Skocz do zawartości

Odcinek 072 - S04E02 - Confirmed Dead


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
351 odpowiedzi w tym temacie

#321 Axtezim

Axtezim

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów

Napisano 13.02.2008 - |18:01|

Uważam, że cała ekipa musiała wiedzieć, że przybyli tu po Bena, kiedy Frank dowiedział się, że Juliet nie leciała samolotem od razu zawołał Milesa, a Dany mówił, że uratowanie rozbitków nie jest najważniejszym celem ich misji.
  • 0

#322 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 13.02.2008 - |18:07|

Dużo wskazuje na to że czas na wyspie biegnie wolniej tylko wtedy jakim códem Ben mógłby rozmawiać z Richardem kiedy był w płomieniu a Richard poza wyspą. To była rozmowa live,czyli że teraz jest now(jak to mówił Daniec).No chyba że całe to nagranie pokazane w tv przez jednookiego było tylko odtwarzane ale moim zdaniem to byłoby głupie. Ostatnio gdzieś przeczytałem że nazwisko tej angilelki czy bagietki co Ben próbował zastrzelić jest takie samo jak nazwisko autorki Opowieści z Narni, czy ma być to aluzja scenarzystów że wyspa to jakaś wyśniona kraina gdzie czas biegnie inaczej? Dziwne jest to że gdy angielka zobaczyła Bena wogóle nie zaragowała, albo udawała przed rozbitkami jaki jest jej cel- co by świadczyło że jest bardzo wyrachowana i głęboko siedzi w całej organizacji albo tylko żółtek wie że przylecieli po Bena a reszta ma zająć się wyspą.

Opowiesci z narnii napisal mezczyzna, tak wiec autor. Nie zmienia to jednak faktu, ze Charlotte nosi to samo nazwisko. Co z tego? To nawet za malo na poszlakę.

Nie ma tez wielu przeslanek by wnioskowac o roznicach w uplywie czasu pomiedzy Wyspa i realu. Fakt o ktorym piszesz, wskazywal by raczej, ze na Wyspie ludzie sie nei starzeja, lub starzeja bardzo powoli. Ben powiedzial do Richarda:

It's a birthday present. Mine just happens to be today. You do remember birthdays, don't you Richard?

I co na podstawie tego, jednego, tak niejasnego zdania, mamy ozekac, ze czas tam plynie inaczej?
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#323 szymon

szymon

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 13.02.2008 - |18:25|

Nie jestem zwolennikiem teorii że na Wyspie czas biegnie inaczej ale jest kilka dziwnych rzeczy które mogą o tym świadczyć. Np to że Find815 zaczyna się jakoś pod koniec 2007 a rozbitkowie rozbili się na wyspie w 2004 czyli siedzą tam już kilka lat? Nowoczesne radio Naomi

Nie mówiłem o urodzinowej rozmowie Bena z Richardem. Wątek Richarda jest dla mnie oddzielną sprawą i domniemana nieśmiertelność Richarda nie świadczy o tym że czas płynie inaczej. Mówiłem o rozmowie Bena i Richarda który nagrywał siostrę Juliet (jakieś duże to dziecko było-kilka lat miało chyba a Juliet na wyspie chyba 2 lata). To samo dotyczy rozmowy Charliego z Penny-była to rozmowa live więc czas musi być taki sam na wyspie i poza nią.
  • 0

#324 Axtezim

Axtezim

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów

Napisano 13.02.2008 - |18:25|

Ja tylko widziałem, że Richard nie starzeję się wcale, ale Ben przecież się zestarzał chyba normalnie, tak samo jego ojciec, może to cecha tylko niektórych, albo tych, którzy mieszkają na wyspie od zawsze?
  • 0

#325 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 13.02.2008 - |20:02|

"byc może to nie walt odpłyną z ojcem" -to był walt.

"ben ma gdzies ukryty smiegłowiec na wyspie" -nie nie ma i jakoś nie odniosłem wrażenia ,że żartowałaś.

" większość z nich to ludzie bardzo młodzi... Dla nich zamknięcie się na Wyspie nie będzie problemem, oni nie znają innego świata, zwłaszcza jeśli trafili na wyspę jako małe dzieci - jak Emily i Zack"-wiekszośc z nich jest dorosła i przybyli dorosli na wyspe tak ,że znają inny świat chyba ,że ich w komórce trzymali.A wszystkie dzieci jakie tam są to te z rozbitego samolotu .Innych nie ma bo jak wiadomo nie moga sie rodzic na wyspie.To czy jest ktoś młody czy stary to nie ma znaczenia .Wymyslisz sobie jakieś stwierdzenie niewiadomo skąd a potem na tym opierasz swoje dalsze hipotezy.Tak jak o tym ,że sprzętu AGD nie da sie zrzucić na spadochronie.Skoro tak mówisz to tak musi być.

"Czym był rak Rose, że Othersi wcale się nie interesują jej "cudownym uzdrowieniem" "-a wiedzą o jej cudownym uzdrowieniu robili jej badania?Pozatym mają troche roboty i bez tego.

a teraz powiem odnośnie bena wiecznego kłamcy troche prościej.Jeżeli żeby osiągnąc swój cel powienien powiedzieć prawde to czemu nie miałby tego zrobic.Zasada ben zawsze kłąmie jest poprostu głupia.Kłamie lub mówi prawde żeby coś tym osiągnąć a nie dlatego, że już tak ma.
  • 0

#326 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 14.02.2008 - |08:08|

@Asignion
To chyba wiesz, że są 3 rodzaje prawdy: prowda, tyz prowda i g. prowda - tak więc zgodnie z twoją teorią - Ben mówi prawdę, tylko nalezy ustalić jej rodzaj - zadowolony? :P

Miał raka, który by go sparaliżował i uśmiercił. Jeśli nawet wtedy nie mógł lub nie chciał opuścić Wyspy, to czemu miałby to robić teraz?

Wtedy był pewny, że musi siedzieć na wyspie, bo ludzie, którzy by go chętnie powiesili, są poza wyspą. Teraz - na wyspę zmierza statek, jak wynika z wszystkiego - raczej nie z pokojowymi zamiarami, przynajmniej nie wobec Bena. Więc lepiej zwiać...
Czyli - ja byłem Tu, oni - Tam, więc było bezpiecznie, teraz Oni płyną Tu...
A'propos naszych żartów o "tajnym śmigłowcu na niewidzialnym lotnisku" - jak myślisz, po co nam sugerowano, że Jack ma uprawnienia pilota? ;)

Słodziutki z Ciebie głupolek, naprawdę, albo po prostu mapy w domu nie masz. Desmond, po nieudanej próbie odpłynięcia z Wyspy swoim jachtem, mówił do Jacka "płynąłem na zachód, robiąc 9 węzłów (1 węzeł = 1,852 km/h), w mniej niż w tydzień powinienem dopłynąć do Fidżi"

Asignion, prosze przestań, bo zajadów dostanę :D
Desmond sugerował się miejscem swojego ostatniego "pobytu" przed trafieniem na Wyspę. Czyli miejscem, gdzie trafił w burze, po której znalazł się na Wyspie.
Przemytnicy z awionetki pewnie szukaliby Afryki :)
Zrzut czołgu i zrzut pralki - zalezy jeszcze z czego się zrzuca. Ponadto - jeszcze jest kwestia "odporności na wstrząsy", jakoś dziwnym trafem na większosći opakowań sprzętu AGD jest napisane, że tym się nie rzuca :D

@mdag

a nie dziwne że tak szybko się ewakuowali z drugiej wyspy ? Jaki był prawdziwy powód, bo chyba nie obawa przed rozbitkami?

Jeśli wiedzieli od szpiega/szpiegów, że na wyspę płynie "wrogi" statek, to powinni się ewakuować już w momencie, gdy stracili łączność. Bo skoro nie ma łączności ze szpiegiem, to nie będa mieli wiedzy skąd i jak zaatakują napastnicy. Którzy jak widac sa profesjonalistami - odcięli drużynie na wyspie łączność, by Othersi nie wezwali pomocy.
Jak dla mnie - przesłanka, że zwierzchnik Othersów jest kimś wysoko w hierarchii Hanso Foundation (dla znających fabułę TLE sprawa będzie "na tacy"), natomiast "napastnicy" - ktoś z zewnątrz. I na razie nie wiadomo kto... Widmore, Paik? W każdym razie ktoś, co wiedział, gdzie uderzyć.

@Jonasz

Scisle dzien przed wigilia. Przynajmniej na Wyspie. To nie zalozenie, lecz pewnosc. Byc moze czas w realu biegnie inaczej, ale na razie nei ma ku temu zadnych dowodow.

Część serwisów podaje, że Wigilia, część że dzień przed - nie ma za bardzo sensu kłócić się o jeden dzień.
Zwłaszcza, że chodzi o inną rzecz - na Wyspie jest 2004 rok (koniec grudnia), flashforwardy - początek 2007. 2 lata ich ratowali? Bo nie wygląda by wrócili sporo wcześniej, skoro Jacka zaatakowali "łowcy autografów".

Swoją drogą - idealne rozwiązanie na "obejście" fabuły TLE. Nie jest wówczas to część serialu, ale Rozbitkowie wracają do "reala" już po tym, jak świat się dowiedział o Hanso Foundation i jej planach dzięki Rachel Blake - czyli ff obejmowałyby okres najwcześniej od października 2006.
Abaddon wówczas może być nowym szefem Hanso Foundation - "prawą ręką Hanso" (tak jak Mittelwerk w TLE). Tylko, żeby się nie okazało, że "Wymienił stryjek siekierkę na kijek". Bo Czarnoskóry o demonicznym spojrzeniu mnie przeraża.

czyzby znow teoria blizniakow?

Ci co wysłali Desmonda wiedzieli, że zaginął na oceanie. Skąd mieli pewność że dotarł na Wyspę?

Na deser - do poczytania - analiza "nowych" postaci:
http://www.popcorner....html#skomentuj
Wklejam, bo tekst o podobieństwie Franka do wizji Jacoba z 03x20 mnie rozłożył na łopatki. :lol: :lol: :lol:
Chociaż... biblijny Jakub miał brata bliźniaka ;)

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 14.02.2008 - |08:25|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#327 Marcus

Marcus

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 14.02.2008 - |09:23|

Jeszcze kilka dni temu postawiłem teorię w myśl której szpiegiem Bena jest jego ukochana z lat młodości. Po lekturze Waszych komentarzy wydaje mi się że należy ją nieco rozbudować. Próbujemy pogodzić kilka różnych faktów: wiedzę Bena o rozbitkach, zdjęcie Desmonda z Pen które miała Naomi, statek ze szpiegiem Bena na pokładzie, połączenie Charliego z Pen, kontakt Bena ze światem zewnętrznym (i to co wskazywałem wcześniej: umiejętne mydlenie oczu Dharmie). Do tego oczywiście stacja która dla Pen szukała wyspy i sam statek "not Penny's boat". Cóż, wygląda mi to na następujący układ: Ben mając podgląd na Desmonda dowiedział się o jego relacji z Pen (czyli córką Swojego Ojca !!!) i zaczął ją ... szantażować (był z nią w kontakcie co potwierdza łatwość z jaką Charlie połączył się z Pen). Celowo pomijam rolę Pen w całości przedsięwzięcia bo nie mam na to żadnego pomysłu, ale w najlepszym razie jest ograniczona skoro nie zna lokalizacji wyspy (działa za plecami ojca ?). Pen wiedząc o losie Desmonda rozpaczliwie go szuka przez cały czas a Naomi jest (była) ... jej szpiegiem najpierw na statku Dharmy (stąd pytanie: "what boat ?") a później na wyspie. Zdjęcie (dostała od Pen) miało ją uwiarygodnić przed Desmondem jak już dotrze na wyspę. Słowem, każdy gdzieś ma (miała) swojego szpiega ... (ja wciąż obstawiam że Ben'owym jest jego ukochana).
  • 0

#328 mdag

mdag

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 74 postów

Napisano 14.02.2008 - |09:44|

@mdag
Jeśli wiedzieli od szpiega/szpiegów, że na wyspę płynie "wrogi" statek, to powinni się ewakuować już w momencie, gdy stracili łączność. Bo skoro nie ma łączności ze szpiegiem, to nie będa mieli wiedzy skąd i jak zaatakują napastnicy. Którzy jak widac sa profesjonalistami - odcięli drużynie na wyspie łączność, by Othersi nie wezwali pomocy.


W momencie gdy stracili łączność Ben miał chyba inne priorytety - własne życie. W końcu, po wielu zabiegach wpadł mu w ręce neurochirurg i trzeba było go zmusić do operacji.
Poza tym wtedy miał jeszcze sporo pod swoją kontrolą m.in. Bakunin pracował nad przywróceniem łączności (do czasu), baraki, łódź podwodna no i zwierciadło. Gdyby Charlie "nie zgasił lampki", to Jack nie mógłby zadzwonić, a "ratownicy" nie mogliby ustalić dokładnego położenia telefonu Naomi. To także opóźniłoby sprawę, a Ben mógł się jeszcze głęboko ukryć. Dopiero gdy dowiedział się, że Charlie jest w zwierciadle, mocno wytrzeszczył oczy i posłał tam Bakunina aby załatwił sprawę, sam próbując w tym czasie próbując przeszkodzić w nawiązaniu kontaktu przez telefon.

A tak przy okazji, w 3x09 widzimy jednostki które przewoziły Othersów z Hydry do Baraków. Później ich już nie oglądaliśmy, ale helikopter nie jest chyba jedyną drogą na frachtowiec...
  • 0

#329 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 14.02.2008 - |09:59|

@Marcus
Ciekawa koncepcja, nie przeczę, zwłaszcza, że już sugerowaliśmy, że Naomi mogła pracować "na dwa fronty".
Ale jest poważna luka, skoro to Pen wysłała Naomi [powiedzmy że przez jakiegoś "pośrednika", nie osobiście - stać ją na to], żeby zabrała się na wyspę, to musiała być świadoma, że ta popłynie na jakimś statku. Dlatego jej reakcja w "Looking Glass" - "What boat" jest cokolwiek dziwna...
Szpiegiem Bena - jego ukochana z dzieciństwa? Niektórzy poszli dalej, wg nich Regina to córka Bena :D [aczkolwiek, z uwagi na wygląd prędzej stawiałabym, że Charlotta ;)]

@mdag

W momencie gdy stracili łączność Ben miał chyba inne priorytety - własne życie. W końcu, po wielu zabiegach wpadł mu w ręce neurochirurg i trzeba było go zmusić do operacji.

Wiara we wszechmoce Jacoba gdzieś się nam zgubiła, czyżby Ben sam w to nie wierzył, że jednak woli zaufać umiejętnościom Jacka? Albo wie, że to jedno wielkie oszustwo i gdyby Othersi znali prawdę, to leżałby w dołku razem z Dharmiastymi?
Dlatego taka reakcja, gdy Hurley powiedział o chatce?

Poza tym wtedy miał jeszcze sporo pod swoją kontrolą m.in. Bakunin pracował nad przywróceniem łączności (do czasu), baraki, łódź podwodna no i zwierciadło.

Czyli znów rozbijamy się o starą kwestię - co Othersi wiedzieli o działaniu Swana?
A najwyraźniej napastnicy byli bardziej zorientowani, skoro atak zaczęto od zniszczenia Swana...
Ben ma Jacoba, będę się śmiać, jak się okaże, że jego przekonanie, że ani Bóg ani żaden człowiek nie widzi Wyspy, było wielkim błędem i naiwnością. Po stronie napastników jest ktoś, co potrafi odbierać sygnały z wyspy, nawet jeśli jest tak zamknięta [tylko nie może sie na nią dostać].
Zajrzyjmy do Biblii - Jacob uzyskał błogosławieństwo ojca dzięki oszustwu - wykorzystał, że jego ojciec na starość już słabo widział. Czyżby w Lost ktoś nie bez przyczyny dostał imię ojca Jakuba? [ale to chyba materiał na sezon 6]

A tak przy okazji, w 3x09 widzimy jednostki które przewoziły Othersów z Hydry do Baraków. Później ich już nie oglądaliśmy, ale helikopter nie jest chyba jedyną drogą na frachtowiec...

Na wyspę było ciężko się dostać, jakoś mi się nie widzi, że tak sobie wsiądą do helikoptera, odlecą na frachtowiec i odpłyną w siną dal. To byłoby zbyt proste i nie tłumaczyłoby "rozjazdu" między 2004 na wyspie, a 2007 we flashforwardach.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#330 Marcus

Marcus

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 14.02.2008 - |10:11|

Dlatego jej reakcja w "Looking Glass" - "What boat" jest cokolwiek dziwna...


No właśnie nie :rolleyes: Pen zapłaciła Naomi lub w inny sposób ją przekonała ale nie wiedziała w jaki sposób Naomi dostanie się na wyspę. Stąd to pytanie !
  • 0

#331 mdag

mdag

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 74 postów

Napisano 14.02.2008 - |10:12|

Na wyspę było ciężko się dostać, jakoś mi się nie widzi, że tak sobie wsiądą do helikoptera, odlecą na frachtowiec i odpłyną w siną dal. To byłoby zbyt proste i nie tłumaczyłoby "rozjazdu" między 2004 na wyspie, a 2007 we flashforwardach.



to na pewno,
w ff Hurleya i Jacka widzimy że na wyspie mogło się stać coś dramatycznego, coś co odciśnie na ich psychice znaczne piętno. Te wydarzenia będą pewnie kluczowe dla serialu, więc producenci tak szybko nie wypuszczą towarzystwa do domu ;)
  • 0

#332 Marcus

Marcus

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 14.02.2008 - |10:20|

na wyspie mogło się stać coś dramatycznego, coś co odciśnie na ich psychice znaczne piętno. Te wydarzenia będą pewnie kluczowe dla serialu, więc producenci tak szybko nie wypuszczą towarzystwa do domu ;)


can't agree more !
myślę że będzie to czymś w rodzaju punktu zwrotnego w całej historii - czymś co przesądzi o losach bohaterów do końca tej historii. Tak jak do tej pory jest to katastrofa tak od tego momentu będą to wydarzenia zwiazązne z opuszczeniem wyspy. Swojego czasu pisałem o tym iż cały serial jest o ludziach i ich zachowaniu w różnych sytuacjach. Od kiedy znaleźli się na wyspie, są gotowi na wszystko aby się z niej wydostać (prawie wszyscy rzecz jasna). Ale cena tego ratunku będzie zbyt wysoka. Widzieliśmy co stanie się z Hurley'em i szczególnie Jack'iem ...
  • 0

#333 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 14.02.2008 - |11:01|

Chyba mam pomysł jak to rozwiązać:
- Z odcinka 04x02 nie wynika, żeby flashbacki "super piątki" rozgrywały się w innym czasie niż 2004 rok. Jest to czas między znalezieniem wraku, a lądowaniem Naomi na wyspie.
- Jednocześnie Charlie dowiedział się, że to "not Penny's boat"
- I na to wygląda, bo to nie Penny wysłała "super piątkę", tylko Demoniczny Czarnoskóry
- Ale jednocześnie Naomi mówiła coś o "Statku Pen", miała fotkę Desa - podwójny agent? Możliwe...
- Flashforwardy są z roku 2006/2007
Zatem - między końcem 2004 a 2006/2007 można zmieścić wizytę "statku Pen" na wyspie.
Tak, DRUGIEGO statku, jeśli zakładamy, że ten to Dharma/Hanso Foundation.
A Jack i Hurley mają "Doła", bo zabrali się z Hanso Foundation, a potem przybył "Statek Pen" [który dopiero płynie, po odebraniu sygnału od polarników] i zamknął wyspę. :P
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#334 simking

simking

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 18 postów

Napisano 14.02.2008 - |12:06|

Słowem, każdy gdzieś ma (miała) swojego szpiega ... (ja wciąż obstawiam że Ben'owym jest jego ukochana).


Od pierwszych chwil uważam, ze szpiegiem Bena jest jego ukochana i tego sie trzymam:) Jak bedzie w rzeczywistosci to sie okaze. Ciesze sie, ze wiecej osob to wydedukowalo:)

edit:
Tak to sobie wszystko czytam i nie wiem jakim cudem nikt nie wie o tej wyspie... Przeciez ona jest olbrzymia! Ogladalem program w telewizji jak powstaja mapy. Potezne satelity po kilka razy skanuja cala powierzchnie ziemi, nie ma szans zeby cos przeoczyc. Wiem, ze ktos moze specjalnie ukrywac jej istnienie, ale bez przesady, w koncu musialoby sie to wydac. Taki maly offtopic:)


Na drugi raz proponuję edycję postów:)

Użytkownik martha edytował ten post 14.02.2008 - |20:20|

  • 0

#335 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 14.02.2008 - |14:05|

Odcinek zdecydowanie ciekawszy niż poprzedni, bardzo dużo się działo, zarówno na wyspie, jak i poza nią. To mógłby być pilot 4 sezonu, oczywiście zmieszany z pewnymi wydarzeniami z poprzedniego odcinka.

PLUSY:

+ sam początek odcinka, czyli eksploracja dna oceanu i widok samolotu Oceanic 815. O tym, że cały świat myśli, że nikt nie przeżył tego lotu to już wiemy od Naomi, ale teraz to zostało potwierdzone
+ cztery nowe postacie i to całkiem ciekawe - tutaj byłem zaskoczony, bo nie sądziłem że poznamy kogoś nowego w 4 sezonie, a na pewno nie będę to postacie na tyle znaczące, że będą miały własne retrospekcje
+ no właśnie, znów retrospekcje, po poprzednim odcinku myslałem, że już tylko będę flashforwardy dotyczące poszczególnych rozbitków, a teraz mile zostałem zaskoczony, że scenarzyści się z nami pobawili konwencją
+ powrócily lostowe tajemnice, czyli miś polarny, tym razem na pustyni w Tunezji wraz z obrożą ze znakiem Hydry. Czyżby znów aktualna staje się teoria o tajemniczej cywilizacji z odległej przeszłości? :rolleyes:
+ Ben miał rację odnośnie zamiarów ludzi ze statku, oni faktycznie nie przybyli na wyspę aby uratować rozbitków. Im w ogole nie zależy na lostowiczach. Ekipa tego szczupłego murzyna to napewno Dharma lub jakaś korporacja powiązana z nią, której przede wszystim zależy na tajemniczych właściwościach wyspy a Benjamin ma być źródłem informacji o niej

MINUSY:

- coś tutaj kompletnie nie pasuje z lokalizacją tego wraku samolotu, pzecież to w ogole nie jest na trasie Sydney-Los Angeles :blink: Ja rozumiem, że ta informacje jest dla średnio inteligentnych przeciętnych Amerykanów, ale chyba nawet oni nie uwierzyliby w tę nieprawdopodobną historię
- Miles jako "odganiacz duchów"? Eee jakieś to zbytnio pokręcone. Ja rozumiem, że dziwne rzeczy dzieją sie na wyspie, ewentualnie po powrocie z niej, ale z tego co mi się wydaje to jego historia jak i reszty niby ratownikow dzieje się przed wysłaniem ich na tajemniczą wyspę. No iten przerobiony odkurzacz - wyglądało to komicznie
  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#336 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 14.02.2008 - |14:45|

MINUSY:

- coś tutaj kompletnie nie pasuje z lokalizacją tego wraku samolotu, pzecież to w ogole nie jest na trasie Sydney-Los Angeles :blink: Ja rozumiem, że ta informacje jest dla średnio inteligentnych przeciętnych Amerykanów, ale chyba nawet oni nie uwierzyliby w tę nieprawdopodobną historię

Nie jestem az tak mocny z geografii ale byc moze to najblizsza gleba oceaniczna w poblizu trasy samolotu. Przeceiz samolot musial osiasc na dnie oceanu bardzo gleboko. W przeciwnym razie wydobyto by go i cala mistyfikacja wyszla by na jaw. Organizatorzy tej intrygi mysieli wybrac gleboki row oceaniczny by pogrzebac tam samolot.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#337 Malutka

Malutka

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 98 postów

Napisano 14.02.2008 - |15:58|

- coś tutaj kompletnie nie pasuje z lokalizacją tego wraku samolotu, pzecież to w ogole nie jest na trasie Sydney-Los Angeles :blink: Ja rozumiem, że ta informacje jest dla średnio inteligentnych przeciętnych Amerykanów, ale chyba nawet oni nie uwierzyliby w tę nieprawdopodobną historię

moze po prostu wiadomo bylo, ze samolot zszedl z kursu, w koncu stracono z nim lacznosc, wiec w sumie mogl wyladowac gdziekolwiek... ale nie znam sie na tym, wiec to tylko luzna sugestia
  • 0

#338 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 14.02.2008 - |16:41|

A'propos naszych żartów o "tajnym śmigłowcu na niewidzialnym lotnisku" - jak myślisz, po co nam sugerowano, że Jack ma uprawnienia pilota? ;)

Mogłabyś mi przypomnieć kto to sugerował i w którym odcinku - podaj też dokładny czas?

Asignion, prosze przestań, bo zajadów dostanę :D
Desmond sugerował się miejscem swojego ostatniego "pobytu" przed trafieniem na Wyspę. Czyli miejscem, gdzie trafił w burze, po której znalazł się na Wyspie.

Jak zwykle coś chlapniesz, zanim pomyślisz. Desmond uciekając z Wyspy wsiadł na jacht, sprawdził pozycję na GPS i obrał kurs na Fidżi... na jakiej innej podstawie miałby to zrobić? Rozbił się trzy lata wcześniej po utracie przytomności i nie wiedział, jak długo był nieprzytomny.

Od pierwszych chwil uważam, ze szpiegiem Bena jest jego ukochana i tego sie trzymam:) Jak bedzie w rzeczywistosci to sie okaze. Ciesze sie, ze wiecej osob to wydedukowalo:)

Nie wiem, na jakiej podstawie tak sądzisz, ale co tam. Ja sądzę, że była to Naomi. Ben stwierdził, że ma informatora na statku już po jej śmierci, więc w niczym nie mógł jej zaszkodzić, a sobie prawdopodobnie uratował życie.

Tak to sobie wszystko czytam i nie wiem jakim cudem nikt nie wie o tej wyspie... Przeciez ona jest olbrzymia! Ogladalem program w telewizji jak powstaja mapy. Potezne satelity po kilka razy skanuja cala powierzchnie ziemi, nie ma szans zeby cos przeoczyc. Wiem, ze ktos moze specjalnie ukrywac jej istnienie, ale bez przesady, w koncu musialoby sie to wydac. Taki maly offtopic:)

Kiedyś miałem taką teorię na temat tego, kto i po co założył Dharma Initiative. Ci ludzie mieliby dość władzy, aby usuwać Wyspę z wszelkich map, również tych satelitarnych. Ale ta teoria już się dawno zdezaktualizowała. Pacyfik to ogromny ocean, nie ma tam zbyt wielu szlaków handlowych, a na dodatek są miejsca bardzo niedostępne. Z tego, co pamiętam, w trakcie II Wojny Światowej Amerykanie mieli ogromne problemy z zakładaniem baz w rejonie Wysp Salomona ze względu na panującą na tamtejszych wysepkach szczególnie zjadliwą odmianę malarii, która w krótkim czasie zabijała chyba 90 % zarażonych. Albo może wprowadzała ich w stan śpiączki? Nie pamiętam dokładnie, ale Amerykanie bardzo szybko zrezygnowali z prób zakładania tam baz wojskowych.
  • 0

#339 Nino

Nino

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 14.02.2008 - |16:43|

Wydaje mi się, że łódź ratunkowa jest maksymalnie 256 km od wyspy. Skąd taka "okrągła" liczba? ;)
Moim zdaniem helikopter który jest na wyspie to: Bell UH-1D
(dla porównania: http://lotnictwo.net...o.php?id=134419 )
A zasięg takiego to 512km. Skoro mają wrócić, więc muszą przelecieć mniej niż 256km.
Zabiera do 14 osób, więc jest trochę miejsca w zapasie.

dane z: http://pl.wikipedia..../Bell_UH-1_Huey
  • 0

#340 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 14.02.2008 - |16:45|

Wydaje mi się, że łódź ratunkowa jest maksymalnie 256 km od wyspy.


W serialu jest mowa o 80 milach, czyli 150 kilometrów.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych