586 odpowiedzi w tym temacie

[jack]

To co, jakby nie patrzył inne wrota. Mają inną konstrukcję, więc też inaczej się odpalają. Poza tym nie ma nigdzie powiedziane, że w tej galaktyce musi być wszystko takie samo jak w naszej. Być może to być tylko taka ozdoba, ale też może chodzi o całkiem nowy sposób działania.

[Tom_Logan]

Jeżeli na każdych wrotach znajdują się inne symbole to dlaczego w odcinku Solitudes Sam nie zorientowała się że ona i Jack znajdują się na Ziemi? I jaki adres wybierała jeżeli na DHD znajdowały się ziemskie gwiazdozbiory?

[elam]

(przepraszam, jesli juz ktos o tym mowil - nie przejrzalam calego tematu, ale net mi fatalnie chodzi )
na tych kilku stronach, ktore widzialam, nie znalazlam odpowiedzi na nurtujace mnie watpliwosci:
- dlaczego wrota maja rozne rozmiary? wrota na atlantis sa mniejsze niz gdzie indziej. wraith moga przeleciec przez nie na innych planetach, ale przez wrota atlantis dart sie nie przecisnie, co widac w dwoch odcinkach.

[Manik]

Tu bym sie nie zgodził, dart jest o wiele mniejszy, przynajmniej cieńszy od skoczka...a ten przez wrota na Atlantydzie przechodzi idealnie


Albo to złudzenie...albo nie wiem....

Darty nigdy nie wleciały do Atlantydy, bo przecie mają pole siłowe we wrotach, chyba o to chodzi

[psjodko]

Jeżeli na każdych wrotach znajdują się inne symbole to dlaczego w odcinku Solitudes Sam nie zorientowała się że ona i Jack znajdują się na Ziemi? I jaki adres wybierała jeżeli na DHD znajdowały się ziemskie gwiazdozbiory?

No własnie dlatego się nie zorientowała, że nie było tam gwiazdozbiorów ziemskich.
To tylko potwierdza moją teorię...

Użytkownik psjodko edytował ten post 23.03.2006 - |20:13|

[I. Thorne]

Nie mogę się zgodzić, że wrót na orbitach jest mało. są m. in.:
1. 1x01
2. 1x14
3. 2x06
4. 2x07

Nie jestem pewny jak to bylo w 1x08 (gdy lecieli na Hiveshipa).

Wrota na orbicie były budowane w miejscach gdzie Pradawni nie chcieli miec za dużo wizyt jak laboratoria czy planety mieszkalne. Była to też jakaś forma ochrony przed Wraith (oczywiście szybko została zlikwidowana przez Darthy z możliwością wybierania adresu). Podróże na planety z wrotami na orbicie nie są tak proste jak normalnie i dlatego rzadziej są przedstawione w serialu.

[Obi]

Dobrze , wymieniłeś 4 odcinki gdzie są wrota na orbicie . Z ilu ? Z prawie 40 planet pokazanych - to wciąż daje nam tylko 10 % wrót na orbicie . To nie jest żadne zabezpieczenie przed Wraith .
Jeżeli miało by być jakieś zabezpieczenie przed nimi , to prędzej jakiś protokół wewnątrz samych wrót , który by uniemożliwiał sam transport , dla danego rodzaju genotypu lub przekierowywał by połączenie na konkrętne wrota - gdzieś w systemie zajętym przez Wraith .

[Hans Olo]

Jest inne rozwiązanie. To Wraith mogli wynieść wrota na orbity. Ale myślę, że jeśli by to oni zrobili, to wszędzie. Dlatego też sam podchodzę sceptycznie do tego pomysłu.

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 24.03.2006 - |19:20|

[Obi]

To Wraith mogli wynieść wrota na orbity.

To prędzej . Mogli tak zrobić by im pozywienia gdzieś nie nawiało . Coś ala elektryczny pastuch .

[Hans Olo]

To właśnie mam na myśli, tylko nie pasuje do tego brak regularności. Gdyby to oni je tam umieszczali, to byloby tak ze zdecydowaną większością zamieszkanych planet.

[Obi]

A moze taki pomysł miał tylko jeden rój . Reszta stwierdziłą że to albo bezcelowe , albo była .... mniej pomysłowa .

[psjodko]

A moze taki pomysł miał tylko jeden rój . Reszta stwierdziłą że to albo bezcelowe , albo była .... mniej pomysłowa .

A czy to przypadkiem nie jest tak, że na tych planetach nie ma życia (w sensie ludzkiego życia) ?
(na pewno tak jaest w 1x01 a reszte musze sobie przypomniec...)

Może proces tworzenia życia był tak gwałtowny (trzęsienia ziemi, ruchy górotworu, powodzie itp.),
że Pradawni najpierw umieszczali wrota na orbicie, potem przeprowadzali na planecie operację
Genesis ( ) , a dopiero potem sprowadzali wrota na powierzchnię ?
I te wrota na orbicie to są "niedokończone" prace w terraformowaniu planety lub systemu ?

Użytkownik psjodko edytował ten post 25.03.2006 - |13:28|

[Wraith]

S01E14 - Sanctuary w tym odcinku tak nie jest. Żyją sobie ludzie i mają się dobrze, dzięki opiece Pradawnej. Ale może w innych przypadkach faktycznie nie ma ludzkiego życia.

[psjodko]

S01E14 - Sanctuary w tym odcinku tak nie jest. Żyją sobie ludzie i mają się dobrze, dzięki opiece Pradawnej. Ale może w innych przypadkach faktycznie nie ma ludzkiego życia.

No tak. Ale przyznasz, że to jest wyjątkowa sytuacja.
Pradawna opiekuje się tą planetą - niejako za karę.
Więc nie było potrzeby umieszczania wrot na powrót na planecie?

A tak trochę OT to zdaje się, że ona "spowodowała" życie na tej planecie i je obserowała.
Żal jej było gdy Wraith tam przylecieli na żerowisko więc ich zniszczyła.

Może to była włąsnie faza obserweacji gdzie jeszcze nie sprowadzano wrót na planetę ?

Ogolnie procedura "tworzenia" życia prze Pradawnych mogła przebiegać następująco:

1. Znalezienie (wybór) systemu (planety) zdolnej do podtrzymania życia
2. Umieszczenie wrot na orbicie (żeby było bliżej )
3. Operacja Genesis
4, Obserwacja pojawiającego się życia
5. Życie "okrzepło" i przybiera spodziewane (pozytywne) formy.
6. Przeniesienie wrót z orbity na planetę.
7. Poszukiwanie kolejnego systemu na rozprzestrzenianie życia.
i znow pk. 1

[elbereth]

zgadzam się z psjod/ką?/kiem?/ko? jak to odmienic

w przypadku planety z odcinka Sanctuary proces tworzenia zycia mógł zostać przerwany na etapie pomiędzy 5 a 6, więc wrót nie przeniesiono a życie rozwijało się dalej...

Użytkownik elbereth edytował ten post 25.03.2006 - |15:26|

[Manik]

Dobra ...mechanika wrót


Ja mam pytanie zasadnicze......

Zdaje mi sie, że wrota tworzą tylko jednokierunkowy korytarz....tak???

Znaczy sie można przejść tylko w jedną stroną po ustanowieniu połączenia...nie oglądałem SG-1 więc wniskuje tylko z tego co widziałem w Atlantis...na przykład gdy Weir i Sheppard rozmawiają w Dedalu Weir mówi, że podróż na Zeimię trwała pare sekund, a teraz telepią sie tygodnie...to chyba oczywiste.....

Teraz do sedna sprawy....


W takim razie jak działa radio, jak uzyskują telemetrię z sondy, przecież sygnał radiowy to fala elektro-magnetycza, musi sie zmaterializować po drugiej stronie.....

Jakieś wytłumaczenie ??????????????????????

[Hans Olo]

To jest tylko kwestia zabezpieczeń założonych przez pradawnych. Fala nie ma masy, wiec nie stanowi zagrożenia, bo gdyby umożliwić przechodzenie masy w dwóch kiernkach mogłoby dojść do kolizji, lub próby zmaterializowania czegoś w tym samym miejscu, w którym ktoś wlaśnie wchodzi w horyzont zdarzeń. Fala elektromagnetyczna takich zagrożeń nie stwarza, więc zabezpieczenie nie jest potrzebne.

[psjodko]

Znaczy sie można przejść tylko w jedną stroną po ustanowieniu połączenia...nie oglądałem SG-1 więc wniskuje tylko z tego co widziałem w Atlantis...na przykład gdy Weir i Sheppard rozmawiają w Dedalu Weir mówi, że podróż na Zeimię trwała pare sekund, a teraz telepią sie tygodnie...to chyba oczywiste.....

Jak ulał argument do dyskusji w innym topicu czy da sie oglądac SGA bez SG-1.
I jak widac nie bardzo się daje...

Teraz do sedna sprawy....
W takim razie jak działa radio, jak uzyskują telemetrię z sondy, przecież sygnał radiowy to fala elektro-magnetycza, musi sie zmaterializować po drugiej stronie.....

Jakieś wytłumaczenie ??????????????????????

Wystarczy przeczytać trzynaście stron tego tematu i wszystko będzieesz wiedział

Użytkownik psjodko edytował ten post 26.03.2006 - |19:05|

[elbereth]

przecież sygnał radiowy to fala elektro-magnetycza, musi sie zmaterializować po drugiej stronie.....

tak na chłopski rozum:
czy fala radiowa jest MATERIĄ żeby musiała się MATERIAlizować po drugiej stonie?

Użytkownik elbereth edytował ten post 26.03.2006 - |23:06|

[jack]

Jakby nie patrzył, to jednak radio opiera się na wysyłaniu i odbieraniu fal elektromagnetycznych, które są też materialną formą. Więc pytanie jest intrygujące. A i rozwiązanie nie jest proste. Możliwe, że chodzi tu o zabezpieczenia dotyczące przesyłania czegoś, co ma masę większą niż fale elektromagnetyczne?

Użytkownik jack edytował ten post 27.03.2006 - |12:16|