Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 065 - S03E18 - D.O.C.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
364 odpowiedzi w tym temacie

#301 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 30.04.2007 - |13:08|

Wyobraźmy sobie sytuację:
Dzisiaj w wieczornych wiadomościach dostajemy informację o katastrofie samolotu linii OA numer lotu 1623. Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza. Po kolejnych kilku dniach dostajemy informację że znaleziono szczątki samolatu oraz xxx ciał z xxx będących na pokładzie. Po kilku dniach dostajemy info że znaleziono czarną skrzynkę, niestety do tej pory nie udało się ustalić przyczyn katastrofy. Po kilku następnych dniach zaprzestaje się poszukiwania reszty pasażerów...
Koniec sprawy, przynajmniej dla większej części społeczeństwa, karmionej newsami.

Scenariusz całkowicie nierealny. Puszukiwań rozbitków, a potem wraku dokonuje sie nie tylko ze względów humanitarnych, a potem by zaspokoic ciekawosc gawiedzi. Przyczyn jest więcej. Po pierwsze rzadowe agencje odpowiedzialne za ruch lotniczy (W USA FAA) sa konstytucyjnie zobligowane do takich poszikiwań. Po drugie zaangażowane sa w to wielkie pieniądze ubezpieczalnii. Katastrofa z setkami ofiar smiertelnych może je kosztaowac setki milionów dolarów. Polisy bezpieczeniowe mają rózne ograniczenia i w interesie ubezpieczalnii jest wyjasnić wszelkie okoliczności katastrofy, gdyz od tego moze zalerzeć wysokośc odszkodowań.

he, he - taka rzecz też przyszła mi do głowy. Lostowicze będąc na odprawie tylko myśleli że wsiadają do 815. Udawany 815 rozbija się nad wyspą, a prawdziwy - pusty w wyniku np. "zamachu terrorystycznego" (na pokładzie był Irakijczyk) eksploduje i spada do oceanu. Ponieważ udawany zboczył "nieco" z kursu, należało tylko podrzucić "trochę ciał" z wyspy w miejsce katastrofy prawdziwego 815 (na trasie prawdziwego lotu) i mystyfikcja gotowa. Do tego dostajemy news podobny do tego co napisałem wyżej, tylko z przyczynami katastrofy. Niemożliwe ? Wiem bardzo mało realne, trudne logistycznie, ale czy całkiem niemożliwe ?

całkowicie nierealne. Ruch lotniczy jest regulowany wieloma przepisami i wiele instutucji jest zaangażowanych w jego kontrolowanie. Taki spisek miałby zerowe mozliwości sekcesu.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 30.04.2007 - |13:09|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#302 mdag

mdag

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 74 postów

Napisano 30.04.2007 - |13:49|

Scenariusz całkowicie nierealny. Puszukiwań rozbitków, a potem wraku dokonuje sie nie tylko ze względów humanitarnych, a potem by zaspokoic ciekawosc gawiedzi. Przyczyn jest więcej. Po pierwsze rzadowe agencje odpowiedzialne za ruch lotniczy (W USA FAA) sa konstytucyjnie zobligowane do takich poszikiwań. Po drugie zaangażowane sa w to wielkie pieniądze ubezpieczalnii. Katastrofa z setkami ofiar smiertelnych może je kosztaowac setki milionów dolarów. Polisy bezpieczeniowe mają rózne ograniczenia i w interesie ubezpieczalnii jest wyjasnić wszelkie okoliczności katastrofy, gdyz od tego moze zalerzeć wysokośc odszkodowań.


no tak, ale szuka się się chyba do pewnego momentu.
Jeżeliby znaleziono szczątki samolotu oraz xxx zwłok, to po jakimś czasie xx nieodnalezionych uznano by za zaginionych, a w praktyce za martwych (jeżeli samolot rozbiłby się nad oceanem gdzie do najbliższego lądu są duże odległości, jeśli nie - zapewne przeszukano pobliskie wyspy. Nie wierzę że w takich przypadkach szukają co do jednego, koszt z tym związany mógłby być o wiele większy niż wypłacenie odszkodowań.

Poza tym zacytowałeś mnie nie do końca. Napisałem jeszcze:
"Gdyby ktoś z nas, za jakiś czas, w dodatku z bolesną raną, na pół przytomny, spotkał kogoś kto przedstawiłby się jako rozbitek lotu 1623, reakcja byłaby bardzo podobna do tej którą zobaczyliśmy u ciemnowłosej spadochroniarki."

I oto mi mniej więcej chodziło. Pisałem to pod kątem spadochroniarki, tak aby postawić się na chwilę w jej sytuacji, jaką ona może mieć wiedzę na temat katastrofy lotu 815, w momencie gdy jakiś koleś przedstawia się jej jako rozbitek z 815. Dla niej mogli wszyscy zginąć...

Użytkownik mdag edytował ten post 30.04.2007 - |13:54|

  • 0

#303 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 30.04.2007 - |14:13|

Co jeżeli Juliet po prostu kłamie? Lub została okłamana? Wtedy mogli nigdy nie być częścią Dharmy, ale np. tymi którzy ją wybili.

Juliet jest na wyspie tylko 3 lata, to co wie o przeszłości wie od Innych.

Juliet po przybyciu na Wyspę zaczełą zadawać pytania. Powiedziano jej zapewne o wszystkim za wyjatkiem Czystki. Nie mieli żadnego powodu, żeby ją okłamywac, a Juliet i tak miała w kontrakcie nakaz dochowania tajemnicy (lub zatrudnili ją z takim założeniem, że nigdy nie opuści Wyspy), no i widziała co się stało z jej byłym mężem. A Inni są faktycznie tymi, którzy wybili Dharmę na Wyspie, w niczym tu nie przeszkadza fakt, że sami byli pracownikami Dharmy.

Wiemy że Ben nie jest najwyżej postawionym innym, więc może Jackob zorganizował taki wypadek. Z drugiej strony mogło to być tak: Ben dowiaduje się o raku, dzwoni do Jackoba - potrzebuję neurohirurga tak szybko jak się da. Jackob szuka i znajduje okazję, przekupuje pilota aby zakręcił. Samolot spada, bo Jackob sprawił że Desmond zapomina wcisnąć guzika. Potem korzystając z jakiegoś pola antygrawitacyjnego (nic innego nie przychodzi mi na myśl) ratuje Jacka i mówi do Bena - masz neurohirurga, w zamian przygotujcie mi listy osób typu X.
Wiem, strasznie naciągane.


To kim jest Jacob ? Panem Bogiem ?
Desmond nie zapomniał nacisnąc guzika, Desmond sledził Kelvina i nie zdążył wrócic na czas.
Nie potrafię wyjaśnić w jaki sposób rozbitkowie przezyli katastrofę, ale akurat w przypadku Jacka jest to bardzo proste - Jack, o ile pamiętam spadł na bambusowy las, oczywiście nie spadał pionowo, tylko lotem koszącym :D i bambusy wyhamowały jego prękośc, a potem po prostu upadł na ziemię z wyskości kilku metrów .
  • 0

#304 lord_hellfire

lord_hellfire

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów

Napisano 30.04.2007 - |14:26|

Ja bym powiedział że dla spadochroniarki informacje o locie 815 mogły prezdstawiać się w taki sposób:

Dzień 0
Lot 815 startuje z Sydney i rozbija się na wyspie.

Dzień 1
Do mediów przedostaje się informacja o zniknięciu lotu 815. W mediach pojawiają się informacje o trasie, samolocie i liniach lotniczych. NTSB (National Transportation Safety Board) rozpoczyna poszukiwanie wraku.

Dzień 5
Na morzu znalezione zostają pierwsze szczątki samolotu. W mediach są spekulacje o zamochu terrorystycznym.

Dzień 7
Media wywęszyły informację o Irakijczyku powiązanym z terrorystami na pokładzie lotu 815. Media spekulują że samolot został zniszczony przez terrorystów.

Dzień 11
Znaleziono fotel z jednym z pasażerów wciąż do niego przyczepionym. Ciało jest w złym stanie. Tożsamość ma zostać ustalona za pomocą testów DNA.

Dzień 14
Ustalono że znalezione zwłoki należą do jednego z pasażerów lotu 815. Media podają informację że najprawdopodobniej nikt nie przeżył.

Dzień 15
NTSB sprowadziła na miejsce katastrofy sprzęt do poszukiwań podwodnych. Ze względu na znaczną głębokość poszukiwania są znacznie utrudnione.

Dzień 27
Znaleziono pierwszą czarna skrzynkę - rejestrator rozmów.

Dzień 29
Czarna skrzynka uszkodzona. Danych nie udało się odczytać. Czarna skrzynka zostaje wysłana do Waszyngtonu D.C. w celu odzyskania danych.

Dzień 38
Udało się odzyskać część nagrania. Wskazuje ono że pilocie lecieli innym kursem niż powinien. Nie znany jest powód takiego zachowania. Wiadomo że doszło do turbulencji i znacznego uszkodzenia padłuba. Podejrzenia padają na zamach bombowy.

Dzień 44
Udało się wydobyć część łopatek jednego z wirników. Zostają one przesłane do dalszej analizy.

Dzień 50
Łopatki mają mikroskopijne ślady krwi. Według metalurgów silnik został zniszczony kiedy był w ruchu, czyli przed rozbiciem się samolotu.

Dzień 52
Badania DNA stwierdzają że ślady krwi należą do Garego Troupa - kolejnego pasażera lotu 815. Media podają oficjalnie że wszystkie ślady wskazują że nikt nie przeżył.

Dzień 59
Wydobyto drugą czarną skrzynkę. Dane są zniszczone w jeszcze większym stopniu niż w rejestratorze rozmów.

Dzień 81
Oficjalny komunikat prasowy potwierdza że nie udało się odzyskać danych z rejestratora parametrów lotu. Boeing zaprzecza jakoby model 777 miał ukrytą wadę fabryczną i zwala winę na terrorystów, lub błąd pilota. Rodzina pilota zapewnia o jego fachowości i oddaniu pracy.

Dzień 89 (chyba)
Spadochroniarka wysłana przez Penny rozbija się na wyspie.

Dzień 90 (znów chyba)
Spadochoniarce jeden z pięciu ludzi jacy ją uratowali przedstawia się jako pasażer lotu 815.

W efekcie my, jako widzowie, nie dowiemy się niczego nowego.
  • 0

#305 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 30.04.2007 - |14:32|

To kim jest Jacob ? Panem Bogiem ?
Desmond nie zapomniał nacisnąc guzika, Desmond sledził Kelvina i nie zdążył wrócic na czas.
Nie potrafię wyjaśnić w jaki sposób rozbitkowie przezyli katastrofę, ale akurat w przypadku Jacka jest to bardzo proste - Jack, o ile pamiętam spadł na bambusowy las, oczywiście nie spadał pionowo, tylko lotem koszącym :D i bambusy wyhamowały jego prękośc, a potem po prostu upadł na ziemię z wyskości kilku metrów .

Przede wszytskim Jacka nie było na liście Jacoba.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#306 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 30.04.2007 - |14:42|

Czarne skrzynki się nie niszczą. A przynajmniej nie powinny. Po to są. I są na prawdę mocne (aczkolwiek niech spece od katastrof podadzą przykłady zniszczonych skrzynek jeżeli takie są).

SAMOLOT SPADŁ PRZYPADKIEM!!! Pokazano to dobitnie w ostatnim odcinku drugiego sezonu. Desmond chciał zobaczyć co robi tamten i samolot spadł. Wielkie mi co. Nie mogli planować działania Desmonda. No chyba, że samolot strąciło co innego, a to z Desmondem to zbieg okoliczności, by nas zmylić.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#307 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 30.04.2007 - |14:48|

Czarne skrzynki się nie niszczą. A przynajmniej nie powinny. Po to są. I są na prawdę mocne (aczkolwiek niech spece od katastrof podadzą przykłady zniszczonych skrzynek jeżeli takie są).

Skrzynki się niszcza choc nie często. Są skontruowane tak by sie nie niszczyly, a także umieszczane w częsci samolotu, który najczesciej zostaje najsłabiej uszkodzony. Znane są jednak przypadki uszkodzeń i czesciowyj utratu informacji. zapewne Helfire, nasz specjalista, potrafi przytoczyć przykłady.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#308 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 30.04.2007 - |14:52|

Czarne skrzynki się nie niszczą.

LOL. Nie ma rzeczy niezniszczalnych.
  • 0

#309 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 30.04.2007 - |15:01|

oj coś czuję, że wszystko wróci do kulminacyjnego punktu jakim był początek gdy w 1 scenie Jack otworzył oczy ..
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#310 Vismund

Vismund

    Kapral

  • Email
  • 249 postów

Napisano 30.04.2007 - |15:06|

SAMOLOT SPADŁ PRZYPADKIEM!!! Pokazano to dobitnie w ostatnim odcinku drugiego sezonu. Desmond chciał zobaczyć co robi tamten i samolot spadł. Wielkie mi co. Nie mogli planować działania Desmonda. No chyba, że samolot strąciło co innego, a to z Desmondem to zbieg okoliczności, by nas zmylić.


» Click to show Spoiler - click again to hide... «

  • 0
"Wiiiiiiiiiiith... a HERRING!"

#311 spacer

spacer

    Szeregowy

  • Email
  • 20 postów

Napisano 30.04.2007 - |15:31|

Nie przeczytałem wszystkich stron tego wątku -/ ....ale /chyba/nikt nie zastanowił się ,że helikopter to maszyna krótkiego zasięgu:jest tylko takie wyjaśnienie,że blisko/może 300 km/jest ląd albo podrzucił go w pobliże jakiś duży statek.
Po drugie primo -)-działania Obcych odbierane przez Naszych jako złe okazały się dobrymi/sprawy ciążowe,zastrzyki Ethana/ i działania pani blond doktor nie są takie wredne?
Po trzecie ...hm bardzo sobie cenię przekłady hakatowców,ale czy może sie troszkę nie różnią od oryginału smaczkami znaczeniowymi?
pzdr

Użytkownik spacer edytował ten post 30.04.2007 - |15:33|

  • 0

#312 lord_hellfire

lord_hellfire

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów

Napisano 30.04.2007 - |16:14|

Zgodznie z życzeniem:
12 Listopada 2001 Lot 587, Airbus A300-600 katastrofa na przedmieściach Queens. Obie czarne skrzynki uszkodzone. Taśmy z rejestratora rozmów były całe, ale rejestrator parametrów lotu nie miał tyle szczęścia. Udało się odzyskać dane po kilkunastu dniach pracy techników. (samolot rozerwało w powietrzu bo pilot za ostro posługiwał się sterem kierunku, winą obarczono American Airlines za błędny system szkolenia i Airbusa za niedostarczenie informacji o zmianie czułości steru kierunku)
8 września 1994, USAir Lot 427, Boeing 737-300 Żadna z czarnych skrzynek nie zarejestrowała momentu katastrofy. W nagraniach z wcześniejszej części lotu znajdowały się przerwy.(Wadliwy serwomechanizm steru poziomego)

Nie wiem na 100% czy lot 815 spadł przypadkiem. Wersja Desmonda ma kilka luk. Dlaczego sprzęt metalowy w wiosce innych nie latał podczas awarii systemu? Widzieliśmy to w "A Tale of Two Cities" Samolot został rozerwany przez zakłócenia a żaden metalowy drobiazg u innych nie drgnął? Albo wielki błąd autorów, albo celowe przeoczenie. Co jeżeli jakiś system ochronny niszczy każdy samolot w pobliżu wyspy? Wtedy wystarczyło zmienić kurs lotu i tyle, samolot spada. To tylko jedna z teorii, niepewna, ale możliwa.

Sprawę helikoptera dyskutowaliśmy poprzednio. Są helikoptery o zasięgu 2000 km, a statek z którego może startować helikopter może mieć w skrajnym przypadku 20 metrów długości.
  • 0

#313 spacer

spacer

    Szeregowy

  • Email
  • 20 postów

Napisano 30.04.2007 - |17:12|

Ale helikopter jest tu bardzo ważny,aby uwiarygodnić jej obecność!
JEŚLI to był helikopter,to mógł po prostu siąść na ziemi ,a nie narażać jej życie.To jest NIELOGICZNE.Kto gdziekolwiek widział skaczących spadochroniarzy z helikptera?Chłopaki słyszeli dźwięk helikoptera,ale czy na pewno?

Is that a helicopter?|- Is that how a helicopter supposed to sound?

To jest ważne ,jak się tutaj dostała.I dlaczego jest zaskoczona,że rozbitkowie żyją?Wybrała się z taką misją w ciemno?

donneerwetterrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr z takim filmem:)
  • 0

#314 lord_hellfire

lord_hellfire

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów

Napisano 30.04.2007 - |18:25|

To mówię, poczytaj informacje o poprzednim odcinku. Tam o tym dyskutowaliśmy. Z helikoptera da się skakać, a helikopter brzmiał jakby był popsuty.

Spodochroniarka najwyraźniej nie szukała rozbitków, ale Desmonda. Nie wiedziała o nikim innym na wyspie, dlatego była zaskoczona osobami z lotu 815.

I dlaczego uważasz że ruszyła w ciemno na tą misję? Może helikopter od początku był preznaczony na straty. Może miała tylko przelecieć, zrobić jakieś zdjęcia wyspy, ale awaria spowodowała że spadła. Może nie leciała helikopterem, ale V-22 Ospray lub czymś podobnym? Mówię jeszcze raz, przeczytaj sobie całą dyskusję z Catch-22. Tam o tym było, nie ma sensu powtarzać tutaj tego wszystkiego.
  • 0

#315 kwitek

kwitek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 30.04.2007 - |22:10|

@kwitek
Od początku nie mówiłem nic o całym samolocie. Od początku mówiłem żeby zabrać odłamki samolotu, czyli dokładnie to co ty właśnie zaproponowałeś.


chodziło mi o to, czy nie można podrobić części samolotu. Przecież nie mogli ich wywieść z wyspy. A scenariusz poszukiwań i śledztwa w sprawie samolotu - :clap:
  • 0

#316 Mercenor

Mercenor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 118 postów

Napisano 30.04.2007 - |22:52|

hmm o ile wiem duuużą ilość części zabrało morze w czasie przypływu... a może wyspa się porusza? Co do helikoptera to nie ma powodu, żeby dalej ciągnąć ten wątek, helikopter się rozbił, mamy spadochroniarkę i kropka, a spekulacje na temat lądowania na wyspie są śmieszne, bo gdzie miałby ten helikopter wylądować? Na drzewach? Na pochyłej równinie!?

Najciekawszy jest Bakunin... facet jest świetny...
  • 0

#317 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 01.05.2007 - |09:25|

a może wyspa się porusza?

spekulacje na temat lądowania na wyspie są śmieszne, bo gdzie miałby ten helikopter wylądować? Na drzewach? Na pochyłej równinie!?

Helikopter może lądowac wszędzie, chocby na plaży, wystarczy 100+ m kwadratowych. Nie musi lądowac, zeby tylko wysadzić pasażera. A spekulacje na temay poruszania się Wyspy uważam za śmieszne.

I jeszcze o akcjach ratunkowych na morzu:

"Koniec poszukiwań w Zatoce Puckiej

Służby ratunkowe nie będą już szukać rybaka i jego wnuka, którzy zaginęli na Zatoce Puckiej. Według Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni nie ma już szans na odnalezienie ich żywych. 61-letni mężczyzna i jego 13-letni wnuk wypłynęli wczoraj rano. Krótko po zgłoszeniu ich zaginięcia, żeglarze odnaleźli tylko łódź wiosłową. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych: silnego wiatru i niskiej temperatury wody, była mała szansa na ich odnalezienie. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi policja w Pucku. "

Źródło informacji: http://fakty.interia...iej,904284,2943
  • 0

#318 BALCER

BALCER

    Szeregowy

  • Email
  • 49 postów

Napisano 01.05.2007 - |10:06|

I jeszcze o akcjach ratunkowych na morzu:

"Koniec poszukiwań w Zatoce Puckiej (...)


Czy to przypadkiem nie odbiega przesadnie od tematu topicu na forum o serialu Si-Fi? :-)
To był rybak i jego wnuk, którzy zaginęli na Bałtyku, dammit.

Użytkownik BALCER edytował ten post 01.05.2007 - |10:07|

  • 0

#319 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 01.05.2007 - |11:39|

Od jakiegoś czasu wałkujemy tu katastrofę lotu 815 i okoliczności w jakich poszukiwania wraku i ofiar mogą być przerwane. Tak więc wydaje mi się, ze jest to w temacie. :) Jedno i drugie to katastrofa na morzu.

Użytkownik Asignion edytował ten post 01.05.2007 - |11:39|

  • 0

#320 BALCER

BALCER

    Szeregowy

  • Email
  • 49 postów

Napisano 01.05.2007 - |11:44|

Od jakiegoś czasu wałkujemy tu katastrofę lotu 815 i okoliczności w jakich poszukiwania wraku i ofiar mogą być przerwane. Tak więc wydaje mi się, ze jest to w temacie. :) Jedno i drugie to katastrofa na morzu.

Chyba nie bardzo.
-poszukiwania nie łódki rybackiej a rejsowego samolotu
-poszukiwania nie dwóch a ponad 300 osób
-poszukiwania nie w strefie przybrzeżnej małej zatoki a na otwartym oceanie.
to tylko podstawowe (kolosalne) różnice definujące kompletny brak podobieństwa sytuacji i niespójność z tematem - oględnie mówiąc. :-)
Wróćmy do ciekawych dyskusji.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych