Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 039 - S02E15 - Maternity Leave


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
427 odpowiedzi w tym temacie

#301 maslot

maslot

    Starszy kapral

  • VIP
  • 343 postów

Napisano 07.03.2006 - |16:58|

probuje Ci wytlumaczyc idee "podwojnego zabezpieczenia"

A ja próbuje ci wytłumaczyć, że idea podwójnego zabezpieczenia nie ma sensu, jeśli sam twierdzisz, że jedno z nich jest do niczego.

nadal nie jestem przekonany o tym jak zasilane sa bunkry i do czego sluzy kabel.

Ja też. Ale nie ma co tworzyć fałszywych teorii, jeśli łatwo można je wykluczyć.

reszte wypowiedzi przemilcze z grzecznosci bo zchodzimy z tematu

Tak, tak, pax między chrześcijany (i Innymi)
  • 0

#302 LenkaMassive

LenkaMassive

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 07.03.2006 - |20:07|

jak zobacze taki generator w odcinku to przyznam racje. Na razie sprawa nierozstrzygnieta jak dla mnie i nadal nie jestem przekonany o tym jak zasilane sa bunkry i do czego sluzy kabel.


generatora nie pokazali wprawdzie ale w odcinku s02e04 pojawia sie taki dialog Sayid'a i Jack'a
gdy laza pod poziomem mieszkalnym bunkra

{36631}{36667}Co to jest?
{36682}{36715}Wydaje mi się,
{36735}{36803}że za tą ścianą znajduje się geotermalny generator.
{36805}{36846}To jest to źródło energii.
  • 0

#303 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 07.03.2006 - |20:24|

generatora nie pokazali wprawdzie ale w odcinku s02e04 pojawia sie taki dialog Sayid'a i Jack'a
gdy laza pod poziomem mieszkalnym bunkra

{36631}{36667}Co to jest?
{36682}{36715}Wydaje mi się,
{36735}{36803}że za tą ścianą znajduje się geotermalny generator.
{36805}{36846}To jest to źródło energii.

Generator geotermiczny wydaje sie idealnym rozwiązaniem dla takiej instalacji. zapotrzebowanie na energie takiego domostwa nie jest zbyt wygórowane. nawet gdy działa jednoczesnie pralka suszarka, kuchenka grzejnik wody, oświetlenie zapewne 10 KW jest ąz nadto wystarczające. Jeśli jednak wyobrazimy sobie za ścianą jakąs tajemniczą maszynerię, to już może się okazać, że potrzebna jest niezła elektrownia.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 07.03.2006 - |20:25|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#304 pabloseek

pabloseek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 07.03.2006 - |20:58|

Ja zauważyłem jeszcze coś co dotyczy Ethana. Kiedy pojawia się po Claire w obozie rozbitków i grozi Charliemu, Ethan ma wyraźnie podrapaną twarz. Tymczasem we wspomnieniach Claire nie był podrapany, oraz nie podrapała go ona sama (a myślałem że ślady na policzku to dzieło Claire oglądając 1 sezon)
Wydaje mi się, że to dzieło Fracuzki. Kiedy w następnych odcinkach po śmierci Ethana, Hurley idzie do francuzki okazuje się że tej nie ma wdomu, że zamontowała tam pulapkę i że ogólnie obawia się czegoś. Czyżby odwiedził ją Ethan po ucieczce Claire?
Widzocznie zdolała się obronić (ślady walki na twarzy Ethana) i zamontowała pułapki gdyby powrócił. Możliwe że powiedziała gdzie jest Claire i dlatego wrócił do obozu rozbitków.
Aha tych zadrapań nie zrobiła na pewno Claire, anie rozbitkowie, miał świerze ślady na twarzy zaraz jak wrócil po Claire do obozu i groził Charliemu.
Co o tym myślicie?

A tak OT:
Witam wszystkich forumowiczów, to mój pierwszy post :clap:
  • 0

#305 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 07.03.2006 - |21:04|

Ja zauważyłem jeszcze coś co dotyczy Ethana. Kiedy pojawia się po Claire w obozie rozbitków i grozi Charliemu, Ethan ma wyraźnie podrapaną twarz. Tymczasem we wspomnieniach Claire nie był podrapany, oraz nie podrapała go ona sama (a myślałem że ślady na policzku to dzieło Claire oglądając 1 sezon)
Wydaje mi się, że to dzieło Fracuzki. Kiedy w następnych odcinkach po śmierci Ethana, Hurley idzie do francuzki okazuje się że tej nie ma wdomu, że zamontowała tam pulapkę i że ogólnie obawia się czegoś. Czyżby odwiedził ją Ethan po ucieczce Claire?
Widzocznie zdolała się obronić (ślady walki na twarzy Ethana) i zamontowała pułapki gdyby powrócił. Możliwe że powiedziała gdzie jest Claire i dlatego wrócił do obozu rozbitków.
Aha tych zadrapań nie zrobiła na pewno Claire, anie rozbitkowie, miał świerze ślady na twarzy zaraz jak wrócil po Claire do obozu i groził Charliemu.
Co o tym myślicie?

A tak OT:
Witam wszystkich forumowiczów, to mój pierwszy post :clap:

Sayid ten fakt zinterpretował inaczej, aczkolwiek ta interpretacja też jest możliwa. Ethan jednakowoż nie miał powody chadzać do Danielle. Dobrze wiedział gdzie Claire była. Po pierwsze mógł sie domyślec, po drugie jako doskonały tropiciel, odnaleśc ją po śladach.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#306 leszeq

leszeq

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 07.03.2006 - |22:45|

Ciekawe jest to, ze samoloty wiszace nad kolyska w bunkrze maja logo "Oceanic Airlines" czyli tej linii lotniczej, ktora lecieli nasi rozbitkowie. Zart tworcow czy jakas kolejna poszlaka ? :D
  • 0

#307 gregul

gregul

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 18 postów

Napisano 08.03.2006 - |01:35|

Czy ktoś kiedykolwiek słyszał zeby ktokolwiek przeżył upadek z takiej wysokości (nie pamietam na jakiej wysokości dzoszło do oderwania ogona ale samoloty lataja na wysokości 10 000m wiec nawet uciekając mogli obniżyć pułap do wysokości 5 000 m ale to jest i tak dużo)

dla każdego spadającego ciała istnieje pewna prędkość graniczna której nie daje się przekroczyć ze względu na opory powietrza, dla spadającego człowieka jest to okolo 200 km/h (przykład - akrobacje spadochronowe, gdyby człowiek poruszał sie caly czas ruchem jednostajnie przyspiesoznym, spadałby z wysokosci 8 km przez 40 sekund, a spada pare minut), dla samolotu predkosc swobodnego spadania jest inna i dochodzi jeszcze do tego predkosc silników, czyli powyzej 150-200 metrów wysokosc juz nie gra wielkiej roli, a przezycie katastrofy moglo sie zdarzyc

Ciekawe jest to, ze samoloty wiszace nad kolyska w bunkrze maja logo "Oceanic Airlines" czyli tej linii lotniczej, ktora lecieli nasi rozbitkowie. Zart tworcow czy jakas kolejna poszlaka ? :D


kolejny element wprowadzajacy atmosfere niejasnosci i tajemniczosci, watpie czy sami scenarzyscie wiedza jak wyjasnic niektore wprowadzone przez nich zawilosci, jak np. glosy w dzungli, wiele pewnie pozostanie bez rozwiązania
  • 0

#308 maslot

maslot

    Starszy kapral

  • VIP
  • 343 postów

Napisano 08.03.2006 - |07:43|

dla każdego spadającego ciała istnieje pewna prędkość graniczna której nie daje się przekroczyć ze względu na opory powietrza, dla spadającego człowieka jest to okolo 200 km/h (przykład - akrobacje spadochronowe, gdyby człowiek poruszał sie caly czas ruchem jednostajnie przyspiesoznym, spadałby z wysokosci 8 km przez 40 sekund, a spada pare minut), dla samolotu predkosc swobodnego spadania jest inna i dochodzi jeszcze do tego predkosc silników, czyli powyzej 150-200 metrów wysokosc juz nie gra wielkiej roli, a przezycie katastrofy moglo sie zdarzyc

Oglądałem program na Discovery dot. foteli lotniczych. Robili tam eksperymenty nad przyspieszeniem działającym na człowieka. Praktycznie rzecz biorąc, jeśli samolot spada, nikt nie ma się prawa uratować, ponieważ przyspieszenie będzie większe niż człowiek jest w stanie przeżyć.
  • 0

#309 logic

logic

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoŁomża

Napisano 08.03.2006 - |07:51|

Hehe...Zauważcie, że zarówno w tym jak i poprzednim temacie (mówie o odcinkach 2x14 i 2x15) często widzimy wypowiedzi, że np. "spodziewałem się czegoś lepszego" albo "żadnych nowych zagadek"... O dziwo jednak porównując ilość wypowiedzi we wszystkich tematach 2 sezonu, tutaj mają po 16 i 20 stron... To coś chyba znaczy, czyż nie?? Dlatego zanim ktoś napisze, że znów się nic nie działo, niech się najpierw dobrze zastanowi... Nie można wszystkiego od razu podać na tacy... O to chodzi w tym serialu...
  • 0
The memory remains.

#310 horus_se

horus_se

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 08.03.2006 - |08:07|

Jeśli chodzi o ilość postów to jest ona wprost proporcjonalna do długości czasu oczekiwania na nowy odcinek.
A jeśli chodzi o przeżywalność katastrof lotniczych to wynosi ona gdaieś ok 0,01% a tutaj mamy coś koło 17%, nadzwyczaj dużo. moim zdaniem to nie katastrofa lotnicza tylko niezły wkręt

GREGUL napisał: "....dla każdego spadającego ciała istnieje pewna prędkość graniczna której nie daje się przekroczyć ze względu na opory powietrza, dla spadającego człowieka jest to okolo 200 km/h (przykład - akrobacje spadochronowe, gdyby człowiek poruszał sie caly czas ruchem jednostajnie przyspiesoznym, spadałby z wysokosci 8 km przez 40 sekund, a spada pare minut), dla samolotu predkosc swobodnego spadania jest inna i dochodzi jeszcze do tego predkosc silników, czyli powyzej 150-200 metrów wysokosc juz nie gra wielkiej roli, a przezycie katastrofy moglo sie zdarzyc ..."

spadochroniarze spadają parę minut z wykorzystaniem swojego ciała jako hamulec lub lotem ślizgowym oraz przy użuciu spadochronu. Czy widziałeś jakiegoś żyjącego spadochroniarza, który przeżył po tym, jak mu sie spadochron nie otworzył (zapasowy też)
  • 0

#311 The_Mighty_Partridge

The_Mighty_Partridge

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 22 postów

Napisano 08.03.2006 - |10:38|

Przeżycie katastrofy samolotu jest tak samo prawdopodobne, jak niedźwiedzie polarne w dżungli, latające, inteligentne czarne dymki, niepełnosprawny, który nagle zaczyna chodzić (chociaż nie - podobno 2000 lat temu był taki facet, co to potrafił). To w końcu tylko film.

A co do spadochroniarzy to były takie przypadki - choć pojedyńcze oczywiście - że spadali np. na drzewo i gałęzie amortyzowały upadek ... i choć połamani, wychodzili żywo z całej historii ...
  • 0

#312 maslot

maslot

    Starszy kapral

  • VIP
  • 343 postów

Napisano 08.03.2006 - |11:29|

Przeżycie katastrofy samolotu jest tak samo prawdopodobne, jak niedźwiedzie polarne w dżungli

zoo

inteligentne czarne dymki

Nie wiemy, czy czarny dymek jest inteligentny

niepełnosprawny, który nagle zaczyna chodzić

Nie wiemy, dlaczego John był na wózku

To w końcu tylko film.

Tu już trochę przesadziłeś :)
  • 0

#313 horus_se

horus_se

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 08.03.2006 - |12:22|

niedzwiedz polarny na wyspie - jedno z labolatoriów prowadzi badania nad zwierzetami
  • 0

#314 The_Mighty_Partridge

The_Mighty_Partridge

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 22 postów

Napisano 08.03.2006 - |12:43|

zoo

Moja teoria jest taka, że na wyspie nie ma ZOO :P

Nie wiemy, czy czarny dymek jest inteligentny

Moja teoria jest taka, że głupi to on nie jest :>

Nie wiemy, dlaczego John był na wózku

Moja teoria jest taka, że udawał inwalidę dla zmyły - po to, żeby Hugo zatrudniając go w fabryce pudełek, mógł skorzystać z ulgi :lol:

Tu już trochę przesadziłeś :)

Przepraszam
  • 0

#315 maslot

maslot

    Starszy kapral

  • VIP
  • 343 postów

Napisano 08.03.2006 - |12:51|

Moja teoria jest taka, że na wyspie nie ma ZOO :P

Udowodnij

Moja teoria jest taka, że głupi to on nie jest :>

Udowodnij

Moja teoria jest taka, że udawał inwalidę dla zmyły - po to, żeby Hugo zatrudniając go w fabryce pudełek, mógł skorzystać z ulgi :lol:

To mnie przekonuje :)
  • 0

#316 gregul

gregul

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 18 postów

Napisano 08.03.2006 - |13:08|

Oglądałem program na Discovery dot. foteli lotniczych. Robili tam eksperymenty nad przyspieszeniem działającym na człowieka. Praktycznie rzecz biorąc, jeśli samolot spada, nikt nie ma się prawa uratować, ponieważ przyspieszenie będzie większe niż człowiek jest w stanie przeżyć.


nie wiem co tam ogladales, moze pomylilo ci sie z przeciążeniami, przyspieszenia sa odpowiadajace temu co podalem

aha zapraszam: http://en.wikipedia....rminal_velocity

spadochroniarze spadają parę minut z wykorzystaniem swojego ciała jako hamulec lub lotem ślizgowym oraz przy użuciu spadochronu. Czy widziałeś jakiegoś żyjącego spadochroniarza, który przeżył po tym, jak mu sie spadochron nie otworzył (zapasowy też)


slyszalem niedawno o podobnym przypadku

http://en.wikipedia....iving_free_fall

Użytkownik gregul edytował ten post 08.03.2006 - |13:24|

  • 0

#317 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 08.03.2006 - |13:19|

Przeżycie katastrofy samolotu jest tak samo prawdopodobne, jak niedźwiedzie polarne w dżungli, latające, inteligentne czarne dymki, niepełnosprawny, który nagle zaczyna chodzić (chociaż nie - podobno 2000 lat temu był taki facet, co to potrafił). To w końcu tylko film.

A co do spadochroniarzy to były takie przypadki - choć pojedyńcze oczywiście - że spadali np. na drzewo i gałęzie amortyzowały upadek ... i choć połamani, wychodzili żywo z całej historii ...

Jeśli cokolwiek analizujesz pod kątem prawdopodobieństwa czy możliwosci realizacji, zawsze jasno powiedz, czy mówisz o realiach rzeczywistego świata czy realiach tego filmu. To zupełnie inne światy.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 08.03.2006 - |13:20|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#318 maslot

maslot

    Starszy kapral

  • VIP
  • 343 postów

Napisano 08.03.2006 - |14:01|

nie wiem co tam ogladales, moze pomylilo ci sie z przeciążeniami, przyspieszenia sa odpowiadajace temu co podalem

Chyba nie. Przyspieszenie jest czymś innym niż prędkość. Radzę powtórzyć kurs fizyki ze szkoły średniej.
  • 0

#319 ZielonoMi

ZielonoMi

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 08.03.2006 - |14:23|

Ciekawe natomiast było obcięcie swoich dwóch loczków (to znak że zabił 2 ludzi).



Zauważ, że asceci obcinali sobie włosy na znak pokuty. To, co zrobił Mr Eko było symbolem. Tak jak odezwanie sie po 40-tu dniach milczenia ( jak 40 dni postu Chrystusa na pustyni). Wszystko ma swoja wymowe. Mr Eko lubi takie rzeczy :)
Chyba, ze ktos sie nie zgadza z moim zdaniem.
  • 0

#320 olorin669

olorin669

    Kapral

  • Użytkownik
  • 196 postów

Napisano 08.03.2006 - |14:48|

Znowu namieszali nam lostomaniakom i myslec bedziemy ostro kolejne tygodnie do nastepnego odcinka :)
Uff poczytalem co poprzednicy napisali o 2x15 i :
stacji drogi krzyzowej jest 14 - to do kogos od teorii o X przykazaniach na drzwach scinanych przez Eko, ja tez sadze ze to tylko oznaczenie drzew "iksem" a co buduje mój ulubieniec?? jak kazdy bede czekal az sie dowiem ale zapewne cosik swietobliwego :)
Eko scina dwa warkoczyki przed Henrym podkreslajac swoja "prawa" droge jaka teraz kroczy, droge na ktorej jasno jest powiedziane, ze jesli zgrzeszysz pros o przebaczenie tego wobec kogo zgrzeszyles. Jednoczesnie w tym jego spojrzeniu prze caly czas tej sceny z "baloniarzem" jest cos wiecej, tak jak ktos chyba wspominal jakby "ja Eko kiedys i z toba bede musial sie rozprawic"?
Baracia Karamazow to straszna cegla, powiesc osadzona w nobliwej rodzinie arystokracji rosyjskiej gdzie doszlo do aktu ojcobojstwa - heheh Lock mialby chyba ochote na taki trick po tym jak jego "tatus" nerke sobie pozyczyl. Trzech braci Karamazow - Dymitr intelektualista z watpliwosciamu jak to u Dostojewskiego "jest Bog czy go nie ma" , Iwan to szatanski rozum i geniusz ale wcielelnie zla i ostatni najmniej wyrazny z braci Alosza to totalny kontrast Iwana czyli samo dobro i milosc, ktora na koncu ma zwyciezyc. Jak to sie ma do naszych bohaterow? I po co ta cala dyskusja o Hemingway'u ? jeszcze nie wiem ale po cos ta a nie inna ksiazke Lock dal Henremu. Ten ostatni ma z kolei sluch jak nietoperz i intelekt mu dorownujacy, nie wiem tylko czy swoje obserwacje na temat Jacka i Locka po tych 2 dniach mu wystarczyly do szybkiej ich stosunkow analizy czy tez wiedzial sporo od othersow z ktorymi jest moim zdaniem powiazny.
Zastanawiam sie tak jak pewnie i inni nad logistycznym przygotowaniem tych opercji naukowaych i organizaja np. wyprowadzki - gdzie i czy moze nie poza wyspe? skoro maja nowoczesny sprzet i leki, modne dodatki, meble, komody wraz z ozdobami dla dzieci? jakby na biezaco to sprowadzali sobie w zaleznosic od potrzeb.
Ciekawe bylo to zamkniecie bunkra - skoro polozyli na nim folie i roslinki to ktos musial to zabezpieczyc w ten sposob ale wynoszenie po stromych schodach sprzetu i klamotow wydaje sie byc karkolomne czyli - drugie wyjscie plaskie i lagodne tylko gdzie? ano paniom sie szukac nie chcialo?
Ta maskarada naukowcow super pomysl - proste i jak zawsze genialne, nikt z nas o tym tu nie wspominal i to wiele wyjasnia i nie wyjasnia heheh czyli jak to w LOST ostatnimi czasy.
B.dobry odcinek :D

Odnosnie Hemngway'a to może ma to coś wspólnego z jego książką np stary człowiek i morze, wyczytałem że jeden z bunkrów ma oznaczenie "Cetus" czyli wieloryb, być może ten bunkier znajduje sie pod wodą? W którymś odcinku drugiego sezonu Charlie "porwał" dziecko i niósł je prosto do wody.
Pozdro
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych