Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 069/070 - S03E22/23 - Through The Looking Glass (1 & 2)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
815 odpowiedzi w tym temacie

#301 Blah

Blah

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 372 postów

Napisano 25.05.2007 - |20:30|

A w trumnie lezy Charlie. Ani przyjaciel, ani rodzina, ale Jack plakal, bo chlopak poswiecil zycie dla nich wszystkich.


I jak to sobie wyobrazasz?
minelo conajmniej kilka miesiecy od opuszczenia wyspy(jack popadl w ruine, zacpal sie i zapil, do tego zaliczyl kilkanascie-kilkadziesiat kursow samolotem na inne kontynenty).
i nagle po tych kilku miesiacach(bardziej prawdopodobne 3 lata jak twierdza inni) nagle ni stad ni z owad odnajduje nekrolog w gazecie ze chowaja Charliego(przez te kilka miesiecy/lat pewnie go konserwowali:))) ?:P
Dobijaja mnie te wasze teorie;)
  • 0

#302 Kamuii

Kamuii

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 68 postów

Napisano 25.05.2007 - |20:34|

Przebrnęłam przez 8 stron tego wątku :P
Ile ciekawych przemyśleń ;) teraz pora na mnie :-D

Teraz kto był w trumnie? Ja stawiam na Juliet. (Napewno nei był to Hurley. Trumna była za mała)


No Hurley na pewno nie :)
Zakład pogrzebwy był w czarnej dzielnicy więc to raczej Michael. Wyjaśnia to brak ludzi na pogrzebie, tylko gdzie Walt ???

Moja teoria jest taka. Rozbitkwoie ostatecznei zostali uratowani a Wyspa, lub jej moce (Jacob?) zniszczone. Powrót jednak wiązał się z pewnymi problemami. Nastąpiła pewna korekta rzeczywistości. Rozbitkowie wrócili do życia w którym i problemy z życia przed katastrofą zostały zwielokrotnione. I tak Ojciec Jacka zyje, pije i operuje. Wayne też żyje i prześladuje Kate (być moze to włąsnei On na nią czekał). Sawyer ciągle szuka Coopera i znaleść nie moze. Locke z powrotem na wózku, z cieniem Coopera nad sobą. Hurley bez pieniedzy pomiędzy szpitalem psychiatrycznym a pracą w kolejnym fastfudzie. itd.

Hmmm ciekawe nawet bardzo to by wyjaśniało czemu Kate nie szuka policja :D
Choć zakłądając że między obecnymi wydarzeniami na wyspie a flashforwardem minęły 2 lata to równie dobrze mogła swoje odsiedzieć. W myśl tej teorii może też spokojnie żyć stary Shepeard...

To tylko potwierdza Teorie Nieistotności. Pierwsza lepsza notatka z kronniki policyjnej z pierwszej lepszej gazety. Gdyby chcieli byśmy wiedzieli kto to to by nam pokazali.


nie zgadzam się. Po co pokazywał by ten urywek Kate gdyby nie dotyczył kogoś ważnego ???
Moim zdaniem jesli to ktoś z obecnych lostowiczów to stawiała bym na Michaela, lub Lockea. Lub całkiem nowa postać.

Inna sprawa co takiego podzieje się przez kolejne 3 sezony pomiedzy Kate i Jackiem a może i Sawyerem że zerwa kontakty ?

Jest oczywiście jeszcze taka możliwość że flashforwardy to teraźniejszość a jack dopiero wróci na wyspę i znowy będzie się tam coś działo...


No raczej nie skoro zna Kate i sie spotkali to nie może być teraźniejszość. Poza tym Ben mówi że żona go opuściłą. A ona w tym FF już była z innym facetem. No chyba że masz na myśli to że on juz był na wyspie, teraz jest to co w FF i potem kolejny raz na wyspę - ku takiej teorii także się skłaniam :)

Teraz poważnie. jakkolwiek finał bardzo mi sie podobał, jestem zwiedziony sposobem w jakim to się ma wszytsko zakończyć. Liczyłem na cos bardziej optymistycznego.


w zasadzie to nie jest powiedziane jak to się wszystko skończy. To może być tylko ostrzeżenie, alternatywna wizja.

ben nie pozwolił by im opuścić wyspy, zobaczcie co stało się teraz, jak bardzo bał się kontaktu i statku naomi, nie zaryzykował by aż tak, oczywiście nie mówię że walt przyszedł do locka w formie "fizycznej", prawdopodobnie objawił się...

Moim zdaniem Ben nie musiał nic robić, Michael i Walt prawdopodobnie wrócili na wyspę tak samo jak Sawyer i Michael... po prostu pewnie kręcili sie w kółko...

Nie mogę zrozumiec locka... dlaczego nie strzelił po prost w telefon gdy lezał on na ziemi... ? Ta scena jest tak z*****a... lock chce zabić jacka, a potem po prostu odchodzi...


Locke pokazał już przy Sawyerze że nie potrafi nikogo zabić.
Prawodobnie tak samo było z Jackiem. A potem zwiał żeby go nie dorwali Ci od statku. Naomi zabił bo według niego też pewnie była zła a w dodatku obojetna mu.




Sorki ale nadal nie doszłam do tego gdzie włączyć BB Code :>

Użytkownik Kamuii edytował ten post 25.05.2007 - |22:12|

  • 0

#303 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 25.05.2007 - |20:43|

Co do odcinka, cudowny. Tyle skrajnych emocji w tak krótkim czasie z powodu serialu nie przeżyłem od dawna. Mnóstwo pytań i mnóstwo akcji. Podoba mi się.

A dla tych, którzy narzekają, że zabrakło odpowiedzi: ludzie, ten serial ma mieć jeszcze 3 sezony. NAPRAWDĘ wierzyliście, że wyjawią nam połowę sekretów już teraz? JAK niby w akcję tego odcinka mieli wpleść np. tajemnicę Dymu albo przeszłość Tamtych? Proszę, wykażcie trochę perspektywicznego myślenia. Ten serial (czy tego chcemy, czy nie) będzie trwał jeszcze 48 odcinków. Odpowiedzi będą dawkowane w takich samych porcjach jak dotąd.
Zresztą ja nie oglądam tego serialu dla odpowiedzi, tylko dla emocji i rozrywki. A w zapewnianiu tego jest wg mnie idealny.


dokładnie. genialne zakończenie. bałem się trochę akcji z PB tzn. wszystko idzie po myśli bohaterów, jest ok, aż tu niespodziewanie zwrot akcji i wszystko bierze w łeb (eh ile tam było takich sytuacji. chyba za dużo się tego naoglądałem) a my zostajemy z takim shitem na kilka miesięcy. no ale czego ja się w obawiałem. przecież to stary dobry LOST. ani trochę się nie zawiodłem. ostanie minuty może troche mniej dynamiczne, ale to i tak według mnie najlepsze i najbardziej zaskakujące zakończenie. niczego mi tam nie brakowało. porządne "retro" (flashforward), dużo akcji, tajemniczość też ok. wykorzystali też samochód Hurleya (niektórym motyw z Tricia Tanaka is Dead wydawał się zupełnie bez sensu, a tu proszę :P ).


"Ten serial (czy tego chcemy, czy nie) będzie trwał jeszcze 48 odcinków. Odpowiedzi będą dawkowane w takich samych porcjach jak dotąd."

to jest prawidłowe myślenie. pomyślcie ile jeszcze przed nami i nie narzekajcie bo LOST trzyma na prawdę świetny poziom.

Użytkownik confidence man edytował ten post 25.05.2007 - |20:46|

  • 0

#304 Luk@

Luk@

    Kapral

  • Użytkownik
  • 197 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 25.05.2007 - |20:46|

No i nadeszła ta smutna chwila, gdy mam już za sobą ostatni a właściwie 2 ostatnie epizody Losta tej serii... Na nastepny przyjdzie mi czekać do stycznia/lutego 2008 roku... mam nadzieje, że to oczekiwanie nie wypali we mnie fanatyzmu i zapału do tego serialu... To tyle tytułem wstępu;)
No więc nie napisze pewnie niczego nowego, pewnie większość z was ominie tego posta hehe. Odcinek wyśmienity, dużo akcji ale jest jedno małe ale, niestety nie wyjaśniło sie nic co nurtuje wielu z nas mianowicie dharma, wyspa, Jacob i pare innych wątków. W zamian dowiedzieliśmy sie, że John żyje, że Penn nie wysłała Naomi. Jeśli chodzi o te kobietki to któraś z nich blefuje, bardziej skłaniam sie ku Naomi, jeśli kłamie to w takim razie kim jest? wysłanniczką/szpiegiem dharmy? Dziwi też fakt, ze po wyłączeniu blokady włącza sie monitorek w którym ukazuje sie Penn... Zaskakujące... To tyle jeśli chodzi o "zagadki" Losta;) Jeśli chodzi o samą akcje... działo sie dużo aż za dużo... Na wstępie, scena z Charliem... wyciskacz łez hehe. Wspaniale to nakręcono, melodyjka w tle, Charlie który mimo wszystko przekazuje ważna wiadomość Desowi, no i przyżegnanie sie na końcu... Żal dupe sciska, że musiał zginąć, ostatnie epizody sprawiły, że stałem sie bardziej przychylny tej postaci, a tu niestety jednak go uśmiercono, no chyba, że ozdrowieje niczym Ruski cyborg... Nie wiem jakim cudem, wyskoczył sobie ze stacji, podpłynał do okienka, pomachał z bananem i wysadził granatem stacje... Po takim strzale z kuszy w klatke to raczej nie możliwe... chyba, że wyspa ma takie kozackie moce;) Nastęna sprawa to wątek Jack vs Ben i ostra jazda Hugo;) Wszystko sie udało, aż za pięknie, ale na szczescie nie było jakiegos kruczka. Ci źli zgineli, Ci dobrzy przeżyli. Świetnie Jack skuł morde Linusowi, należało mu sie, choć z drugiej strony widać jak Benowi zależy na wyspie, jak jest z nią zrzyty... Być może jednak w tej sytuacji Jack miał posłuchać Johna (moze nowego przywódce niedobitków innych;p?) i Bena. Kto wie może na wyspie bedzie kolejna czystka jak ta z przed laty... No i na koniec finał odcinka... retro a właściwie futuro;p Jacka... No daje wiele do myślenia, wręcz robi dziure w mózgu hehe. Co sie stało, że Jack tak sie stoczył, kim jest osoba w trumnie... I kto pozostał na wyspie, że Shepard zapragnął powrotu... Nie wątpliwie są to pytania które będa mi chodzić po głowie przez tygodnie i mam nadzieje, że po tak chamsko długiej przerwie scenarzyści szybko dadzą na nie odpowiedzi...
finito;)

Użytkownik Luk@ edytował ten post 25.05.2007 - |20:48|

  • 0

#305 chrostek

chrostek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 25.05.2007 - |20:46|

Moim zdaniem to w trumnie leżał Sawyer czyli ( James ) jak ktoś wcześniej wspomniał leżał tam ktoś z imieniem rozpoczynającym się na J.
Co do Naomi to jestem bardziej przekonany d wersji Bena, że ona jest od tych złych, co potwierdza po części połączenie się z Penny ( od desmonta ) ale jakim sposobem on sie tak na spokojnie z nią połączył ?
  • 0

#306 logic

logic

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoŁomża

Napisano 25.05.2007 - |21:07|

Znowu to samo - oglądam sobie odcineczek w piątek, a tu już 11 stron ;]
Powiem szczerze, że nawet mi się podobało - tak z 7/10.

Cała akcja z podwodnym hatchem była wg mnie naprawdę przyjemna, że tak powiem :] W tym odcinku chyba po raz 1 polubiłem Charliego, podobały mi się jego teksty (szczególnie jak Bonnie pyta się, co się z nim stanie, a on z uśmiechem odpowiada, że zginie) i to, że zginął śmiercią bohatera (chociaż nie wiadomo kto przypłynie na wyspę). No i po raz pierwszy Lostowicz pomyślał i przekazał drugiemu co usłyszał albo zobaczył (napis na ręce). Oczywiście jako minus nieśmiertelny Rosjanin i Charlie, który nie może wypłynąć przez szyb/okno.
(ps: w moim temacie "Na dnie..." - tyle razy mówiłem, że będzie bunkier pod wodą, a wy, że nie - i kto miał rację :D:D)

To co miało być retro ,a nimi nie było - na minus. 30 min. użalanie się nad sobą Jacka, żeby zaserwować nam mocne 5 min. na końcu. Tylko te 5 min. było dobre (ps: też chciałbym mieć taką "złotą kartę") :D

Akcja na plaży - bez rewelacji, ale ujdzie. Hurley, ty brutalu :]

Droga do wieży - hmm nie mogło się zbyt dużo wydarzyć, dopóki nie dojdą do celu. Ben znowu z obitym ryjkiem. Locke mógł po prostu zabrać telefon, ale nie - on musi zabijać. Ciekawe komu Jack dopomógł - jeśli nawet to bad guys dla Bena, to powinni i tak puścić wolno rozbitków.

PS: W kółko to TLE, TLE - szczególnie Tajemnicza_Wyspa... Jak dla mnie to nie będzie, żadnego powiązania. TLE bazowało na LOST, ale nie będzie łączyło się z serialem, albo zostanie trochę zmienione i wpasowane w nadchodzące 3 sezony. Nie opierajcie różnych teorii na TLE. Amen.

PPS:
-Koleś, było po wszystkim... Poddał się.
-Nie wierzyłem mu ==> no tekst roku :]
  • 0
The memory remains.

#307 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 25.05.2007 - |21:07|

Moim zdaniem to w trumnie leżał Sawyer czyli ( James ) jak ktoś wcześniej wspomniał leżał tam ktoś z imieniem rozpoczynającym się na J.

ja myślę że może to być Ben lub Michael ewentualnie ktoś kogo jeszcze nie znamy.
myślałem również o Sawyerze. idealnie pasuje: nie z rodziny, nie przyjaciel, zero ludzi na pogrzebie. oczywiście zastanawiające jest dlaczego Kate nie poszła na pogrzeb, ale do wydostania się z wyspy mogło się jeszcze wiele wydarzyć. trochę mnie też zbija z tropu to kto na nią czekał...
  • 0

#308 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 25.05.2007 - |21:10|

Dla mnie Kate to wyglądała jak klasyczna panienka do towarzystwa i bała się, że jej alfons będzie ją ścigał za to, że umawia sie z klientami na boku :)
  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#309 Grzechu

Grzechu

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 53 postów
  • MiastoPyskowice

Napisano 25.05.2007 - |21:11|

No, wreszcie :) W 2,5h zrobilem 12 stron watku :P Nie piszcie tak duzo :D

Odcinek straaaszny. Znacznie wiecej spodziewalem sie po finale sezonu. Piszecie o cliffhangerze? O co wam chodzi? Cliffhanger by byl, jakby np. z telefonu odezwali sie kosmici. Ale statek? I to was tak zaskoczylo?

Flashforwardy to najgorsza czesc odcinku. Ile mozna pokazywac jak bardzo Jack jest uzalezniony? Wystarczylaby jedena scena, a tutaj praktycznie tylko o tym... Czekalem na wiadomosc, kto jest w trumnie, ze mnie zaszokuje na koniec epizodu. A tutaj co? Nic.

A najglupsze sa teorie niektorych niezbyt rozgarnietych ludzi, ktorzy mowia, ze ojciec Jacka zyje. Czy my ogladamy ten sam serial? Nie slyszeliscie ironii w jego glosie?

Bardzo naciagany jest tez watek Locke'a. Ben zrobil gosciowi dziure w brzuchu srednicy 5cm, a on biega z pistoletem po dzungli?

Za to podoba mi sie watek z niezniszczalnym Mikhailem.

Wczesniejsze odcinki - 20, 21 byly super, ale final sezonu mnie bardzo niemile zaskoczyl :( Zawiodlem sie.

Użytkownik Grzechu edytował ten post 25.05.2007 - |21:14|

  • 0
Legends may sleep, but they never die.

It's better to die upon your feet, than to live upon your knees.

#310 Kamuii

Kamuii

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 68 postów

Napisano 25.05.2007 - |21:11|

Moim zdaniem nie był to Sawyer, Jack raczej nazwał by go przyjacielem a i Kate by się zjawiła na pogrzebie, poza tym chyba wiecej lostowiczów sie uratowało :D
  • 0

#311 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 25.05.2007 - |21:13|

ja myślę że może to być Ben lub Michael ewentualnie ktoś kogo jeszcze nie znamy.
myślałem również o Sawyerze. idealnie pasuje: nie z rodziny, nie przyjaciel, zero ludzi na pogrzebie. oczywiście zastanawiające jest dlaczego Kate nie poszła na pogrzeb, ale do wydostania się z wyspy mogło się jeszcze wiele wydarzyć. trochę mnie też zbija z tropu to kto na nią czekał...


Sawyer i ben na pewno nie - ciało zostało znalezione przez nastoletniego syna.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#312 ironpage

ironpage

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • Miastoz_WLKP. Poznan

Napisano 25.05.2007 - |21:17|

Szkoda Charliego! Kto teraz zajmie się Claire i dzieckiem, kto je wychowa, w końcu dzidziuś potrzebuje ojca. Tak się zastanawiam czy Charlie może przeżyć? Jak sądzicie zdołałby wypłynąć przez to okienko?

Tak czy siak Charlie to jedna z lepszych postaci tego serialu jak również Desmond, Hurley, Sayid i Sawyer.
Wreszcie Jack solidnie się wkurzył i chce wydostać się z wyspy. Locke najwyraźniej ma inne plany.

A te flashforwardy moim zdaniem pokazuję pewną możliwość jak może nastąpić za 3 lata i nie koniecznie tak będzie, w końcu każdy buduje przyszłość i jeśli tylko chce może ją zmienić!

Czy w trumnie będzie leżał Sawyer! Hmm? Może w tych domysłach, ze tam jest Sawyer albo Charlie zmierzamy w złym kierunku, może tam będzie zupełnie kto inny, ktoś kogo nie spodziewamy się, że tam może leżeć - hmm a może Ben, Locke?

No i o co chodzi z tym jak Jack mówi nowemu ordynatorowi, żeby poszedł po jego ojca i sprawdził kto więcej wypił ON czy Jack! Hmm? A może Jack sądzi,ze jego ojciec nadal żyje, ale ordynator nie chciał już go wyprowadzać z błędu. Kurcze a może w 2007 roku faktycznie jego ojciec żyje.
  • 0

#313 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 25.05.2007 - |21:20|

A te flashforwardy moim zdaniem pokazuję pewną możliwość jak może nastąpić za 3 lata i nie koniecznie tak będzie, w końcu każdy buduje przyszłość i jeśli tylko chce może ją zmienić!


Otóż to :clap: :clap: :clap:

Użytkownik Teoria spiskowa edytował ten post 25.05.2007 - |21:23|

  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#314 dominika1984r

dominika1984r

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 426 postów
  • MiastoGdansk

Napisano 25.05.2007 - |21:23|

Sawyer-zbyt oczywiste.

ps co do ciąży kate. Czy nie jest tak że kobiety które zajdą w ciżę na wypie umierają? Czy chodzi tylko o poród na wyspie?

Jeśłi to pierwsze to kate już by nie żyła, dlatego w ciąży raczej nie jest.

Moze Juliett cudownymi silami pomogla :P
  • 0
Living is easy with eyes closed

#315 titos2k

titos2k

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 51 postów

Napisano 25.05.2007 - |21:26|

A ja nadal uwazam że na wyspie pozostał ktoś kogo Jack kochał. Bo jak się zabijać to nie dla dżungli, dymku i białych niedźwiedzi :D
Bo on jest straszny ćwiek
Z jedną sie całuje, drugą kocha, a za trzecią gotów był skopanym na plaży być...z czwartą zrywa małżeństwo bo całował się z piątą.... i tak dalej....

Myślę że na wyspie została Juliet.

co do flashforwardów - ogląda ktoś Heroes ?
Tam też sceny z przyszłości miały po prostu 'zmylić' widza.

Użytkownik titos2k edytował ten post 25.05.2007 - |21:28|

  • 0

#316 dominika1984r

dominika1984r

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 426 postów
  • MiastoGdansk

Napisano 25.05.2007 - |21:32|

A ja nadal uwazam że na wyspie pozostał ktoś kogo Jack kochał. Bo jak się zabijać to nie dla dżungli, dymku i białych niedźwiedzi :D
Bo on jest straszny ćwiek
Z jedną sie całuje, drugą kocha, a za trzecią gotów był skopanym na plaży być...z czwartą zrywa małżeństwo bo całował się z piątą.... i tak dalej....

Myślę że na wyspie została Juliet.

co do flashforwardów - ogląda ktoś Heroes ?
Tam też sceny z przyszłości miały po prostu 'zmylić' widza.

Rzeczywiscie, na wyspie mogla pozostac Juliett. W koncu Juliett pokochala Jacka. Dolaczyla takze do rozbitkow. Tak wiec, by dac Jackowi wyra swojej milosci, oraz przekonac do siebie rozbitkow, Juliett poswieca sie i zostaje na wyspie.

Moze byc>?
  • 0
Living is easy with eyes closed

#317 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 25.05.2007 - |21:36|

Zacytuję wam fragment wstępu do książki "Through the looking glass". brzmi on dość ciekawie i może być odpowiedzią na to czym są flashforwardy.

Pomysł świata odwróconego w lustrze i za lustrem przyszedł nagle i zespolił to wszystko w Londynie w Onslow Street, gdzie Dodgston baiwł w odwiedzinach u swego wuja; dostarczyła mu zaś impulsu mała ALice Raikes, jego daleka kuzynka. Usłyszawszy w ogrodzie jej imię Dodgson zawołał ją mówic : "więc ty jesteś drugą Alicją? bardzo lubię Alicję. Może poszłabyś ze mna zobaczyć coś zastanawiającego?" Zaprowadził ją do pokoju gdzie w rogu stało wysokie lustro, i dał jej pomarańczę ze słowami: "Najpierw powiedz mi w którym ręku ją trzymasz? Gdy odpowiedziała, że w prawym, ustawił ją przed lustrem i spytał: A ta dziewczynka w lustrze? Kiedy mu odrzekła po namyśle, że w lewym, poprosił o wyjaśnienie i Alice mu odrzekła "Bo gdybym to ja była po tamtej stronie lustra, chyba nadal miałabym tę pomarańczę w prawym ręku?" Lewis Carroll odrzekł: To najlepsza odpowiedź jaką słyszałem.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

ps. gdyby to była juliet to po jakiego grzyba jack prosił kate by wrócili na wyspę. :huh:

Użytkownik Teoria spiskowa edytował ten post 25.05.2007 - |21:38|

  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#318 Kamuii

Kamuii

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 68 postów

Napisano 25.05.2007 - |21:39|

Fajny cytat ale niebardzo rozumiem jak to sie ma do FF :D ?

Hmm może on jednak dalej coś do jednej i drugiej czuje i nie może sie zdecydować

Użytkownik Kamuii edytował ten post 25.05.2007 - |21:41|

  • 0

#319 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 25.05.2007 - |21:48|

Obejrzałem dziś 2 raz finałowy odcinek ale teraz z rodzicami .. Rodzicom się bardzo serial podoba i zwlascza ten odcinek .. byli zachwyceni tak jak ja. :)

uznali retrospekcje za najciekawsze .. i zresztą ich ulubiona postac to Jack i mamie było smutno jak się okazało że to przyszłosc że tak Jack sie zatraci i załamie .. mówi że tak być nie może :) .


Teraz tylko czekać na 4 sezon eh :(
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#320 Wicuch

Wicuch

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów
  • MiastoWrocLOVE

Napisano 25.05.2007 - |21:51|

no dobra, teraz ja :) odpękałem prawie 13 stron więc mogę zaczynać:

1 - czy to jest alternatywna rzeczywistość? hmm, skoro kate nie jest już poszukiwana to czemu spotyka się z bohaterem w nocy w porcie? ktoś kto już nie ma nic na sumieniu raczej tak nie postępuje.

2 - jack bardzo pragnie powrotu na wyspę. to jest fakt i pragnie ją znaleźć jak kobietę swojego życia. będąc na niej był kimś - liderem ekipy, leciały na niego babki, nie było prochów i alko. podobnie jak charlie odnalazł się ponownie, zrozumiał że nawet jak coś pójdzie nie tak nie straci zaufania ludzi wkoło niego (zażyłość z julliet >> losties poszli za nim jak w dym do tej wieży nadawczej).

3 - śmierć charliego >> rockman nie miał powodu by nie wierzyć desmondowi. wszystkie jego wizję się sprawdzały, uratował Claire przed utonięciem a także jego samego przed śmiercią i to nie jeden raz.
po prostu zdawał sobie sprawę że jeśli nie spełni się do końca flash desmonda to claire i aaron na których mu najbardziej zależało mogą nie opuścić wyspy helikopterem.

4 - nawiązanie połączenia przez Penny jest trochę dziwne jak dla mnie i co najmniej uproszczone. być może posiada taki sprzęt że natychmiast ją informuje o zniesieniu bariery itd ale skąd miała numer czy co tam jest potrzebne żeby momentalnie się połączyć? nie minęło nawet 10 sekund.

5 - te ff to moim zdaniem mało ciekawe rozwiązanie gdyż już wiemy że Jackowi i Kate nic się nie stało i to jest trochę jak rak z przerzutami zżerający ten serial od środka. mam nadzieję że twórcy będą nam równomiernie nam tą nowinkę dawkować.

5 - no i byliśmy świadkami kolejnej takiej mini-czystki na wyspie. losties właściwie bez szwanku wychodzą z bitwy z lepiej zorganizowanym przeciwnikiem.

6 - ben sprany na kwaśne jabłko i dobrze tam temu fajansowi. ale może się mylę i on rzeczywiście jest tym dobrym. w każdym razie przeczą o tym jego decyzje:

-"co mamy zrobić - oni nie chcą gadać" - zabić Kwona.
-"mikhail, idź do zwierciadła i dowiedz co tam się dzieje. jak coś to zabij wszystkich".
- "dlaczego zrobiłeś mu pranie mózgu?!" - "nie chciałem żebyś zaszła w ciąże."
a nie słyszałeś a stosunku przerywanym???? ale po co edukować córkę, od razu pranko i po sprawie.

7 - spotkanie alex i danielle niezłe. a sprany tatuś mówi "to jest twoja matka" - to co już podejrzewaliśmy potwierdzono w serialu. i kolejne pytanka:
- czy ta mała z flashy bena to danielle?
- danielle nie zaprzecza ze jest matka a czy jest na 100% tego nie wiadomo, może to byc kolejny tekst linusa
- jesli jest to kto jest ojcem? danielle nie zaprzeczyła ze ojcem jest ben
- skoro tak to jak to sie ma do tego ze przybyła na wyspę będac w ciąży
- a jeśli alex jest córka bena i danielle to jak do tego doszło (danielle jest z dharmy???)
- i czemu w takim razie danielle chodzi sama po puszczy? czy złapanie bena w siatkę było ukartowane? hmm strzał z kuszy....

8 - akcja na plaży również kozacka, hurley rządzi :) sawyer mnie trochę zaskoczył. nie spodziewałem sie po nim tego, w przeciwieństwie do sayida.

teraz trzeba będzie poczekać na następne odcinki i być może zająć się jakimś innym serialem ??? jakieś propozycje? właściwie to tylko oglądałem dextera i herosów.

Użytkownik Wicuch edytował ten post 25.05.2007 - |21:59|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych