@Asignion
Teraz to ty manipulujesz aż miło, aby udowodnić swoje chore racje - że Ben nie kłamie - co jest wręcz śmieszne.
Zacytuj mnie, kłamczuszku, gdzie napisałem, że Ben nie kłamie.
A teraz rusz mózgownicą - kuchenka w domu Juliet, jak i pralka w Swanie to modele z końca lat 90-tych. Jak dostarczono je na wyspę? Zrzucać na palecie, jak w odcinku 02x17, to można żarcie i niektóre leki, nie duży sprzęt AGD.
Oki-doki, ruszam mózgownicą. .... ..... ..... Jeśli na pole bitwy można zrzucić na spadochronach 60 - tonowy czołg, to tym bardziej można zrzucić na palecie z żarciem ważącą kilkadziesiąt kilogramów kuchenkę. Przekonana?
Że jeszcze nie zwiał, to wcale nie oznacza, że w następnych odcinkach nie opuści wyspy i nie zobaczymy go poza wyspą.
Miał raka, który by go sparaliżował i uśmiercił. Jeśli nawet wtedy nie mógł lub nie chciał opuścić Wyspy, to czemu miałby to robić teraz?
Hanso Foundation założyło Dharmę.
Dharmę założyło małżeństwo DeGrootów. Hanso Foundation ich tylko sfinansowała.
Z tego co napisałeś, wynika, że Ben mówi prawdę jedynie wówczas, gdy istnieje inne źródło, które może to potwierdzić.
Jego manipulacje to kłamstwa i półprawdy - prawdy w 100% tam nigdy nie było.
I znowu sama sobie przeczysz. Najpierw piszesz, że Ben mówi prawdę jedynie w określonych okolicznościach, a 10 zdań później, że nigdy nie mówi 100 % prawdy. Gratuluję modelowej niekonsekwencji.
A tak poza tym, to klapki na oczach i wiśta wio do przodu, co, Tajemnicza Wyspo? Doskonale impregnowana przeciwko racjonalnym argumentom. Wytłumaczę Ci jak dziecku:
- Ben kłamie, gdy służy to jego celom.
- Ben mówi półprawdę, gdy służy to jego celom.
- Ben mówi prawdę, gdy służy to jego celom i czasami, gdy prawdy nie da się dłużej ukrywać.
Dotarło, czy za skomplikowane?
Teoretycznie jest możliwe zmieszczenie się w czasie, między rozwaleniem "Swana" a lądowaniem Naomi [nie wiadomo, skąd wyruszył statek - jak chcą niektóre uparciuchy, "Helgus Antonius" ze Sri Lanki miałby blisko].
Słodziutki z Ciebie głupolek, naprawdę, albo po prostu mapy w domu nie masz. Desmond, po nieudanej próbie odpłynięcia z Wyspy swoim jachtem, mówił do Jacka "płynąłem na zachód, robiąc 9 węzłów (1 węzeł = 1,852 km/h), w mniej niż w tydzień powinienem dopłynąć do Fidżi". A więc Wyspa jest na wschód od Fidżi, w odległości około (9 * 1,852 * 24h * 7 dni) = 2800 kilometrów. A Sri Lanka leży u wybrzeży Indii, odległość ze Sri Lanki do Fidżi to około 11500 kilometrów. Razem to jest ponad 14.000 kilometrów. Rzeczywiście blisko. O rzut beretem. No, może o dwa rzuty. Skąd to wiem? Ta tajemna sztuka nazywa się "geografia". Kup sobie globus.
Zapraszam do postu nr 303
Użytkownik martha edytował ten post 14.02.2008 - |10:47|