) i metafizycznej (czakram, uzdrawianie i zdolności paranormalne).
Ponadto - z odcinka 03x20 wynikałoby, że Samael ma silne zdolności psychokinetyczne (i nie wiadomo jakie jeszcze). Wystarczy przypomnieć co się działo w chałupce, gdy Łysy włączył latarkę.
-------------------------------------------------------
Jacob i Samael to antyczni bogowie? Możliwe, że to totalna bzdura :P
Po co by nam pokazywano skoki w czasie? Zwłaszcza jeśli mielibyśmy zmierzać w kierunku klimatów z finału BSG. Wychodziłoby, że zmarnowaliśmy pół sezonu na coś, co nie ma tak naprawdę znaczenia.
A może jednak ma? Co się działo z Lockiem przez 3 lata - gdy ruszył koło w 2005 roku, a w 2008 wylądował na tunezyjskiej pustyni (a z Benem przez 10 miechów)? FDW "przerzuca w czasie" (już tak ma od wieków), ale co się dzieje w trakcie? Gdzie się podziewa kręcący kołem między wylotem z wyspy, a lądowaniem w Tunezji? Chyba jednak musimy wrócić do tego pytania.
Teraz popatrzcie na czas: Locke zginął w 2008 roku (na początku), wrócił na wyspę jako trup, ale w rok 2007 (taki jest czas Rozbitków z Ajira 316 od momentu lądowania na Hydrze). Czy "nowy zmartwychwstały Locke" to nie jest po prostu Locke z czasu pomiędzy 2005 a 2008? A nie jakieś tam gadki o "naczyniach", zabieraniu ciał, itd. Tak, w 2007 roku Locke jest najwyraźniej "zawieszony w czasie i przestrzeni", dlatego to Ben ma zabić Jacoba, nie sam Łysol (Samael?)
A teraz przypomnijcie sobie filmik z pokoju 23 - jaki tekst jest w tle? "Tylko głupcy są niewolnikami czasu i przestrzeni". Jacob i Samael nie są wcale bogami, są ludźmi, "zawieszonymi w czasie i przestrzeni". Być może dlatego jeden nie może zabić drugiego.
I na koniec w tym temacie: Ben zabija Jacoba w 2007 roku na wyspie. Skoro lot 316 ma miejsce już w 2008 roku, to jak zinterpretować spotkanie Jacoba z Hurleyem tuż przed lotem? Znów Grubego prześladują żywe trupy, czy Jacob jednak żyje?
---------------------------------------------------------
I jeszcze raz kwestia "Dobry" i "Zły"
Ben sam przyznaje, że wykonywał rozkazy Jacoba i że nie miał możliwości kontaktu z lokatorem chatki. Był wręcz zaskoczony tym, co się stało w 03x20, a Locke jednak kogoś usłyszał.
Chwila - a dlaczego Richie podpytywał go w lesie o spotkanie z duchem zmarłej matki? Dlaczego mamy Milesa i Hurleya, co gadają z duchami? Samael jest niewidzialny - więc to do czegoś miało być potrzebne.
Ben otrzymywał rozkazy od Jacoba, więc Czystka i zabicie własnego ojca - wychodziłoby, że to kazał mu zrobić ten "Dobry" Jacob. Może właśnie dlatego w pewnym momencie Ben zaczął kombinować i nie wykonywał wszystkich rozkazów.
Jakiemu testowi poddano Locke'a zanim Ben go zabrał do chatki? Miał zabić własnego ojca! I wygląda, że to było życzenie Jacoba (Locke też jest jednym z jego "wybrańców"). A ten zabezpieczył się również na ewentualność, że Locke tego nie zrobi, "wybierając" Sawyera. To, że długopis przestał pisać, też może nie być dziełem przypadku. Ktoś chciał, by tak się nie stało, by James wybaczył, by odpuścił (mniej więcej to samo powiedział mu wujek, który potem... zmarł na raka - przypadek? A może jednak ktoś maczał w tym łapki?)
No a teraz sam temat przebaczenia - już w II sezonie Ben mówi o Jacobie, że ten nie wybacza. Chyba nie było to kłamstwo, bo potem powtórzył to samo, gdy Łysy miał zabić ojca. Othersi nie znają przebaczenia... A Czarny Dym pokazał mu jednak coś inngo w "Dead is dead" - darowano mu winę, bo żałował. Dym jednak nałożył "pokutę" - ma słuchac Łysola i wykonywać jego polecenia. Eko nie żałował (mimo, że przez lata podawał się za katolickiego księdza, nie wierzył w żal za grzechy i przebaczenie?), więc Dym go zabił.
I w tym kontekście pojawienie się Bernarda - w końcu on specjalizował sie w gadkach o Karmie. Czyli o Prawie Przyczyny i Skutku - nic się nie dzieje bez przyczyny (Locke), dobry uczynek odpłaca dobrym, zły - złym (gadka Bernarda z Jinem, gdy łowią ryby). Skoro nie uznajemy przebaczenia, więc należy przyjąć konsekwencje swoich czynów. Jacob wydaje się być pogodzny z tym, że Samael chce go zabić i kiedyś zabije. Ewidentnie zły czyn, ale zgodnie z Prawem Karmy byłaby to... odpłata za wyrządzone zło. Niespodzianka - i kto tu jest naprawdę tym "Dobrym"?
Na koniec pytanie - czy sprowadzając poszczególne grupy na wyspę, od Egipcjan (?), poprzez "Black Rock", aż po Rozbitków z 815 Jacob nie próbował (poprzez skoki w czasie) zmienić biegu wydarzeń i uniknąć śmierci w 2007 roku?

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 20.05.2009 - |10:29|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#333 kaczor

kaczor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 88 postów

Napisano 20.05.2009 - |08:23|

I na koniec w tym temacie: Ben zabija Jacoba w 2007 roku na wyspie. Skoro lot 316 ma miejsce już w 2008 roku, to jak zinterpretować spotkanie Jacoba z Hurleyem tuż przed lotem? Znów Grubego prześladują żywe trupy, czy Jacob jednak żyje?


to jest godne zacytowania w tym gaszczu slow:)

ciekawe ciekawe:)
  • 0

#334 ashlon

ashlon

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 20.05.2009 - |09:38|

@Grzebul
Choć 99% jasnowidzów i bioenergoterapeutów to oszuści, są ludzie, którzy mają nadnaturalne zdolności: uzdrawiają, przepowiadają przyszłość, gadają z duchami, itd. (Chyba ich istnieniu nie chcesz zaprzeczać tylko dlatego, że nie pasują do twojej teorii?).

Musze cie zmartwic - wszystkie podane przez ciebie przyklady nie sa naukowo potwierdzone. Paranaukowo badz religijnie - owszem, ale korzystajac ze "zwyklej" nauki nadal pozostaja jako zjawiska niepotwierdzone i/lub niewyjasnione.

Ich zdolności mają związek z większymi zdolnościami mózgu niż u normalnego człowieka - to jest potwierdzone badaniami. Człowiek wykorzystuje jedynie 10-15% swojego mózgu, gdyby wykorzystywał 80% czy 90%, kto wie jakie mielibyśmy zdolności (tylko jak to uruchomić?).

Mala uwaga na przyszlosc, aby nie mozna bylo powiedziec, ze nie wiesz, o czym mowisz- czlowiek wykorzystuje caly swoj mozg, ale okolo 15% przewidywanych mozliwosci mozgu. Mala roznica, a jakze istotna.

A może jednak ma? Co się działo z Lockiem przez 3 lata - gdy ruszył koło w 2005 roku, a w 2008 wylądował na tunezyjskiej pustyni (a z Benem przez 10 miechów)? FDW "przerzuca w czasie" (już tak ma od wieków), ale co się dzieje w trakcie? Gdzie się podziewa kręcący kołem między wylotem z wyspy, a lądowaniem w Tunezji? Chyba jednak musimy wrócić do tego pytania.

Nic sie nie dzialo w tym czasie. Przy przenoszeniu w czasie osoba raczej nie trafia do "poczekalni" - po prostu znika z miejsca A w roku 2005 i pojawia sie w miejscu B w roku2008, nie ma niczego miedzy tym.


Co do reszty - Ajira flight nie odbyl sie w 2007? Przeciez w ktoryms odcinku byl motyw ladowania samolotu, a nastepnie akcja "30 lat wczesniej" - i wspomniana data 1977. Jesli dobrze mowie - twoja teoria, niestety, nie trzyma sie kupy :)
  • 0

#335 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 20.05.2009 - |09:44|

Co do reszty - Ajira flight nie odbyl sie w 2007? Przeciez w ktoryms odcinku byl motyw ladowania samolotu, a nastepnie akcja "30 lat wczesniej" - i wspomniana data 1977. Jesli dobrze mowie - twoja teoria, niestety, nie trzyma sie kupy :)

Gdy Desmond sobie "przypomina", że ma odnaleźć matkę Daniela, Penny mówi, że przypomniał sobie po 3 latach od powrotu. Czyli wychodzi początek 2008.
Co w tym dziwnego, że samolot wystartował w 2008, a wylądował w 2007? Jednych przerzuciło w 1977 rok, samolot w 2007 rok (nie wiadomo w który miesiąc).

Nie twierdzę, że zdolności paranormalne są "naukowo potwierdzone", tylko, że badano ludzi o zdolnościach paranormalnych. To jest różnica.
15% przewidywanych zdolności mózgu - dobrze, niech ci będzie. A co by się stało, gdyby człowiek wykorzystywał 80% owych przewidywanych zdolności? Bo o tym mówimy...
BTW - jeśli chodzi o podejście Kościoła do cudów - Watykan nie daje się wciągać w byle bzdury i uznawać za objawienia plamę na brudnej szybie. Ze wszystkich objawień maryjnych oficjalnie zatwierdzony jest tylko... Gietrzwałd (w Polsce, na Warmii) - zdziwieni, że nie Fatima czy Lourdes? Za "cudowne uzdrowienie" może być uznane tylko takie, gdzie jest pełna dokumentacja medyczna, nie dająca żadnych przesłanek, że uzdrowienie może nastąpić w wyniku działań medycznych. Jeśli chory wstaje z wózka inwalidzkiego po wizycie w "świętym miejscu" i naukowcy nie potrafią tego wytłumaczyć, to nie jest to "zjawisko niepotwierdzone", tylko "niewyjaśnione". A to robi wielką różnicę.
Natomiast prawda może być taka, że ów "cud" to tak naprawdę owe "więcej niż 15% przewidywanych zdolności". Silne przeżycia religijne mogły być jedynie czynnikiem-impulsem je uruchamiającym.

Jednocześnie ludy prymitywne i najdawniejsze kultury nie wybierały przypadkowo swoich "świętych miejsc". Antropolodzy do dziś się nad tym głowią :P
Czakram Wawelski - bynajmniej nie jest związany z katedrą wawelską, lecz z najstarszym kościółkiem (przedromańskim) na wzgórzu wawelskim. A wcześniej na tym miejscu najprawdopodobniej stała pogańska świątynia.

http://pl.wikipedia....ki/Fale_mózgowe
Fale theta
Zakres o częstotliwości 4-7 Hz. Fale theta są najczęściej występującymi falami mózgowymi podczas medytacji, transu, hipnozy, intensywnego marzenia, intensywnych emocji. Świadomość przy tej częstotliwości pozwala na kontrolowanie bólu fizycznego, a w skrajnych przypadkach nawet krwawienia. Dla tej częstości tok myśli staje się niespójny i zanikają związki logiczne, co wyraźnie widać na przykładzie myślenia w czasie marzeń sennych.

Medytacja, trans, hipnoza - w przypadku zjawisk paranormalnych i ludzi się tym zajmujących (jasnowidze, bioenergoterapeuci, reiki) - wręcz klasyka.

Zupełnie nie rozumiem ciebie i Grzebula. Odrzucacie zjawiska paranormalne, by jednocześnie gładko łyknąć bajeczkę o wiecznie żywych bogach starożytnego Egiptu? ;)
Uzdrawiający Jacob - starożytny bóg - OK?
Isaac - będący człowiekiem - to już nie?

A może właśnie o to chodzi w Lost? Owszem kłótnia dwóch bogów (jakkolwiek durnie by to nie brzmiało), czy też strażników spuścizny zaginionego lądu, a z drugiej strony człowiek, który osiągnął już taki stopień rozwoju, że jest gotowy na to, by móc otrzymać i zrozumieć wiedzę starożytnych cywilizacji. I ją wykorzystać we właściwy sposób ;)
Obaj, Jacob i Samael szukają swoich "kandydatów", by móc przekazać im wiedzę (i władzę). Jednak Jacob bardzo błądzi, sprowadzając na wyspę "Złych" ludzi (każdy z Lościaków ma coś na sumieniu, załoga "Black Rock" też święta nie była) i licząc, że się nawrócą.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 20.05.2009 - |10:44|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#336 eram

eram

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 20.05.2009 - |10:55|

Mnie w ogóle nie odpowiada teoria ze te wszystkie osoby które widzieliśmy co się pojawiały niewiadomo skąd i wszystkie tak zwane ”zombi” to nasz dymek. Mianowicie po kiego grzyba miał by się ukazywać np. pod postacią Yemiego, potem odejść i powrócić jako dymek i zabić Eko, skoro mu się nie spodobała spowiedź Eko mógł go od razu capnąc i rzucić o ziemie. Moim zdaniem Yemi, Christian, Walt nad grobem Dharmowców to jest „to coś” co widzimy teraz pod postacią Locka (najprawdopodobniej jest to koleś Jacoba z początku odcinka, ale w Loście nigdy nic niewiadomo, może to być całkiem „Coś” innego). Tylko powstaje tu jedno pytanie - czym była Harper, i czy są szepty?

A co do tzw. Listy Jacoba widzę ze tu niektórzy mylą listy. Mianowicie lista na której widnieli Jack, Kate, James Ford i Hugo nie ma nic wspólnego „przesłynną” listą Jacoba. Jest to lista osób które wybrał Ben i kazał je sprowadzić Michaelowi, aby mógł nimi skutecznie zmanipulować i przekonac Jacka do operacji usunięcia guza. A o liście Jacoba wiemy tylko tyle ze nie było na niej Jacka, tak przynajmniej twierdził Danny 3x06 w „I do” i wiemy też ze nie ma na niej Kate oraz (z tego co rozumiem z dialogu) tez Sayida, odcinek 3x16 „Par Avion. A nie ma ich na liście „ponieważ mają wady, noszą w sobie gniew, słabość i strach” tak przynajmniej wynik z słów Mikhaila.

EDIT

Tajemnicza wyspo:
Po pierwsze - sama sobie odpowiadasz na swoje pytania. Mianowicie cały czas się upierasz ze nadal nie wiemy czym zajmowała się Dharma – naukowymi wyjaśnieniami „niewyjaśnionych” rzeczy dziejących się na wyspie. Samo to piszesz od kilku wypowiedzi bez przerwy, wiec nie rozumiem o co ci już chodzi, co byś chciała więcej? Jak to robią? Nie powiem interesujące, ale wątpię by to pokazali w tym, serialu gdyż to nie jest serial o Dharmie ale o grupie ludzi „zagubionych” na dziwnej wyspie i wplątanych w ciąg „dziwnych” wydarzeń. A może po prostu naukowcy jeszcze nic nie wyjaśnili naukowo bo jeszcze nie potrafią
Po drugie – przyjmujesz „nadprzyrodzone” zdolności szamana czy jasnowidza, istnienie nanotechnologi, czakramów, wykorzystanie 80% możliwości mózgu w celu telekinezy, teleportacji i innych tym podobnych, a z drugiej strony negujesz Jacoba jako jakiegoś boga Egipskiego, a nie wzięłaś pod uwagę ze Jacob był właśnie jakim takim człowiekiem wykorzystującym te 80% przez co był zdolny do nadzwyczajnych rzeczy przez co został uznany przez starożytnych Egipcjan za tzw. Bóstwo.

Użytkownik eram edytował ten post 20.05.2009 - |11:33|

  • 0

#337 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 20.05.2009 - |11:44|

Po drugie – przyjmujesz „nadprzyrodzone” zdolności szamana czy jasnowidza, istnienie nanotechnologi, czakramów, wykorzystanie 80% możliwości mózgu w celu telekinezy, teleportacji i innych tym podobnych, a z drugiej strony negujesz Jacoba jako jakiegoś boga Egipskiego, a nie wzięłaś pod uwagę ze Jacob był właśnie jakim takim człowiekiem wykorzystującym te 80% przez co był zdolny do nadzwyczajnych rzeczy przez co został uznany przez starożytnych Egipcjan za tzw. Bóstwo.

Eeej, czy czasem nie zaprzeczyłeś tutaj sam sobie? W końcu Jacob jest bóstwem czy człowiekiem, tyle że o "special" zdolnościach? Przy okazji najprawdopodobniej tylko "wędrującym w czasie" (i udającym boga przed naiwnymi Egipcjanami - czemu znów mi się kojarzy z Ra z "Gwiezdnych wrót"?), a nie "wiecznym"?

Tak btw - pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia Świątyni. Posąg na wybrzeżu świątynią nie jest, to już wiemy. Skoro jednak Jacob miałby zostać uznany za bóstwo, to dlaczego nie zamieszkał w Świątyni? W końcu w każdej religii Świątynia jest "Domem boga".
Jednocześnie Pana Czarną Koszulę (który chce zabić Jacoba) wszyscy łączą z Dymkiem, który jest Strażnikiem Świątyni. Coś nie tak?
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#338 BaX

BaX

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 20.05.2009 - |12:06|

Tajemnicza wyspo:
Po pierwsze - sama sobie odpowiadasz na swoje pytania. Mianowicie cały czas się upierasz ze nadal nie wiemy czym zajmowała się Dharma – naukowymi wyjaśnieniami „niewyjaśnionych” rzeczy dziejących się na wyspie. Samo to piszesz od kilku wypowiedzi bez przerwy, wiec nie rozumiem o co ci już chodzi, co byś chciała więcej? Jak to robią? Nie powiem interesujące, ale wątpię by to pokazali w tym, serialu gdyż to nie jest serial o Dharmie ale o grupie ludzi „zagubionych” na dziwnej wyspie i wplątanych w ciąg „dziwnych” wydarzeń. A może po prostu naukowcy jeszcze nic nie wyjaśnili naukowo bo jeszcze nie potrafią


Dokładnie, koniec kropka. Lost to nie "sonda" gdzie kolesie opowiadali skąd się to bierze i dlaczego. To jest serial SF, a właściwości wyspy to skałdowa scenariusza. Liczenie na to, że w SE06 Darma zrobi wykład nad czym pracowali i zrobią opracowanie tego wszystkiego to naiwność.

Po drugie – przyjmujesz „nadprzyrodzone” zdolności szamana czy jasnowidza, istnienie nanotechnologi, czakramów, wykorzystanie 80% możliwości mózgu w celu telekinezy, teleportacji i innych tym podobnych, a z drugiej strony negujesz Jacoba jako jakiegoś boga Egipskiego, a nie wzięłaś pod uwagę ze Jacob był właśnie jakim takim człowiekiem wykorzystującym te 80% przez co był zdolny do nadzwyczajnych rzeczy przez co został uznany przez starożytnych Egipcjan za tzw. Bóstwo.


Dokładnie, dla ludów z czasów powstania posągu Jabcok i jego kompan mógł być Bogiem DOKŁADNIE w/g ich światopoglądu bo np. umiał rzeczy które oni nawet nie dopuszczali do istnienia dlatego uznawane za boskie. Wystarczy, że potrafił raz być dymem, raz człowiekiem. To nawet dla nas jest niewytłumaczalne, tak samo jak istnienie ciała Locka i "Locka" jednocześnie. Bajdurzenie od hologramach sobie darujmy.

Wytłumaczyć "naukowo" dwóch Locków można by tylko w jeden sposób, ten żywy nie wie, że jest faktycznie jest martwy w tym czasie. Żywy trafił na wyspe przerzucony w czas kiedy nie żyje, to coś na wzór tego jak polazł do dzungli z richardem po to żeby pokazać mu siebie postrzelonego i kazać opatrzyć. / Mówiąc w skrócie żywy Lock nie pochodzi z tego czasu.

Użytkownik BaX edytował ten post 20.05.2009 - |12:16|

  • 0

#339 eram

eram

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 20.05.2009 - |12:10|

Nie zaprzeczyłem tylko przyjąłem czego tak być nie może ze Egipcjanie kogoś takiego nazwali bogiem, i nie tylko Egipcjanie, ze u podnóży każdej Religi leży coś podobnego. Ze każdy tzw. „byt wyższy” czy jak kto woli bóg to jest właśnie taki człowiek o super zdolnościach, a Bóg jest to po prostu nazwa takiej istoty przyjęta w naszym świecie. I nie musi to być związane z żadnym religijnym bełkotem.
A w poście chodziło mi o to ze wszystko negujesz co ci się nie podoba, argumentując to rzeczami które ci się podobają a które można podpiąć pod ten sam jak to nazwałaś „bełkot”.

Dokładnie, dla ludów z czasów powstania posągu Jabcok

- JABCOK - hihi dobre

Użytkownik eram edytował ten post 20.05.2009 - |12:12|

  • 0

#340 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 20.05.2009 - |12:14|

Dokładnie, dla ludów z czasów powstania posągu Jabcok i jego kompan mógł być Bogiem DOKŁADNIE w/g ich światopoglądu bo np. umiał rzeczy które oni nawet nie dopuszczali do istnienia dlatego uznawane za boskie. Wystarczy, że potrafił raz być dymem, raz człowiekiem. To nawet dla nas jest niewytłumaczalne, tak samo jak istnienie ciała Locka i "Locka" jednocześnie. Bajdurzenie od hologramach sobie darujmy.

Ale to kompan Jacoba ma jakieś bliższe kontakty z Czarnym Dymem, nie Jacob. Więc?
I to Czarny Dym pilnuje Świątyni...
Skoro kwestia "hologramów" to bajdurzenie (wg ciebie), to wytłumacz czym była Harper? Dymem? Czy Dym "zajmuje" żywe ciała? Bo nic nie wskazywało, by była trupem. Skoro Othersi to "ludzie Jacoba", to jakim sposobem wiedzieliby o działaniu Dymu? Czyli czegoś, co wg wszelkich przesłanek przynależy do "wroga Jacoba". I potrafiliby wykorzystać go w ten sposób.

Jak moi oponenci zaczynają się sami zapętlać, zaczynam mieć dobrą zabawę ;) :P

@eram
Skoro już wchodzimy w tego typu klimaty:
Zostaje jeszcze Świątynia :)
Jeśli przyjęlibyśmy że pochodzi z czasów przed-egipskich, jak należałoby potraktować ozdobienie jej przez Egipcjan i poświęcenie jakiemuś egipskiemu bóstwu? Zbezczeszczenie? I jaka mogła być reakcja sił (bóstw?), którym była pierwotnie poświęcona?
W tym momencie naprawdę jest zastanawiające, jaką siłę reprezentuje "wróg Jacoba". Zło? A może jednak to Jacob jest Zły, bo doprowadził do tego, że zniszczono Świątynię?
I jeszcze jedno - wygląda, że Jacob jako pierwszą grupę sprowadził Egipcjan. A "Atlantydzi" - czyli cywilizacja przed-egipska, która zbudowała Świątynię, a najprawdopodobniej także FDW?

They come. They fight. They destroy. They corrupt.
Niszczą, Demoralizują
Co niszczą?
Kogo demoralizują?
Czyżby Egipcjanie byli pierwszymi, którzy zaczęli "niszczyć i demoralizować"? Tylko co i kogo? Zatem pośredni dowód na to, że Egipcjanie nie byli pierwsi na wyspie, tylko byli pierwszą ludnością, sprowadzoną przez Jacoba?

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 20.05.2009 - |12:50|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych